Skocz do zawartości

Sesje Roleplaying is magic w Warszawie.


Maklak2

Recommended Posts

Sesja była dosyć udana. Częściowo splądrowaliśmy dom Rarity i udało nam się załagodzić sprawę z plemieniem, na którego terytorium stał jej sklep. Jak na razie wygląda na to, że będziemy ze sobą handlować z korzyścią dla obu stron.

Jak na Rarity, znaleźliśmy raczej mało klejnotów i biżuterii, ale może gdzieś to schowała, np. w banku w Canterlocie. Tyle że magicznie wysondowałem teren i nie znalazłem więcej klejnotów ani szlachetnych kamieni. Zabawnie byłoby jednak znaleźć jakieś stare obligacje czy inne akty własności.

Zrobiliśmy kilka lampek z klejnotów dla plemiennych oraz i jeden naszyjnik dla postaci chemika. Hę, właściwie to powinniśmy byli na początku nawzajem powiedzieć sobie imiona postaci i opisać ich wygląd.

Mieliśmy drużynę 3 jednorożców i jednego pegaza, który się z nami wynudził, bo nie było walki ani żadnej innej "akcji". Przez dużą część czasu jednorożce dyskutowały ze sobą o robieniu przedmiotów i wytwarzały je. Wyobraźcie sobie Rainbow Dash w towarzystwie trzech Rarity / Twilight Sparkle, które coś kombinują między sobą i nie dzieje się nic ekscytującego.

Jak na razie nie było ani walki ani gwałtów. Niestety w ramach dowcipu przyniosłem na sesję wydrukowane z FATALa tabelki z szansą uszkodzenia narządów rozrodczych oraz zajścia w ciążę i zainteresowanie nimi znacznie przekroczyło moje oczekiwania. Przepraszam. :flutterblush:


Ponawiam swoją sugestię o to, żeby umagicznianie przedmiotów załatwiać poza sesją. Inaczej za dużo czasu spędzamy dyskutując o tym, jak to powinno działać i co konkretnie jesteśmy w stanie zrobić. W każdym systemie RPG w jaki grałem, magiczne przedmioty istniały, ale ich wytwarzanie przez graczy było problematyczne.

Moje propozycje odnośnie naszyjnika:

- Jest adekwatnym (może nawet świetnym, ale tylko w kombinacji z elegancką suknią) narzędziem do hm... podobania się innym. Tyle to raczej dostaje za sam fakt, że wyrzuciłem sporo ponad 30 na k20.

- Może świecić lub nie, zależnie od przełącznika. To jest dosyć proste i niespecjalnie ciekawe.

- Posiada 3 ładunki, których można używać jako bonusu +2 do zaklęcia. Spalenie na raz wszystkich 3 daje bonus +4. Ładuje się to (albo za pomocą Flux Convertera u mnie, albo po prostu rogiem) spalając 1 punkt Endurance za 1 ładunek. Powiedzmy, że zaczyna z jednym. Według mnie moja propozycja jest zbalansowana, o ile nie zrobimy tego więcej niż po jednym dla każdego. Wersja z diamentu, lub dużego diamentu mogłaby mieć więcej ładunków, dodawać +4 za każdy (świetne narzędzie) lub po prostu być adekwatnym koncentratorem magii, wzmacniającym wszystkie czary, bez żadnych ładunków.

- Inna wersja takiego klejnotu, to że za wykorzystanie ładunku można sobie dodać +2 do dowolnego rzutu, a za 3 ładunki +4. Naładować to mogą tylko jednorożce, chyba ze ktoś ma spark generator.

- Można by też wsadzić w klejnot mój czar leczenie, lub inny znany przez nas i sprzedać to komuś jako amulet ochronny. Używanie czegoś takiego przez nas trochę mija się z celem, bo i tak łatwiej rzucać czary z rogu.

To tyle na razie moich propozycji na ten temat, wszystko jest do dogadania między naszym GMem i magiem. (Tak, w drużynie jednorożców mamy maga i to nie jest moja postać :twilight2:)


Wstępne plany na kolejną sesję:

- Dokończyć rozmowę z wodzem, wytłumaczyć czego potrzebujemy i co mamy do zaoferowania oraz ewentualnie zebrać zamówienia.

