Śmierć was oczekuje.

[Jake]

Śmierć patrzył na to ze zgrozą. Że Alma użył kuszy to już było coś. Śmierć zamachnął kosą po czym nieświadoma tego Alma pojawiła się przed nim. Śmierć pchnął powietrze przed nią przez co poleciała ze 62 metry do tyłu waląc w filar przy czym zawalił się budynek. Umysł Star został puszczony. Śmierć powiedział odwracając się.

- To chyba koniec.

-------------------------

Żeście się rozpisali.

[Dead Radio Man]

- Na wszelki wypadek zablokuje jej też umysł - Po czym wypowiedziałem po raz kolejny inkantacje - Nie wiem czy to koniec - Usłyszałem jak gruzy się zaczynają poruszać.

[Adm1RED]

Wave jest nieprzytomny ( tylko sam nwm gdzie leży bo dostał z tego powietrza bo wave leżał za almą kiedy śmierć ją odpychał, jak miałem się rozpisywać jak kompa spaliłem ... Alma zniknęła przed udeżeniem, REDBALANCE mam do ciebie jedno pytanie czemu ariel wypadł ci z ręki a nie kopytka ?)

[Dead Radio Man]

pomyłka.

[inka2001]

Popatrzyła na Śmierć i uśmiechnęła się lekko.

[Jake]

Śmierć się wyprostował bo się schyli łapiąc za kosę która upadła po walce z niedoboru gruntu. Spojrzał się na wszystkich i powiedział

- Wszyscy cali? Jak tak to ruszamy dalej póki mamy od niej spokój.

[Adm1RED]

- Heej !! Pomożecie ?

Pozległ się krzyk z pod gróz.

[inka2001]

Ruff rzuciła się w kierunku gróz.

- Chwyć mnie za kopytko! - Krzyknęła do Wavexa.

[Adm1RED]

- Nie mogę wyjść spod gruzu *kaszle*

Wave próbuje co chwile odkopać się z gruzu ale złamane skrzydło mu przeszkadza.

[inka2001]

- Poczekaj! - Krzyknęła i ruszyła do przodu. Po chwili przyniosła sznurek.

- Spróbuj teraz! - Rzuciła go Wavexowi.

[Adm1RED]

Wavex złapał się sznurka z całych sił.

[inka2001]

Zaczęła ciągnąć. Przywiązała sznurek do szyi i z całych sił ciągnęła. Dusiła się ale szła do przodu. Silne kopyta wyciągnęły odrobinę Wavexa z gróz.

[Adm1RED]

- Już !

Wavek krzyknął do Ruffian wstając.

- Dziękuję ci Ruff. Jak mogę ci się odwdzięczyć ?

Powiedział podchodząc do niej.

[inka2001]

Ruff upadła i dusiła się.

- Dzię... kuję. - Powiedziała i zamknęła oczy.

[Adm1RED]

- Otwórz oczy i patrz na mnie... Nie zamykaj oczu !

Wave odwiązywał sznur od szyi Ruff

- Nie możesz...

Wave mówiąc to otwierał na siłę oczy Ruffian oraz sam łzawił.

( proszę Ruffian nieeeeeeeeee ! )

[Jake]

(Jak zawsze zepsuję moment)

Śmierć westchnął

- Eh...moje kości...

[inka2001]

Otworzyła oczy lekko i słabym spojrzeniem patrzyła na Wavexa.

- Dziękuję ci za wszystko. - Powiedziała i znów je zamknęła.

[Adm1RED]

- Ruffian nie możesz... przynajmniej nie teraz... musisz patrzeć na mnie, nie zamykaj oczu !

Krzyczałem do Ruff z łzami w oczach ze smutnym głosem klękając nad nią i próbując otworzyć jej oczy.

[inka2001]

Ruff czuła że nie potrafi oddychać. Słyszała głos Wavexa.

[Adm1RED]

( jak ty się możesz dusić bez SZNURKA na szyi ?)

- Ruff nie proszę... nie rób mi tego wiem że dasz radę proszę *Wave zaczyna otwarcie płakać że łzy spadają na głowę Ruff* proszę *pociąga nosem* nie rób mi tego... proszę

Przy ostatnim słowie Wave'a z jego oczu zaczęły lecieć łzy prosto na głowę Ruff.

[Jake]

Śmierć jak głupi patrzył się jak głupi na scenkę jakby z filmu "Titanic". Przy ostatnim słowie pojawiła się kosa i klepsydra. Śmierć spojrzał na klepsydrę po czym powiedział do siebie

- No to do roboty.

Po czym wziął kosę w kopyto i powoli szedł w stronę leżącej Ruffian.

Taką klepsydrę:

[Adm1RED]

( jacob co do odżutu almy przez przypadek wystrzeliłeś i mnie :fus_ro_dah:

[inka2001]

Ruff ledwo widocznie drgnęła. Otworzyła jedno oko potem drugie i patrzyła na wszystkich.

- Co się stało?

[Jake]

Śmierć zatrzymał się ostro i spojrzał na klepsydrę. Była pełna. Śmierć trzasnął się kopytem w łeb i walnął kosą w pobliski kamień, klnąc. Powiedział ostro

- Znowu, znowu...nienawidzę tej roboty...

[inka2001]

- O co wam chodzi? - Spytała.