Skocz do zawartości

Xan

Brony
  • Zawartość

    149
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Xan

  1. Xan

    Gmail

    Okejka wychodzi na to, że ino to mi zostało. Napisze tam zatem, tymczasem dzięki za rady.
  2. Niestety musisz szukać. Ja tą znalazłem w google grafice po wpisaniu "Rainbow Dash". Albo jak koleżanka wyżej napisała na deviantart.
  3. @UP Popraw linka bo prosi o dostęp. Koszulki to chyba najlepszy pomysł. Przypinek bym nie próbował, bo one chociaż małe i niepozorne to jednak się wyróżniają dość. Co do gadżetów jak tablet / telefon / laptop. To na tapetę możesz sobie na przykład ustawić też taką mało inwazyjną tapetkę: //edit @UP No, jest ok, dla mnie może być. Ale pamiętaj, że jak będziesz nanosić ten obrazek na koszulkę, to masz tylko dwie dobre opcje: 1. Wybierzesz koszulkę o DOKŁADNIE takim samym kolorze (ewentualnie w miarę podobnym) jak masz tło tego obrazka. 2. Zmienisz tekst na czarny (jeśli koszulka będzie biała) i pozbędziesz się w programie tła zastępując go przeźroczystą warstwą. W przeciwnym wypadku może powstać moim zdaniem bardzo mało elegancki efekt jak ja to nazywam "kwadratu". Czyli będzie gołym okiem widać, że jest to "doczepiane". Ale to tylko moja opinia, Ty możesz się tak tym nie przejmować.
  4. @UP Tak, szczerość to podstawa, jednak "milczenie jest złotem". Jak komuś czegoś nie powiedziałeś, to nie znaczy, że jesteś nieszczery. I od razu Ci odpowiadając, na to co tutaj podniosłeś. -trzy figurki na moim biurku zgodnie oświadczają, że u mnie wszyscy wiedzą i jedyną osobą z rodziców która wykazała jakiekolwiek zainteresowanie była mama. Nie narzucałem się, po prostu przypadkiem kiedyś wyszło. A jak wyszło, to pokazałem jej piosenki z ostatniego odc. trzeciego sezonu, wymieniliśmy poglądy i na tym się w sumie skończyło. -a ze znajomych to ci co wiedzą, to też się tym nie interesują, a dowiadywali się w różny sposób. Ale najczęściej jakoś z rozmowy. Jednakowoż nigdy to nie było na siłę "bo oglądam MLP to wszyscy muszą o tym od razu wiedzieć". Na wszystko przychodzi swój czas i im naturalniej to wpleciesz w rozmowę, tym bardziej zostanie to odebrane jako "nietypowe zainteresowanie", a nie jak "odpał dziwaka".
  5. Powtórzę pytanie które wielokrotnie zadawali ludzie w tym wątku. "Po co chcesz komukolwiek mówić?"
  6. Xan

    Gmail

    Nie wiem, możliwe że to przez to, jednak te maile często były z różnych firm. Wiadomo mi co najmniej o 4 zgubionych mailach, a możliwe, że było ich więcej. Tak trochu dziwne, żeby wszystkie firmy miały bugi w ustawieniach.
  7. Heja, mam problem z pocztą na w/w serwisie, może będziecie wiedzieli o co kaman, bo ja już nie mam pomysłu... Chodzi o to, że nie dostaję niektórych maili. Głównie są to maile od pracodawców, które po @ mają serwer firmowy. (np. [email protected]) Maile, które są wysłane (co potwierdza rozmowa telefoniczna z nadawcą) po prostu nie dochodzą, znikają gdzieś w odmętach internetów. Nie ma go w ŻADNYCH folderach poczty, ze spamem włącznie. Zdarzyło mi się to już parę razy i jest to bardzo upierdliwy problem. Żeby było śmieszniej, jeśli ja zacznę wątek, czyli pierwszy napisze do nadawcy, a on mi odpowie, to mail dochodzi bez problemu praktycznie od razu. Miałem taką sytuację z jedną przemiłą panią odpowiadającą za rekrutację. Wysłała mi mail dot. terminu i czasu rozmowy kwalifikacyjnej, mail nie doszedł. Następnego dnia zadzwoniłem do niej z pytaniem czy wysłała, a ona potwierdziła, że tak i wyśle drugi raz. Ten znowu nie doszedł, jednak gdy ja napisałem do niej, a ona mi odpowiedziała, to takiego problemu nie było. Z ustawień poczty nie mam aktywnych żadnych filtrów wiadomości.
  8. Temat trochu przyschnął, ale to dobrze, bo akurat ostatnio miałem pierwszy od baaardzo dawna sen z kucykami. Całość działa się na dworcu kolejowym gdzie razem z grupką osób których znałem tylko we śnie czekaliśmy na pociąg. Dokąd nie powiem wam, bo nie pamiętam. Niestety, pewne elementy rzeczywistości wpełzły do mojego snu. Efekt? Pociąg był spóźniony . Tak więc czekaliśmy spokojnie popijając browarka i dyskutowaliśmy o różnych pierdołach. Wtem na sąsiedni peron zajechał "inny" (w przenośni i dosłownie) pociąg. Kształt lokomotywy tego pociągu odwzorowywał Rainbow Dash. W oczach były szyby przez które maszyniści obserwowali okolicę. Wyglądało to epicko, ale jeszcze lepsza była nasza reakcja. Ja, jako pierwszy z kamienną twarzą i opanowaniem mnich powiedziałem tylko "O, Rainbow Dash". Znajomi z równie wielkim spokojem odwrócili się by obejrzeć pociąg, odpowiedzieli "Ty, faktycznie" i "fajny", po czym wróciliśmy do rozmowy, zupełnie olewając dziwo które przyjechało.
  9. Xan

    Wolny/a czy zajęty/a?

    @Kyoko Chill dziewczyno. Oczywiście, że zrobisz jak zechcesz i nikt Ci tego nie kwestionuje, ani tym bardziej nie broni. Staram Ci się tylko trochę przybliżyć ich spojrzenie na sytuację i nie powiem, z deka dziwi mnie Twoja agresja, względem mnie jako osoby komentującej zdarzenie. Zdarzenie która sama upubliczniasz, ergo wystawiasz się na różne opinie. W tym próby zachęcenia Cie "do spojrzenia z ich strony". Może i głupie, jednak Twoja rodzicielka miała jakąś podstawę do wypowiedzenia tego. Nie znam Twojej sytuacji rodzinnej i nie będę Cie tu o to wypytywał. Moim zdaniem to świadczy o wysokim zdesperowaniu... być może jej samej brakowało kontaktu z babcią / dziadkiem (albo nie miała w ogóle kontaktu bo pomarli wcześnie), albo to zwykłe marzenia. Tego nie wiem, sama musisz sobie odpowiedzieć dlaczego tak Ci powiedziała. Nikt się nie prosił, a jednak każdy tutaj jest i musi się nauczyć z tym żyć. A co do charakteru, to idzie go nagiąć. Co prawda wymaga to sporo zaparcia i chęci zmiany, (no i też raczej nie zmieni się o 180 stopni) ale zawsze to jakaś zmiana. A ja proszę, że jeśli się już odnosisz do jakiejś kwestii i ją wytłuszczasz, to zaznacz cały kontekst, a nie słowa które są akurat dobre do tego co chcesz powiedzieć. Bo to zwykłą manipulacja. Owszem, hasło "będziesz chciała" zawiera narzucenie czegoś, o tyle "pewnie będziesz chciała" już tego narzucenia nie zawiera. Ba, zawiera nawet nutkę niepewności. Dlatego ja, jak jestem zły, to nie piszę postów. Ale to tylko ja.
  10. Xan

    Wolny/a czy zajęty/a?

    Wydaje mi się, że Twojej mamie nie chodziło o to, że masz się puścić, żeby zajść w ciążę. Bardziej o to, że nie trzeba mieć ślubu żeby być szczęśliwą rodziną. Sam znam jedną taką i nikt nie narzeka, a oni kochają siebie i swoje dziecko. Nie chcę tu postarzać Twoich rodziców, ale spójrz na to z ich strony. Bycie dziadkiem / babcią, to chyba jeszcze większa frajda niż bycie rodzicem. To zrozumiałe, że chcą mieć dziecko tylko do zabawy. (wiem że to dziwnie brzmi, ale sama się zastanów ile Ty jako mała dziewczynka mogłaś im sprawić kłopotów. ) Chcą dostać trochę radości po odchowaniu swojego, bo mogą tego nie dożyć, a Ty pewnie będziesz chciała tego samego względem swojego dziecka. To naturalna kolej rzeczy.
  11. Xan

    Co aktualnie czytamy

    Ja ostatnio w trakcie jazdy pociągiem dokończyłem "Mistrza Magii" Raymonda E. Feist'a którą zacząłem czytać... z pół roku temu. Zaraz po tym zabrałem się za kolejną część czyli Srebrzysty Cierń. Pewnikiem będę ją czytał równie długo.
  12. Xan

    Platforma blogowa

    Ja swego czasu miałem bloga na Blogspot. Innych nie znam, więc możesz sprawdzić to ;D
  13. Xan

    Wolny/a czy zajęty/a?

    To Ty, ale może innym dziewczynom by to zaimponowało, że gość zainteresował się, miał odwagę i mimo wszystko podszedł. Poza tym jak nie ma innej możliwości to dlaczego nie spróbować? Nawet jak się nie uda, to przynajmniej ma się czyste sumienie, że coś się próbowało robić.
  14. Xan

    Wolny/a czy zajęty/a?

    //edit w trakcie mojego pisania aż dwa posty doszły, masakra ;D @Talar To już taka młodzieńcza hipokryzja. Młode dziewczyny chociaż mówią, że marzą o księciu w lśniącej zbroi na białym rumaku, to w młodym wieku chcą się po prostu wyszaleć. Szukają kogoś kto je sponiewiera, kogoś kto będzie nimi rządzić bo przy takiej osobie nie można się nudzić. Zawsze ją czymś zaskoczy. To, że nie zawsze pozytywnie to jest mały szczegół. Bycie grzecznym i szarmanckim jest przewidywalne. W dodatku jest to symbol dawnych lat, a to się przecież kojarzy z średniowieczem, starymi rodzicami i zrzędzeniem dziadów. Dlatego osoby takie jak Ty czy ja (bo też mam parę cech które wymieniłeś) mają przesrane. Ale z czasem to się zmienia. Z wiekiem dziewczyna szuka stabilizacji i właśnie takiego eleganckiego i miłego gościa, więc nadzieja na lepsze jutro zawsze jest. Z całym szacunkiem, bez urazy, ale daj sobie na wstrzymanie. Fakt faktem nie mam tyle lat co Ty, ale mam świadomość, że nie jest Ci fajnie. Jednak ja na Twoim miejscu, bym się zaczął zastanawiać co jest nie tak. Czy to ja za mało czasu poświęcałem ostatniej dziewczynie, może ją czymś uraziłem... albo po prostu byłem zbyt nieśmiały żeby to popchnąć dalej i utknęliśmy we friendzone, albo ktoś mnie uprzedził. Jak ona nie chciała to trudno, jej strata. Zdaj sobie sprawę z jednej rzeczy. Mianowicie, że lata Ci lecą. I użalanie się na jakimś forum tego nie zmieni. Zrób coś. Widzisz ładną dziewczynę na ulicy to zagadaj, co masz do stracenia. Swoją drogą, ja przedwczoraj widziałem w Katowicach. Rozdawała gazetki pod budynkiem ING na Chorzowskiej. Uśmiechnięta, miła i sympatyczna. I teraz sobie wyrzucam mój brak inicjatywy. Ale to nauczka na przyszłość żeby działać. I Tobie też to radzę.
  15. Xan

    Wolny/a czy zajęty/a?

    A nie lepiej zamiast wyliczać co może być powodem samotności, dać takiej osobie jakieś rady? Na przykład jak ktoś jest nieśmiały to niech zaprosi tą wybraną osobę z kolegą / koleżanką, a samemu też przyjdzie z przyjacielem. Takie przyzwoitki są dość dobre na początek, a potem to już poleci.
  16. Xan

    Wolny/a czy zajęty/a?

    Coś w tym może być i jakby tak spojrzeć z innej strony, to ten topic by dość łatwo szło podmienić na "szukam dziewczyny / chłopaka z mojej okolicy" A z tymi kabanosami to mnie rozłożyłeś na łopaty
  17. Xan

    Wolny/a czy zajęty/a?

