Skocz do zawartości

[Zabawa] Zgadnij Miejsce


Starlight Sparkle

Recommended Posts

Słońce dawno już zaszło za horyzont za sprawą mocy księżniczki Celestii i tylko z woli Luny świat rozświetlało srebrne światło księżyca.

Starlight Glimmer spacerowała pustymi korytarzami szkoły wraz ze swoją młodą uczennicą, dyskutując o nadchodzącym dniu.

- Więc gdzie się podziewa Merry?

- Nie widziałam jej już jakiś czas, ale z tego, co wiem, pojechała do rodziny i ma wrócić niedługo.

Starlight pokiwała głową, rozmyślając.

- Pusto się tutaj zrobiło przez te wakacje… Kiedyś było tu weselej tak jak i w innych miejscach.

- Chodzi Ci o…

- Tak. - Spojrzała na małą Sparkle - Kucyki odchodzą i przychodzą… wakacje sprawiają, że wszyscy albo większość uczniów wraca do swoich rodzinnych stron.

- Ale to już nie długo… wkrótce znowu zrobi się tutaj tłoczno. - Dodała mała z dumą, patrząc przed siebie.

“Jest optymistką, pełną pozytywnej energii i nadziei… podobno to obok przyjaźni najpotężniejsza siła na świecie” Starlight przyglądała się małej, idąc kilka kroków z tyłu.

- Pewnie masz rację - Odpowiedziała w końcu i o mało nie padła na nią. - Nie zatrzymuj się tak nagle. Co się…  

Spojrzała tam, gdzie mała klacz wskazywała kopytkiem.

- Pewnie ktoś zapomniał zamknąć drzwi… chodź... sprawdzimy, czy nie czai się tam jakiś podmieniec…

- Będę pierwsza! - Krzyknęła asystentka pani pedagog i puściła się pędem w stronę drzwi tak, że Starlight ledwo za nią nadążała.

Mała zatrzymała się przed drzwiami i kierując swój róg w ich stronę, ostrożnie zajrzała do środka. Wnętrze sali lekcyjnej pogrążone było w ciemnościach i dziewczyna nic nie była w stanie wypatrzeć.

Już miała zapalić swój róg i nieco rozjaśnić pomieszczenie, gdy poczuła nad sobą kopytko panny Glimmer. Starlight sięgnęła kopytkiem i włączyła światło.

- Teraz już nie jest tu tak podejrzanie… - powiedziała mała i rozejrzała się, wchodząc do środka.

- Chyba tutaj nikogo nie ma… pewnie nie zamknęłam drzwi, gdy ostatni raz tutaj byłam.

Starlight wzruszyła ramionami, stojąc przy wejściu i patrząc na swoją podopieczną.

- Chodź już i tak nikogo nie ma…

- Może i nie ma, ale ktoś tutaj był! - Dziewczyna stanęła przed tablicą i wskazała kopytkiem napis "STARLIGHT GLIMMER NAJLEPSZYM KUCYKIEM!!!" i “pokraczne” serduszko.

Starlight podeszła do tablicy i mrużąc oczy, przyjrzała się uważnie.

- Chyba masz jakiegoś wielbiciela - zachichotała.

- Ehh… to nie Sunburst. - Stwierdziła Starlight odwracając głowę w stronę małej - To pewnie jakiś uczeń albo…

- Cheerful! - Wykrzyknęła mała - mówią, że jest podmieńcem na pewno jest tutaj… gdzieś…

- Daj spokój… to tylko głupie plotki. - Starlight machnęła kopytkiem, kończąc dyskusję o tym i wskazała na napis, dodając - Poza tym nawet Cheerful tak nie bazgrze… nie to musi być ktoś inny.

Obie klacze chwilę wpatrywały się w napis, po czym naraz wykrzyknęły.

- Youkai! - Spojrzały na siebie i z powrotem na tablice.

- Wydawało mi się, że on odszedł…

- Youkai wraca… Youkai wrócił, to i wujek Cheerful wróci - Mała klacz podskakiwała radośnie.

