[ZAKOŃCZONE]Equestria: Nowe życie (by Wizio)

[Wizio]

- Po prostu zostaw jej nogę... - wysyczałem przez zaciśnięte zęby.

[Nightmare]

- C-co? - Fluttershy odsunęła się od krwawiącej AJ ze strachem w oczach - Co tu się stało?

[Wizio]

- Złamałaś jej nogę... - powiedziałem zirytowany chwytając ją za kopyto i ciągnąc lekko do elementów.

[Nightmare]

- C-co?! - po jej policzkach spłynęły łzy - J-ja? Czemu?

[Wizio]

- Fluttershy posłuchaj mnie... musisz być teraz twarda, gdyż od tego zależy życie moje, twoje, ich - wskazałem kopytkiem na Applejack i resztę. - i całej Equestrii... Musisz być silna i nie dać się więcej zmanipulować, przez sztuczki Nightmare Moon.

[Nightmare]

- Nightmare Moon?! - pisnęła i dopadła do skrzynki z Klejnotami, tuż przed NMM. Jeszcze chwila i elementy wylądowałyby w jej kopytach. Fluttershy założyła naszyjnik z motylkiem i posłała ci po podłodze resztę. Następnie ponownie rozpoczęła bitwę na spojrzenia z NMM.

[Wizio]

- I tak trzymaj! - krzyknąłem biorąc skrzynkę i podbiegając do reszty. Wiedziałem, że teraz je będę musiał wyzwolić z tego zaklęcia.

[Nightmare]

Rarity podała Pinkie nóż z diamentów. Różowa klacz powoli przyłożyła go do skóry AJ.

[Wizio]

- Pinkie! Jeśli ją tkniesz to ona NIE będzie szczęśliwa, a JA tym bardziej. Jeśli chcesz sobie kogoś ciąć do idź do swojej kuchni!

[Nightmare]

Nóż wypadł z jej kopyt, powodując niewielką ranę w ciele AJ. Pinkie zatkała pyszczek kopytkiem.

- Co ja zrobiłam?! - szybko zdjęła nóż i rzuciła nim w ścianę.

[Wizio]

- Rarity... potrzebuje ładnego garnituru i zastanawiam się czy mogłabyś go dla mnie zrobić - powiedziałem z udawanym entuzjazmem. - Wierze w ciebie.

[Nightmare]

- Darling, co my tu robimy?! Zrobię ci garnitur, ale jak się stąd wydostaniemy! Applejack! - Rarity próbowała odciągnąć Rainbow od AJ. Tęczowa klacz próbowała kopać ją pomimo Rarci.

[Wizio]

- Ranibow! Myślisz, że jesteś godna aby dołączyć do WOnderbolts?! Myślisz!? To się mylisz! Pokaż na co cię stać i zrób 20 pompek! TERAZ!

[Nightmare]

Rainbow zmieniła się w smugę, padła na podłogę i się rozmazała. Po chwili podleciała do ciebie.

- I co?! Teraz okey?!

Tymczasem Twilight przygotowywała stare, zapomniane zaklęcie "ostrej tarczy". (tarcza, która po naładowaniu energią zmienia się w portal, z którego wylatują setki noży, działa tylko na stworzenie stojące naprzeciw kucyka rzucającego)

[Wizio]

< ciekawe... >

- Twilight, chcesz mnie zranić? - powiedziałem powoli podchodząc do niej. - Chcesz zranić mnie i twoje przyjaciółki? Na prawdę tego chcesz? Zawieść siebie, księżniczki, a nawet Spike'a?

[Nightmare]

Tarcza rozsypała się, a oczy Twilight wróciły.

- S-spike? Gdzie on jest?

[Wizio]

- U Zecory... mam nadzieję, lecz nie czas teraz na to. Musicie się opierać zaklęciu NMM jak długo tylko możecie... Proszę was... - powiedziałem podając każdej z nich element. Następnie schyliłem się do Applejack i zacząłem sprawdzać puls.

[Nightmare]

Ledwo żyła, straciła dużo krwi i potrzebowała natychmiastowej pomocy.

[Wizio]

- Cholera - powiedziałem klęcząc przy niej i robiąc sztuczne oddychanie.

[Nightmare]

Twilight połączyła z Rarity rogi i zaczęły zaklęcie leczące.

[Wizio]

- Dziękuje... - odetchnąłem z ulgą mając nadzieję, że to jej pomoże.

[Nightmare]

Applejack drgnęła i powoli podniosła kopytko.

- Moja głowa...

[Wizio]

Serce mi waliło gdy powoli odzyskiwała przytomność. Pod wpływem impulsu do niej podbiegłem.

- Nic ci nie jest?

[Nightmare]

- Sama nie wiem... Wszystko mnie boli...

[Wizio]

- Dasz radę użyć swojego elementu? - powiedziałem podając jej go. - Proszę... to ważne.