- Pewnie też będziemy rozmawiać z szamanem, ale tu niech się raczej chemik wykaże.

Przy pierwszej wizycie oczywiście nie pokażą nam wszystkiego co oni tam mają; do tego będziemy musieli zdobyć ich większe zaufanie.

Skoro mieszkają w szkole, to pewnie mają sporo książek i pomocy naukowych. Niestety to głównie podstawówka, więc wątpię, żeby tam było laboratorium czy podręczniki uniwersyteckie.

- Wrócić do siebie i zależnie od pory dnia albo tego samego albo następnego dnia wrócić do domku Rarity.

- Dynie i ziemniaki można przechowywać tak z pół roku, więc kucharz dostaje wskazówkę, żeby najpierw gotował to co szybciej się psuje. Jak tak o tym myślę, to chyba moja postać wykręciłaby sporo większy bonus do gotowania (i do wielu innych rzeczy), ale niech inni gracze też się wykażą, na przykład robieniem szarozielonej brei.

- Jak tylko będzie trochę czasu, chcę poczytać pamiętnik Rarity. O ile dwie inne postacie interesują tam głównie jej "przygody w sypialni", że sią prawie o to pobili, to moja postać jest zainteresowana tym jak wyglądało życie przed końcem (i rozwalają go "problemy" Rarity), tym co się właściwie stało w czasie kataklizmu, gdzie w Ponyville czy w tym domu może być jeszcze coś ciekawego (np mogą być informacje o bibliotece), informacjami o Księżniczkach, itp. Przemyśl sobie Rain Rock, co on tam może interesującego wyczytać.

Jestem też zainteresowany książką o mechanice. Książek generalnie nie noszę ze sobą, ale zostawiam w domku, gdzie jest dużo mniejsze ryzyko że się zniszczą.

- Porozmawiać z kucykami, które szabrują domek Rarity i dowiedzieć się, czego stamtąd potrzebują, żeby skupić się na innych rzeczach i nie wchodzić sobie nawzajem w drogę.

- Pochować kości gdzieś koło domku i wcześniej upewnić się czarem do szukania konkretnych rzeczy, że to już wszystkie. Reveal Earth powinno obejmować stare kości.

- Pozyskać: Maszynę do szycia (powinna gdzieś być), ze 2 equiquiny (typową klacz i typowego ogiera), 1 duże lustro (położyć materac albo materiały na wozie, a na to lustro owinięte materiałem i przykryć plandeką - nie powinno się potłuc, Resztę (albo część) materiałów na ubrania, rury, druty ze ścian, książki i czasopisma (mogą być jakieś o szyciu, romanse i podręczniki Sweetie Belle), rzeczy z metalu i elektronikę, meble o ile się przydadzą i są w niezłym stanie (na duże łóżko czy kanapę nie ma u mnie miejsca, ale na miększy materac już jak najbardziej). Może jest tam też krosno, na którym Rarity robiła np. złoty materiał. Sukienki Rarity są ekstrawaganckie, ale zawsze mogą się przydać, zwłaszcza takie z klejnotami (które o dziwo nie pokazały mi się na poprzednim skanie budynku). Na pewno będzie trzeba zrobić ileś tam kursów z moim wózkiem, ale biblioteka nam raczej nie ucieknie, więc równie dobrze możemy wziąć co się da z butiku zanim zaczniemy kombinować co dalej.

- Jeśli możemy w łatwy sposób pomóc ziemniakom we wzięciu sobie tego, czego stamtąd potrzebują, to staramy się to zrobić. Jeśli coś rozwalają na chama i niszczą, to staram się ich do tego zniechęcić i namówić ich na prowadzenie rozbiórki w sposób bardziej systematyczny, zorganizowany i bez niepotrzebnej demolki, demonstrując to na przykładach.

- Może jest przedmiot pozwalający zniwelować zaporę w bibliotece i wskazówka o tym w pamiętniku, ale szansa na to jest nikła. Twilight raczej wpuszczałaby przyjaciół przez swoją barierę a nie dawała im przedmioty-klucze czy zaklęcia-klucze.

