Xan

Ludzi się da zmienić, tylko trzeba po prostu robić to, co bronies robią teraz, czyli jeździć na meety, tworzyć grafiki, filmy, etc. A po pewnym czasie ludzie sami dostrzegą, że to nie jest takie jak to opisują. Wszelkie akcje typu uświadamianie na siłę, jakieś plany tutaj by zrobić Rainbow Factory temu serwisowi można rozbić o kant tyłka. ;P Dlaczego? Bo to tylko da kolejny pretekst, że cały fandom to jakieś nieporozumienie, zbieranina ludzi, którzy nie potrafią przyjąć krytyki (jakakolwiek by ona nie była, nawet jeśli jest to jakiś bullshit na serwisie o którym nikt nigdy nie słyszał).

A tak przypadkiem nie miała próbki czegoś takiego gdy była w szpitalu i czytała powieści z Daring Doo?

Jak dla mnie to nie jest spoiler tylko jakiś kiepski fanmade i nic poza tym.

Słyszeliście może o jakimś emulatorze androida, albo wirtualnej maszynie, która by umożliwiła odpalenie tego na pc?

Ja ostatnio miałem taką "przygodę" z akceptacją. Jakieś dwa tygodnie temu, w przerwie na studiach pojechałem z dwoma kumplami do galerii żeby coś zjeść i się pouczyć. Jeden kumpel wyciąga laptopa no i uczymy się przeglądając Steama i Youtube. (Twilight, nie patrz tak na mnie) No i nagle gość wypala że założył sobie facebooka i że nas zaprosi do znajomych, drugi kumpel odparł że nie ma fejsa, więc gość wyszukał mnie. Wchodzi na mój profil i widzi szóstkę kolorowych kucyków w obrazku na tle i tak mówi: "aa Ty nie, bo Ty oglądasz My Little Pony, a ja jestem hejterem kucyków" I nie zaprosił mnie, zamknął fejsa i wrócił na YT. No myślałem że spadnę pod stół ze śmiechu, a jednocześnie czułem ogromne zażenowanie jego sposobem postrzegania ludzi.

@ToffiLove Wiesz, ja tak sobie czytam te posty na tym forum i doszedłem do wniosku, że dopiero nowy sezon przekona ludzi, że Twilight zostanie alicornem na wieki wieków. Choćbyś nie wiem jakich argumentów używał to jest jak walka z wiatrakami. Mi samemu na początku nie podobała się wizja Twilicorna, ale przyzwyczaiłem się i teraz zaczynam ją darzyć sympatią z tego powodu że coś osiągnęła w swoim kucykowym życiu.

Tak teraz mi się skojarzyło: Wiecie czego mi brakło w tym odcinku? Pokazania jakie miny mają kucyki z samego początku MLP z odcinka pierwszego gdy zapraszały Twilight na imprezę urodzinową, a ona nie chciała iść bo musi się uczyć. Zobaczenie zdziwienia tych kucyków z powodu znalezienia sobie przyjaciół przez Twilight i jeszcze zostania księżniczka na długo zapadło by mi w pamięci.

Może temu że Pinkie była standardowo za bardzo random, a Twilight, spokojnie zbierała dowody i dochodziła prawdy bez bezpodstawnych oskarżeń.

Znacie? Czytaliście? Może oglądaliście serial oparty na podstawie książki? Jakie są wasze opinie o tym cyklu? Miłe, spokojne dyskusje jak najbardziej wskazane. Ja swoją przygodę z Mieczem Prawdy rozpocząłem w sumie 3 lata temu, oglądając serial który został wyemitowany przez TVP. Szybko się w niego wkręciłem, praktycznie połykając go. W wyniku poczucia wielkiej pustki po skończeniu się odcinków, sięgnąłem po książkę i... wypadła jeszcze lepiej od serialu. Dołączyłem do fanów tej serii, po dziś uczestniczę w życiu grupy przyjaciół z forum poświęconemu tej serii i innym książkom Goodkinda. (niestety, jestem tam jedynym aktywnym fanem MLP )