    No cóż, wolny. Na razie, chociaż póki co nie zanosi się na zmianę i sam nie wiem czy to dobrze czy źle.
  18. Mnie tam zaś uczyli, że do piekła pójdzie ten kto miał możliwość, ale nie uwierzył. Czyli pójdę do piekła jeśli teraz odrzucę chrześcijaństwo i przejdę np. na hinduizm. Tacy Indianie przed przybyciem "wielkich i litościwych konkwistadorów którzy z imieniem Boga na ustach (i szablą w dłoni ) przybyli do Ameryki by rozszerzyć wiarę" według tego, czego zostałem nauczony, nie byli sądzeni przez Boga pod względem tego czy wierzyli czy nie. Oni nie mieli wtedy dostępu do Biblii, imię Jezusa było dla nich równie abstrakcyjne co latający kaktus w glinianej doniczce, więc to by było dość smutne jakby przepadli w piekielnej otchłani z tego powodu. Ale to tylko potwierdza teorię, że ilu nauczycieli, tyle wiar. Ja sam wyznaję, zasadę że każdy ma swojego Boga, a wszelkie wiary, to tylko drogowskazy które prowadzą nas do swojego Boga. Z tego też względu nie jest dla mnie problemem połączyć reinkarnację z chrześcijaństwem. Tutaj się w pełni zgodzę, ze Bóg może nie być taki jak go opisują. Może się okazać, że będzie zupełnie na odwrót, że niewierzący pójdą na zieloną polankę, a my (wierzący) trafimy nadzy do kotła z napalonym diabłem. Jednak tego się nie dowiemy póki sami nie umrzemy, bo trupy niestety zbyt rozmowne nie są. W sumie na tym polega wiara, że wierzymy w coś na co nie ma dowodów. Bo jeśli ktoś by potwierdził istnienie Boga czy jakiegokolwiek innego bytu wyższego, to to już by nie była wiara, tylko po prostu stwierdzenie faktu. Hehe, dzięki. Najlepsze jest to, że prawdę mówiąc ze mnie taki praktykant chrześcijaństwa jak z mysiej pipy wór na mąkę.
  19. Nawet abstrahując od samego chrześcijańskiego Boga, to wystarczy spojrzeć na inne bóstwa na przestrzeni dziejów. Pomijając bóstwa stricte "złe" jak wszelakiej maści bogów wojny, to praktycznie każde bóstwo było po trosze dobre po trosze złe. Bogowie jak ludzie mieli swoje kaprysy i zachcianki nie zawsze dobre. Arabski Allah też jest swój sposób zły bo nawołuje do walki z niewiernymi. Chrześcijański jak tutaj koledzy wyżej wymienili też ma coś za uszami. Dodając przykład: Bóg kazał zabić Abrahamowi swojego własnego syna żeby go po prostu sprawdzić. Owszem, powiecie że potem go przed tym powstrzymał, ale daaa... zabójstwo to przestępstwo, to grzech śmiertelny. Namawianie do popełnienia zabójstwa jest praktycznie równoznaczne z popełnieniem go. Idąc dalej, cytat: Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna. Bóg którego człowiek tak się boi, że jest gotów poświęcić własne dziecko? Odpowiedź na to pytanie zostawię wam. To nie jest do końca tak jak mówisz. Bóg dał ludziom wolną wolę żeby z niej korzystali. Wydaje mi się, że Bóg nie chce tak bardzo ingerować w świat ludzi, żeby zmienić świat. Można do tego dorobić historię, że "przecież w końcu wojna się skończyła i tyle Żydów przeżyło". I będzie to prawdziwe, tak samo jak to, że ucieczka Żydów z niewoli egipskiej też pozwoliła im przeżyć. Jednakże i w niewoli egipskiej i w czasie II WŚ zginęła masa Żydów.
  20. Xan

    Odcinek 12: Pinkie Pride

    Odcinek był piękny, śmieszny, (to przerażenie gdy wszyscy się dowiadują o pojedynku i tym co spotka przegranego ) momentami wzruszający i łapiący za serce. (smutna Pinkie i jej piosenka - ciary mam nawet teraz) Była masa nawiązań do westernów (W samo południe, pojedynek, odejście w stroną zachodzącego słońca, stylistyka Cheese), nawiązanie do Jamesa Bonda na samym początku. Jak dla mnie bomba, musicalowy świetny odcinek. Co do nielojalności RD. Wydaje mi się, że kucyki tak jak ludzie są po prostu ciekawskie. I z tej ciekawości wszyscy zwrócili uwagę na Cheese'a, a nie na Pinkie. Mam przeczucie, że chyba każdy tak miał, że gdy ma się okazję poznać kogoś nowego to się spędza z nim dużo czasu na początku. Z boku może to wyglądać jakby się zapomniało o starych znajomych, jednak nic bardziej mylnego.
  21. @Zamarznięty Bałtyk i przechadzki po nim Tak tylko gwoli przypomnienia, mam nadzieję, że bierzecie pod uwagę to, że granice w tamtym latach "nieco" się różniły. Królestwo Szwecji zawierało w sobie dzisiejszą Finlandię, a RP Obojga Narodów posiadało Inflanty, główną przyczynę tego konfliktu. Link który wrzucił Gandzia i między innymi mapka, wskazują wyraźne zlodowacenie Zatoki Fińskiej która łączyła Królestwo Szwecji i RP. Ergo, według mnie, było bardzo prawdopodobne to, że żołnierze skracali sobie drogę idąc morzem, ale fakt stawiania całych karczm stawiam pod dużym znakiem zapytania. Z ciekawostek: Podejrzewam, że dość znana, ale może nie przez wszystkich. Wszędzie czy to w szkołach czy w normalnych rozmowach słyszy się, że to Kolumb odkrył Amerykę. To nie jest do końca prawda, bowiem Wikingowie, regularnie wypływali w morze i dopływali m.in na Islandię, Grenlandię, oraz właśnie dopływali do Ameryki i zakładali tam osady. Konkretnie dotarli na północno-wschodnie wybrzeża dzisiejszej Kanady. Jednak długo tam nie pomieszkali, gdyż nieprzychylność tubylców zniechęciła ich do mieszkania tam.
  22. Xan

    Problemy komputerowe

    Tak jak Ci doradził profesor ze szkoły. Przyczyna leży najprawdopodobniej w zasilaczu.To, że Ci się sypały poprzednie dyski też mogło być tym spowodowane. Niedostatek mocy szkodzi równie mocno (jak nie bardziej) niż nadmiar mocy. Spróbuj sobie skołować od kolegi czy znajomego zasilacz do sprawdzenia. Wydaje mi się, że 400W będzie w sam raz.
  23. Moja ulubiona postać? Hmm... będzie kilka, jak np. Jan Sobieski, Józef Piłsudski czy Robin Hood (chociaż można by polemizowac czy to postać historyczna, ale niewątpliwie godna uwagi. Najbardziej jednak lubię Joannę d'Arc. Za swój upór, wolę walki, chęć zjednoczenia społeczeństwa przeciw wspólnym wrogom. Za wielką wiarę, naprawdę jej tego zazdroszczę i czasem sam bym chciał wierzyć tak mocno jak ona. Wreszcie schwytanie i tragiczna śmierć na stosie, na którą nie zasługiwała i która nie była podparta żadnymi racjonalnymi argumentami.
  24. To mało wiarygodni ci naukowcy są. Nie, prawo powszechnego ciążenia jest takie samo czy to na ziemi, czy w kosmosie. Spadający przedmiot na ziemi podlega takiej samej grawitacji co Ziemia okrążająca Słońce.* To samo tyczy się układów podwójnych, czy potrójnych. Zresztą symulację układu potrójnego możesz zobaczyć tutaj: http://youtu.be/FMJ_zrX5KHw?t=3m39s (swoją drogą dość fajny materiał, polecam obejrzeć cały ) *skrót myślowy, wiadomo, te dwa ciała mają różne masy więc mają różne siły grawitacyjne, ale sens jest ten sam
  25. Powiedz mi... co Ci tutaj przeszkadza teoria grawitacji i dlaczego chcesz ją zmieniać? Poza tym, czepiając się słówek, nie ma czegoś takiego jak "teoria grawitacji". Teoria <czegoś tam>, to jak sama nazwa wskazuje, to zbiór pojęć i twierdzeń które opisują coś co występuje / wystąpiło / dopiero wystąpi, ale nie jest to jeszcze naukowo udowodnione. (patrz. np. Teoria Wielkiego Wybuchu) Grawitacja lub inaczej zjawisko grawitacji, po prostu jest stałe i zostało opisane już w XVII wieku. Jeśli chcesz zmieniać stałą to życzę powodzenia. Przyda Ci się. Co do topicu. Ja osobiście wierzę w wszelakiej maści "wyższe" istoty dobre i złe jak anioły, demony, złe / dobre duchy, dusze zmarłych itp. W Boga, jako Stwórcę także. Poza tym, raczej w nic innego. Ciężko mi tu określić czy istoty pozaziemskie są "paranormalne". Według mnie nie, aczkolwiek dla niektórych mogą być, więc w nie też.
×
×
  • Utwórz nowe...