- Ehh.. Znowu się zacznie - Załapała małą kopytkiem i skierowała w stronę drzwi - Chodź, zobaczymy, co z tego będzie…

- Hura już nie mogę się doczekać jutra, kiedy ich zobaczę… a może nawet wcześniej

- Nie moja panno, nie wcześniej… teraz idziesz prosto do łóżka.

  • Mistrzostwo 1
  • Haha 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cheerful zakradł się do szkoły przez uchylone okno w żeńskiej toalecie. I choć zrobił to bezszelestnie, iście konspiracyjnie, to jednak łupnął z rumorem z parapetu na ziemię!

 

- Ech, to  już nie te lata... - westchnął do siebie z żalem. 

 

Jednakże jego "misja" była warta tej niecodziennej fatygi...

 

Zakradł się przeto do pokoju zagadek, aby na tablicy, idąc w ślady @Youkai20 napisać kilka słów prawdy. Jednakże w jego wykonaniu nie było to zdanie o Glim Glam! 

 

Cheerful z estymą wyciągnął swój czarny marker i dusząc się ze śmiechu zaczął pisać: YOUKAI20 TO H... W tym momencie zawahał się czy to słowo jest na "ch" czy "h", ale ostatecznie dopisał:

 

Spoiler

YOUKAI20 TO HULTAJ, ŁOBUZ I MELEPETA

 

zanosząc się śmiechem ze swojego wybryku...

 

Gdy tak patrzył na tablicę w zachwycie, szczerząc się szeroko, pomyślał: eeech, nie! To jednak przesada... Zmażę to! 

 

Chwycił za gąbkę leżącą nieopodal i dynamicznymi ruchami począł mazać plugawe i obraźliwe zdanie. Jednakże ku jego zdumieniu napis nie zaczął zanikać! Zupełnie jakby wsiąkł w strukturę tablicy!

 

- Co u... Co do... licha! - wykrzyknął zaskoczony Cheerful - ZŁAŹ GŁUPI NAPISIE! :wacko:

 

Z przejęciem chwycił nawet za pobliskiego mopa, ale napis nawet się nie rozmazał pod naciskiem jego włosia. Cheerful zaklął: NIECH TO SZLAG!

 

Nagle na korytarzu rozległ się odgłos dynamicznych kroków. Cheerful w panice otworzył okno sali i bez wahania wyskoczył, zapominając, że to nie jest parter... Ani pierwsze piętro. 

  • Haha 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

- Dobrze i pamiętaj, to jest tylko próba, a nie już cała nowa wersja zabawy. 

- Dobrze Starlight… 

- Grzeczna dziewczynka… 

 

Klacze weszły do pomieszczenia i pierwsze co im się rzuciło w oczy o otwarte na oścież okno, a zaraz potem dziwny napis na tablicy. 

 

- Ja wiedziałam - Wykrzyknęła Starlight mocno tupiąc kopytkiem - wiedziałam, że jak jeden z tej dwójki wróci to… - Podbiegła do okna i wyjrzała czy przypadkiem nie dostrzeże wandala - To zaraz zleci się drugi do pary i zaczną się tutaj niezłe cyrki… hahaha prawie jak przy Twilightowaniu - Zachichotała, machając od niechcenia kopytkiem.

 

Po chwili spostrzegła, że młoda pomocnica walczy z napisem za pomocą mopa, który prawie leżał na biurku. 

 

- To tak nie zejdzie… jutro się tym zajmę, a Ty zapisz… o tam - Wskazała wolne miejsce na tablicy i dodała sama sobie siebie - Przynajmniej tego miejsca nie pomaziali… ekhm o tam zapisz im najnowszą zagadkę i niech pozytywnie wykorzystają swoją pomysłowość…

 

Starlight opuściła salę, mamrocząc pod nosem, że będzie u siebie i chyba zamówi nową tablicę, specjalną tablicę, tablicę zaklętą i odporną na wszelkie dziwne pomysły.

 

- Tak jest łatwiej prawda… niech młodzi popracują. 

 

Klacz patrzyła na wychodzącą Starlight, po czym skierowała wzrok na tablicę i powoli zaczęła pisać nową zagadkę….

dcedbfad7ca92988d5c43698b1ffdac0.jpg

Gdzie Księżyc z Gwiazdą mieszkają. 

Tam kamienni strażnicy żywego zamku doglądają.