- Generalnie myślę, że kolejne kilka dni czasu gry upłynie nam na rabowaniu butiku oraz na rozmowach i handlu z ziemniakami, chyba że w tym czasie coś się wydarzy. Jak dobrze pójdzie, uwiniemy się z tym w dwie godziny i przez resztę sesji będziemy robić coś dalej.

Biblioteka Twilight to byłby dla takich jak my prawdziwy skarb. Oprócz tego, jeśli mielibyśmy metodę żeby tam wchodzić a inni nie, to byłaby świetną bazą. poza tym byłaby dobrym uzasadnieniem, jeśli ktoś z nas chciałby sobie za expy kupić nowy czar czy aspekt.

Chyba trochę derpnelismy z tym, że tak szybko udało mi się zrobić ten naszyjnik. W zamierzeniu miałem użyć po prostu czaru "Fabricate", ale dodałem sobie też bonusy z narzędzi. Trzeba będzie na to trochę uważać.

Ogólne pomysły:

Ziemniakom jakiś czas temu urodziła się źrebica jednorożec lub pegaz i nie bardzo wiedzą co z nią począć. Jeśli zdobędziemy ich zaufanie, mogłaby do nas trafić na wychowanie i nauczenie jej kontrolowania swojej magii / latania. To jest niezła opcja jeśli ktoś chciałby wykupić sobie za 15 expów asystentkę.

Wyprawa na terytorium hellhoundów po klejnoty, ale to raczej samobójstwo.

Penetracja biblioteki w drzewie. Oprócz bariery może tam być fenix albo inne cholerstwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój bosze. :lyra4: Wiem, że to niektórych zaboli, ale - to była najgorsza sesja, w jakiej dotychczas w życiu brałem udział. Znudzenie pegaza wśród jednorożców to jedno - inną sprawą jest to, że to nie tak winno wyglądać w olbrzymiej ilości aspektów. Wypada to tak bardzo poniżej poziomu, do którego jestem przyzwyczajony, że ja tego nie zdzierżę. Przykro mi, ale ja zrezygnuję jako gracz i postaram się sam coś wymyśleć jako GM. W klimatach tradycyjnej equestrianki, nie falloutowej. Nie zagramy jednak od razu. Do mojej sesji mam zamiar się porządnie przygotować, tak, aby ta wyglądała zupełnie inaczej. Chętni mogą już myśleć nad KP (mogę wydrukować na następne spotkanie) O ile jeszcze jacyś się znajdą po takim przeżyciu. :cadance3:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Częściowo rozumiem o co Ci chodzi, Plothorse, ale tylko częściowo. GM wprowadził jak dotąd tylko kilka lokacji i to generowanych na bieżąco. Są też pewne nieścisłości, np. całe Ponyville nie może mieć więcej niż kilka km^2, a odległość pomiędzy szkołą i butikiem Rarity sprawiała wrażenie co najmniej kilku km. Myślę, że z czasem ten świat będzie się rozrastał i zapełniał, więc ten problem się zmniejszy. Problem z brakiem skupienia na sesji możliwe że też uda się zniwelować. Osobiście wolę gry polegające na kombinowaniu, zbieraniu informacji, przygotowywaniu się i dopiero wyprawy i pokonywaniu przeszkód i ewentualnie trochę walki, niż takie, na których ciągle coś się dzieje szybko po sobie. Jeśli wydarzenia następują lawinowo, a postacie ciągle są zagrożone bez chwili wytchnienia, to mam poczucie że nie mam wpływu na nic i nie mam frajdy z takiej gry. Jeśli sam chcesz prowadzić, to jestem za, ale ja się wstępnie na to nie piszę, bo nie uciągnę dwóch RPGów. Coś mi się zdaje, że mamy około 10 chętnych, więc rozbicie tego na dwie grupy byłoby lepsze niż sesje na których ciągle jest 2-3 nieobecnych.


