[gra] Jak powstała Equestria

[Hussarya33]

Silver Comet też nie mógł znaleźć sobie zajęcia, dostępne aktywności raczej go nie interesowały i zbyt często kierował wzrok ku niebu, ku gwiazdom, ku nieznanemu.

[nicoś]

Miesiąc po wyborach można było już zobaczyć działalność nowego prezydenta. Miasteczko się rozrosło i nieco podzieliło. Ziemskie kucyki budowały się bliżej lasów i łąk, pegazy zdecydowały mieszkać w chmurach, a jednorożce bliżej gór i kopalń diamentów. Po chwili pierwsze miasto spustoszało. -Ale cicho się zrobił. Wszyscy się wyprowadzili. Ja zostanę, kapitan nie opuszcza swojego okrętu- powiedział Holiday Sun sam do siebie spacerując po pustych ulicach. -Co, chciałoby się polecieć jeszcze?- zapytał się zdumiony widząc Silver Cometa patrzącego w górę. Zauważył też z daleka jak Lightning Dart sunie po niebie, zobaczył też Hybrid no i Shadowa. Nic nie raduje oczu jak starzy znajomi.

[Hussarya33]

- Po prostu mnie interesuje, co jest tam, gdzie jeszcze żaden kucyk nie był, ale no wiesz, to nie musi być tam - pokazał kopytem na niebo - chyba są jeszcze tutaj takie miejsca, których nie dotknęło żadne kopyto, czy o czymś nie wiem?

[nicoś]

-Nie, planeta jest wielka, a nasza cywilizacja zajmuje tyle co horyzonty widziane z najwyższej budowli-

[Hussarya33]

- Więc jest praktycznie cała planeta do odkrycia? - zapytał siląc się na spokojny ton, ale było słychać niemała nutkę ekscytacji. Wyciągnął szybko kawałek papieru i zaczął coś notować

[nicoś]

W pewnej chwili przyszedł prezydent. -A, jednak nie wszyscy się wyprowadzili?- zaczął -Co, nie wyjeżdżacie?- kontynuował Split Hourse. -Ja zostaję- odpowiedział Holiday Sun.

[Hussarya33]

- Ja raczej też, tam trochę za dużo kucyków jak dla mnie - odparł Silver Comet.

[nicoś]

-Hmm, jak by tu zmusić kucyki do powroty. Tak myślę i myślę i nic nie mogę wymyślić, może ktoś ma jakieś pomysły?- kontynuował prezydent.

[Hussarya33]

- Hmmmm... Nie, ja niestety nie mam żadnego pomysłu - odparł Silver Comet po długim namyśle.

[nicoś]

-też nie mam pojęcia co by tu zrobić ... no chyba że jakaś współpraca- powiedział spokojnie i powoli Holiday Sun. -JUŻ WIEM! Ty jednak jesteś genialny. To bardzo świetny pomysł, została jeszcze tylko papierkowa robota, czyli coś dla mnie- odrzekł Split Hourse -No, to lecę ratować miasto- skończył i popędził w stronę ratusza. -No, odrazu widać że jest na swoim miejscu. A tak z innej beczki, masz zamiar zobaczyć jak wygląda świat po drugiej stronie planety?- zapytał Holiday Sun.

[Hussarya33]

- Nie wiem, wprawdzie mnie to ciekawi, co tam jest, ale z drugiej strony też przeraża to, do czego to może doprowadzić...

[nicoś]

-To ja ci już powiem. Za horyzontem same lasu są, żadnej innej cywilizacji i tajemnic-

[Hussarya33]

- Byłeś?

[nicoś]

-Nie, ja przecież stworzyłem. Czar miał stworzyć faunę i florę tak jak na Ziemi, po co miał stworzyć jakieś tajemnie-

[Hussarya33]

- A gdyby przed rzuceniem istniały jakieś opuszczone ruiny miasta wymarłej już cywilizacji? Tak czysto teoretycznie.

[nicoś]

-Wątpię, ale możliwe-

[Hussarya33]

Właśnie, możliwe

[nicoś]

-Co. Zaryzykujesz?-

[Hussarya33]

- Cóż, sam stwierdziłeś, że od strony fauny i flory nie grozi nic, czego już bym nie znał, a nawet jak nie znajdę tych ruin, to chyba są nieznane rzeki, wyspy, góry itp. Ale i tak, nie licząc mojego zadowolenia, nie wiem, czy warto teraz

[nicoś]

W tej chwili przybiegł Split Horse -Zrobiłem, teraz trzeba przeprowadzić ankiety w tych trzech obozach rasowych żebym widział co każda rasa potrzebuje. Pomożecie? Będzie szybciej, poza tym ja nie jestem pegazem i nie dotrę do chmur- powiedział. -Jak już to tam jest Lightning Dart- powiedział Holiday Sun, wskazując kopytem na lecącego pegaza.

[nicoś]

-O, chcesz pomóc prezydentowi?- zapytał Split Horse.

[nicoś]

-Przekaż tą ankietę pegazom-

[nicoś]

Po chwili ukazała się wielka chmura na której były domy.

[nicoś]

-Pokaż to- powiedział First Wing.

Edytowano Październik 9, 2016 przez wopybookLight46

[nicoś]

-Hmm, ankieta na rzecz porozumienia, hm hm hm na na na bla bla, należy wpisać co pegazom potrzeba a nie ma w dostatku- czytał po czym odwrócił się w stronę ludu i rzekł -Prezydent pyta się co potrzebujemy-. Pegazy spojrzały na siebie po czym krzyknęli jednocześnie -JEDZENIA!-. -Ok, jeedzeenie. O, proszę- napisał i oddał Lightning Dartowi.