Tyle się tu mówi o PRZEZNACZENIU, że przeznaczeniem Twilight jest być księżniczka, że przez przeznaczenie w ogóle spotkała swoje przyjaciółki. Nawet przy Celestii i Lunie są tu odwołania do przeznaczenia, oraz to że są nieśmiertelne. I coś w tym może być, ale... Pewnie znacie taką lekturę jak "Król Edyp". Motywem przewodnik tego utworu jest właśnie przeznaczenie. Spytacie pewnie do czego zmierzam... Ano do tego, że od przeznaczenie NIE DA się uciec, także skoro przeznaczenie dało, to przeznaczenie zabierze. Konkretnie zabierze Celestię i może Lunę. "Ale Xan, jak to?" Możliwy spoiler: (albo sterta bzdur) W bodajże teoriach spiskowych o IV sezonie ktoś (wybacz nie pamiętam nicku) wrzucił link do trailera o Brony Doc'u. Lauren Faust wypowiada się tam o swojej wizji przeznaczenia każdego kucyka. Ze Rarity będzie miała sklep w Canterlocie, Rainbow dostanie się do Wonderbolts, a Twilight... że zostanie "Celestia's succesor". Czyli to może przekreślić wizję nieśmiertelności Alicornów. W ostatnim odcinku Celestia sama stwierdziła że obserwowała Twilight od samego początku, czyli ma swój plan i ona już wybrała swojego następcę, gdy będzie musiała odejść, bo nie będzie w stanie rządzić. Jak słusznie zauważyliście, na początku nie było Celestii i Luny, jednorożce sobie same radziły ze zmianą pory dnia. Ale pewnie w którymś momencie urodziły się dwa szczególne jednorożce (zupełnie przypadkiem) których przeznaczeniem było zebrać całe stado do kupy i rządzić nimi. Przeznaczenie w dodatku dało im siłę, by mogły wyręczyć biedne jednorożce. I bum tak powstała Celestia i Luna!

Ja odmawiam udziału w tej ankiecie bo wyjątkowo wszystkie mi się podobają w jednym stopniu, a mogę wybrać ino jedną. :| Wybranie jednej piosenki z tego sezonu jest dla mnie trudniejsze, niż stwierdzenie czy pierwsze było jajko, kura czy kogut.

Nowe mane 6? Pfff... najgłupszy pomysł ever. Jak wy to sobie wyobrażacie? Hasbro: -Jak widzieliście Twillight Sparkle została koronowana na końcu 3 sezonu, jej przyjaciółki kochają ją tak samo mocno jak wcześniej... ALE! Mamy dla was przygody nowych klaczek których jeszcze nie znacie! A to wszystko już od nowego sezonu! Serio? Tyle możliwości które otworzyły się po sezonie 3 tak po prostu pójdzie w odstawkę? Nie widzi mi się to. To by było samobójstwo dla serialu po prostu, a nie chce mi się wierzyć że Hasbro tak lekko by to potraktowało. Bardziej bym obstawiał na rozwiniecie tematu Twi. Jak chociażby nauka bycia księżniczką (w końcu takich książek pewnie nie ma). To jest pomysł na co najmniej 2-3 odcinki. Nauka panowania nad nowymi mocami, to kolejny odcinek. Gdy już ze wszystkim się zapozna to... nie, nie będzie końca serii. Pewnikiem zacznie pomagać przyjaciółkom by one tez się mogły spełnić. Przykład? Zorganizowanie małych zawodów z Wonderbolt dla RD (chociaż ten temat jest trochę oklepany już), jakiś mega bal w połączeniu z rewią mody dla Rarity. Praca nad nowym rodzajem jabłek (no co? ). I tak dalej, i tak dalej. Powrót do starych "złych"? Po co, skoro można wprowadzić nowych którzy będą mieli jakąś historię, nie będą odgrzewanym kotletem i wprowadzą coś nowego do serii. Wysłanie Sparkle i resztę jako emisariuszy przyjaźni do nowej krainy zdominowanej przez jakieś badassa. Pokonanie go, lub przekabacenie na jasną stronę mocy. Znaczki dla CMC chyba nie wymagają komentarza. Troszeczkę zbyt długo już szukają swojego przeznaczenia, co nie zmienia faktu że miło się ogląda czyjeś zmagania w szukaniu sensu swojego życia. Brodaty jako Discord? Bardzo fajna koncepcja która może być prawdą ponieważ: -W odcinku Keep Calm and Flutter On, Discord wyznał, że jest wzruszony bo nigdy nie miał żadnego przyjaciela. -Natomiast w ostatnim odcinku 3 sezonu Celestia powiedziała że Star Swirl nie dokończył zaklęcia bo nie rozumiał przyjaźni tak jak Twilight. Pozwala to wysnuć wniosek, że skoro rozumiał przyjaźń inaczej niż reszta, to mógł nie mieć żadnego przyjaciela. W efekcie rzucenie złego zaklęcia, mogło spowodować jego przemianę.

