Applejuice Napisano Luty 12, 2012 Autor Share Napisano Luty 12, 2012 - Wkrótce to zrozumiesz - powiedziała matka. - Słyszałam, że chciałaś się umówić z Light. To już chyba ta pora, co? Robi się już ciemno - dodała, spoglądając przez okno na czerwieniejące się niebo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 12, 2012 Share Napisano Luty 12, 2012 - Ano, fakt prawie zapomniałam. - powiedziałam radośnie. - Dzięki mamo za przypomnienie. - dodałam całując mamę w policzek i wychodząc z domu. " Ja wiem swoje, ciekawe czy Apple coś się dowiedziała." - pomyślałam w drodze do sadu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Luty 12, 2012 Autor Share Napisano Luty 12, 2012 Light już na ciebie czekała na wzgórzu w sadzie rodziny Apple. Pomachała radośnie na przywitanie i powiedziała: - Matko, ty nie wiesz, jaką ja miałam gadkę w domu... Okropieństwo! A ty? Dowiedziałaś się czegoś? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 12, 2012 Share Napisano Luty 12, 2012 - Tak dowiedziałam się, ale i tak tego nie zrozumiesz. - powiedziałam z nutką ironi. - Wzięłam się z jak to mama powiedziała... - szukałam tego słowa po chwili się domyśliłam. - A, już wiem. Przez "uprawianie miłości". - Poza tym, może teraz będzie to budziło w nas odrazę, ale potem to będzie naturalne. - powiedziałam stanowczo. " Cholera... Zabrzmiało poważnie... " - pomyślałam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Luty 12, 2012 Autor Share Napisano Luty 12, 2012 Light przez chwilę patrzyła na ciebie ze zdziwieniem, po czym odparła: - Moi mówili tak samo... Coś tam o... "kochaniu się". - Wystawiła język. - No nic. Skoro jesteśmy jeszcze za małe, to się później tego dowiemy, nie? - dodała wesoło. Odwróciła się w kierunku sadu, prowadząc cię w jego głąb. - To co robimy? - spytała. - Mamy mało czasu, więc musi to być jakaś konkretna zabawa... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 12, 2012 Share Napisano Luty 12, 2012 - Wiesz, z tą nogą zbyt dużo zabaw nie mogę zrobić. - powiedziałam stanowczo. - Wymyśl coś, Light. - powiedziałam wesoło. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Luty 12, 2012 Autor Share Napisano Luty 12, 2012 - Ech... - jęknęła z niezadowoleniem Light. - W ogóle nie mam pomysłu! Usiadła na kamieniu i zaczęła intensywnie myśleć. - Kompletnie zapomniałam, że ty masz ten głupi gips - powiedziała w końcu. - A miałam już tyle zabaw w głowie...! No a teraz nic nie zrobimy... Umilkła na chwilkę, a potem gwałtownie zerwała się i wypaliła: - O! A może... pójdziemy do Zecory? Albo poprosimy moją ciocię, żeby z nami poszła? W końcu.. - dodała niepewnie - coś o tym mówiła. Ze musi się z nią spotkać, nie? Przecież noga już cię tak nie boli, możesz iść! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 12, 2012 Share Napisano Luty 12, 2012 - Tak jasne pod wieczór, albo noc jak wolisz. - powiedziałam z lekką ironią. Szwendać się po EverFree... Chyba pamiętasz jak się skończyło ostatnia "wyprawa" - dodałam. " Coś ostatnio stanie w miejscu z tym gipsem, mnie strasznie wnerwia..." - pomyślałam. Zaczęłam się cofać od tak, żeby nie stać w miejscu. Oczywiście musiałam potknąć się o jakiś kamień i wylądowałam w wodzie, która na szczęście nie była na tyle głęboka, że można było się utopić. Czułam, że tracę siły. - Light! Pomóż mi szybko! - krzyknęłam. " Byle szybko, bo czuje, że słabnę. A, jakoś mi się nie widzi stracenie przytomności w sadzie." - pomyślałam próbując sama wyjść, ale już nie miałam siły zbytnio. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Luty 13, 2012 Autor Share Napisano Luty 13, 2012 Light pisnęła z przerażenia. Szybko podbiegła do ciebie, potykając się o swoje własne nogi. - Trzymaj się! - krzyknęła rozpaczliwie. Złapała cię za kopytka i z całej siły pociągnęła. Nic to nie dało. Spróbowała jeszcze raz, jednak nadal ani drgnęłaś. Czułaś się coraz bardziej słabo... Aż w końcu Light zebrała w sobie wszystkie siły i z głośnym stęknięciem wyciągnęła cię na powierzchnię. Dysząc, powiedziała: - Matko, uważaj! Co by się stało, gdybym cię nie wyłowiła, co?! Ech... ostatnio masz strasznego pecha. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 13, 2012 Share Napisano Luty 13, 2012 - No co ty, nie-powiesz? - zapytałam ironicznie. - Woda nie była taka głęboka, żebym się utopiła w niej. Straciłabym przytomność, a potem no cóż pewnie bym się obudziła w jakimś łóżku. - Chyba ci mówiłam, że jestem wrażliwa na wodę nie? - zapytałam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Luty 13, 2012 Autor Share Napisano Luty 13, 2012 - No oczywiście, że mi wspominałaś! To dlatego byłam taka przestraszona! - wykrzyknęła oburzona. Wstała i zaczęła otrzepywać się z kurzu. - Dobrze się czujesz? Może pójdziemy do mamy? - spytała z troską. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 13, 2012 Share Napisano Luty 13, 2012 - Nie zbyt dobrze sie czuje... jestem strasznie osłabiona... - powiedziałam cicho - Poza tym jest mi zimno... - dodałam. - Strącisz parę jabłek z drzewa? - zapytałam. - Dzięki temu odzyskam nieco siły... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Luty 13, 2012 Autor Share Napisano Luty 13, 2012 - Jasne - odpowiedziała Light, pochodząc do najbliższej jabłoni. Z całej siły kopnęła w pień. Pomimo tak silnego - jak na jej wiek - kopnięcia spadły tylko dwa jabłka. - Ech, jestem jeszcze słabiutka... - mruknęła. Przeturlała dwa owoce bliżej ciebie i wzięła jeden z nich. - Masz - powiedziała, jedząc swoje jabłko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 13, 2012 Share Napisano Luty 13, 2012 - Dziękuje - powiedziałam serdecznie wgryzając się w jabłko. Jabłko było soczyste słodkie i duże. Po skonsumowaniu wyrzuciłam ogryzek za siebie. - Ahh... od razu lepiej. - mruknęłam przeciągając się. To... co robimy? - zapytałam. Albo w sumie, lepiej chodźmy do mojej mamy, co myślisz o tym? - dodałam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Luty 13, 2012 Autor Share Napisano Luty 13, 2012 - A nie lepiej do mojej? - zauważyła Light. - Przecież to parę kroków stąd. To żaden problem - dodała szybko. - Moja mama bardzo cię lubi. Uśmiechnęła się, ale zaraz mina jej zrzedła. - Zaraz... to jednak coś ci jest, tak? Co cię boli? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 13, 2012 Share Napisano Luty 13, 2012 O. Odrazu lepiej ^.^ _____ - Nie... porostu zimno mi jest... "ognik" jak to nazwę, wewnątrz mnie trochę przygasł przez tą wodę. Wiec, zapewne jak bym nawet umiała posługiwać się mocą. Nie "wyczarowała" bym niczego fajnego, ba nawet chyba małego płomienia. - odpowiedziałam cicho. - Po prostu muszę się ugrzać... nie ważne, czy w moim czy twoim domu... mi to obojętne. - powiedziałam nieco weselej. - Jak się ugrzeje i wyschnę odzyskam siły.- dodałam - Wiec jak? Gdzie idziemy? - zapytałam nieco radośniej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Luty 13, 2012 Autor Share Napisano Luty 13, 2012 - No to chodź do mnie - powiedziała Light, prowadząc cię do swojego domu. - A, właśnie... - uderzyła się kopytkiem w domu. - Mamy nie ma, bo poszła gdzieś z tatą. Chyba do sklepu. CHYBA - dodała z łobuzerskim uśmieszkiem. - No nic. A jak już odzyskasz siły, to chyba powinnaś już pójść do domu... bo ciemno się robi. Klaczka wskazała na niebo. Faktycznie - słońce powoli zachodziło, a na niebie widać było już małe gwiazdy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 13, 2012 Share Napisano Luty 13, 2012 - Oj tam... a, może zrobimy nocowanie? np. u ciebie? Tylko... trzeba się zapytać mojej mamy. - powiedziałam stanowczo. - Albo... ahh... pomyślimy jak się trochę ugrzeje... albo... ugh... nie wiem.... - wymruczałam. " Przez tą wodę nawet wysłowić się nie mogę..." - pomyślałam idąc za Apple. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Luty 14, 2012 Autor Share Napisano Luty 14, 2012 - No... nie wiem - odpowiedziała smutno Light. - Moja mama po ostatnich wydarzeniach może się nie zgodzić. A teraz jej nie ma i jestem sama z ciocią i babcią. A one takich decyzji podejmować nie mogą - dodała cicho. - I nie zgodzą się pewnie, żebym nocowała u ciebie. Więc odpada, sorki... Może kiedy indziej. Dotarłyście do domu rodziny Apple. W środku było miło i przytulnie. Light zaprowadziła cię do swojego pokoju. Usiadła na fotelu i powiedziała z uśmiechem: - Lepiej ci teraz? Jakby co, to mogę przynieść jeszcze trochę jabłek. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 14, 2012 Share Napisano Luty 14, 2012 - Wiesz co... możemy się razem zapytać. - powiedziałam nie dawajać za wygraną. - Poza tym spróbujemy razem ją, namówić na nockę u mnie. Dawaj Light nie szkodzi spróbować. - dodałam radośnie szturchając Apple po ramieniu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Luty 14, 2012 Autor Share Napisano Luty 14, 2012 - Noo... - jęknęła niepewnie Light. - Dobra. Westchnęła ciężko. - Ale moi rodzice prędko nie wrócą. Więc odpada. Chyba, że pójdziemy ich szukać. O! - wykrzyknęła, po czym wstała i powiedziała: - To ja pójdę poszukać rodziców, a ty idź do swojej mamy, dobra? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 14, 2012 Share Napisano Luty 14, 2012 Westchnęłam, - Nie, light powiedziałam, że idziemy razem, to idziemy razem. Jakoś może uda sie przekonać... - powiedziałam weselej. Wstając z łóżka. - Wiec...? Idziemy? - zapytałam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Luty 14, 2012 Autor Share Napisano Luty 14, 2012 - No... ale w ten sposób zyskamy więcej czasu - nie dawała za wygraną Light. - Twoja mama będzie się martwic, jak przyjdziesz do niej, kiedy będzie ciemno. Albo moja, kiedy najpierw pójdziemy do twojej. Ponownie usiadła i z założonymi kopytkami powiedziała gniewnym tonem: - Miałam już dosyć kłopotów i nie chce ich więcej! Jeśli dzisiaj z tego nic nie wyjdzie - trudno, przenocujemy u siebie jutro! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 14, 2012 Share Napisano Luty 14, 2012 - Ehh... niech ci bedzie. Ale, jak sie dowiem czy możesz? he? - zapytałam. - Skoro mamy zyskać na czasie, to dobrze niech tak bedzie, chodzmy. - dodałam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Luty 14, 2012 Autor Share Napisano Luty 14, 2012 - Jestem całkiem szybka - odpowiedziała z uśmiechem Light. - Szybko znajdę rodziców i szybko cię powiadomię. Oki? Wyszłyście z domu klaczki, napotykając po drodze na babcię Smith. - A gdzie wy mi tu... - zaczęła swoim skrzeczącym głosem. - W porządku, babciu! - odkrzyknęła Apple. - Idę szukać rodziców! - Yyyy... Ach, tak, tak... Tylko uważaj! Light nie zwracała już uwagi na jej słowa. Poprowadziła cię na zewnątrz i powiedziała: - W razie czego spotkamy się przy wejściu do sadu, dobra? Nie czekając na twoją odpowiedź, pobiegła w kierunku miasta, zostawiając cię samą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts