Śnieżyca [Gra] [Pony]

[timber]

Wysunęła jedną z kart.

-Dobrze, teraz ty.

[Mephisto The Undying]

Lucky zagrał. - W uczciwej grze nigdy nie przegrałem... ale też nigdy w taką nie grałem. - powiedział z cwanym uśmiechem. 

[Szeregowa WW]

Florie pokroiła i wrzóciła wszystkie warzywa do garnka z gotującą się wodą. Z pomidorów zrobiła przecier, podgrzała go po czym połączyła go z warzywami. Dodała parę przypraw, odczekała chwilę i ciepłą zupę wlała do miseczek. Zaniosła je do pokoju gościnnego i położyła na stole.

- Gotowe. - odparła i uśmiechnęła się.

Edytowano Maj 18, 2014 przez Szeregowa Rainboww Dash

[Frodo]

Vert spróbowała

- Pyszne. Naprawdę dobrze gotujesz!- stwierdziła

[Mephisto The Undying]

- Dziękuje. - podziękował Florie i spróbował zupy. - Dobrze gotujesz. - powiedział z uśmiechem. 

[timber]

-Zamierzasz - wzięła łyżkę zupy - Pyszne, świetnie gotujesz! A, no tak. Zamierzasz oszukiwać? - Powiedziała, z niechęcią zbierając karty, a następnie wystawiając jedną na środek.

[Szeregowa WW]

- Dziękuję. - powiedziała i zaśmiała się. Sama także spróbowała. - Robiłam lepsze.

[Mephisto The Undying]

- Żartowałem... nie zamierzam oszukiwać. Wbrew pozorom jestem uczciwy. - powiedział wystawiając kartę. 

[timber]

-Co nie zmienia faktu, że ta jest pyszna. Nie wyobrażam sobie raju jaki czulibyśmy przy jedzeniu tych lepszych. - Klacz uwielbiała prawić komplementy. - Ależ jakim pozorom, Lucky? - w tym momencie urwała, biorąc łyżkę zupy. - Nie wiem o jakie pozory ci chodziło, może poprostu nie znam cię za dobrze.

[Mephisto The Undying]

- Jest taki stereotyp że karciarz to zawsze oszust. - stwierdził. - I mnie również często się takim nazywa... - westchnął. 

[Frodo]

- No jest taki stereotyp...- powiedziała nadal jedząc zupę- Co nie znaczy, że jesteś oszustem. Nie jesteś. Prawda?- zapytała z łobuzerskim uśmiechem

[timber]

-Stereotypy nie zawsze są prawdą, a wręcz przeciwnie, często są kłamstwem, zadowalającym kucyki mniej inteligentne, będące przeciwnikami innej rasy, wyglądu czy profesji. Co nie oznacza, że musisz być oszustem. 

[Szeregowa WW]

- Ja ci wierzę. - powiedziała dmuchając na gorącą zupę. - Nie wyglądasz na takiego.

[Mephisto The Undying]

- Nie jestem oszustem jeśli o to chodzi... - odpowiedział. - Pokazuje sztuczki a nie gram na pieniądze więc nie muszę oszukiwać... - dodał. 

[Frodo]

- No więc właśnie- podsumowała Vert wyglądając za szybę- Jakby przestało padać, wypuściłabyś nas?- zapytała gospodarza

[Szeregowa WW]

- Jeśli w ogóle przestanie padać to jasne. - odparła.

[timber]

-Oszukiwanie jest rzeczą trudną i bolesną dla duszy. Tak samo jak kłamstwo. Ja ci wierzę, gdyż nie mam powodów by nie wierzyć. - odparła, chytrze się uśmiechając, a następnie zbierając karty, po czym czekając na jego ruch.

[Mephisto The Undying]

- Dzięki. To miłe. - powiedział z uśmiechem wykładając kartę. - Tym razem pada na mnie...- zabrał karty. 

[Lightning Energy]

Wyszedłem z domu na spacer. Na szyi miałem swój ulubiony biały szalik, który dostałem od mamy. Śnieżyca nie przeszkadzała mi wcale. Tak w ogóle to lubiłem nawet zimę.

Edytowano Maj 19, 2014 przez Lightning Energy

[timber]

-Ależ proszę. - Odparła, wystawiając kartę z uśmiechem.

[Doczekaliście się.]

[Mephisto The Undying]

((Nareszcie!)) 

- Zobaczmy. - powiedział, po chwili dał kolejną kartę i uśmiechnął się. 

[timber]

-Planujesz coś? - Spytała, skrywając zaciekawienie pod maską potulnego uśmiechu. Wystawiła kartę.

[Mephisto The Undying]

- Nie... ale zamiast pokerowej twarzy uśmiecham się. - powiedział wystawiając kartę. 

[timber]

-Ciekawe... - Odparła, zbierając karty. - Ehh... - prychnęła lekko, po czym powróciła do uśmiechu.

[Mephisto The Undying]

- No cóż... gra się kończy a ja wygrywam. - powiedział wykładając karty.