Skocz do zawartości

Recommended Posts

Wstawiam swoją KP. Przygotowałem ją już wcześniej. Pomysł jest nieszablonowy.

 

Uwaga dla tych co czytali mojego fica.


Postać jest inspirowaną moim opowiadaniem. Wygląd i imię jest to samo, jednak historia i być może charakter jest inny. Ta sesja, ma również nieco na celu poeksperymentować z tą postacią.



Imię: Silent Flower

Rasa: Jednorożec

Wiek: 18

Wygląd: Klacz o delikatnej błękitnej skórze, o budowie typowej dla przedstawicielek jej gatunku. Grzywę ma krótką w odcieni bladego różu, która sprawia wrażenie nieco zaniedbanej. Jej oczy są w barwie turkusowej.

CM: Obrazek tym wypadku wyraża, więcej niż tysiąc słów.

Uroczy znaczek

Historia: Silent urodziła się w najzwyczajniejszej rodzicie w Canterlot. Jej naturalni opiekunowie nie byli, ani bogaci, ani biedni. Mieli już jedną pociechę młodego ogiera o kremowej skórze. Oboje prowadzili kwiaciarnie na jednej z zatłoczonych ulic stolicy Equestrii. Początkowo nic nie wskazywało na inność klaczy, jednak problem rodzice zauważyli, iż źrebak zachowuje się inaczej. Ich potomek nie płakał, nie wydawał z siebie ani jednego nawet najcichszego dźwięku. To zaalarmowało właścicieli kwiaciarni i zanieśli swoją pociechę do głównego szpitala w Canterlot. Po wnikliwych obserwacjach diagnoza była jednoznaczna. Silent była kucykiem głuchoniemym. Przypadek taki mógł się zdarzyć statystycznie jeden na sto tysięcy urodzeń.

Mimo swojej niepełnosprawności rodzice Silent posłali swoją pociechę do najzwyklejszej szkoły, ponieważ innych nie było. Niema klacz miała niezwykłe problemu z nauką. Nie mogła zrozumieć co nauczyciel do niej mówi. Po pewnym czasie pobycie w placówce edukacyjnej udało jej się wykształcić umiejętność czytania z ust. Nie zawsze, jednak potrafiła wyłapać odpowiedni przekaz, jednak gdy rozmówca mówił wystarczająco wolno i złapała kontakt wzrokowy, to ta sztuka się udawała. Na płaszczyźnie społecznej Silent spotyka się z niezrozumieniem ze strony rówieśników. Powodem była niezwykle utrudniona komunikacja, która wymagała maksymalnego skupienia, albo pisania na małych karteczkach, które miała zawsze przy sobie. Jej inność uniemożliwiła jej zdobycie wielu przyjaciół. Nie była traktowana jakoś specjalnie źle, chociaż kilka incydentów wykorzystujących jej ułomność się zdarzyło, to raczej była traktowana jak milczące zwłoki. Jedyny większy kontakt złapała z pewnym mało inteligentnym źrebakiem. Został jej jednych z nielicznych osób, która mogła nazwać przyjacielem.

W domu traktowana była z szacunkiem. Jej rodzice nawet kupili do jej pokoju tablice, aby można było się z nią łatwiej komunikować. Starszy brat zawsze ją wspierał on również z urodzenia był jednorożcem o ponadprzeciętnych jak na swój wiek zdolnościach magicznych nauczył ją tworzenia liter, następnie słów i zdań. Ułatwiło to jej znacznie komunikacje z społeczeństwem. Nie zmieniało to faktu, że w głębi serca była bardzo samotna. Spędzała swój czas raczej w domu po za rzadkimi towarzyskimi wypadami do nielicznych osób jakie ją rozumiało. Często jednak miała chęć spotykania się częściej z innymi, jak normalne kucyki. Zainteresowała się z pomocą brata magią, którą w wolnym czasie trenowała jej główną domeną miały zostać iluzje. Wytrwale trenowała tą sztukę w pewnym momencie wpadła na wspaniałą ideę wyczarowania przyjaciela. Skupiła całą swoją moc i wytworzyła pokaźnych rozmiarów niezwykły trójkąt. Ta figura geometryczna była ta w realnym świecie niemożliwa do stworzenia, jednak to była doskonała iluzja. Swojego wymyślonego przyjaciela nazwała panem trójkątem. W chwilach samotności i niezrozumienia ze strony otoczenia mogła go w każdej chwili przywołać i z nim porozmawiać. Od tej chwili zagościł również u niej fizycznie w postaci uroczego znaczka.

Rodzice widząc jej niezwykły talent magiczny wysłali ją do szkoły dla utalentowanych jednorożców. Czekał ją jednak egzamin wstępny. Miała za zadanie rozbić jakieś duże jajko. Niestety komisja oceniająca siedziała nieco za daleko i młoda Silent nie zrozumiała polecenia. Zrobiła iluzoryczny duplikat jajka. Nie spodobało się to komisji i oblała test. Podobno kolejnej kandydatce ta sztuka się udała.

Kolejne lata spędziła kończąc bez większego entuzjazmu typową szkołę. Dorastająca klacz raczej zamiast przybliżać się do społeczeństwa oddalała się od niego, stając się odludkiem. Stała się raczej po za wąskim gronem znajomych kucykiem nieufnym. Nie wiedziała w żaden sposób czym może się przyszłości zająć, a przecież nie mogła całe życie być utrzymywana przez rodziców. Nawet pan trójkąt nie był w stanie jej pomóc, ponieważ nie mogła pomóc sobie. Lubiła co prawda pisać czasem wiersze na tablicy, jednak nie zyskały one zrozumienia wśród innych. Wolnych chwilach podziwiała gwiazdy na niebie, układające się na nocnym niebie we wspaniałe konstelacje, jednak stanowiło to raczej spokojne hobby niż realne zajęcie.

