Skocz do zawartości

Najlepsze nieoficjalne związki w MLP


TheMania45

Recommended Posts

Rainbow Dash i Soarin

Celestia i Discord

Pinkie i Cheese Sandwich

Derpy i Doctor Whooves

Cloudchaser i Thunderlane

Fluttershy i Bulk Biceps/Snowflake

Party Favor i Sugarbelle

ten biały i Braeburn

Applejack i Caramel

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie:
Rainbow Dash i Applejack, bezapelacyjnie.
Sunset Shimmer i Twilight Sparkle, szipuję bardzo.
Double Diamond i Party Favor, jakoś wiem, że Diamonda ludzie szipują z Braeburnem częściej, ale bardziej mi tak pasują, tyle. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rainbow Dash i Applejack. Bezapelacyjnie mój faworyt wśród wszystkich "shippingów". Zaraz na drugim miejscu błaby Sunset Shimmer i Twilight Sparkle (ta "para" niemal automatycznie przychodzi na myśl po oglądnięciu "Rainbow Rocks").

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fluttershy i Sombra - coś pięknego. Taka delikatna kruszynka, która zdołała znaleźć miejsce w sercu zimnym jak kryształ. 

 

Discord i Celestia - dwoje śmieszków. Czekam aż kiedyś się oficjalnie zejdą. Już są ku temu znaki :rainderp:

 

Whooves i Derpy - słodziaki jakby wyjęte z Doctora Who <3 No jak tu nie kochać tej parki? 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziemowit

Jak nic Marble Pie + Big Mac, po sezonie piątym stwierdzam, że to najlepsza para i doskonale do siebie pasują.

Zgodzę się z poprzedniczką - zdecydowanie Celestia i Discord pasują do siebie, ale wątpię, aby twórcy ich połączyli. Prędzej zrobią ślub Fluttershy i Discorda.

I klasyka czyli RD i Soarin. Ta para jest zdecydowanie najpopularniejsza i nie jedna osoba, chciała by, aby wzięli ze sobą ślub.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, racja. Zapomniałam o nowej parce jaką jest Big Mac i Marble Pie. Z resztą widać, że twórcy chcieli ich połączyć c: Jak w przypadku niemal każdej innej nieoficjalnej pary można się kłócić czy stanie się oficjalna tak tutaj znaki są zbyt wyraźne. 

 

Choć z drugiej strony wiadomo: twórcy MLP czasami zapominają o szczególikach wcześniej pokazanych bądź porzucają pomysł nim się rozwinie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
godzinę temu SebastianRichCountryOwner napisał:

Ja jestem zwolennikiem tego, by postaci, które mi się podobają, były singielkami. Tak po prostu lubię mieć poczucie, że ja mógłbym być do pary :D Wiem, durne :P

 

Nie jesteś osamotniony w tym myśleniu :aj5: też mam podobnie. Każdy chce mieć tą ulubioną postać "dla siebie", to takie trochę platoniczne uczucie :lunathink:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednocześnie nie mam zawistnych myśli wobec adoratorów, nie życzę im śmierci ani nic z tych rzeczy. Tylko to jest na zasadzie "A, trochę szkoda", "no trudno" albo "życzę im szczęścia". Aczkolwiek z lekka cieszy mnie, że romans Flesha i Twilight dla przykładu nie doprowadził jeszcze do czegoś głębszego, czyli że nie są parą. Jeszcze można cieszyć się chwilą i faktem, że Twilight nie ma oficjalnie na razie nikogo.

Edytowano przez SebastianRichCountryOwner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

Aczkolwiek z lekka cieszy mnie, że romans Flesha i Twilight dla przykładu nie doprowadził do czegoś głębszego, czyli że nie są parą. 

 

"Boże, chroń Królową" , wszelkie związki w bajkach walą tandetą. To że TW nie ma nikogo i pozostałe mane również, to tylko dodaje  uroku bajce, nie komplikuje jej (już przy ślubie Cadence i   Shining arrmora miałem jakiś taki niesmak). 

Osobiście kucyki odbieram jako wolne od wszelkich zobowiązań, niezależne, niezwiązane yyy... no wiadomo. Po prostu szczera przyjaźń.

 

Tak popsuto serial "Kości", przez długi czas relacji pomiędzy  Brennan i Bootha były na zasadzie przyjaźni partnerskiej (czasami Booth dostał całusa :P) i to było fajne, ta cienka czerwona linia pomiędzy przyjaźnią a uczuciem. Później zrobili z nich parę, doszło dziecko i przestałem oglądać...

Edytowano przez WUB THE COOK
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo w "Fineaszu i Ferbie", dopóki Fretka i Jeremiasz nie byli oficjalnie parą, zaloty Fretki do Jeremiasza miały dużo więcej uroku. Oficjalne połączenie wszystko zepsuło. Dobrze, że jej przyjaciółka Stefa nie weszła w żaden związek  (przynajmniej w serialu).

Edytowano przez SebastianRichCountryOwner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam lubię związki w filmach i kreskówkach. Oczywiście o ile się je umiejętnie przedstawi, a nie na zasadzie "teraz oficjalnie jesteśmy parą więc wszędzie chodzimy razem i mamy dziecko - na tym koniec". Ale nie jestem pewna czy bym chciała by Mane6 weszły w związki. Fabuła mogłaby się skupić na miłosnych perypetiach bohaterek zamiast na ich przyjaźni i walce ze złem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu Uszatka napisał:

(...) Ale nie jestem pewna czy bym chciała by Mane6 weszły w związki. Fabuła mogłaby się skupić na miłosnych perypetiach bohaterek zamiast na ich przyjaźni i walce ze złem. 

Myślę, że prędzej czy później Hasbro zrobi coś takiego. Nie mogę się tego doczekać ^^.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu Pawiu napisał:

Myślę, że prędzej czy później Hasbro zrobi coś takiego. Nie mogę się tego doczekać ^^.

 

A niech robi, niech robi ^^ Ale to może od siódmego sezonu. Temat przyjaźni między przyjaciółkami powoli się wyczerpuje, ale nadal jeszcze jest co dodać. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...