[ZAKOŃCZONE]Equestria: Nowe życie (by Wizio)

[Nightmare]

Natychmiast się obróciła, co wyrwało ją spod wpływu Spojrzenia. Jednym ruchem rogu posłała Fluttershy na ścianę obok Applejack.

[Wizio]

Spróbowałem ją podciąć po czym kopnąć w brzuch.

[Nightmare]

NMM uniosła się na skrzydłach i wywołała burzę z piorunami.

[Wizio]

Odbiegłem kawałek po czym zacząłem biec i wybiłem się próbując chwycić ją za nogi.

[Nightmare]

Niestety, była za wysoko, a ty trzymałeś Elementy Harmonii, co dodatkowo cię obciążało.

[Wizio]

- Słuchaj, bo mnie już nudzi zabawa z tobą... Jeśli miałbyś chodź trochę oleju w głowie to walczyłabyś normalnie...

[Nightmare]

- Ha, czemu tak uważasz? - NMM śmiała się pod sufitem.

[Wizio]

- Bo jesteś idiotką - powiedziałem zirytowany. - powiedziałem kładąc elementy i odsuwając je na bok. - Dobrze słyszałaś. Ja nic nie warty kucyk obraziłem ciebie!

[Nightmare]

- I mówi to kucyk, który zadaje się z najpotężniejszą istotą w Equestrii, choć sam jest na skraju śmierci - powiedziała NMM. Zza drzwi dobiegł cię odgłos galopujących kopyt.

[Wizio]

- Bo ja się jej nie boje... - powiedziałem zwracając uwagę na wejście.

[Nightmare]

Przez drzwi wpadło około 20 strażników.

- Nie boisz? To może zaczniesz... - jej róg zajarzył się, a Powierniczki wstały. Ich oczy ponownie były "ślepe".

[Wizio]

- I co? Zginę od kucyków, które broniłem... To nie jest śmierć warta chodź odrobiny strachu - powiedziałem z parsknięciem siadając na podłodze.

[Nightmare]

- Nie... Nie taka śmierć... - dopiero teraz zauważyłeś, że jedynie AJ pozostała nieprzytomna. Reszta zbliżała się do niej.

[Wizio]

Gwałtownie wstałem.

- Jej w to nie mieszaj... Powiedziałaś, że chcesz dobra Equestrii pod wiecną nocą, a teraz łamiesz tą obietnicę. Będziesz tylko zwykłą tyranką... Ale jeśli prawi ci to przyjemność to ja poddam się.

[Nightmare]

Fluttershy ugryzła AJ w nogę, a NMM obserwowała to z góry, jakby ciesząc się każdą kroplą krwi wypływającą z jej ciała. Twilight uniosła zaklęciem Applejack. Kapelusz spadł z niej i osiadł w rosnącej kałuży krwi.

[Wizio]

Westchnąłem w złości i zaszarżowałem z żądzą mordu w oczach na powierniczki.

[Nightmare]

Rarity wylądowała na ścianie przez twój atak. Fluttershy wciąż gryzła i szarpała nogę AJ. Po chwili nadszedł oczekiwany przez NMM trzask dobiegający z tej nogi.

[Wizio]

Z całej siły jako tylko mogłem kopnąłem Fluttershy w twarz. Byłem zły... na prawdę zły...

[Nightmare]

Żółta pegazica padła na ziemię. Na ułamek sekundy dostrzegłeś ból w jej prawdziwych oczach, następnie znowu zaczęła gryźć nogę, jak spragniona krwi bestia.

[Wizio]

- Zostaw ją do cholery! - krzyknąłem po raz kolejny dając jej kopa w twarz.

[Nightmare]

Wykorzystała ten kopniak i złapała cię za nogę. Wywróciłeś się, a Fluttershy przez moment znów była przerażona. Ale tylko na moment. Potem złapała drugą nogę AJ i zaczęła ją powoli gryźć, bez dotychczasowego zapału.

[Wizio]

- Ta... jasne... - powiedziałem wstając. - Fluttershy, a nie chciałabyś spróbować takiego świeżego ogiera? - pomachałem jej kopytkami przed oczyma.

[Nightmare]

Dała ci z liścia i wróciła do gryzienia AJ. NMM rzucała niespokojne spojrzenia w stronę skrzynki.

[Wizio]

- No weź! - krzyknąłem na nią. - Tak bardzo lubisz mięso to idź zagryź swoje zwierzaki - powiedziałem z irytacją.

[Nightmare]

Jej oczy wróciły do normy.

- Co. Mam. Z nimi. Zrobić? - była bliska płaczu.