Na służbie swej ślepo trwali. 

Na swego towarzysza nie uważali.

Potęgą swą zaślepiony. 

Nie dostrzegł, gdy przez najsłabszą został odmieniony. 

 

- Gdzie byłam, co widziałam - Dopisała na samym końcu

- To będzie łatwe… ale zobaczymy czy się spodoba… o dołożę jeszcze...

 

Położyła na biurku karteczkę, na której zapisała prośbę o wszelkie komentarze na temat takiej formy zabawy.

  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- I co, Bella? - rzekł dziarsko Youkai, widząc wychowankę Starlight wchodzącą do pomieszczenia.
- Myślałaś, że zignorowałem zagadkę, aby cię podpienić, nie? Albo że nawet zapomniałem o niej, bo Celestia jedna wie czego ja właściwie chcę? - młody ogier mrugnął porozumiewawczo.
- Cóż - kontynuował - po prostu jestem ostatnio nieco... nieswój, ale jak widać znów tu przyszedłem...
Stąd przynajmniej nie zwieję. Cóż, stało się. Czasu już nie cofnę... to potrafi tylko ona - dodał sobie w myślach.
- Tak... mam ostatnio w głowie prawdziwy mętlik, więc moja odpowiedź brzmi

Spoiler

Discord

choć prawdę mówiąc, czuję, że... - machnął kopytkiem - a, nieważne.
- Tak, tak, mało ma to wspólnego z miejscem, ale liczy się to, że przynajmniej przypomniałem sobie, że muszę pogadać z tym starym zgrywusem. Masz do niego adres?
Youkai zachichotał rubasznie, widząc skonfundowaną minkę małej klaczy. Zupełnie jak sam Lord Chaosu, postanowił więc jeszcze bardziej zakłopotać koleżankę.
- Teraz ja mam zagadkę dla ciebie. No dobra, tak naprawdę to... pytanko. Czy Starlight umie czytać w myślach
- Widzisz, szykuję coś... niezłego. Ale jeszcze nie dziś, ani nie jutro. Zatem nie chcę, żeby zawczasu odkryła, co knuję...
- Ciebie to też dotyczy, Bella... - zamrugał konspiracyjnie.
-  ...więc lepiej uważaj  - wyszeptał po chwili, po czym rozsiadł się wygodniej, podziwiając efekt.

Dziś to on był Lordem Chaosu i żadne koszmary czy Podmieńce nie mogły go powstrzymać. 

Ciekawe jak na to zareaguje Starlight...? - pomyślał, uśmiechając się szatańsko.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas gdy Youkai zagadywał Merry, Cheerful przeczuwał, że coś ten hultaj knuje. Prześlizgnął się zatem niezauważenie do pokoju z zagadkami, gdyż od samej zagadki zaintrygowała go karteczka na temat opinii o nowej formie zabawy... Postanowił przeto wykorzystać tę okazję i narysował koślawe serduszko na kartce pisząc w środku:

 

Spoiler

K C STARLIGHT :*

 

Po czym podpisał ją "ANONIM" śmiejąc się ukradkiem. 

 

Potem zaś chwycił kolejną karteczkę, tym razem nie omieszkał narysować znacznie bardziej symetrycznego serduszka w którym napisał:

 

Spoiler

K C MERRY :*

 

Teraz to autentycznie się roześmiał ze swojego psikusa, uważając go za kapitalny sposób na spowodowanie zamieszania.

 

Niech się teraz zastanawiają, kto napisał liściki, mwahahaha!

 

Po czym zniknął pod osłoną nocy... 

Edytowano przez Cheerful Sparkle
  • +1 1
  • Haha 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna uśmiechnęła się zadowolona, że ktoś się w końcu zjawił. W końcu stając obok tablicy, wskazała na nią i powiedziała.

- To połowa odpowiedzi panie Youkai... Bella - Klacz przewróciła oczkami, powtarzając to słowo raz jeszcze.- Bella... Proszę podać jeszcze miejsce, gdzie to było...