Heh, faktycznie, ma A widzieliście kucyka w tle który błyszczy się jak kryształowy kucyk? Jest to w momencie gdy Shining Armor ociera "płynną dumę" i przytula się z Twillight. Tak co do odcinka jeszcze powiem, że oglądam go po raz 5 czy 6 i coraz bardziej mi się podoba. Nawet wątpliwości co do awansu Twi zaczynają przemijać, co świadczy o tym że do wszystkiego idzie się przyzwyczaić i polubić to. Ciekawi mnie czy w nowym sezonie Twillight będzie miała taką falującą grzywę jak Luna czy Celestia czy zostawią taką normalną. /edit (poprawiony obrazek) Twillight?

Tzn. wiesz, żadnych komentarzy spoilerujących nie widziałem, więc moja opinia o wywyższeniu Twi nad resztą jest całkowicie moja. Trochę przesadzili z nadaniem jej tytułu księżniczki, bo to się trochę burzy z moim feudalnym spojrzeniem na wyżej urodzonych, a z tego co wiem to Twillight poza tym, że była uczona przez księżniczkę to nie ma żadnego kontaktu z księżniczkami i tym bardziej nie ma błękitnej krwi. Wychodzi na to że księżniczką / księciem może zostać każdy jeśli spełni określone wymagania. Co do serialu jeszcze. Przeczytałem jeden komentarz, niestety nie pamiętam kogo, a nie chce mi się szukać, że "serial przestaje traktować bronies jak fanów i wraca do dziecinnego przedstawienia świata". (Cytat może się trochę różnić, cytuję z pamięci) Serio? To jest problem? Myślałem, że właśnie takie przedstawienie przy jednoczesnym zachowaniu pewnych nawiązań do świata dorosłych, zjednało sobie starszą widownię. Kiedyś były obawy że serial może isę popsuć bo za bardzo dostosuje się do nie tego targetu co trzeba, że będzie zbyt dojrzały, a gdy jest w drugą stronę to widać jakiś sprzeciw. Więc o co chodzi? Tak trochę z innej beczki: Jak pod koniec odcinka wszedł chórek śpiewający na cześć Twillight to miałem bardzo dziwne uczucie iż jest to nawiązanie do Skyrima, konkretnie piosenki "The Dragonborn Comes". Leciało w niej bardzo podobne zdanie: Jak uważacie?

Hmmm... mam mieszane uczucia co do tego odcinka. Przed obejrzeniem odcinka widziałem teksty że to "najsłabszy odcinek w serii", że "mało komu się on podoba", ale jakoś odrzucałem to i nie oceniałem nic pochopnie. Z początku zapowiadało się bardzo fajnie, wręcz byłem zdziwiony tymi negatywnymi opiniami. Bardzo chwytliwe piosenki, chyba najlepsze z całego sezonu, nadrabiały z nawiązką motyw zamiany znaczków, który wydał mi się wprost zerznięty z jakiegoś FanFica. Gdy jednak zaczął się monolog Celestii dotyczący "nowego życia Twillight" wiedziałem co się stanie. Pomijam nawet wrzuconą niedawno przez oficjalny FanPage na Facebooku fotkę nowej figurki Twillight ze skrzydłami. Starałem się odebrać to jako chwyt marketingowy na sprzedaż nowej kolekcji, chociaż czułem, że coś takiego kiedyś nastąpi. Mimo iż, w głębi krzyczałem "Nie, nie! NIE!" to jakoś miałem banana na ryjku i czułem lekkie wzruszenie. Szkoda tylko, bo moim zdaniem Twi została wyniesiona ponad swoje przyjaciółki, jest teraz kimś więcej i to mnie trochę smuci. Miałem nadzieję na to że bajka będzie cały czas statyczna w kwestii ewentualnego hmm... "awansu" któregoś kucyka z mane 6. Pewnie by się pojawiło wiele głosów że to nudne, mi by to jednak wystarczyło. Teraz jednak mam skrajne emocje z powody podekscytowania, że dzieje się coś nowego, z drugiej strony... "stare dobre czasy nie powrócą". Powiadają że człowiek boi się zmian, a konkretniej boi się nieznanego. Może taka transformacja wyjdzie serialowi na dobre...

