Skocz do zawartości

Świat Dysku - Terry Pratchett


Pesgenu

Recommended Posts

A więc pomyślałem że z okazji 200 postu zrobię coś pożytecznego. Otóż wlazłem w ten śmieszny wątek oznaczony jako "książki" i odkryłem, że to chyba najbiedniejszy wątek na całym forum... to dobrze o nas nie świadczy :rainderp: Do rzeczy więc. Świat Dysku jest to uniwersum wykreowane przez sir T.Pratchetta (który to swój tytuł szlachecki zawdzięcza właśnie tej serii). Na całośc składa się prawie 50 książek po 300~450 stron. Każda książka traktuje zazwyczaj o innym temacie niż poprzednia, jednak możemy wyodrębnic kilka najczęściej poruszanych wątków: - wątek o Kapitanie Vimes oraz jego straży miejskiej - wątek o Babci Weatherwax - wątek o Akwili Dokuczliwej, tudzież Tiffany Obolałej - zależnie od tłumaczenia - wątek o Moiscie von Lipwigu - I mój ulubiony wątek o Rincewindzie. Każda z tych postaci ma swój unikalny charakter, przygody, sojuszników i różne prześmiewcze perturbacje. To, że Sir Terry doprowadził swoją sztukę pisania do perfekcji jest w pełni akceptowalne i powszechne, jednak czymś co go wybija wśród dzisiejszych autorów jest zupełnie nowatorski sposób używania przypisów które to sprawiają, że człowiek chce ich poznac jak najwięcej ( swoją drogą usiłował go naśladowac w swoich książkach W. Cejrowski, co wychodziło mu całkiem nieźle, ale z całym szacunkiem - bez porównania do oryginału) Terry Pratchett obecnie ma 64 lata i cierpi na na rzadką odmianę choroby Alzheimera, obecnie jest w stanie jedynie dyktowac książki i planuje zakończyc swoją działalnośc pisarską. Oprócz tego wsławił się tym, że jako jeden z pierwszych autorów na świecie zaczął komunikowac się z fanami za pomocą internetu, stale walczy o zalegalizowanie eutanazji oraz poświęcił się badaniom orangutanów. Jakie są wasze ulubione wątki? Ulubiona częsc? Swoją drogą warta wspomnienia jest też jego córka Riannon Pratchett która wsławiła się pisząc scenariusze do gier min. Mirror's Edge.

Link do komentarza

Ostatnimi czasy wpadł mi w ręce Zimistrz. Pomyślałem, że jakaś to będzie jakaś odmiana od skończonej serii T. Canavan. Zimistrza pochłonąłem w 4 godz czytania bez przerwy. Najlepszy jest motyw śmierci :D. Teraz czekam na powrót do Lublina i kolejne części . Czytając, aż chce się poznawać tamten świat dokładniej. Jak dorwę siędo reszty tych książek to wyrażę swoją opinię.

Link do komentarza

Melduje się dumny posiadacz 21 części. Od razu mówią, że cykl o Śmierci zdecydowanie wbija w ziemię i mistrzowsko gra człowiekowi na uczuciach raz doprowadzając do śmiechu, by chwilę potem zaprowadzić na skraj płaczu. Zaś całkowitym mistrzostwem jest już dla mnie Kosiarz w którym prócz Śmierci wystąpili magowie Niewidocznego Uniwersytetu. Najlepsza kadra pedagogiczna jaka powstała w dziejach! Celestio jak ja uwielbiam Kwestora! Drugi w kolejności jest cykl o Straży, głównie ze względu na świetne postaci poboczne. No i cykl o Rincewindzie (ale to tylko dlatego, że tam kwestor z dziekanem i nadrektorem biegają często) :rainderp:

Link do komentarza

Celestio jak ja uwielbiam Kwestora!

KWEEEEEEESTOOOOOOR!!!!

Melduje się dumny posiadacz 21 części.

Od razu mówią, że cykl o Śmierci zdecydowanie wbija w ziemię i mistrzowsko gra człowiekowi na uczuciach raz doprowadzając do śmiechu, by chwilę potem zaprowadzić na skraj płaczu. Zaś całkowitym mistrzostwem jest już dla mnie Kosiarz w którym prócz Śmierci wystąpili magowie Niewidocznego Uniwersytetu.

