Jeżeli jest taki temat - dajcie znać.
Słowem wstępu:
Każdemu w szkole zdarzają się różne wpadki, dziwne/zabawne (niepotrzebnie skreślić) sytuacje. O rozbrajających tekstach nauczycieli bądź uczniów nie wspominając.
A jak wiadomo - śmiechu nigdy za wiele.
No to ja na pierwszy ogień.
Matematyka, klasa 4:
-"A teraz drogie dzieci narysujcie kwadrat, a następnie zakropkujcie go kreskami." (I właśnie stąd temat. XD)
Historia, 5 klasa:
- Tłumacząc zasady panujące w klasie w trakcie lekcji historii ... I żadego mi tu pisania słowa <<barbarzyńca>> przez <<ż>>!"
Dobra przypomniałam sobie jeszcze jedno, również na historii w klasie 5:
-Latarkę ma? Patrzy na jednego z chłopaków wyciągającego telefon
(delikwent) -Mam... w telefonie...
-Zabiera telefon chłopakowi To latarkę ma... Podchodzi do kwiatka i urywa kilka liści, a następnie świeci na nie latarką, tak, aby na ścianie widać było cienie O, tak właśnie działała jaskinia Platońska. A teraz piszemy temacik.
Znów sobie coś przypomniałam. Rzecz dzieje się na muzyce. Dalej 5 klasa: Nauczyciel zabiera zeszyt od muzyki jednemu z chłopaków, kdy to biedak jeszcze pisał. Uczeń gapi się na pana maślanymi oczętami.
Pan: - Co się tak gapisz? Ogoniasty, pisz. Przegląda zeszyt i idzie dalej
Hm...
To wszystko. Jak sobie coś przypomnę to dopiszę.