Szczerze, to myślałem że Rainbow się nie dostanie. Poza tym, odcinek skończył się (przynajmniej dla mnie) dość dziwnym akcentem, gdyż Dashie została w Wonderbolt ACADEMY, czyli jeszcze nie jest pełnoprawną członkinią teamu, tylko dalej jest na szkoleniu. To pozwala snuć przypuszczenia, że ten odcinek powinien mieć kontynuację. Tak to odcinek mi się podobał, jak każdy tego sezonu zresztą. Wojskowy klimat i nawiązania do Full Metal Jacket jak najbardziej na +, tak samo Pinkie (swoją drogą dużo ciekawych momentów z Pinkie w tym sezonie ). Jedyne na czym się zawiodłem to to, że liczyłem na Sonic Rainboom w wiadomej scenie. (żeby nie spoilerować, może ktoś nie oglądał jeszcze)

Piosenka mnie wgniotła w fotel. Jest to dla mnie najlepsza piosenka od czasów Winter Wrap Up. Sam odcinek też bardzo sympatyczny, z CMC które radzą sobie z problemem.

Odcinek bardzo mi się podobał, często nie mogłem uwierzyć "że to już" Pinkie wyszła chyba najlepiej, choć Rarity też dobrze wypadła ze swoją manią na Kryształowe Imperium. Super ogólnie wyszły kryształowe kucyki już te przemienione. Jak ożywione figurki. Uwięzienie głównego złego przypominało motyw z Królem Liszem z Warcrafta. ^^ Piosenki choć ze spoilerów niezbyt mi przypadły do gustu, to w "gotowym produkcie" spodobały mi się.

Kim są to nie wiem, ale podejrzewam że to kadr z odcinka Wonderbolts Academy, a to wygląda na swego rodzaju turniej mający na celu wyłonienie najlepszego do w/w Akademii. Jednak nie wiem czemu, mam przeczucie że RD się nie załapie, albo zrezygnuje z możliwosci szkolenia się u najlepszych w zamian za przyjaźń. Tak czy inaczej... nie mogę się doczekać!

Luna była na księżycu więc... "Chrzcimy księżyc" Określonym kraterom nadajemy nazwę np. Pegazie skrzydło. Ja mam chore pomysły...

Sądzę podobnie jak PhosiQ. Moim zdaniem, to wygląda na jakiś exploring jakiejś jaskini czy coś w tym stylu, aż tu nagle wyłania się jak powiedział PhosiQ jakiś posąg, czy też może jakaś skała. W ostateczności porzucona klaczka wyglądająca jak NMM

W sumie... o tym nie pomyślałem, ale myślę że nie będą się czepiać. Aż tak "saucy" to moim zdaniem to nie jest.. chociaż co ja tam wiem.

Dzięki wielkie Luki! Też dorzucę jedną Lunę. Chyba jej nie było, taka znajduje się u mnie na telefonie.

Wie ktoś może gdzie mogę dostać TEN i TEN art w większej rozdzielności? Bo przy takiej przy rozciągnięciu na pulpicie strasznie tracą na jakości i uroku.

No przykładowo tak. To może być cokolwiek, nawet zwykły nagłówek zapraszający do działu. Choć faktem jest że musi to być chwytliwe by ludzie tu wchodzili. Co do pomysłu to czemu nie, chętnie bym poznał co tam wymyśliłeś do tego czasu, bo ja prawdę mówiąc nie myślałem głębiej nad organizacją tego, tylko taki pomysł mi przeleciał przez głowę.