Śmierć was oczekuje.

[Adm1RED]

- Nie możecie mnie pokonać *śmiech głosem almy*

Powiedział wyrywając się i znów wznosząc się w górę i stając się niewidzialny ( 10 sekund ) i atakując innych.

[Jake]

Śmierć wskazał w WaveXa kopytem po czym stał się widzialny. Śmierć wrzasnął

- A to jest moja kraina.

Po czym pojawiły się burzowe chmury.

[Adm1RED]

Wave rogiem ostrym przywalił w przypadkowego kucyka powalając go i rzucając o budynek.

[Nessie]

-jej mocnyś- krzyknęła leżąc pod jakimś budynkiem. Wtem jej ciało ogarnął zielony płomień, po chwili była smokiem. najeżyła czarne, ostre jak brzytwa łuski. jej furia sięgnęła zenitu, z wrzaskiem rzuciła się na WaveXa

[Adm1RED]

Wave był silniejszy niż zwykle.

Nagle padł na ziemię jako normalny kucyk cały zakrwawiony.

* słychać śmiech *

[Nessie]

znów zmieniła kształt, stała normalna przy WaveXie- jesteś sobą?- spytała z troską

[Adm1RED]

- O... Ona tu jeszcze wróci... Nie mogę oddychać... Cz... Czy to krew jest na mnie? *kaszle*

Powiedział leżąc.

[inka2001]

Ruff nie zwracała na innych. Ciągle trzymał ją foch.

[Jake]

Śmierć się zdenerwował i pojawił się pokój. Wszyscy zjawili się z nim. WaveX pojawił się na środku na stole. Został do niego przytwierdzony wielkimi kajdanami. Śmierć był w białym fartuchu i trzymał w dziwny hełm. Miał na twarzy białą maskę. Wszystkie kucyki były za szybą by nie przeszkadzać. Obok stołu operacyjnego były różne chirurgiczne narzędzia. Po drugiej stronie był pusty stół operacyjny. Śmierć powiedział

- Jeśli chce ktoś mi pomóc to niech teraz się zgłosi.

(Teraz trochę grozy. Buhahaha :>)

[Adm1RED]

- *kaszle* Co się dzieje?

Po tym pytaniu zemdlał cały we krwi. Krew ciekła mu z nosa z rany na boku i miał zęby we krwi. Wave przez to że zemdlał nie mógł oddychać tylko się dusił.

( jak coś Wave nie ma prawego skrzydła oraz po prawej wycięto mu CM dlatego cały we krwi bo był torturowany )

[inka2001]

Ruff się zgłosiła.

- Ja mogę pomóc.

[Jake]

Śmierć pierwszą rzecz którą zrobił to było włączenie muzyki

Następnie wpuścił ochotniczkę. Śmierć powiedział dając trochę wody

- Mogłabyś zmyć z niego krew, a ja w tym czasie zasklepię jego rany.

Po czym Śmierć usiadł i zaczął czarować. Powoli pojawiały się jego wycięte części ciała które zostały utracone.

[inka2001]

Zaczęła ścierać krew z Wave'a. Co chwila mrużyła oczy bo nie lubiła takich widoków.

[Adm1RED]

- Nie nie nieeeeee! Proszę... Nie wyrywaj mi skrzydła... Proszę... Aghhh... !

Wave zaczął dziwnie mówić nadal będąc nieprzytomny.

Nie ruszał się ale mówił.

[inka2001]

- Skończ! - Powiedziała i wróciła do zajęcia.

[Adm1RED]

( inka pamiętaj że on cię słyszy możesz go np. Przesłuchać )

[Jake]

Śmierć przestał czarować bo wszystkie części ciała WaveXa były na swoim miejscu. Śmierć zapytał się Ruffian

- Dobra wybudzamy czy robimy Dartha Vadera?

[inka2001]

- A nie lepiej byłoby go zostawić aż dojdzie do siebie? - Spytała i uśmiechnęła się.

[Jake]

Śmierć odpowiedział znużony

- OK....

Śmierć odwrócił się w stronę kucyków.

- Kto chce kawę lub coś do jedzenia?

Po czym wszyscy pojawili się w miłym hotelu a dokładniej w kawiarni. WaveX leżał w łóżku na pierwszym piętrze.

[Nessie]

-mogę prosić o herbatę?

[Jake]

Do Moonlight podeszła kelnerka o pięknej niebieskiej grzywie i czarnych jak noc oczach. Na jej kopytach dzwoniły bransoletki. Była pegazem. Na grzbiecie miała tacę. Zapytała się pisząc co na kartce

- Coś jeszcze

Śmierć odpowiedział

- Droga Diano ja poproszę kawę. Tylko nie rozpuszczalną.

Kelnerka odpowiedziała

- Dobrze Williamie. Coś ktoś jeszcze chce

Kelnerka rozejrzała się o kucykach.

[L'estaca]

Imię:Hatte

Wiek;18

Rasa: pegaz

Historia: Nic niezwykłego. Założyła sklep z kapeluszami, ale ten interes jej się nie podobał i nie pasował do niej, więc postanowiła zostać aktorką i tam odkryła swój talent - możliwość zmiany charekteru

CM: maska

[Nessie]

-poprosiłabym o trochę miodu

[inka2001]

- A ja poproszę wodę! - Powiedziała.

[Jake]

Kelnerka zapisała to na kartce. Nagle rozległ się trzask otwierających się drzwi. Do środka wszedł kucyk w kapturze. Był cały mokry bo na dworze padał deszcz. Śmierć wstał i spojrzał się na kucyka.

- Witaj droga Hatte. Chodź do nas i rozgość się.

(Tutaj bećka zaczynasz grę )

Kelnerka westchnęła ramionami. Podeszła do kucyka i zapytała

- Coś podać?