Skocz do zawartości

[Fantasy] Nowa Generacja - Dołącz do Istot Paranormalnych


Recommended Posts

Imię: Delois Alfa Kona
Rasa Zmora
Historia: Delois jak połowa zjaw była człowiekiem, bardzo podstępną, wredną, nieciekawą osóbką. Kradła mordowała, jej los został jednak przesądzony została skazana na śmierć w torturach... Lecz był jeden mały szczegół Delois jako złodziejka ukradła wisiorek który ją przeklną będzie ona żyć wiecznie bez ciała, błądząc bez celu po tym świecie. Delois bo zmarła w torturach na jej głowie było narzędzie które ją zabiło, wielki tasak. Od dawna już krąży po tym świecie szuka jej przeznaczenia.
Wiek : 1924 lata ( razem z latami życia) ( zmarła w wieku 22 lat)
wygląd: Długa czarna podziurawiona suknia do kostek, Tasak w głowie, krótkie czarne włosy zakończone delikatnym brązem, blada cera, wychudzona, często trzyma pół przezroczysty nóż, ostre kły
Umiejętności: Przenikanie przez rzeczy, Szybkiego poruszania się, po prostu umiejętności ducha ><
Edytowano przez emili878
Link do komentarza

Zza mnie wyjechał wyjechało jakby moje przeciwieństwo;

Kobieta z blond włosami, skąpo ubrana, wampir. Miała czarne skrzydła i oczy. Jechała na czarnym bardzo odważnym i niesfornym koniu. Miała białą suknię. Twarz taką samą jak ja tylko, ze bez wyrazu, jakby otumaniona przez narkotyk lub jak zombie. Miała długie naostrzone kły, widać, że jej charakter też raczej był bardziej na NIE. 

(Tak dla porównania ja mam czarne lub czerwone włosy <Vel jak każda kobieta ma kompleksy :x>, długą zwykle czarną suknię, białe skrzydła, krótkie, na ko tępe kły, Konia ma białego, płochliwego, ale grzecznego. Jej oczy są białe, a jej twarz ma wyraz xD)

Edytowano przez Bećka
Link do komentarza

Wjechałam z siostrą na polanę. 

-Posłuchajcie! Byłam u czarnych i nie wynikło z tego nic dobrego. Byli wściekli, powiedzieli, ze natrą na nas w następnym tygodniu (uznajmy, ze jest sobota). Udało mi się ściągnąć moją siostrę Rebekę i mojego brata, którego chyba przedstawiać nie muszę... Są dwie opcje. Uciekamy, albo walczymy... Koniec kazania

(uznajmy, ze wszyscy niezależnie od położenia to słyszeli)

Link do komentarza

Violetta odeszła od Jacoba przysłuchując się Vel. Nie mogła oderwać wzroku od jej siostry. Podeszła do wampirzycy (w sensie do Vel :squee: ) i spytała

-Skoro mamy do wyboru dwie opcje, to jak zdecydować, którą wybrać? -spytała. -Przecież zapewne część nas będzie chciała walczyć, a druga cześć uciekać. Połowa nie da rady walczyć, tak samo jak połowa nie ucieknie za daleko...

Link do komentarza

Mumia podniecona skakała z nogi na nogę i podbiegła do Rebeki 

-Zobacz Rebecia! To legenda! To ŚMIERĆ!!!! Zawsze chciałem pana poznać!

~~~~

Rebeka spojrzała na kawałek papieru w napisem  

-Gratulacje - po czym zmierzyła wzrokiem słynną ,,śmierć''. Nie zły okaz - pomyślała.

- Dobry... - powiedziała z małym zainteresowaniem i zeszła z konia który zaczął się szarpać. Ona zdjęła mu uzdę i powiedziała mroczym tonem

- Nerw, tylko masz być grzeczny.

~~~~

Podeszłam do Jacoba i szepnęłam

-Albo cię nienawidzi, albo jej się podobasz.

Po chwili usłyszałam pytanie ze strony Violetty 

-No cóż, właśnie dlatego wam to mówię, trzeba podjąć słuszną decyzję. Jeśli wybierzemy walkę, możemy stratować kilku ludzi naszych, ale jeśli zbierzmy wystarczającą ilość mocy, osoby silniejsze mogłyby walczyć, słabsze pomagać rannym, a dysponujący mocą zrobić barierę i walczyć, a duchy itp. - spojrzałam z ukosa na zmorę - mogłyby iść na zwiady, bo i tak przez broń przenikną, a stać się mogą z resztą niewidzialne, jeśli uciekniemy, ja moja siostra i brat pójdziemy zabić woda czarnych, a wy uciekniecie, ale jeśli ich nie pokonamy, oni będą nas szukać, a kiedy znajdą wymordują... Jeśli pokażemy im chociaż, ze jesteśmy silnie, będziemy mieli spokój na co najmniej 5 lat, a jeśli ich wybijemy :evilshy:  to wiadomo  :v6Jdq:

Link do komentarza

Violetta uśmiechnęła się mimo woli.

-Miejmy nadzieję, że walka okaże się słuszną decyzją -spuściła głowę. Spojrzała na morze.

-Kolejna walka... kolejne ofiary -powiedziała w myśli a po jej policzkach popłynęły łzy. Nie chciała, aby ktoś je zobaczył uciekła w stronę plaży. Biegnąc szlochała niczym małe dziecko.

Link do komentarza

Violetta trzęsąc się cała uklęknęła na plaży. Drżącą ręką wytarła łzy spływające po policzkach. Starała się uspokoić, ale niestety nie mogła.

-Dlaczego? -spytała samą siebie szeptem. Zaczęła cicho pochlipywać. Nie chciała, aby ktokolwiek zauważył jej zniknięcie.

-Wolała bym sama umrzeć... -znów szepnęła do siebie i ponownie zaczęła płakać.

Link do komentarza

Z ciemności wyłoniła się zmora. Blada, czarnowłosa, z tasakiem w głowie 

- Witajcie. Powiedziała z nutką irytacji w głosie.- Widzę ,że nie jestem tu jedynym potworem. Przymknęła oczy i powiedziała

- Mamy Zmorę ( mnie), wampira ze skrzydłami, Kosiarza (Jacob'a), Kotołako-wampira (Violetta), Magika aniołka, wilkołaczka ( Loce), kolejną zmorę(Nocturne) , jakąś dziwną kreaturę zgaduje ,że połączenie kotołaka i wilkołaka(Sophie) , Wampirka (Adam). Delois zamyśliła się- To chyba nie ten sam kosiarz który mnie zabrał. Delois podrapała się po głowię

- Na pewno się nie znamy Panie Jacob? Popatrzała na niego pusto.

Link do komentarza

- Smacznego, ja nie jem od ostatniej godziny życia gdzieś z 1900 lat minęło. Powiedziała swoim wkurzającym tonem.

- Szczerze mówiąc nigdy nie słyszałam o wampirach - wilkołakach chociaż dużo widziałam.. Popatrzała na kreaturę.

- Ja nawet trzymać przedmiotów nie mogę. Po tych słowach przełożyła rękę przez ziemie.

- Chociaż mogę coś zjeść podczas snu zjawy mogą wypić człowiekowi krew. Delois uśmiechnęła się złowrogo

Edytowano przez emili878
Link do komentarza

- słuchasz mnie? Spytała z zdenerwowaniem w głosie- ona musi spać ,żebym mogła wyssać jej krew nie mogę tak po prostu wysysać krwii

Delois włożyła rękę w ziemie żeby wyczuć wibracje czy ktoś jest w pobliżu. Niestety nic nie wyczuła ( oprócz istot obok niej >.<) Wytarła swoją sukienkę.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...