Skocz do zawartości

Porady na temat rysunków


Dashidania

Recommended Posts

11 minut temu Oksymoron napisał:

Nie ma czegoś takiego jak poradnik rysowania, joł. To z założenia zły pomysł. Jak się chce dobrze rysować to trzeba ćwiczyć, czyli się wysilić

Są. Są poradniki, które uczą jak ćwiczyć efektywnie. Poradnik nie narysuje za nas arcydzieła, ale może nam pomóc to osiągnąć w dużo krótszym czasie. Choćby instrukcje zasad używania poszczególnych przyborów albo ćwiczenia na ogarnięcie "dzikiej ręki" czy koślawej anatomii.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu Cahan napisał:

Są. Są poradniki, które uczą jak ćwiczyć efektywnie. Poradnik nie narysuje za nas arcydzieła, ale może nam pomóc to osiągnąć w dużo krótszym czasie. Choćby instrukcje zasad używania poszczególnych przyborów albo ćwiczenia na ogarnięcie "dzikiej ręki" czy koślawej anatomii.

 

Ale chodzi o to, żeby niekoniecznie zawsze iść na skróty. Bo poradniki pomogą, jasne, ale upośledzą nieco obserwację.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie teraz Oksymoron napisał:

Ale chodzi o to, żeby niekoniecznie zawsze iść na skróty. Bo poradniki pomogą, jasne, ale upośledzą nieco obserwację.

Niby w jaki sposób? Nie chodzi o to by się ich sztywno trzymać, ale o to by czerpać z wiedzy ludzi bardziej doświadczonych i zdolniejszych od nas.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu Cahan napisał:

Niby w jaki sposób? Nie chodzi o to by się ich sztywno trzymać, ale o to by czerpać z wiedzy ludzi bardziej doświadczonych i zdolniejszych od nas.

 

W ten sposób, że najlepiej jest zdobywać swoją własną wiedzę, a od ludzi doświadczonych zbierać porady. Rysując to co widzimy na żywo, zbieramy doświadczenie i uczymy się dostrzegać rzeczy, których nie zobaczymy rysując z poradników.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu Oksymoron napisał:

W ten sposób, że najlepiej jest zdobywać swoją własną wiedzę, a od ludzi doświadczonych zbierać porady. Rysując to co widzimy na żywo, zbieramy doświadczenie i uczymy się dostrzegać rzeczy, których nie zobaczymy rysując z poradników.

No, ja na żywo w ogóle nie widzę gry świateł. Zauważ też, że nie wszyscy chcą iść w realizm. Jak chcę rysować smoki ujeżdżane przez cycate elfki, to nie będę obserwować rzeczywistości, bo nigdzie nie widzę ani cycatych elfek w zbrojach ani smoków. Tak samo ma się sprawa z poniaczami. Ba! Nigdy nie chciałam iść w realistyczny styl czy cieniowanie. I co teraz?

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu Cahan napisał:

No, ja na żywo w ogóle nie widzę gry świateł. Zauważ też, że nie wszyscy chcą iść w realizm. Jak chcę rysować smoki ujeżdżane przez cycate elfki, to nie będę obserwować rzeczywistości, bo nigdzie nie widzę ani cycatych elfek w zbrojach ani smoków. Tak samo ma się sprawa z poniaczami. Ba! Nigdy nie chciałam iść w realistyczny styl czy cieniowanie. I co teraz?

 

Żeby dobrze rysować smoki i cycate elfki trzeba znać podstawy. Bo potem, mając już podstawy, możesz rozwijać się w innym kierunku. Nie mając podstawowej wprawy nie wyjdzie Ci to naprawdę dobrze. Nie każdy kto uczy się rysować dąży do realizmu. Jako przykład podam Salvadora Dali, Goyę  i Picasso, czyli możliwie najbardziej popularnych artystów, którzy najpierw ogarnęli rysunek akademicki, a potem zaczęli od niego odchodzić. Obawiam się, że to jest niepodważalne, bo nie jest tylko i wyłącznie moim wymysłem. Chcesz coś robi dobrze, musisz ćwiczyć sam. Opierając się o czyjąś wiedzę możemy powtarzać czyjeś błędy.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz z punktu widzenia oksymorona jest przegryw :D

To wszystko zależy od osoby, jednemu poradniki pomogą, innemu nie. Dashidania dopiero uczy się rysować, i nie będzie mu łatwo od razu rysować realistycznie i równo. Pewne techniki mogą pomóc, a jeżeli i naszej dashie rozwinie się talent, sama nie zauważyłam kiedy stopniowo zaprzestanie używania poradników.

