Skocz do zawartości

Szary Zakątek [GRA]


Gość Ziemowit

Recommended Posts

@Mephisto The Undying @Cassidy 

- Wal się stara małpo z drobiem - zakpił z woźnego, a potem natychmiast przytrzymał leżącego na ziemi Aureliusza oraz przeciągnął go za nogę do góry w panice przed woźnym. Zamknął się na klucz w Damskiej Toalecie, wszedł do toalety gdzie też się zamknął. Okładał Aureliusza gazetą, podręcznikami i wszystkim co miał w plecaku. Aureliusz, jednak podniósł się i szybko otworzył klamkę. Od kostek był cały we krwi. Gdy zszedł na zewnątrz, widząc płaczącą koleżankę, niepewnie ją objął. - Co ci jest - zapytał łagodnym głosem.

 

@Mały Hehesz

 

W drodze pojawił się nieznany mężczyzna, który zagradzał mu drogę. Ukradł mu plecak i uciekł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cassidy

 

- Ale, czego? - zapytał się Aureliusz, choć sam domyślał się o co może chodzić. - Mogę mieć do ciebie prośbę. Otóż ostatnio zaczął mnie śledzić jakiś najemniczy gość. Nie czuję się dobrze. Chciałbym przenocować w twoim domu, jeśli oczywiście masz wystarczająco dużo łóżek. - zakomunikował niepewnie. Chłopak, jeszcze mocniej objął siedzącą dziewczynę i położył głowę na jej ramieniu. Od razu bardo polubił Rozę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aureliusz bez słów wstał i odszedł w stronę domu. Nie interesowało go, iż zostało jeszcze pięć lekcji. Tymczasem w gabinecie dyrektora znalazł się tajemniczy mężczyzna. Bez pukania wszedł do gabinetu dyrektorskiego gdzie sympatycznie wyglądający staruszek siedział na dyrektorskim fotelu, zupełnie nie przejmując się alarmem. Mężczyzna wywrócił biurko dyrektora oraz ukradł wszystkie teczki stojące na trzeciej półce. Wyrzucił je przez okno gdzie czyhała jakaś kobieta, która z dokumentami pobiegła w stronę nieczynnego już dworca oddalonego zaledwie kilkaset metrów od szkolnego budynku. Dyrektor w panice wybiegł przez okno, gdy napastnik zaczął strzelać z pistoletu. Przeczesał, też resztę półek i ukradł laptopa. - TERRORYSTA, NIECH MI PAN POMOŻE! - krzyczał dyrektor.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie teraz Mephisto The Undying napisał:

((To wygląda tak nienaturalnie i tak dziwnie że aż zaczynam wątpić w jakąkolwiek logikę która kieruje czymkolwiek.)) 

 

52 minuty temu Cassidy napisał:

to była chyba najgorsza reakcja jakiej się nawet nie spodziewałam

 

Meh. Koniec Off-Topu. Później się dowiecie czemu w niektórych sprawach potoczyło się tak, a nie inaczej. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cassidy @@Ja

Aureliusz zobaczył tylko na wielki zegar stojący nie daleko i szybko pobiegł w stronę nieczynnego dworca. Przed drzwiami do budynku dworca stał jeszcze jakiś mężczyzna trzymający w palcach papierosa. - Jest wszystko, w sensie twoje najważniejsze dane i tej reszty - zapytał się ponuro. - No jest, ale po co to wam? - zapytał się zestresowany...

- Nie twój interes smarkaczu. Grunt, że tymi teczuszkami ocaliłeś życie swoje i twoich nowych przyjaciół. - oznajmił policzkując chłopaka. - A teraz zmywaj mi się stąd w podskokach i nie wracaj! - krzyknął. Przeglądnął on dokładnie dokumenty. Wychylił się znad skrzypiących drzwi budynku i kogoś zawołał. Był to ubrany cały na czarno pięćdziesięcioletni mężczyzna. Odebrał teczki, przejrzał je i posłał groźny uśmieszek w stronę odchodzącego chłopaka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajetan nie miał już siły ani gonić złodzieja, ani nawet wołać o pomoc. Zaczął iść w stronę domu zrezygnowanym krokiem. Gdy skręcił w jedną z ulic, potknął się, po czym przydarł twarzą o chodnik. Przyczyną jego upadku była dziewczyna z jego szkoły, spokojnie kucająca sobie na środku chodnika.

- Co ty robisz na środku chodnika?! - krzyknął z wyrzutem. Jego twarz była cała brudna i podrapana, a w kąciku jego oczu zbierały się łzy. Wyglądał żałośnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
×
×
  • Utwórz nowe...