Matalos Napisano Listopad 4, 2012 Share Napisano Listopad 4, 2012 Więc chcesz posłuchać jakiejś historii? Dobrze, już dobrze opowiem ci coś. Historia White Spark´a, kuca bez którego niewiele by się nam udało. Tego który ocalił nas przed Sombre, Sombrem, Celestia wie jak on się nazywał. I tak był tylko pokonanym. To właśnie Spark grał główne skrzypce w tej historii. Zainteresowałem ciebie? No to siadaj i słuchaj, od czego się to zaczęło. *** Odwiozłeś Cadance do kryjówki. Stary młyn już dawno przestał pełnić swoją pierwotną funkcję, jeszcze zanim pojawiły się „Kryształowce”. Górne piętra zniszczyły wiatr i czas, ale dolne części, wykonane z ciosanego kamienia trzymają się mocno. Wchodzisz do wewnątrz, bezceremonialnie ciągnąc za sobą różowego Alicorna. Nie czujesz większej winy za to co robisz. Najwyżej grzywa się jej trochę zniszczy, trudno. Kładziesz ją gdzieś w kącie na słomie i wchodzisz na piętro, tu zrobiłeś swoisty punkt obserwacyjny. Omijając spróchnięte schody docierasz na górę. Delikatny wiatr powiewa, ale ty zbudowałeś punkt osłonięty od wiatru i deszczu, zapewniający widoczność, nie będąc widzianym. Usadawiasz się na miejscu i rozgląfasz się. Po głowie chodzą ci różne myśli. O co zapytasz Candance, co robić dalej, gdzie się udać jeśli odkryją waszą kryjówkę? Gdy siedzisz tak i rozmylasz, nagle zauważasz jakąś postać. Naprzeciw młyna idzie jakiś kuc. Nie widzisz, do jakiej należy rasy, rozpoznajesz kolor jego sierści, ciemnoniebieski. Kuc zatrzymuje się i słyszysz w głowie głos w głowie wołający Chodź tutaj, ktoś potrzebuje twojej pomocy . Poznajesz, że to jakiś ogier. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 4, 2012 Share Napisano Listopad 4, 2012 Hmm, faktycznie trochę baboli robisz xD Nie wiem, ile z nich wynika z pośpiechu, ani z późnej pory... Więc korzystając z chwili, zgłoszę Ci je, byś wiedział o nich na przyszłość... Imię mojej postaci nie wymaga apostrofa przy odmianie, apostrof dajesz wtedy, gdy ostatnia literka (zwykle samogłoska) przy czytaniu jest niema np. Spike, wtedy byłaby "Historia Spike'a". rozgląfasz się - tutaj stawiam na literówkę xd Candance - Cadance. I dodałbym dwukropek po "wołający". Anyway, czas teraźniejszy, co? Przywykłem do sesji w czasie przeszłym, ale... postaram się dostosować. Aha, i pamiętaj, że dla większości kucy White Spark aka. "Disperal" jest znany głównie za pseudo i raczej jest kucem non grata Innymi słowy, nie ufają mu, a on im *** Przez chwilę stoję w bezruchu, obserwując nieznajomego. Nie wyglądał groźnie, ale wiedziałem, że muszę zachować ostrożność - kto wie, może należał do "Kryształowców"? Chociaż... nie dostrzegałem w nim kolczyków. Mogłem jedynie założyć, że być może ich nie widzę. Ciekawe niby czemu miałbym mu pomagać..., rzucam w myślach, powstając. Zaglądam do swojej torby w poszukiwaniu pozostałych zwoi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 4, 2012 Autor Share Napisano Listopad 4, 2012 Dzięki za wskazanie błędów. Późna pora+pisanie na telefonie+fakt że błędy robię= to co napisałeś. Dziwaczne literówki wynikają z tego że mam za małe palce na klawiaturę w telefonie. Ja tylko zdobędę dostęp do kompa, zabiorę się za poprawki. Na raziw musisz być tolerancyjny. *** Zaglądasz do torby. Wewnątrz zostało ci jeszcze pięć zwoi, z czego trzy mają zastosowanie bojowe. Pergaminy napełnione magią bojową dotyczą dziedzin lodu, ognia i iluzji. Masz do dyspozycji czary: Zamrożenia, Pożogi(otacza wybrane miejsce pierścieniem ognia) i widmo strachu (przeciwnicy widzą to co ich przeraża najbardziej). Masz jeszcze dwa zaklęcie leczące, to wszystko co udało ci się ocalić z biblioteki. Może dlatego powinieneś komuś pomóc, aby nie być kompletnie sam na tej wojnie, co? słyszysz telepatyczną odpowiedź kuca. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 4, 2012 Share Napisano Listopad 4, 2012 To ja mogę przeboleć, gorzej dla mnie jest z czasem, bo tak przywykłem do pisania w przeszłym, że po prostu w teraźniejszym wygląda to dla mnie dziwnie xd *** Bazując na tym, że znał telepatię, założyłem, że był jednorożcem. Pozostałe gatunki kucy znające tę sztukę należały raczej do legend... Chowam zwoje do torby i podchodzę bliżej wyrwy, by lepiej się przyjrzeć temu gościowi. - Doprawdy...? - pytam, mierząc go wzrokiem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 4, 2012 Autor Share Napisano Listopad 4, 2012 Kuc oddalił się, teraz jest tylko niebieską plamą na tle zielonego lasu. Jak wolisz. Możesz zostać tutaj i siedzieć na tyłku. Albo ruszyć swoje cztery litery i pomóc komuś. Jak się zdecydujesz, daj mi znać. Kuc wydaje się być pełen luzu, jeśli chodzi o głos. Ale czujesz delikatne podenerwowanie, niecierpliwość. Chyba zależy mu na kimś i teraz poszukuje pomocy... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 4, 2012 Share Napisano Listopad 4, 2012 Albo idealnie grał emocjami, chcąc mnie wciągnąć w pułapkę. Tak czy siak, na razie nie mogłem nigdzie iść... miałem już kogoś pod opieką. Tymczasem zignorowałem gościa. Ruszam w dół do izby z Cadance. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 5, 2012 Autor Share Napisano Listopad 5, 2012 Schodzisz po schodach. Widzisz, że różowy alicorn dalej leży na ziemi. Klacz wygląda koszmarnie, jej grzywa jest postrzępiona, sierść jest brudna i miejscami jek brakuje. Ciężko stwierdzić, czy to w wyniku tego że ją ciągnąłeś po ziemi, czy też z powodu wcześniejszych obrażeń. Klacz wierci się niespokojnie, możliwe że niedługo się obudzi. Ty tymczasem wyglądasz zza okno, chcąc sprawdzić, co robi niebieski kuc. Dalej stoi w miejscu i chyba cały czas spogląda w twoją stronę. Nagle słyszysz jak za twoimi plecami zbiera się magia i słyszysz głos klaczy: - Nie wiem, kim jesteś, ale powiedz mi natychmiast gdzie jestem i co się stało - głos ma poważny, ale to czcze pogróżki. Jej moc mogłaby co najwyżej zapalić świecę, Cadance za słaba na jakiekolwiek zaklęcia bojowe. Gdybyś teraz miał z nią walczyć, byaby to błachostka, zwłaszcza z twoim talentem... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 5, 2012 Share Napisano Listopad 5, 2012 Spoglądam na nią. - Nie wiesz, kim jestem? Uroczo... - mówię. - A jesteś, jak widać, w starej ruderze i raczej powinnaś odpocząć, bo byłaś... co najmniej te kilka tygodni zamieniona w posąg. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 5, 2012 Autor Share Napisano Listopad 5, 2012 Cadance chwieje się lekko. Nagle upada z hukiem na podłogę. Jest zmęczona, ale zadaje ci pytanie: - C-co? Ale jak. Pamiętam tylko, że byliśmy w kryształowym królestwie, a potem... ciemność - próbuje się zerwać, ale upada ciężko na ziemię. - Musisz mi powiedzieć co się działo. MUSISZ. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 5, 2012 Share Napisano Listopad 5, 2012 Wyglądało na to, że do "powstrzymania jej" doszło jeszcze w tym Królestwie. - Nie wiem, coście tam robili, ale jak dla mnie to żeście to zawalili - stwierdzam. - Jakiś czas temu przylazł do nas stamtąd ten taki Sombra, pozamieniał wszystkich wrogów w kamień, albo poddał hipnozie, no i teraz sobie rządzi w Equestrii... Chociaż jak dla mnie to dąży do całkowitego zniszczenia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 5, 2012 Autor Share Napisano Listopad 5, 2012 - Sombra rządzi w Equestrii? - pyta się zaskoczona. - Ale przecież Twilight i Shining... - nagle przerywa, podnosi się ciężko i dumnie unosząc łeb zwraca się do ciebie - powiedz mi, co się stało z Kapitanem Królewskiej Straży, Shining Armor. Mów! - trzyma się dzielnie, ale widzisz, że ledwo stoi.... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 5, 2012 Share Napisano Listopad 5, 2012 Wzruszam kopytami. - A co ja, informacja? - odpieram niewzruszony. - Od czasu, kiedy mnie zapuszkował to go nie widziałem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 5, 2012 Autor Share Napisano Listopad 5, 2012 Klacz opada na podłogę. Jest zmęczona a wiadomość, ze jedyny kucyk który mógłby jej pomóc nic nie wie, dobija ją. Kładzie się w kącie i zwija w kłębek. Masz ją z głowy na jakiś czas. Tymczasem postanawiasz zobaczyć, czy tajemniczy jednorożec zniknął. Tak, nie ma go. Ale w stronę młyna idzie czwórka kucyków. Błysk światła w okolicach uszu sprawia, że zamierasz. Kryształowcy, idą tutaj. Masz jakieś trzy minuty, zanim dotrą do drzwi, potem wtargną do środka i pozamiatane. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 5, 2012 Share Napisano Listopad 5, 2012 Odskakuję od okna, klnąc pod nosem. Stawiałem, że to właśnie ich nasłał ten niebieski "przyjaciel"... Cóż, wychodziło na to, że moja natura była przydatna. - Cóż... - mówię, sięgając do torby po zwój leczniczy. - Jakkolwiek miło jest odpoczywać, nie mogę ci na to pozwolić... Kryształowce tu idą... Następnie szybko używam czaru na Cadance. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 6, 2012 Autor Share Napisano Listopad 6, 2012 Krótki, zielony błysk i księżniczka wstaje o własnych siłach. Wygląda przez okno i natychmiast się cofa. Spogląd na ciebie i pyta: - Jakie są inne wyjścia z tego - rozgląda się szybko - młyna, co? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 6, 2012 Share Napisano Listopad 6, 2012 Aww, a już chciałem pisać o karabinkach szturmowych i działach orbitalnych :c *** Myślę. Jak na młyn, ten był zbudowany dość nietypowo. Zarówno dolne, jak i górne piętro składały się z dwóch części, przy czym przechodzić pomiędzy nimi można było... przez pierwsze piętro. "Było", bo zostało zniszczone przez wiatr. Można też było próbować zrobić wyrwę z ścianie, ale to zdecydowanie Kryształowi już by usłyszeli... - A znasz jakieś zaklęcie tłumiące? - pytam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 6, 2012 Autor Share Napisano Listopad 6, 2012 - Oczywiście - odpowiada klacz i czujesz zbierającą się magię. - Ale do czego jest ci potrzebne? Kryształowcy sącoraz bliżej, słyszysz jak prowadzą między sobą jakąś rozmowę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 6, 2012 Share Napisano Listopad 6, 2012 - Ten młyn jest cholernie dziwny - odpowiadam. - Jest dwuczęściowy, ale tutaj nigdy nie było przejścia na drugą stronę... Było na piętrze, ale się zawaliło... Ale można zrobić dziurę w drewnie na górze... a do tego potrzeba nam ciszy... Ruszam po schodach na górę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 6, 2012 Autor Share Napisano Listopad 6, 2012 Klacz wchodzi za tobą po schodach. Jesteście na piętrze, właściwie na dachu młyna. Cadance rozgląda się, obserwuje niebo. - To gdzie mam użyć tego zaklęcia wyciszającego? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 6, 2012 Share Napisano Listopad 6, 2012 Podchodzę do pewnego miejsca w ścianie i opukuje ją. Wskazuje na jedną z desek. - Gdzieś tu... - mówię. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 6, 2012 Autor Share Napisano Listopad 6, 2012 Czujesz jak zaklącie przelatuje z rogu Cadance na miejsce gdzie wskazałeś. I nagle wszystko cichnie. Rozmowa kryształowców, szum wiatru, śpiew ptaków. Czujesz się jak w zamkniętej bańce. Teraz masz okazję. Na pewno nikt tego nie usłyszy, czujesz że magia tłumi dźwięk na obszarze całego młynu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 7, 2012 Share Napisano Listopad 7, 2012 Byłem już tutaj wielokrotnie i wiedziałem, że drewniana ściana nie należała już do najsolidniejszych. W wybranym przeze mnie miejscu deski już nieco spróchniały i zapewne pękłyby w najbliższym czasie same, ale... po prostu nie było czasu na to, by czekać na naturę... Musiałem jej nieco pomóc. Sprawdzam raz jeszcze powierzchnię, po czym kopię tylnymi nogami w ścianę, próbując utworzyć przejście. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 7, 2012 Autor Share Napisano Listopad 7, 2012 Uderzasz tylnymi kopytami. Drewno było stare i zniszczone, więc z łatwością rozłamało się. Chwała Cadance za zaklęcie wyciszające, bo nic by z tego nie było. Teraz macie przejście na drugą stronę, trochę ciasne ale nada się. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 7, 2012 Share Napisano Listopad 7, 2012 Chociaż z drugiej strony... może i by było, ale z pewnością dużo trudniej, no i by to zwróciło niepotrzebną uwagę. Spoglądam na Cadance i daje jej znak, że należy tędy przejść, po czym pierwszy przechodzę na drugą stronę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 7, 2012 Autor Share Napisano Listopad 7, 2012 Przechodzisz przez ścianę. Nie byłeś tutaj wcześniej, nie miałeś potrzeby aby przebijać się przez ściany. Tutaj ocalała nieco większa część ścian, na ziemi leży nawet jakiś obrazek. Widzisz też schody prowadzące na parter. Gdy Cadance przeczołguje się, słyszysz jak Kryształowcy wchodzą do młyna. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts