L'estaca Napisano Kwiecień 23, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Popatrzyła obojętnie na uczniów. -Do baronów, mistrzów, królów trzeba się zwracać Panie. Przypominam. Mestia szturchnęła lekko nogą Cienia i innych nieposłusznych, ale tak żeby nie wyglądało to nietaktownie. Z pod płaszcza wyłoniły się buty koloru dębowego mebla. Były trochę podniszczone, ale nie chodziło w nich o to żeby były piękne Link do komentarza
kameleon317 Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Patrzyłem na całą scenę z pod kapelusza oparty o ścianę. Plebs. Nie, żebym miał jakieś uprzedzenia i się wywyższał, ale niestety plebs zachowuję się trochę inaczej od szlachty. No nic. Ja sobie poczekam, aż nasz zwiadowca wyższej rangi poradzi sobie z resztą grupy. Link do komentarza
Dead Radio Man Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Cien wstał i zobaczył słońce przymrużył oczy i podszedł do Mesti. - Eh... - Podszedł do reszty - To gdzie teraz? Link do komentarza
L'estaca Napisano Kwiecień 23, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Melia rzuciła na cienia nieprzyjemne świdrujące spojrzenie, które mówiło ,,Lepiej się zachowuj!'' -Czy wszyscy już są? Jak nie, to mają dojść. Więc zacznijmy może od tego czy macie jakieś pytania? Kobieta patrzyła się na każdego po kolei swoimi szarymi oczami. Zdjęła kaptur. Miała przeciętną urodę. Owalna twarz i proste blond świetnie się ze sobą komponowały, ale oczy psuły całą kompozycję. Link do komentarza
Angdey Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Po chwili ciszy Mestia odwróciła się do nas plecami. Ruszyła w kierunku drzwi wydając komendę: -Za mną. Wyszłam na dwór. Ostatnie promienie słońca oświetlały dolinę, nadając jej niepowtarzalne piękno, a w trawie świerszcze powoli zaczynały swój koncert. Link do komentarza
cinek012002 Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Pełen energii wyszedłem nad dwór mówiąc. -Co mam zrobić zwiadowco? Powiedziałem zwykłym głosem nic sobie z tego nie robiąc. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Czy tylko mi się wydaję czy właśnie strujecie inną postacią? Link do komentarza
Jake Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Jacob wstał i zaczął iść tam gdzie była jedyna która go znała. Powiedział po chwili - Eh...nie lubię tak późno wstawać... Jacob wyprostował się Link do komentarza
cinek012002 Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Odpowiedziałem z uśmiechem Jacob'owi. -Nawet długo nie spałeś z 10 minut najwyżej. I zacząłem się cicho śmiać jednak trwało to tylko chwilę. Link do komentarza
L'estaca Napisano Kwiecień 23, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 23, 2013 <Sterujemy tylko sobą chyba, że jest to cos oczywistego np: jak kogoś popchniesz to możesz napisac, że się przewrócił, ale nie możesz sterowac tym co mówi, robi z własnej woli!!!Nic się nie stało. Uznajmy, ze tego nie było> -No to ostatnia szansa! Jakieś pytania? Link do komentarza
Jake Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Jacob rozejrzał się poraz 20 z rzędu i powiedział do siebie - Hmm...fajnie!! Po chwil jednak zrozumiał że za głośno to powiedział i dodał cicho - Fajnie pytania... Kiedy wyruszamy? Link do komentarza
kameleon317 Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Pytać się? O co? W jakim celu? Znając życie i tak odpowie wymijająco. Jak to mają w zwyczaju nauczyciele. Na szczęście nikt nic ode mnie nie chce. Link do komentarza
L'estaca Napisano Kwiecień 23, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 23, 2013 -Kto powiedział, ze gdzieś wyruszamy? Do pracy! To robią uczniowie od jutra zaczynamy pracę. A teraz dam wam jeszcze trochę czasu wolnego. Mestia odeszła do papierów i zrobiła dziwną minę czytając kartkę ze złamaną pieczęcią - jak można się domyśleć królewski list Link do komentarza
cinek012002 Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Zdziwiłem się, że pracę odłożyła na jutro i czemu się skrzywiła przy czytaniu tego listu wolę się nie pytać ale może... nie lepiej nie innym razem i powiedziałem do Jacob'a -To co idziemy do pokoju czy zostaniemy tutaj umiem zrobić miksturę z porzeczek i liści sosny? Link do komentarza
Dead Radio Man Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 - A co dokładnie mamy robic - Zapytał Cien stojący w rogu pomieszczenia. Link do komentarza
Angdey Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 - Z tego co mi się wydaje, to co chcemy. Ale może się mylę? - zapytałam z ironią w głosie. Nie czekając na odpowiedź wyszłam na dwór. Jeśli możemy robić co chcemy, to znaczy, że ćwiczyć też. Rozejrzałam się dookoła. Podczas gdy byliśmy w chatce, na zewnątrz zapadł zmrok. Nie zauważyłam żadnych tarczy, do których można by było postrzelać, ani miejsca, gdzie takowe mogły by być schowane. Do drzew na pewno nie miałam zamiaru strzelać. Pokręciłam się dookoła, badając teren, a następnie wróciłam do chatki. Link do komentarza
L'estaca Napisano Kwiecień 23, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Uśmiechnęła się serdecznie. -Poznać nowych przyjaciół Był to pierwszy prawdziwy uśmiech jaki uczniowie widzieli na twarzy mentorki. Link do komentarza
cinek012002 Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 -Właśnie. Powiedziałem bez wahania witając się też z Lucy. -Witaj Lucy jak się miewasz? Link do komentarza
Angdey Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 - Yyy... Dobrze.- odpowiedziałam uśmiechając się niepewnie. - A ty? Link do komentarza
cinek012002 Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Zacząłem się cicho śmiać mówiąc. -Też dobrze bardzo dobrze Link do komentarza
kameleon317 Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Dalej stojąc oparty o ścianę przyglądałem się scence. Tak. Świetny trening zwiadowców. Znałem kilku rekrutów, którzy mówili o myciu podłóg itd. Dopiero później zaczyna się prawdziwy trening. To taka jakby selekcja naturalna. Zobaczymy. Link do komentarza
Dead Radio Man Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Cien dalej stał w rogu pokoju. - Kiedy wyruszamy - zaptał. Link do komentarza
cinek012002 Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 -Cień dzisiaj nie wyruszamy rozumiesz to? Trochę podirytowany odpowiedziałem Cieniowi Link do komentarza
L'estaca Napisano Kwiecień 23, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Nauczycielka pochyliła się lekko i zapytała chłopca opartego o ścianę -Powiedz, czemu nie zapoznajesz się z innymi? Pewnie sporo słyszałeś o zwiadowcach? Ćwiczenia należy odstawić na później. Wiem, ze pewnie chcesz już zacząć praktyki, ale wiem co robię... dlatego stosuj się jak najbardziej do komend. Podziwiam twoje zaangażowanie, ale z doświadczenia wiem, że czasem przyjaźń jest ważniejsza niż obserwacje. Praca zwiadowcy nie polega na tym żeby być jak sęp niemowa. Mestia czekała na odpowiedź ucznia na jej pytanie Link do komentarza
kameleon317 Napisano Kwiecień 23, 2013 Share Napisano Kwiecień 23, 2013 Uśmiechnąłem się po czym podniosłem rondo kapelusza. - Ja wcale nie wątpię w słuszność treningu zwiadowców. Wiem, że wymyślali go inteligentni ludzie w przeciwieństwie do rycerskiego. Co do zwierania przyjaźni. Mam pewne uprzedzenia. Zostanie zdradzonym to nic przyjemnego. Szczególnie kiedy ginie przy tym twoja rodzina więc na razie zostanę przy obserwacji - uśmiechnąłem się ponownie. Link do komentarza
Recommended Posts