-
Zawartość
2358 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez wiej007
-
Wróciłem do jaskini by wziąć bronie dwóch elitarnych orków których zabiłem
-
-Nie, tylko dwóch elitarnych orków, dowódca i szaman
-
-Jestem lepszy niż sądzicie- powiedziałem ze spokojem
-
Wziąłem laskę oraz broń generała na plecy, były ciężkie ale dałem rade je nosić. -Dziękuje. Teraz odejdę, radze wam zrobić to samo. Nie wiem co teraz robią moi towarzysze ale jeśli nadal tu są nie okażą zatrzymania rozlewu krwi jeśli wiesz o co mi chodzi. Żegnam, być może kiedyś jeszcze spotkacie Heavena Myśliwego. Odwróciłem się po czym skierowałem się do wyjścia
-
-Zgoda, daj mi tą laskę. Wole by jego wiedza została zaspokojona.
-
-Ostatnią truciznę zrobiłem 9 lat temu.... w dniu opuszczenia swojego domu. Akcent który mam należy do rasy jaką po części był Veritas. Odziedziczyłem ten akcent po nim. Jedyne szaleństwo jakie mam to te dwa alicorny w mojej głowie. Poza tym... wspomnienia pokazuje ten kto wypije pierwszy wywar- wziąłem obie fiolki po czym je wymieszałem i ponownie podzieliłem na dwie fiolki, chwile później wypiłem jedną z fiolek- Jak widzisz jeszcze żyje a trucizny z oczu pająka są... natychmiastowe. To nie jest trucizna, byłaby to trucizna bez ektoplazmy. Jeśli postanowisz to wypić to wiedz że twoje ciało po prostu na chwile straci kontakt z umysłem a twój umysł będzie na chwile w czarnej nicości w której będę ci pokazywać wspomnienia.
-
-Rozumiem, ale powiedz mi jedno. Co takiego jest zapisane na broniach szamanów? Badacz który jest w mieście chciałby chyba nawet zabić za taką broń.
-
-Eee... na nic? Po prostu jestem trochę zdziwiona?- puszczając Fire'ra i cofając się
-
-A to było akurat ciekawe- powiedziałem patrząc na to co stało się przed chwilą
-
-Widzę że jesteś mądry. Mam dla ciebie propozycje. Wiesz czemu kucyki z miasta was atakują? Z dwóch powodów. Pierwszy: Uważają was za duże zagrożenie Drugi: Pewien kucyk ciekawi się waszą wiedzą i historią którą spisujecie na broniach. Płaci za zdobywanie waszych broni by je badać. Tu pojawia się moja propozycja
-
Nie wiedziałam co sie dzieje więc zaczęłam się rozglądać
-
-Wiesz że ja też widzę pewne podobieństwo między wami? Chyba ten smok cie lubi tak jak mnie Fire- powiedziałem nadal będąc przytulona do Fire'ra
-
-Nie jestem mordercą, nie zabije cie. Wojna za bardzo mnie wyniszczyła jak sam już widzisz- powiedziałem pokazując na zaszyty oczodół i miejsca gdzie miałem skrzydła- Jednak jeśli walczyć trzeba walczę do końca. Mam jednak swój honor. Oszczędzę cie, mam jednak nadzieje że ty też okażesz honor pozwalając opuścić mi to miejsce w spokoju wraz z twoją bronią.
-
Wtuliłam się w Fire'a po czym byłam ciekawa co zrobi drugi smok
-
-Masywność hmmm... takimi broniami walczył mój towarzysz zanim zginął z kopyt zdrajczyni. Ja tam wole takie zabawki. Małe ale zabójcze- powiedziałem ponownie przybierając postawę bojową z Pożeraczem
-
-Shadow... chyba mamy problem-powiedziałam cofając się w stronę brata
-
-Ciesze się że cie widze
-
-Zabijałem już lepszych niż ty, w tym rycerza śmierci. Zobaczmy czy jakiś trochę mądrzejszy ork jest lepszy
-
Uśmiechnąłem się jedynie złośliwie po czym czym rzuciłem płaszcz za siebie. Przybrałem pozycje bojową po czym w prowokacji pokazałem że czekam na walkę -Co się stało? Boisz się walki?- nie wiedziałem czy rozumie moje słowa ale chciałem to powiedzieć
-
Patrzyłam zdziwiona na smoka -Fire?
-
Udałem się do generała, to był prawdopodobnie finał w walki w tym obozie
-
O normalne bronie się nie martwiłem miałem zamiar zdobyć cenniejszą broń: szamana i dowódcy. Wiedziałem że ich już nie wezmę podstępem, został mi tylko pojedynek
-
Trochę nie wiedziałam co się dzieje ale miotłam w potwora kulą ognia
-
Ponownie postarałem się ukryć by zabić orka
-
Postanowiłem spróbować podstępu. Wymyśliłem by rzucić w elitarnego orka kamieniem tak by ten się zdenerwował i wyszedł z jaskini. Mógłbym go wtedy albo zabić albo sprawić by zaatakował moich towarzyszy chociaż wolałem pierwszą opcje