Skocz do zawartości

Dlaczego Big Mac jest taki małomówny i nieśmiały?


Recommended Posts

Starszy brat Applejack podczas rozmów ogranicza się do jop i nope. Jedynie podczas rozmów z siostrami jest bardziej otwarty. Jest również nieśmiały. Niewiadomo co się stało z rodzicami rodzeństwa, a więc można przypuszczać, że zginęli. Big Macintosh mógł być świadkiem ich śmierci lub wyjątkowo mocno ją przeżył, a może sam spowodował utratę rodziców?

Zachęcam was do dyskusji na ten temat.

P.S. Pisałem z mojej umysłowo rąbniejtej komórki, więc wybaczcie błędy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz... może to taka trauma po śmierci jego rodziców. W tak młodym wieku rodzinna tragedia może poważnie wpłynąć na psychikę takiego młodego ogierka. Kto wie, może w przeszłości był bardzo rozrywkowy i rozgadany a po tym smutnym wydarzeniu... po prostu się zamknął w sobie i się ogranicza do "Eeyup" i "Nnope", bo jego stan psychiczny poza niektórymi momentami nie pozwala na więcej...

A tak na serio - jest taki ponieważ twórcy serialu chcieli, żeby taki był. Tak, jak wspomnieli przedmówcy - by dodać mu uroku i pewnego elementu komizmu. W dodatku jeśli on non stop haruje na roli, no to nie ma tam raczej żadnego towarzysza do rozmowy. Poza tym raczej nic ciekawego się tam nie dzieje, dlatego po prostu nie mówi o tym dużo, gdyż raczej zdaje sobie sprawę, że słuchacza tym nie zachęci :v

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może po prostu nie mówi, bo mu się nie chce? Wydaje mi się być 100% introwertykiem i najzwyczajniej w świecie konwersacje o pogodzie i imieninach cioci go nie bawią.

Dokładnie to samo chciałam napisać. Jest introwertykiem. To tłumaczy jego małomówność i chęć przebywania sam na sam z własnymi myślami i pracą. Co nie przeszkadza mu być otwartym przy osobach, które lepiej zna [siostry], wszak introwertycy nie są aspołeczni - jedynie bardzo ostrożnie ważą swoje słowa a słowotok, którym czasem kucyki wręcz ociekają, jest im obcy.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jakoś nigdy nie odbierałem Big Macintosha jako nieśmiałego. Odwagi mu nie brakuje, chętnie pracuje i pomaga, udziela się społecznie. Dla mnie Big Mac po prostu zazwyczaj nie ma potrzeby, by dużo gadać i tyle. Popieram więc teorię Cahan i Kamishy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Big iMac jest takim przeciwieństwem Pinkie. Mówi gdy trzeba, a gdy już to robi, nie wali monologów takich jak Twilight. Skoro wystarczy zwykłe "ano", to nie musi i zapewne nie che mówić czegoś w rodzaju: "ależ oczywiście, masz całkowitą rację, zgadzam się z dobą w 100%". Nie sili się na "20% zimności". To taki - jak już wspomniano - introwertyk. Woli siedzieć cicho, nie wychylać się, nie wyróżniać z tłumu, robić to co ma do zrobienia, ale gdy przyjdzie co do czego - działa. Introwertyk jak w mordę strzelił. Jak dla mnie, nie ma co doszukiwać się n-powodów, dlaczego jest jaki jest.

Swoją drogą, gdyby był odważny i gadatliwy, zrobiłby się z niego irytujący mięśniak. A tak, mamy sympatycznego, nieśmiałego pracusia   :fluttershy4:

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
×
×
  • Utwórz nowe...