Skocz do zawartości

Dołącz do piratów! Plądruj siedem mórz!


Spinwide

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1.6k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Ok wygląda na to że wszyscy są więc jedziemy! Btw: :avanę: <-- Lol. Kapitan widząc,że prostsza droga nie "wypali" (hehe) schował pistolet i sięgnął do pasa po swój kordelas.Jakże się zdziwił gdy zauważył,iż u jego boku wisi pusta pochwa. Nim zebrał myśli jeden z majtków rzucił się na niego,lecz kapitan mimo ran w ostatniej chwili odsunął się,złapał go za kołnierz i szybko odebrał pochwę z mieczem zawieszoną u pasa.Popchnął marynarza na przód przewracając go i skierował się w stronę trzech nadchodzących opętanych.Kapitan musiał szybko pozbyć się syreny nim ta obezwładni całą załogę! Wszyscy trzej zgodnie rzucili się z mieczami to ataku.Spin szybkim ruchem zablokował cięcia,wszystkie trzy naraz,lecz wiedział,że nie ma dość siły by w takim starciu odepchnąć trzech silnych mężczyzn.Drugą ręką złapał za jeden z pistoletów za lufę i zdzielił jednego z atakujących z całej siły przez łeb ogłuszajac go.Tymczasem pozostali przeszli do kolejnych ciosów.Pierwszego zablokował ostrzem,drugiego-kolbą pistoletu za której wzmocnioną stalą budowę dziękował Bogu.Ociężale kopnął w brzuch majtka po swojej lewej stronie,zrzucając go do włazu pod pokład.Teraz został tylko jeden.Jako,iż Spin był niezgorszym szermierzem z łatwością pokonał pół-zombie na miecze i gdy ten opuścił gardę uderzył go z pięści w nos. Po chwili ból w piersi powrócił.Lecz została już tylko syrena,spokojnie obserwująca podchodzącego do niej kapitana.Już uniósł miecz do ciosu,gdy nagle zobaczył jej uśmiech,po czym usłyszał jęk za swoimi plecami. Marynarz któremu zabrał miecz...! @Down. Nie ma to jak zrobić textwalla podczas gdy inny user napisze dwa zdanka i wszyscy zadowoleni xD

Link do komentarza

Spojrzała syrenie prosto w oczy, nie wiedziała co robić, nie miała żadnej broni prócz zębów i pazurów. Wszystko działo się tak szybko, nie zdążyła zobaczyć w jakiej jest sytuacji, a syrena rzuciła się na nią. Zaczęła wołać pomocy. Nikt nie usłyszał, całe życie przewinęło się jej przed oczami, nie mogła wyobrazić sobie całego zajścia, myślała że to tylko sen. Koszmar.

Link do komentarza

(Kotek, szkoda że tak szybko. Trudno, bywaj!) W dalszym ciągu próbuje dowiedzieć się od Reda jak dotrzeć do posągu. - Wiem jak osłabić Trytona, ale musisz mi pomóc. "Mam tylko nadzieję, że ten ktoś był ze mną na prawdę i rzeczywiście uda nam się pokonać Trytona. A co jeśli nie? W sumie... Trzeba coś zrobić, co mi szkodzi spróbować?"

Link do komentarza

Cóż...dobra rozumiem.Pomyślmy,byłaś w jaskini prawda? Estherenn widząc Reda rzucającego się na Trytona sięgnęła po strzałę.Potwór zraniony dziwną bronią odsunął się od pirata zaś za Redem wypełzły z cienia trzy kolejne syreny szykujące się do ataku.Kocica wzięłą dwie dodatkowe strzały,nałożyła wszystkie na cięciwę i wystrzeliła trafiając jedna z bestii w oko,drugą w gardło a trzecią w serce.Red kontynuował walkę z potworem,Eliza ranna spadła do wody w jednej z sadzawek w jaskini zaś Estherenn usłyszałą za sobą ciche syczenie.Chwyciła mały sztylet ukryty w bucie (no sorry ale nie wiem czy posługujesz się jakąś bronią biała xD),obróciła się na pięcie i wbiła ostrze między oczy potwora.Wtem zobaczyła kolejną syrenę czającą się za Redem.Nałożyła strzałę i zabiła potwora po czym pomyślała: -No Red jesteś mi winny sporo rumu za chronienie twojego tyłka!

Link do komentarza

Eh... Alder nie mając nic innego do roboty,wiedząc że nie zdoła znaleźć reszty w tych sieciach jaskiń zszedł do swojej kajuty,chwycił butelkę rumu i zaczął powoli ją opróżniać rozmyślając o wielkich skarbach których szuka teraz reszta.Po parunastu minutach był już tak spity,że zasnął. No sorry ale mam ograniczoną ilość czasu i możliwości wymyślania historii.

Link do komentarza

*Czuje mocny ból w karku, ugryziona podczas walki przez jedną syren. Dokuczały jej też inne zadrapania. Mimo wszechobecnego bólu przepłynęła podwodnymi korytarzami parę zakrętów i będąc u kresu sił ucieszyła się widząc powierzchnię wody. Wypłynęła na powierzchnię i ostatkiem sił wydostała się na brzeg. Czuła jak z rany leci krew, jednak nic sobie z tego nie robiąc odwróciła się w stronę boga syren i powtórnie przypuściła nań atak. *

Link do komentarza

- Ichnes. Do tej sali musisz iść korytarzem dalej i w lewo. Weź ze sobą Estherenn ja sobie poradzę. Nadal walczy z Trytonem. Krew się lala z całego mojego ciała lecz nie ustępowałem. Dalej atakowałem potwora z szaleńczym zapałem który mógł dorównywać berserkom z czasów średniowiecznych. Maiłem już kilka kości połamanych bul był nie do zniesienia lecz musiałem wytrzymać dla załogi. @EDIT poprawione xD

Link do komentarza

Kapitan widząc papugę ogłuszająca marynarza za nim jeszcze nigdy nie cieszył się na widok jakiegokolwiek stworzenia.Za sobą usłyszał pełne gniewu syknięcię i w ostatniej chwili wystawił miecz przed siebie.Skacząca syrena nabiła się nań i chwilę jeszcze wrzeszcząc po chwili ucichła.Kapitan wyciągnął ostrze i rzucił je na ziemię.Klęknął gdy ból stał się nie od zniesienia,lecz po chwili usłyszał połączone syczenie dziesiatek syren dochodzące z wody.Nawet nie zaglądał za burtę.Załadował pistolety,wrzucił srebrną małą kulkę do działa w protezie i z trudem wstał mówiąc do papugi: -Podnieś alarm.Niech każdy marynarz na pokładzie szykuje karabin i pistolet... @Red...Walczysz z TRYTONEM-męską wersją syreny. Kraken to olbrzymia ośmiornica.

Link do komentarza

Dobra,ewi zniknęła więc przeskakujemy do Estherenn a jako że i jej brak to napiszę za nią: Red wciąż nacierał lecz wyglądało na to,że wszystkie syreny wokół zniknęły.Naciągnęła strzałę i wypuściła w Trytona.Pocisk odbił się od jego niemal stalowych łusek,podobnie jak kolejne.Widząc brak sensu w takim ataku Estherenn założyła łuk na plecy,wspięła się na półkę skalną w ścianie groty i chwyciła sporych rozmiarów głaz.Z wysiłkiem uniosła kamień i zrzuciła go prosto na głowę potwora.Ze zgrozą zobaczyła jak kamień rozpada się na dwie połowy po uderzeniu w cel.Tryton odepchnął Reda na parę kroków,uśmiechnął się obracając głowę w stronę kocicy,zdjął z piersi wielką sieć i z oszałąmiającą precyzją i szybkością rzucił nią w Estherenn oplątując ją i zrzucając z półki. @Up...szczerze to jeśli połowy nie ma to lepiej znów przełożyć. Co to ma za sens jeśli będę pisał za wszystkich? -.-' @Down- 3/4 nie ma więc dzisiaj może to zostawmy...Rany ten event robi więcej problemów niż myślałem :P

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...