Dlatego uważam że to dobry pomysł i chętnie pomogę, jeżeli @Dashidania

A precyzuje prośbę :3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie teraz Oksymoron napisał:

Żeby dobrze rysować smoki i cycate elfki trzeba znać podstawy. Bo potem, mając już podstawy, możesz rozwijać się w innym kierunku. Nie mając podstawowej wprawy nie wyjdzie Ci to naprawdę dobrze. Nie każdy kto uczy się rysować dąży do realizmu. Jako przykład podam Salvadora Dali, Goyę  i Picasso, czyli możliwie najbardziej popularnych artystów, którzy najpierw ogarnęli rysunek akademicki, a potem zaczęli od niego odchodzić. Obawiam się, że to jest niepodważalne, bo nie jest tylko i wyłącznie moim wymysłem. Chcesz coś robi dobrze, musisz ćwiczyć sam. Opierając się o czyjąś wiedzę możemy powtarzać czyjeś błędy.

Ćwiczyłam sama przez lata i mniej mi to dało niż parę zerknięć do poradnika, które oświeciło mnie jak np. cieniować kredkami by miało to ręce i nogi. Bo nie chodzi o to by całe życie sztywno trzymać się tutoriali, ale jednak po coś je wymyślono. Choćby po to by coś podpatrzyć, a potem do woli modyfikować. I znam ludzi, którzy nauczyli się świetnie rysować w rok, dwa właśnie lecąc na poradnikach (nie, sama się do nich nie zaliczam).

 

Prace wszystkich wymienionych przez Ciebie panów uważam za wybitnie szkaradne :hmpf:. A dzieła Picassa widziałam nawet na żywo w jego muzeum w Antibes i jedyne co mi ten geniusz przypominał, to bohomazy jakie tworzyłam w wieku 3 lat. I co z tego wynika? Nic.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu Cahan napisał:

Ćwiczyłam sama przez lata i mniej mi to dało niż parę zerknięć do poradnika, które oświeciło mnie jak np. cieniować kredkami by miało to ręce i nogi. Bo nie chodzi o to by całe życie sztywno trzymać się tutoriali, ale jednak po coś je wymyślono. Choćby po to by coś podpatrzyć, a potem do woli modyfikować. I znam ludzi, którzy nauczyli się świetnie rysować w rok, dwa właśnie lecąc na poradnikach (nie, sama się do nich nie zaliczam).

 

Prace wszystkich wymienionych przez Ciebie panów uważam za wybitnie szkaradne :hmpf:. A dzieła Picassa widziałam nawet na żywo w jego muzeum w Antibes i jedyne co mi ten geniusz przypominał, to bohomazy jakie tworzyłam w wieku 3 lat. I co z tego wynika? Nic.

 

Co do Daliego, w żadnym wypadku się nie zgodzę. Co do dwóch pozostałych - ich celem nie było bycie ładnymi. To się nazywa 'interpretacja rzeczywistości'. Cieszę się, że tutoriale wiele Ci dały i dały dużo innym ludziom. Problem jest taki, że nie dają doświadczenia. Ja z kolei odwrotnie - znam mnóstwo ludzi, którzy się wyrobili dzięki szkicom. Zawsze człowiek który dużo ćwiczy 'na żywo' będzie lepszy w rysunku, niż ten co rysuje z tutoriali. Proste.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście popieram zdanie Cahan, ponieważ jak ktoś zaczyna całkowicie od zera to w tedy poradniki mogą mu się przydać.

Po za tym nikt nie każe trzymać się go od a do z , nie mniej jednak najlepszy efekt daje robienie jak największej liczby ćwiczeń połączonych z radami doświadczonych i poradnikami.

Ponieważ one są bardzo przydatne kiedy się czegoś nie ogarnia, w MLP poradniki są dobre aby załapać podstawową anatomie kuca z G4 w wersji czysto kanonicznej.

Jak się już ogarnie takiego kuca w rożnych pozach to można przejść do własnego stylu poprzez modyfikacje kanonu pod własne widzimisię, ale oczywiście dalej trzymając się

prawidłowej anatomii.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...