Z osób, które jeszcze nie grały, fajnie by było, gdyby ktoś sobie wziął takie czary: * Detect Magic (Line of sight or Spectacle, Concentration or Temporary, Reveal, Magic (and Energy?)) level 2-6, zależnie od wybranej wersji. * Dispel Magic (Line of sight or Spectacle, Concentration or Temporary or Instant, Diminish, Magic (and Energy?)) level 2-6, zależnie od wybranej wersji. Prawie na pewno będą przydatne, ale mi nie pasowały do konceptu postaci i mam już dużo innych czarów, a nasz mag niestety tego nie ma. Będziemy mieli do czynienia ze skażeniem chaosem i wiemy już o jednej magicznej barierze, więc możliwość wykrywania i neutralizowania takich przeszkód bardzo by nam pomogła. Tak nawiasem mówiąc, moim zdaniem "Reveal" to jeden z ciekawszych aspektów i sam mam na nim zrobione kilka zaklęć, między innymi uogólnioną wersję tego czym Rarity szuka klejnotów. Mogę wykrywać tym sporo rożnych rzeczy, ale zawsze muszę się dostroić do czegoś konkretnego. Byłoby zabawnie, gdybyśmy mieli jakiś sposób wzmacniania nawzajem swojej magii, jak czołgi pryzmatyczne Eldarów, ale chyba załatwia to już bonus z Harmonii, którego i tak prawie nie używamy, wbrew założeniom systemu. Wymyśliłem też kolejny magiczny przedmiot: Pierścień na róg dodający 20 do ST rzucania czarów (albo tyle ile wyszło temu kto umagiczniał ten pierścień), czyli efektywnie blokujący jednorożcowi możliwość korzystania z magii. To by się mogło przydać np. do przesłuchań, czy żeby do końca unieszkodliwić związanego jednorożca.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie nie było ani walki ani gwałtów. Niestety w ramach dowcipu przyniosłem na sesję wydrukowane z FATALa tabelki z szansą uszkodzenia narządów rozrodczych oraz zajścia w ciążę i zainteresowanie nimi znacznie przekroczyło moje oczekiwania. Przepraszam. :flutterblush:

Dołączona grafika

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój bosze. :lyra4: Wiem' date=' że to niektórych zaboli, ale - to była najgorsza sesja, w jakiej dotychczas w życiu brałem udział. Znudzenie pegaza wśród jednorożców to jedno - inną sprawą jest to, że to nie tak winno wyglądać w olbrzymiej ilości aspektów. Wypada to tak bardzo poniżej poziomu, do którego jestem przyzwyczajony, że ja tego nie zdzierżę. Przykro mi, ale ja zrezygnuję jako gracz i postaram się sam coś wymyśleć jako GM. W klimatach tradycyjnej equestrianki, nie falloutowej. Nie zagramy jednak od razu. Do mojej sesji mam zamiar się porządnie przygotować, tak, aby ta wyglądała zupełnie inaczej. Chętni mogą już myśleć nad KP (mogę wydrukować na następne spotkanie) O ile jeszcze jacyś się znajdą po takim przeżyciu. :cadance3:[/quote'] Sesje dla samych magów screw that I'm quit.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sesje dla samych magów screw that I'm quit.

No bez jaj. Dopiero zaczęliśmy i ma być jeszcze 1 pegaz, 1 smok i 1 kuc ziemny. Nie lubię siedzieć ileś czasu nad systemem i robieniem postaci tylko po to, żeby po kilku sesjach dowiedzieć się, że już nie będzie kolejnej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, podobno miała być dzisiaj sesja, ale nikt nic nie napisał, to poszedłem spać. O północy obudziły mnie wybuchy, to teraz sobie siedzę i oglądam Babylon 5. Tak przy okazji, z tego serialu też zrobili RPGa. EDIT: Znalazłem mapy. Oficjalna mapa Equestrii: http://noval.deviantart.com/art/Equestria-300-DPI-scan-319336591 Nieoficjalna mapa Ponyville: http://aurebesh.deviantart.com/art/Map-of-Ponyville-Labeled-v2-5-215925777

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej nie wiem o co chodzi, więc chciałbym wiedzieć czy będzie kolejna sesja postapokaliptyczna. Jeśli tak, to kiedy i gdzie. Ktoś wpadł na poroniony pomysł, żeby w środku zimy spotkać się na Kabatach i robić tam ognisko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej nie wiem o co chodzi, więc chciałbym wiedzieć czy będzie kolejna sesja postapokaliptyczna. Jeśli tak, to kiedy i gdzie. Ktoś wpadł na poroniony pomysł, żeby w środku zimy spotkać się na Kabatach i robić tam ognisko.

