Skocz do zawartości

[MLP] Odkryć swój specjalny talent - Flame Storm (FreeFraQ)


Applejuice

Recommended Posts

- Pfff... cała Light... - mruknęłam se pod nosem. " Eh... ciemno już trochę nie widzę zbytnio. Może... uda mi sie wydobyć płomyk." - pomyślałam i z całych sił zebrałam to coś we mnie i wyrzuciłam. Nad moją twarzą krążył malutki płomień. - Yay! Udało mi sie! - powiedziałam radośnie do siebie, idąc do wesoło do domu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 242
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Po drodze kilkoro kucyków przyglądało się tobie ze zdziwieniem i podziwem w oczach. Nigdy wcześniej nie widzieli kuli ognia, nad którą panowała mała klaczka...

Wkrótce dotarłaś do domu. Mama i tata siedzieli na kanapie i wspólnie czytali książkę.

- O - powiedziała matka, kiedy zobaczyła cię w korytarzu. - Już jesteś... mogłaś jeszcze zostać chociażby pięć minut z Light, pewnie było jej przykro... Ojej! - wykrzyknęła, widząc ognistą kulę. - Brawo, Flame, znowu ci się udało!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie mam nic przeciwko temu - powiedziała mama z uśmiechem.

- Nie wiem, czy to dobry pomysł - odezwał się ojciec.

Fire posłała mu mordercze spojrzenie i rzuciła gniewnie:

- Przestań wyładowywać swoją złość na dzieciach, dobra?

- Jaką złość? Nie ma żadnej złości! - krzyknął, wstając z kanapy. Sięgnął po kurtkę i wyszedł z mieszkania, zamykając za sobą drzwi z ogromnym trzaskiem.

- Nie martw się, Flame - powiedziała Wind. - Tata miał drobne problemy w pracy. Wkrótce mu przejdzie. A jak tam twoja głowa? - spytała z troską.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matka pokiwała ze zrozumieniem głową.

- Ale proszę cię, uważaj - powiedziała. - Kiedy będziesz czuć się jeszcze bardziej słabo, od razu mnie zawołaj, dobrze?

Nie zdążyłaś odpowiedzieć, bo do drzwi ktoś zapukał.

- Prosz... - zaczęła Fire. Drzwi otworzyły się z ogromnym trzaskiem. W progu stała Light - zmęczona, ale szeroko uśmiechnięta i zadowolona.

- Rodzice mi pozwolili! - wypaliła, opadając na kanapę obok twojej mamy. Zrzuciła z pleców plecak i położyła go obok.

- To świetnie - ucieszyła się Wind. - No nic, dziewczynki. Bawcie się, póki jeszcze możecie, bo niedługo trzeba będzie iść spać. Ja pójdę się już położyć, bo jestem zmęczona... W razie czego wołajcie.

To powiedziawszy odeszła do sypialni.

- Jeju... - westchnęła Light. - Jestem wykończona. No - powiedziała z entuzjazmem, siadając prosto - to co robimy? Chyba... mamy jeszcze z godzinkę czy dwie. Aż tak późno nie jest.

Schyliła się i szepnęła ci na ucho:

- W razie czego nie musimy przecież spać, nie? Ha, ha!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tia... - powiedziałam cicho. Nie wiem jeszcze Light. Możemy po oglądać telewizje, coś poczytać... pobawić się w coś... - dodałam. - Aha. Zapomniałam ci coś pokazać Apple. - odrzekłam z wielkim uśmiechem. - Ogniku... chodź do mnie. - dodałam. Ognik jeszcze nie wygasł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Light patrzyła wielkimi oczami na przywołanego przez ciebie ognika, jednocześnie wydając z siebie okrzyki zdumienia i podziwu.

- Wooow... - szepnęła, obserwując ognistą kulę. - Jak ty to robisz...? - spytała. - Chciałabym się tego nauczyć! To chyba nie jest takie trudne, co?

Wstała z kanapy i wzięła głęboki oddech. Po chwili wypuściła z siebie powietrze, lecz... żaden ognik nie wyleciał z jej ust.

- Nooo! - krzyknęła zniecierpliwiona. - Powiedz!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Sama nie wiem... Mama jest bardzo dobra w te klocki. - odpowiedziałam wesoło - To nie takie proste Apple i niestety... jeśli nie urodziłaś się z tym talentem, chociaż mi jeszcze cutie mark nie wyskoczył na boku, to nie wiem, czy to talent... W każdym razie... Nie możesz się tego nauczyć. Moja mama miała "ogień" w sobie i po prostu, mam to w genach. - powiedziałam stanowczo. - Chociaż... w sumie... znam miejsce, gdzie do takiej przemiany doszło, to znaczy, gdzie otrzymała "ogień". Ale to ma swoje złe strony Apple... Jeśli pada deszcz na mnie, chodzę osłabiona, wpadnę do wody, co zresztą widziałaś tracę siły. Im głębsza tym szybciej, plus jest możliwość utonięcia. Jeśli nadal myślisz, że to takie "fajne" z chęcią ci pokaże te miejsce, pokaże ci je, jak zdejmą mi gips. - dodałam. - Noo... Ale ciepłą, gorącą, wrzącą wode toleruje. Tylko zimnej,bardzo zimnej, lodowatej nie toleruje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Light usiadła zrezygnowana na kanapie.

- To nie fair - rzuciła gniewnie, spuszczając głowę. - Ty we wszystkim jesteś ode mnie lepsza...

Ta zmiana tonu była nagła i niespodziewana. Light posmutniała.

- Ziejesz ogniem, możesz tworzyć ogniki, nie płaczesz jak coś ci się stanie, masz fajnych rodziców i wszyscy cię lubią. A ja tylko potrafię malować i nic więcej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Po pierwsze Apple to, że nie płacze nie znaczy, że mnie tamta część ciała nie boli. Po prostu nauczyłam być "twarda" Ale i tak płakałam jak pochodziliśmy trochę po EverFree z moją rozwaloną nogą. - powiedziałam stanowczo. - Po drugie, Zianie ogniem tworzenie ogników i tak dalej. Mówiłam ci, mam w genach. Twoja mama, ani tata nie wpadli do "ognistej" tak mama na to mówi, wody. Wiem tylko z opowieści mamy, że kuc ziemny dostaje swoją moc, to znaczy, tam może dostać dwa żywioły, ogień albo wodę czyli z ogniem no widzisz co na razie potrafię zrobić. Z wodą jest inaczej, a raczej powinienem powiedzieć lód, zianie zimnem, albo... nie wiem.... lodowatym ogniem? W każdym razie... ten ktoś otrzymuje "ognika" w sobie jeśli ma żywioł ognia, to ognisty ognik, a jak lód to lodowy ognik. Oczywiście, ma automatyczną odporność na ten żywioł, co ma w sobie. Ale, za to początkowo nie toleruje drugiego żywiołu czytaj... ogien-wody, woda- ognia. Ale, można się tego wyuczyć, żeby nie mieć skutków "ubocznych". Mogę ci pokazać, tamto miejsce jeśli chcesz - powiedziałam uśmiechając się tajemniczo. Ahh... zapomniałam o czymś, zauważyłaś pewnie inne skrzydła u mojej mamy nie?? - zapytalam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Noo... - odezwała się nieśmiało Light - widziałam...

Nagle podniosła głowę i spojrzała na ciebie z niedowierzaniem.

- Czekaj. - Klaczka wstała, nie ukrywając szerokiego uśmiechu. - Naprawdę mnie tam zaprowadzisz?! To ekstra! MARZĘ o takim ogniku! I chcę, żebyś nauczyła mnie o nich jak najwięcej!

Twoja przyjaciółka zaczęła skakać z radości wokół ciebie. Dopiero kiedy wyjrzała przez okno, jej entuzjazm zanikł.

- Och, oczywiście kiedy będzie jasno. I... kiedy zdejmą ci gips.

Ponownie usiadła zrezygnowana.

- Dobra. Co robimy? - spytała znużona. - Mamy jeszcze trochę czasu, nie? I nie chcę mi się ani trochę spać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może... poglądajmy telewizje? - zapytałam. Nagle poczułam zawroty głowy i padłam na podłogę. Straciłam przytomność. Trafiłam znowu przed mój dom. - Co do siana?! - spytałam zdziwiona oglądając się wokoło. - Nie, nie mam ochoty powtarzać rozdziału, jak mnie robili... obrzydlistwo... - mruknęłam se pod nosem. Rozglądnęłam się po okolicy i dostrzegłam coś dziwnego... Jakby... mnie? Była z towarzyszką o dziwo przypominajacą... Light? Jakby... ja. Trzymała na swoich plecach, jednorożca w moim wieku. Czyżby to... kolejna moja siostra? - zapytałam sama siebie. " What the fuck? - pomyślałam se w innym jezyku. - O kur... zobaczyły mnie... i tutaj idą...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie znalazłaś się w alternatywnym świecie. Przynajmniej wszystko na to wskazywało...

Kiedy klacze przybliżyły się do ciebie, nie miałaś wątpliwości - to byłaś ty i Light! I do tego jakiś malutki jednorożec, którego nie rozpoznałaś.

- Chwilka... - odezwała się Light. - K-kim ty jesteś?

Starsza Flame zrobiła wielkie oczy.

- Matko - szepnęła, zasłaniając twarz kopytkiem. - Co tu się, do siana, dzieje?!

Ta nowa, o wiele starsza Flame, miała już swój Cutie Mark. Był to...

Kwiat?! Ale... jak to możliwe?! Może to tak naprawdę zwykły sen, a twoim PRAWDZIWYM specjalnym talentem jest coś związane z ogniem...?

Nie czas się nad tym zastanawiać. Dorosłe klacze patrzyły na ciebie oniemiałe i najwyraźniej żądały wyjaśnień. Mało brakowało, a starsza Flame omal nie zemdlała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- J-ja... nazywam sie FlameStorm... I nie wiem jak się tu znalazłam... Ale... ale... ty wyglądasz tak jak ja... tylko... dorosła... a, tam koło ciebie jest moja twoja... przyjaciółka Light... - wyjąkałam. - Kim.. jest ta klacz na tobie...? I... jesli moge... jak sie nazywa twoja mama? - zapytałam jąkając sie ciągle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starsza Flame wzięła kilka oddechów i przekazała małego jednorożca Light. Usiadła na ziemi, próbując się uspokoić.

- No już, Storm. - Light dodawała swojej najlepszej przyjaciółce otuchy.

- Moja mama... - odezwała się starsza Flame. - Ma na imię... Fire Wind. A t-twoja? - spytała drżącym głosem. - Bo jeśli tak samo jak moja, to jest tutaj coś nie w porządku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Mo... Moja... tak... samo... - wyjąkałam. - Ma... masz racje... coś tu jest... nie w porządku... Nie... nie wiem, jak tu sie zna... znalazłam. Pamiętam tylko, że wpadłam do wody, po czym, nie wiem twoja/moja przyjaciółka Light, mnie z niego wyciągnęła. Następnie poszedłem do swojego domu i w krótkim przedziale czasu straciłam przytomność, ponieważ po zimnej wodzie jestem bardzo słaba. - wypowiedziałam prawie, że jednym ciągiem zdania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tak samo jak ja - szepnęła Flame.

Starsza Flame wstała z ziemi i odebrała malutkiego jednorożca z kopytek Light.

- Może to tylko dzieje się w naszych głowach. Albo to sen - zasugerowała.

Light westchnęła.

- Nie przejmujmy się tym i... chodźmy do twojej mamy. Aha, wiesz... ty, młodsza Flame... - zwróciła się do ciebie. - Mama Storm jest już stara i wątpię, żeby chciała się z tobą spotkać.

- To może być dla niej szok - dodał twój klon.

- Więc lepiej stąd odejdź. Bo nie chcemy mieć przez ciebie kłopotów.

- Szczególnie, że i ja teraz nie mogę się denerwować. - Flame wskazała na swój brzuch. - Jestem w ciąży.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- " Jestem w... co?" - zapytałam sama siebie. Nagle obudziłam sie, powoli otwierając oczy i też, powoli rozglądając się po otoczeniu. Zobaczyłam, zmartwioną Light i moją mame, która próbowała ją uspokoić. Wszystko mnie bolało...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Flame! FLAME! - krzyczała Light, potrząsając tobą.

- Już, Light, spokojnie - powiedziała zdenerwowanym głosem Fire.

Twoja matka podłożyła ci miękką poduszkę pod głowę i podała miskę pełną jabłek. Następnie położyła na twoim czole woreczek z lodem.

- Lepiej, skarbie? - spytała z czułością. - Jak już odzyskać dostatecznie sił, by nam opowiedzieć co się stało, zrobisz to, dobrze? - Nadal miała zmartwiony ton głosu.

Light cichutko zaszlochała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dobrze mamo... - powiedziałam cicho, acz weselej. - Ała... wszystko mnie boli.- wymamrotałam - Light, strasznie to przeżywałaś widzę... - mruknęłam do niej, biorąc pierwsze lepsze jabłko z brzegu i zjadając je powoli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...