- A jeśli chodzi o pytanie... - Podeszła do niego i spojrzała prosto na ogiera - Nie wiem. Może potrafi, a może nie... - Spojrzała w okno w zamyśleniu i po chwili dodała, odwracając się ponownie do niego. - Można zapytać Twilight. Ona zna praktycznie wszystkie zaklęcia więc i będzie wiedziała, czy jest możliwe takie coś.
Kończąc, pokręciła jeszcze łebkiem, wracając do tablicy i patrząc na nią w zadumie.

- Coś czuję, że będę musiała wymyślić kolejną zagadkę... za jakąś chwilę jak tylko dopowiesz mi dalszą część... - Głęboko odetchnęła - W końcu nie na darmo masz tutaj tytuł Czempiona.

Wprawdzie klacz usłyszała śmiech, dochodzący od strony drwi, ale cały czas pogrążona była w zadumie i zanim zareagowała, już nikogo tam nie było poza dwiema karteczkami.
Zaciekawiona podeszła, podnosząc z ziemi jedną i rozwijając...

- A to Ci niespodzianka... - Zachichotała - Panie Youkai chyba ma pan konkurenta - Schowała pierwszy liścik i podniosła kolejny. - hmm... Merry się zdziwi - Jednorożec obracał magicznie papier przed sobą.

- Ciekawa jestem, gdzie ona się podziewa... już jakiś czas jej nie ma, chyba poproszę Spike'a o pomoc.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połowa odpowiedzi? - Youkai zrobił ostentacyjnie zmartwioną minkę. - Hm, a to mogę dostać od ciebie... połowę buziaka? - zapytał i zachichotał. Chociaż cmok w policzek? - humorzasty ogier podszedł ku rozmówczyni i wyciągnął szyję, jak gdyby faktycznie na niego liczył. Niestety całą uwagę klaczy akurat przyciągało coś innego.
- A to skąd się tu wzięło? - Youkai zamrugał zdziwiony, gdy usłyszał jej słowa.
Wydawało mu się, że takiego napisu nie było na karteczce, gdy wszedł do pomieszczenia. A przecież siedział tu cały czas! Zaczął się zastanawiać nad jego znaczeniem i wkrótce doszedł do wniosków cokolwiek odmiennych od koleżanki. Postanowił podzielić się przemyśleniami.
- HA! - rzekł głośno. - Już ja wiem, kto napisał te tajemnicze literki. To ten biały ogier z wioski Starlight!. Widzisz, Bella...  - zrobił krótką pauzę "dla efektu" - ja wiem co oznaczają te literki. To przecież oczywiste, że Komitet Centralny, co innego mogą oznaczać? To jest  wiadomość od przywódców partii Glimmeryzm; sygnał który oznacza, że są wreszcie gotowi rozpocząć rewolucję i zaprowadzić prawdziwą równość w Equestrii!!!
Niespodziewanie, Youkai zaczął rechotać jak szalony, lecz przestał widząc minę asystentki Starlight.
- Tak przynajmniej stoi w moim fanfiku - mruknął i puścił jej oczko. - A jeśli chodzi o miejsce to... zdradzę ci, gdzie teraz się udaję. Do Canterlotu, bo muszę coś pilnie załatwić. A jeśli to nie jest druga część, to niech @Cheerful Sparkle zgarnie resztę chwały.
- W końcu jesteśmy kolegami, nie? - Youkai uśmiechnął się i ruszył ku wyjściu.
    

Edytowano przez Youkai20
  • +1 1
  • Haha 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała klacz nastawiła uszu, słysząc jego słowa i pytanie o pół buziaka.

Może jej się to podobało, jak się do niej zwracał, ale czy wypadało, by mała klacz dała buziaka obcemu ogierowi?

Gdy jednak zatrzymał się obok niej i wyciągnął szyję, poczuła, jak robi się jej gorąco. Nie wiedziała, jak ma na to zareagować, więc postanowiła udawać, że jest całkowicie pochłonięta dziwną wiadomością, którą zostawił tajemniczy gość.

Odetchnęła z ulgą, gdy Youkai zainteresował się wiadomością i wysnuł własne, dziwne i bardzo oryginalne wnioski.

Pewnie by to puściła mimo uszu, gdyby nie jego słowa o przynależności jej nauczycielki do jakiegoś komitetu rewolucyjnego i fanfiku.

- Po pierwsze mój drogi… - Klacz spojrzała na niego.

- Nic nie wiem o żadnym Komitecie Centralnym i jakiejś planowanej rewolucji… no, chyba że chodzi o rewolucję mody, ale o tym musisz porozmawiać z Rarity. - Uśmiechnęła się i puściła mu oczko.

- Jeśli wystarczająco dobrze znasz się na rewolucjach, to na pewno bardzo chętnie Cię zatrudni u siebie.

- Po drugie… dobrze zaliczam tę odpowiedź. Cheerfula nie ma i raczej nie zaszczyci nas udziałem w zgadywance, więc uważam, że poprawnie odpowiedziałeś co do miejsca… Chodziło o posąg Discorda w ogrodach Canterlotu. - Spojrzała na tablicę, dodając cicho - Muszę wymyślić coś lepszego.

- Po trzecie jednak - Tutaj spojrzała na niego uważnie, obserwując jak ogier, powoli zmierza w stronę wyjścia - Nie mogę uwierzyć własnym uszom. Ty naprawdę jesteś tak wielkim fanem nasze Glimglam… Gdzieś mi ktoś tak o niej powiedział - Przyłożyła kopytko do pyszczka. - Brzmi to wyjątkowo uroczo.

- Ja rozumiem, że można podziwiać ją za zaradność, zdolności magiczne lub za to, jaka jest, ale żeby pisać opowiadanie fanowskie? Czy Ty aby troszkę nie przesadzasz mój tajemniczy adoratorze Starlight lub może stalkerze? - Zmrużyła oczka i wpatrywała się w odchodzącego ogiera.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy do Cheerfula dotarło, że Youkai natarczywie przystawia się do Merry, jednocześnie chcąc zdobyć Starlight jakby była ona jakimś trofeum, wezbrała w nim złość. 

 

Już ja ci dam grać na dwa fronty, draniu! - wypowiedział do siebie i zaczął wymyślać nikczemny plan zdegradowania i ośmieszenia Youkaia, aby raz na zawsze odechciało mu się romantycznego pajacowania... 

  • Haha 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pewnym czasie młoda klacz do klasy wróciła, pod nosem ciągle pewien wierszyk sobie nuciła. Towarzyszyła jej Merry, która szła wolnym krokiem obok niej, raz po raz ze zdenerwowania spoglądała na swoją towarzyszkę.
- Możesz już przestać? Chyba znasz to na pamięć!
Klacz urwała nagle, słysząc jej słowa i zamrugała oczkami jak by wyrwana ze snu.
- Ale muszę być pewna, że nic nie pomylę...
- Nie ma tutaj czego pomylić. Zagadka dotyczy przecież...
Nagle druga klacz przytknęła kopytko do pyszczka Merry.
- Ciszej, bo jeszcze ktoś usłyszy, Cheerful się tutaj skrada w ciszy.
- Wiesz, że Ci się to udzieliło? - Merry pokręciła głową i razem ze swoją towarzyszką weszła do sali, w której obydwie zapisały na tablicy nową punktację.

 

Nowa wersja zabawy w Zgadnij Miejsce: 

Youkai20 - 1 punkt. 

 

A także nieco obok dopisały kolejny wierszyk. 

 

"Z Canterlotu ku wielkiemu miastu wyruszyłam,
Piękne miasto od dawna zwiedzić marzyłam.

Lecz nawet pół drogi nie przemierzyłam,
W mrok i ciemność przez przypadek wkroczyłam. 

Choć słońce na niebie wysoko świeciło,
Miejsce to światło w mrok obróciło."

 

- Gdzie byłam co widziałam? 

 

Edytowano przez Starlight Sparkle
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starlight zachichotała, widząc jego maślane oczka i nawet przez moment zrobiło jej się żal Cheerfulka za te wszystkie docinki o tym, że jest podmieńcem. No, chyba że to była prawda...
- Niech moja asystentka Ci odpowie drogi Cheerfulku. - Powiedziała Starlight podchodząc do niego patrząc w jego maślane, błagalne oczka i poczochrała jego grzywę kopytkiem - Rozchmurz się mój drogi.

