-
Zawartość
2358 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez wiej007
-
Zoriętowałem się że to jest to czego szukamy. Poleciałem do reszty
-
Na wszelki wypadek postanowiłem podlecieć bliżej jaskini i zobaczyć czy to na pewno kryjówka której szukamy
-
-O to nie musisz się martwić. Jedyne czym powinnaś się martwić to czy po drodze nie wejdziemy w jakąś pułapkę oraz by wszyscy wrócili cało do domu- po tych słowach wzbiłem się w powietrze i zacząłem skanować teren w miarę niewidocznie
-
Zdenerwowało mnie to że zaczął latać lecz ja też postanowiłam pokazać małą sztuczkę. Moja ognista powłoka przestała przypominać wielkiego jednorożca z ognia i zmieniła się w wielką kule cienistego ognia unoszącą się nad ziemią. Teraz mogłam walczyć z nim bez przeszkód że ten zacznie uciekać mi lotem. Zaatakowałam ponownie
-
Kiedy zobaczyłam że już się nie regeneruje uśmiechnęłam się złowrogo przez cienistą ognistą powłokę i zaczęłam nadal go atakować
-
Jedyne co mogłem zrobić to iść za oddziałem
-
Miałem co do tego złe przeczucia ale wiedziałem że nie uda mi się jej przekonać więc po prostu milczałem i pokazałem że jestem w gotowości
-
Wiedziałam że muszę go spalić całkowicie, myślałam że jak skończy mu się ta deformacja na grzbiecie to będzie można go spalić. Zaryzykowałam większy stopień używania cienistego ognia. Stworzyłam z niego ognistą powłokę i ponownie ruszyłam na wilka
-
-Ech... No to ruszajmy
-
-Nie ma sprawy. Zawsze chroniłem swoich towarzyszy i będę ich chronił
-
-Tu agent Spirit Night. Jestem w bazie wroga. Kod: Meduza. Powtarzam, kod meduza. Proszę natychmiast wysłać oddział Lunarnych jednostek w celu natychmiastowego przejęcia obiektu. Wynalazek który tu jest nie może dostać się w kopyta Solarnych.
-
-Rozumiem. Chętnie sam bym jej przemówił ale coś mi się wydaje że mnie nie posłucha. Pozostawiam to wam
-
Wyglądało na to że wilk ten posiadał regeneracje. Postanowiłam nie bawić się ogniem normalnie... postanowiłam rzucić całym ogniem jaki mam
-
-A to o was pewnie mówiła mi Applejack. Co tu robicie? Sądziłem że jest tutaj tylko ona
-
Próbowałam nadal stworzyć ogień mroku. To był jedyny sposób by pokonać tego wilka i dać tym zwierzętom wolność. Zasługiwały na wolność tak samo jak Shadow. Miałam teraz wielką motywacje. Całe swoje skupienie było w tym ciemnym płomieniu
-
-Jak najbardziej. Tylko lepiej się pośpieszmy
-
Pamiętałam że Shadow nie tylko się na nich znał. Dzięki dużemu skupieniu i mocy całkowicie okiełznał sferę cieni, bo było powodem jego potężnej nekromancji i możliwości zmieniania mroku na jego żądanie. Shadow kiedyś mówił mi o cieniach tylko nie mogłam sobie przypomnieć. Przez chwile myślałam i w końcu przypomniałam sobie zdanie podczas lekcji Shadowa: "Cienie to istoty z samego mroku ożywione mroczną magią podobnej do tej którą władam. Jest wiele sposobów by przegnać cień. Można zdominować go swoją magią, sprawić że otoczenie które jest wokół niego jest twoje... ale sposobem dla ciebie jest coś co się nazywa "Ogniem mroku". Jest to po prostu ognień ale z innej sfery, ze sfery cieni dokładniej. Jeśli będziesz atakowała cienia tym rodzajem ognia on zacznie się palić i zostanie przepędzony." Kiedy sobie przypomniałam tą lekcje podskoczyłam z radości po czym skupiłam się na ogniu który wyczarowałam, starałam się go zmienić w ogień mroku
-
-Ech... nie ma to jak zemsta- powiedziałem do siebie po czym poszłem przed pałac
-
Przez dłuższy czas przetwarzałem informacje w mojej głowie i w końcu coś powiedziałem- He? Dobra nie ważne... lepiej się skupić na zadaniu
-
-Trochę. Wiesz właściwie na co się porywasz?
-
Nie wiem dlaczego postanowiłem zobaczyć co się stanie lecz byłem przygotowany na wykonanie uniku w razie ataku
-
Z ciekawości postanowiłem podążyć za dziwnie znajomo wyglądającym mi kucykiem ale starałem się by mnie nie zauważono
-
-Z panem także... -powiedziałem do siebie. Wróciłem na dziedziniec gdzie znowu zacząłem czekać
-
-Aha... no cóż... czasu nie da się cofnąć... chyba pozostało mi ją tylko pomścić...
-
-Ech... Może skupmy się na tym co wam opowiadała. Co dokładnie mówiła?