Donard napisał, warszawski gimbus przez którego mamy taką a nie inną reputacje. Ktoś jego posta chyba usunął.

Ja tam czekam na sesję RPGa od Plothorsa :fluttershy3:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło mi to słyszeć. :rariderp: Mam prośbę. Przygotujcie już swe Karty Postaci, na tyle ile jesteście w stanie (i tak część trzeba będzie przedyskutować na miejscu. Niemniej jednak, to już nie winno zająć zbyt wiele) :cadance: Zastanówcie się, proszę, zwłaszcza nad swoją pracą (obowiązki, kontakty z innymi itd.) rodziną oraz miejscem zamieszkania. Nie musicie rozpisywać wszystkiego szczegółowo. Możecie na przykład podać po prostu ogólny zarys/zakres osób, z jakimi się spotykacie, a ja już coś przygotuje (w przypadku rodziny np. jedna wredna siostra na gracza. Ja już się zajmę wprowadzeniem stosownego armageddonu.):ajawesome: Po prostu potrzebuję wiedzieć dla kogo coś tworzę nim to stworzę. No i jak to zrobię... po prostu, w pewne kwestie przyjemniej wprowadza się poprzez sytuacje naturalnie występujące. Oczywiście, stary, dobry, latający fortepian zawsze gotów jest przyjść z pomocą... niemniej jednak, za pierwszego zwiastuna nadchodzącej zagłady lepiej robi budyń orzechowy, przyrządzany przez ukochaną sisotrzyczkę w Waszym czepku pływackim.:RAevk: Ostrzegę lojalnie, że planuję zapodać Wam dziczyznę, panowie. Wiem już, że co najmniej jeden z was będzie uważał za sukces samo wyjście z własnego mieszkania. :cGfSS: Niemniej jednak, zwykłego żywota (wcale nie oznacza to - szarego i nudnego!) także tam nie zabraknie. No i w razie jakichś ,,ale" dacie mi znać, a ja się poprawię na kolejne sesje. Ta..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plot szykuj się że będziesz miał najbardziej upierdliwego gracza postać zrobię dzisiaj a co do mojej sesji czasowo wstrzymana i zaczniemy od początku bo widać że musiałem sobie dużo przypominać a część robić na żywca wiec musze znaleść muj magiczny ze szyt i PlotHorseśe pamięta notatki są magią!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Tak a zresztą czemu nie zapraszam koło 15 do paradox cafe

No żesz [buy some apples]. Przyszedłem do Paradoxu o 14:45 i do 15:30 nikogo z naszych nie było, to wypiłem herbatę i poszedłem do domu. Jak nie prowadzisz sesji, to trudno, ale nie wprowadzaj ludzi w błąd!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałbym pretensji, gdybym przynajmniej na dwie godziny przed dostał informację, że sesja odwołana. Inni jakoś o tym wiedzieli. Miałem co prawda przeczucie, że coś jest nie tak, ale chciałem to sprawdzić.

Tak czy siak chciałbym jeszcze sobie pograć w jakiegoś RPGa. Jeśli nie ruszy się u Ciebie, to może ruszy się u Plothorsa. Nasze towarzystwo ogólnie jest jakieś niemrawe i rozlazłe, a co gorsza nie ma nikogo, kto potrafiłby je skutecznie zebrać do kupy, dlatego organizacja czegokolwiek w tym gronie tak wygląda. Nawet ta jedna sesja, którą prowadziłeś, w dużej części doszła do skutku dzięki wysiłkom Plothorsa i moim na kilku kolejnych spotkaniach.

Moim zdaniem jedyna szansa żeby taka gra doszła do skutku to albo przyjście na spotkanie z nastawieniem że gramy i odłączenie się grupą od reszty towarzystwa, albo tak jak zaproponowałeś, spotkanie innego dnia w mniejszym gronie, tylko tym razem naprawdę.

Aha, czy ta sesja z plądrowaniem domku była tylko na rozruch, czy to się wydarzyło i będzie miało swoją kontynuację? Jeśli się wydarzyło, to czy dostajemy jakieś expy za sesję, czy to jest raz na kilka sesji?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...