Też strasznie mi się podobała ta częśc zwłaszcza motyw jak jubiler pod koniec mówi śmierci, że poszedłby z tym diamentem do łóżka :rainderp:

Swoją drogą nie uważasz za dziwne że Śmierc kazał się nazywac Bill Brama (ang Bill Gates) ? :P

Link do komentarza

Swoją drogą nie uważasz za dziwne że Śmierc kazał się nazywac Bill Brama (ang Bill Gates) ? :P

Trochę się nad tym zastanawiałem i doszedłem do wniosku, że Pratchettowi chodziło być może o to, by pokazać, że był, hm, no nie wiem, bogaty duchowo. Że choć wylądował w stodole i pracował za grosze, to cieszył się każdą chwilą na równi z najbogatszymi tego świata.

Link do komentarza

lubię strasznie, a najbardziej cykl o straży nocnej, te połączenie kryminalnym zagadek ze śmiechem z naszych ulubionych postaci (np odmawianie człowieczeństwa kapralowi Nobbs'owi :D )

Z Noobsem najlepsze akcje są :D

"Witaj człowi... małp... Istoto!"

albo fragment gdzie doszedł do wniosku, że jest kobietą :D

Link do komentarza

lubię strasznie, a najbardziej cykl o straży nocnej, te połączenie kryminalnym zagadek ze śmiechem z naszych ulubionych postaci (np odmawianie człowieczeństwa kapralowi Nobbs'owi :D )

Nobbs... Czasem naprawdę mi go żal... No, ale przynajmniej jest świetną przykrywką dla wilkołaka w Straży Miejskiej :fluttershy5:

W "Niuch" nie miałem okazji się zagłębić... Jeśli chodzi o nowsze utwory, to miałem okazję czytać jedynie "Łups" i "Niewidocznych Akademików". Pierwsze jest naprawdę dobre, drugie... Na tym akurat się zawiodłem.

Too Damn small amount of Kwestors! :twilight9:

Link do komentarza
  • 1 month later...

Że też wcześniej nie widziałem tego tematu, shame on me :rainderp:

Oto moja skromna wielce kolekcja:

Dołączona grafika

Na innej półce oczekuje na przeczytanie Niuch. Jakoś, kurde, straciłem wenę na czytanie i nie mogę się za nią wziąć. Ba, za żadną się nie mogę wziąć :P That sucks so baaaaaaaaaaaaaad.

Z książek jakoś najbardziej mi leżą historie o Straży. Może dlatego, że moją pierwszym tomem z cyklu było Bogowie, honor, Ankh-Morpork, a dopiero później przeczytałem Kolor Magii oraz Blask fantastyczny. Niemniej jednak, moim drugim ulubieńcem jest właśnie Rincewind xd Najmniej z kolei lubię serię o wiedźmach. No jakoś mi nie podeszła - w porównaniu do reszty ta historia jest co najwyżej przeciętna.

I tak zapytując reszty, jaka jest WASZA ulubiona książka z cyklu?

W moim przypadku to Bogowie, honor, Ankh-Morpork, bo w zasadzie od tej książki zainteresowałem się Pratchettem. A i urzekła mnie ta historia w tym tomie, po prostu czysta epickość. Zresztą nie może być inaczej, gdy mamy Vimesa, Vetinariego oraz Leonarda z Quirmu :rainderp:

Lubię też, co chyba nie będzie zaskoczenie, Kolor Magii - po prostu jazda bez trzymanki na Kufrze xd Na trzecim miejscu jest dla mnie Piekło pocztowe. Pamiętam, że miałem pewne obawy związane z zaprezentowaniem nowego bohatera, ale ostatecznie wyszło to dobrze i ciekawie.

Nie przepadam natomiast za dwiema pozycjami. Jedną z nich jest Złodziej czasu. Pamiętam, że nieco żałowałem jej zakupu, gdy ją skończyłem. Teraz już nawet nie pamiętam, o co w niej dokładnie chodziło, ale zanudziła mnie. Drugą, o której mogę powiedzieć, że jej nie lubię, jest Carpe Jugulum. Niby wiedźmy i wampiry to dobre połączenie, ale ta historia mnie bardzo szybko znużyła. Jak zwykle szybko czytam kolejne książki, tak ta zajęła mi... no... pięć razy więcej czasu niż powinna :P Ale przebrnąłem ostatecznie. Niemniej jednak nie polecam jej. A już na pewno nie jako pierwszą książkę, bo to może grozić zniechęceniem do całej serii.

Link do komentarza
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

w sumie nie wiem czy mogę umieścić mój post -prośbę tutajnbo niby znam trochę świat dysku, ale tylko z cytatów na wiki i streszczeń ,a co byście polecili z tej serii przeczytać komuś takiemu jak ja ? Planuję sobie kupić cały cykl o Rincewindzie, ale czy to dobry wybór na rozpoczęcie "przygody" ?

Link do komentarza

Zaczęło się od Koloru Magii i kontynuacji, które są o Rincewindzie, więc to raczej dobry wybór. Ja zaczynałem od którejś z książek o Nocnej Straży, ale te o Rincewindzie są bardziej 'pratchettowskie', więc zapewne bardziej wciągają w cały cykl. Z drugiej strony, jeśli tolerujesz tego rodzaju humor i styl, to nie będzie miało znaczenia, od której zaczniesz - i tak wkrótce kupisz wszystkie pozostałe. :P

Link do komentarza

Mi się zaś wydaje, że pierwsze dwa tomy cyklu o Rincewindzie nieco utykają w stosunku do pozostałych. Owszem, potem, w dalszych częściach historia to nadrabia z nawiązką, ale widać, że Pratchett dopiero się rozpędza :cheese: Ja na początek, jako pierwszą książkę poleciłbym cykl w którym pierwsze skrzypce odgrywa Vimes - czyli książki o dzielnych stróżach prawa Ankh-Morpork, na czele z dziełem zatytułowanym "Straż, straż!"

Link do komentarza

Ja właśnie czytać zacząłem Kolor Magii, potem zabieram się za Blask Fantastyczny. Duuuużo razy już udawało się mnie rozśmieszyć, więc aż się boję wiedzieć, co będzie podczas czytania kolejnych, podobno lepszych części. ._. Książki są niesamowite. Przezabawne, sporo rzeczy, jak taka oktaryna, jest fajnie wyjaśnionych - cudowne uniwersum! Którą część polecacie mi po wspomnianych dwóch? "Straż, Straż", jak powiedział Ever3Tree wyżej? Jak rozumiem, nie trzeba czytać ich chronologicznie, prawda? Czy może są jakieś części, które się fabularnie łączą i po jednej wręcz trzeba przeczytać tę drugą?

Link do komentarza

Świat ewoluuje, więc lepiej jest czytać po kolei, zwłaszcza książki o tych samych wątkach głównych, chociaż nigdy nie wiesz, kiedy w książce o np. Straży Miejskiej nie pojawi się nawiązanie do wydarzeń z innych części (np. w Potwornym Regimencie jest bardzo dużo nawiązań do Piekła Pocztowego, a są to praktycznie kompletnie różne wątki). Nie ma sensu czytać np. Świata Finansjery przed Piekłem Pocztowym, bo chociaż niektóre rzeczy są pobieżnie wytłumaczone, to raczej nie miałoby takiego samego smaku.

Link do komentarza

Ja tam serię zamierzam czytać cyklami. wskończyłem czytać Kolor Magii (kupiłem sobie przez rączki Dogusia w Empiku):twilight2: i muszę powiedzieć, że Ricenwind jak i cały świat dysku zaczynają mi się podobać [czy przesadą jest ściąganie eboków cyklu o Ricenwindzie i zmiana avka na Ricenwinda w formie kucykowej] w Realu czeka jeszcze na mnie Kosiarz do przeczytania { śmierć wydaje mi się całkiem fajnym gościem, mógłbym z nim pójść na Piwo}

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...