 

Asystentka Starlight pokiwała głową, patrząc na zagadkę, po czym odwróciła się do Cheerfula.
- Niestety mój drogi... nasz drogi kucyku, ale to nie jest prawidłowa odpowiedź. - Uniosła kopytko do pyszczka i zastanawiając się, czy dać kucykowi jakąś podpowiedź.
- Na Twoim miejscu sprawdziłabym na takiej pewnej rzeczy, którą zabierasz ze sobą na wyprawę lub wycieczkę w nieznane rejony.

  • Smutny 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Y... ten, tego... - Youkai odezwał się nieśmiało.
Wcale nie miał pomysłu, ale musiał coś powiedzieć, skoro jego kolega już coś zaproponował.
 - Twoim celem był... o... Kryształowe Imperium, udałaś się na wschód od Canterlotu i "przypadkiem" natknęłaś się na to, co zostało z... Hollow Shades?

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozgoryczony porażką Cheerful zerwał się nagle, podszedł spokojnie do Glim Glam, chwycił ją za grzywę i rzekł:

 

Gram tu tylko dla Ciebie! Nawet sto tysięcy Youkaiów tego nie zmieni! 

 

Po czym poczochrał mocno panią pedagog ku jej zaskoczeniu. 

 

Cheerful wyszedł z sali zagadek z podniesionym czołem. Dumny, że wyrzucił z siebie, co myśli. Czuł się zwycięzcą. 

Edytowano przez Cheerful Sparkle
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

- Zgadnijcie moi drodzy, o jaką wioskę mi chodzi... Gdzie ostatnio poniosły mnie kopytka? 

 

images?q=tbn:ANd9GcQYX0eKyba5zjcPcCZ9hww
Pośród lasu płaczących drzew

Wzniesione na morzu łez 

Ciche miasteczko przesypia kolejny wiek

Czekając na legendy lek



Mała klacz przyglądałą się zagadce jeszcze chwilę, po czym rzuciła wzrokiem na Starlight, która patrzyła za wychodzącym Cheerfulem i rumieniąc się, dodała. 

- Wiem...

Edytowano przez Starlight Sparkle
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- O kurka woda, sierść mi się na grzbiecie zjeżyła - mruknął Youkai. - Odważne te twoje kopytka... że cię poniosły aż na te mokradła, na których żyła kiedyś ta uzdrowicielka, Meadowbrook. Jak tam się to dziś nazywa? Mokre Łąki? 
- Zaraz! - wykrzyknął nagle młody ogier po podaniu odpowiedzi. - Kocioł, charakterystyczna miotła, a nawet kot i to czarny...! To Starlight jest też czarownicą z Łysej Góry?! Starlight, Starlight proszę, zabierz mnie kiedyś na sabat!
Płooosięęęęę...  

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starlight spojrzała na Youkaia unosząc brew.
- Ja? Czarownicą… - roześmiała się i podeszła kilka kroków do niego cały czas bacznie mu się przyglądając.
- Ależ oczywiście, że zabiorę Cię na mój sabat… mój i mojej grupy, a wtedy odbierzemy Ci ten Twój śliczny znaczek i już na zawsze będzie jak wszyscy inni i na zawsze pozostaniesz w… - Nachyliła się do niego tak by tylko on to usłyszał - W mojej mocy… - po czym uśmiechnęła się i wycofała powoli.

- Co tam do niego powiedziałaś nauczycielko? - jej wierna asystentka zapytała zaciekawiona zachowaniem swojej nauczycielki.
- ohh… nic takiego - odwróciła się momentalnie w jej stronę i machając kopytkiem dodała - zajmij się naszą zagadką!
- Oj Starlight… -  mała klacz przespacerowała się przed tablicą - Dla pana Youkaia trzeba wymyślić bardzo nietypową zagadkę… coś mi już chodzi po głowie, ale muszę to jeszcze ubrać w słowa… a tymczasem uzupełnię naszą tablicę wyników…

 

Nowa wersja zabawy w Zgadnij Miejsce: 

Youkai20 - 3 punkt. 

  • +1 1
  • Smutny 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Hm? - Starlight spojrzała za siebie na pojawiającego się znikąd Cheerfula.
- Cheater? - powtórzyła za ogierem — A co to znaczy? Chociaż chyba się domyślam - Starlight szybko podbiegła do Cheerfula i jednym błyśnięciem rogu przeteleportowała do niego wszystkie potrzebne materiały.
- Proszę bardzo… tutaj masz mapę naszej krainy, spis ciekawych miejsc, przewodnik po Equestrii i  księgę legend i baśni… - uniosła ładnie oprawioną czerwoną księgę — Tylko nie mów Twilight skąd ją masz… a najlepiej w ogóle nie wspominaj o niej, nawet jeśli zapyta Cię — odłożyła szybko, przykrywając innymi książkami — czy nie widziałeś jej książki.

Edytowano przez Starlight Sparkle
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tymczasem Youkai z rozdziawioną paszczą masował sobie zadek, utonąwszy w ostatnich słowach Starlight.
Utracić znaczek na rzecz twojej pełnej kontroli? - myślał. Po chwili zachichotał. Och, Starlight. Kiedy zrozumiesz, że już ją masz?
Młody ogier rzucił okiem po wszystkich, westchnął z jakąś dziwną melancholią i zadowolony opuścił pomieszczenie. Znów mu się udało. Już nie mógł się doczekać kolejnego wyzwania... 
 

Edytowano przez Youkai20
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaspana mała klacz powoli "wtoczyła" się do pomieszczenia. Spojrzała przed siebie na tonącą w półmroku klasę i przecierając oczka, powiedziała do siebie.
- Tak wcześnie chyba tylko Trixie wstaje... ehh dodam zagadkę i uciekam do domku i niech Starlight sama zajmie się resztą. - mówiąc to, dotarła do tablicy i zapisała kolejną zagadkę.

 

314db303037be8a306fe8e6835a8896f.jpg

Daleko za granicami,
Na niezbadanej ziemi
Ukryta wioska czeka.
Na bohatera co jej życie odmieni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starlight, która właśnie przechodziła obok pomieszczenia, zajrzała do środka zaciekawiona co się tam dzieje.

Dwa ogiery zaproponowały różne odpowiedzi, lecz Starlight już po pierwszej wiedziała, że padła prawidłowa odpowiedź. 


- Tak... mistrzu. - Starlight podeszła do tablicy, na której rozłożyła mapę Equestrii i dokładnie wskazała miejsce, gdzie znajduje się wioska Kirinów. 

- Jak wiecie, wioska naszych nowych przyjaciół znajduje się niemal na samym końcu... jeśli nie na samym końcu trasy Equestriańskiego pociągu. Dalej znajdują się rejony niezbyt zbadane przez kucyki i dlatego nazywają się ziemią niezbadaną. Zamieszkują ją głównie dzikie zwierzęta i dziwne istoty, lecz znajduje się tam wspaniała, ukryta dolina lub nawet cała nowa kraina oddzielona od nas górami, w której żyją wspaniałe i dziwne istoty, jak i znajduje się tam wioska naszych przyjaciół. 
- A dlaczego wioska czekała, na bohatera co jej los odmieni? Cóż moi drodzy... Kiriny żyły w zupełnej ciszy pozbawione uczuć...

 

Starlight zostawiła jeszcze mapę na tablicy, która trzymała się na niej tylko dzięki magicznej mocy klaczy. Podeszła powoli do Youkaia i zaciekawiona zapytała. 

- Czy masz może doświadczenia w podróżowaniu po Equestrii, a może towarzyszyłeś kiedyś rodzicom Scootaloo? Jesteś niesamowicie dobrze wykształconym kucykiem, jeśli chodzi o naszą krainę.

 

- I Gdzie jest moja asystentka?!? 

 

  • +1 1
  • Smutny 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- O, kurczę. Od razu wiedziałem! - rzekł Youkai. 
- Chyba muszę nieco pograć na zwłokę następnym razem - mruknął pod nosem, gdy zobaczył minę Cheerfula.
Młody ogier podszedł do Starlight i wyszeptał jej coś na uszko:
- Może daj mu buziaczka albo chociaż mocno przytul na pocieszenie, co? Patrz jaki jest smutny - wskazał delikatnie na kolegę. - Bo jeszcze sobie pójdzie, oby nie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...