Jump to content

O smakołykach [oneshot][Random?][Grimdark?]


Recommended Posts

applications-industrial-condenser-fans.j

 

Tytuł: "O smakołykach"

Autorzy: Discors & Finn Di Cordian

Pre-reading: Poranny Kapitan Scyfer

Korekta: Scyfer & Discors ^^

 

Link do utworu, który absolutnie nie ma nic wspólnego z opowiadaniem:

https://www.youtube.com/watch?v=tejkhFyjoGE

Link do utworu, który jest opowiadaniem:

https://docs.google.com/document/d/1VB5YM1Bdt99DvfuDdgrC1ei9csfxSB2W1D55zD3lgNE/edit

Źródło obrazka, najprawdopodobniej tytułowego:

http://www.swifterfans.com/blue/industrial-fan-applications.html

 

 

  • Upvote 6
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[random] - check!

[oneshot] - check!

[grimdark] - ciężko powiedzieć!

 

Skład tekstu bardzo ładny, brawo! Akapity, justowanie, pauzy - tutaj zastrzeżeń brak!

 

Morderca - profesjonalista - zaplanował dokładnie morderstwo i przewidział wszystkie ewentualności... Jednak gdy przychodzi do konfrontacji pada ofiarą - no właśnie - ciężko powiedzieć czego! :D Dobry balans między całkowicie poważną treścią, a randomem. Podoba mi się. :)

A wystarczyło się tylko dogadać i pogodzić z małżonką! ;p

Edited by miskof
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...
To jest dobry fanfik. Może nie oświeca czytelnika genialnym spojrzeniem na świat jak "Minuette's Lesson", może nie błyska szalenie zabawnym absurdem jak "Góra" i może nie emanuje ogólną zajebistością jak mroczny płaszcz autora, ale to jest, cholera, dobry fanfik. I czytajcie, bo warto - tekst jest króciutki, a pozostawia po sobie naprawdę przyjemne wrażenie.
 
Styl nietuzinkowy, przejrzysty i jednocześnie plastyczny. Zdarza mu się zaskoczyć czytelnika zabawnie pokręconym sformułowaniem, operuje dziwacznymi, choć przyjemnymi w odbiorze neologizmami ("hitkuc") oraz - co najważniejsze - idealnie wpasowuje się w zamysł opowiadania, razem z fabułą składając się na specyficzny* klimat tego tworu. Tutaj nie ma co poprawiać.
 
O klimacie jeszcze słów kilka - przypomina mi to coś, co mógłby spłodzić Irwin, gdyby tak kiedyś dla odmiany zdecydował się być poważny. Jest zaskakujący, jest wciągający (klimat, nie Irwin), jest na swój sposób dowcipny, ale to, co naprawdę nadaje mu wyrazistego posmaku i wyodrębnia go na tle pozostałych, to jego... inność. Nie potrafię tego jasno wytłumaczyć, ale dla mnie jest to coś nowego w fandomie i gdybym chciał to określić w dwóch słowach, najbliżej byłby chyba "delikatny random" (tudzież "posmak Discorsa", ale to brzmi cokolwiek niezręcznie).
 
Fabuła to też zaleta, ale już nie tak istotna jak powyższe - ot, są dwie (niezbyt wyraziste, niestety) postacie, jest ciche WOW, gdy nagle kąt widzenia czytelnika wykonuje obrót o sto osiemdziesiąt stopni, jest i "szklanych drzwi biurowiec", czyli jakaś tam (nader mało istotna) sfera, w której to wspomniane wcześniej postacie egzystują. Czegóż chcieć więcej od tak tyciego opowiadanka?
 
...może morału? :v W sumie tak, na morał nie pokręciłbym nosem, ale obejdzie się i bez tego. Ja potraktowałem ten fik jako przyjemny powiew świeżości w literaturze fandomowej, coś, o czym będę pamiętał nie ze względu na fabularne meandry, ale dziwny styl i dziwny klimat. I takiej dziwności to ja poproszę dużo więcej.
 
Rzekłem.
 
*Nie wiem, dlaczego tak uparcie nasuwało mi się tutaj słowo "kleisty", ale z jakiegoś powodu wydaje mi się to warte wspomnienia :v
Edited by Ropanny Tapikan Fyrces
Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

×
×
  • Create New...