Skocz do zawartości

wiej007

Brony
  • Zawartość

    2358
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez wiej007

  1. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Pamiętasz co ci mówiłem... moja miłość jest na wieki... mimo że Somada chciała mnie zabić... nadal ją kocham... mimo że to ja ją zabiłem nadaj żywię do niej uczuciem... ta miłość mnie wyniszcza... od środka... niczym trucizna... tak samo wyniszczyła mnie walka... nie mam już sił na walkę. A skoro nie mam sił na walkę jestem bezużyteczny.
  2. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Spójrz na mnie. Nie mam oka, skrzydła oraz mam wiele ran... zniszczoną psychikę... nie ma już dla mnie nic. Powinno skrócić się moje cierpienia...
  3. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Nie zabił jej na prawdę, to wszystko był podstęp. Użył na nią zaklęcia... A ja głupi schowałem jego róg w jej grobie. Ale teraz mam pewność że nie żyje... zabiłem ją sam... to była moja ostatnia ofiara... ten myśliwy nic już nie upoluje
  4. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Jak dla mnie już można ją stracić...-ponownie sie położyłem- Veritas został wskrzeszony i wygląda na to że jest jeszcze potężniejszy. Zawiodłem.... Ten wilk nie ma już sił by kąsać. Jedyne co udało mi się zrobić to... zabić Somade
  5. -Witaj siostro. Nie musisz krzyczeć, przecież mówiłem że będzie gotowy rano i jest. Wstałem z łóżka, pościeliłem je nałożyłem na siebie plecak i płaszcz. Było przyzwyczajenie ze względu że nigdzie długo nie siedziałem. Fiolkę schowałem do plecaka po czym wysłedłm z piwnicy
  6. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Jak długo byłem nie przytomny?- mimo że wszystko mnie bolało starałem się ustać
  7. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    Postanowiłem spróbować wstać
  8. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    Postanowiłem rozejrzeć się co znajduje się dokładniej wokół mnie
  9. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Lepsze było to niż dać spróbować dać uciec Veritasowi... Nie miałem już siły upadłem na ziemie wraz z AJ
  10. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    Zdjąłem swój płaszcz po czym okryłem nią AJ. Po chwili wstałem i ponownie niosącc ją szedłem w kierunku Canterlotu
  11. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    Upadłem z AJ na ziemie czołgałem się jeszcze chwilę ale w końcu wycienczenie wzięło górę. Zamknąłem oczy
  12. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    Starałem się nadal iść. Nie mogłem się poddać... po prostu nie mogłem -Jeszcze nie... jeszcze nie... wystarczy tylko dojść...
  13. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Applejack! Choć... damy radę dojść do Canterlotu... Podniosłem AJ i zacząłem z całych swoich sił nieść ją tak jak wcześniej Somadę
  14. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    > Używając sztyletu oderwałem część kory wierzby zrobić z niej małą tabliczkę. Wyryłem na niej napis. "Tu spoczywa Somada Łowczyni na wieki Lecz do końca świata W sercu ślepego pegaza"
  15. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    Położyłem ciało w dole i ułożyłem je oraz wyjąłem sztylety z ciała by było pochowane z godnością. Pocałowałem jej martwe usta po raz ostatni po czym zacząłem ją zakopywać
  16. wiej007

    [Zabawa] Dialog z Luną

    Ch: Wiecie na jakiej bazie powstał Królewski Głos z Canterlotu? Ch: Na bazie FUS RO DAH!!
  17. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Tutaj ją zakopie... przy drodze... pod tą wierzbą...- powiedziałem wskazując na ładną samotną wierzbę
  18. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Może jestem czasami szalony podczas walki ale by nieść ciało na plecach przez cały Canterlot? Nie... aż taki szalony nie jestem. Mam zamiar pogrzebać ją obok drogi między lasem Everfree a Canterlotem
  19. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Zakopie ją... ale sam i w innym miejscu
  20. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Musimy powiedzieć o tym co sie stało Celesti
  21. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -To nic nie da... zapewne już się gdzieś teleportował... musimy powiadomić o tym Celestie Podeszłem do ciała Somady, z mojego oka wypłynęła mi jedna łza. Wziąłem jej ciało na grzbiet. Nie chciałem jej tu zostawić
  22. Leżąc obok drzewa w końcu wstałem i podeszłem do innych -W zależności od tego jak mamy zamiar żyć taką można nadać nazwę watahy. Widziałem watahy które nazywały się "Łupieżcy", "Koczownicy", "Strażnicy"... nazw jest wiele lepiej nazwać ją tak by ukazywała najlepiej naturę wilków które do niej należą
  23. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    Zacisnąłem zęby -CHOLERA!!! TEN DRAŃ MI UCIEKŁ!!!
  24. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Tak... to ona... lecz teraz opuściła ten świat... już na zawsze... teraz czas by to samo stało się z Veritasem Nie miałem zamiaru czekać na AJ, po prostu wparowałem do kolejnego pomieszczenia
×
×
  • Utwórz nowe...