Jej brat polecił, aby wykorzystała swój talent magiczny, aby prowadzić iluzjonistyczne pokazy. Pomógł zorganizować jej przestawienie. Czuła się dosyć nieswojo prowadząc spektakl, gdzie pokazywała swoje sztuczki. Widowni magia się nawet podobała, jednak zestresowany mim na scenie nie budził ostatecznie wielkiego entuzjazmu. Ten pomysł ostatecznie zarzucono. Pomagała również swoim rodzicom w prowadzeniu kwiaciarni, jednak jako niemy sprzedawca niezbyt się sprawdzała, a do ozdobnych kwiatów z jakich słynęła jej rodzina nie miała duszy ogrodnika. W tej chwili Silent po skończeniu szkoły, tak naprawdę nie wie czym się w życiu zająć, aby czuła się komfortowo w obliczu swojej niepełnosprawności. Wiedziała tylko, że lubi tworzyć różnego rodzaju iluzje.

Charakter: Silent jest osobą bardzo zamkniętą w sobie. Swoje uczucia stara się pokazywać za pomocą mowy ciała oraz za pomocą swoich iluzji, tworząc różnego rodzaju obrazy. W szkole nie miała łatwo ze swoimi rówieśnikami, dlatego jest osobą nieufną o dosyć chłodnym usposobieniu. Jest niezorganizowana w codziennym życiu. Jej działania cechuje duża doza przypadku. Sprawia również wrażenie kucyka cały czas pogrążonego w swoich myślach i fantazyjnych pomysłach. Zdziwienie u innych musi budzić fakt, że czasem lubi tworzyć iluzje pana trójkąta i rozmawiać z nim w sytuacjach, kiedy jest bardzo samotna lub zwyczajnie trudnych, gdzie potrzebuje wsparcia kogokolwiek zaufanego.

Upodobania:
Lubi - magie, Iluzje, Nocne niebo z gwiazdami, pana trójkąta i nielicznych przyjaciół, rodzinę, kreatywne pisanie
Nie lubi - występów publicznych, szkoły i testów, sytuacji kiedy nie wie co się dzieje i jest ignorowana, tłoku
Przeraża ją - dyskryminacja z powodu jej niepełnosprawności

Dodatkowe: Warto wspomnieć, że Silent z racji braku zmysłu słuchu ma wyostrzone inne receptory głównie wzroku w mniejszym stopniu węchu, smaku i dotyku.

Link do komentarza

Oto podanie:

Imię

Cyan Flight
Rasa 

Pegaz
Wiek 

18 lat
Wygląd 

 

cyan_flight.png


Charakter

Klacz jest nieśmiała w kontaktach towarzyskich, ale mija jej to gdy tylko staje przed mikrofonem lub instrumentem. Z racji tego, że potrzebuje przewodnika zmuszona została do bycia ufną. Bywa wredna, czasem infantylna. Jest jak jajko z niespodzianką, nigdy nie wiesz co dostaniesz. Jednego dnia jest spokojna, a drugiego "Żywe Srebro". Uwielbia denerwować innych i w gruncie rzeczy jest bardzo zamknięta w sobie i trochę potrwa zanim ktokolwiek ją pozna. Dla niej szklanka jest zawsze do połowy pełna. Wszystkim stara się udowodnić, ze jest coś warta i dzięki temu niezwykle wytrwała, ale czasem, ambicja ją przerasta.
Zajęcie 

Studio muzyczne Cloudsdale. Śpiewa i gra w nim, czasem coś nagra i projektuje okładki do płyt.
Historia

Gdy Cyan miała się urodzić nikt nie spodziewał się defektu w jej oczach. Wiadomo było tylko o bliźniakach. Ogromnym szokiem dla Starlight i jej męża były pokryte bielmem oczy córeczki. Pocieszenie znalazła w drugim dziecku, Sunny Hunterze, złotym jednorożcu i odbiło się to później na wychowaniu młodej Cyan. Więcej uwagi za to poświęcał jej Cloud Dasher, który przyłożył kopyto do wychowania jej na porządnego pegaza. Klacz znalazła pocieszenie w muzyce, po tym jak zaczęła śpiewać w szkolnych konkursach i grać na najprzeróżniejszych instrumentach, ale najbardziej lubi Keyboard i Pianino. Przyjaciółka postanowiła nauczyć ją rysować mimo kalectwa Cyan i nauczyła ją wyczuwania rowków wyrobionych przez kredki i ołówki. Gdy stała się dorosła przeniosła się do Cloudsdale w poszukiwaniu lepszego miejsca i tam znalazła pracę, z której aktualnie się utrzymuje.
Upodobania 

Lubi: słodycze, a zwłaszcza Donuts. Uwielbia noc bo w nocy nikt w tedy nie widzi ułomności innych, zimę gdyż nie dość, że noc trwa dłużej to na dodatek z nieba spada śnieg, który przyjemnie rozpuszcza się na języku no i jest Gwiazdka i są prezenty!

Nie lubi: dyskryminacji, gdyż od zawsze była dyskryminowana przez innych.

Boi się: samotności, ciszy, hałasu

Dodatkowe

Z racji tego, że jej oczy pokryte są bielmem przez co nie ma wzroku pozostałe zmysły takie jak słuch, dotyk, zapach i smak ma wyostrzone.

Link do komentarza

A oto moja KP jako że nie znam się za bardzo na takich rzeczach to raczej będzie licha Postać...

Imię Armor Piercing
Rasa Pegaz
Wiek 19
Wygląd  https://drive.google.com/file/d/0B0ehTVn-_mWkOGIyekJ6eVd3aTQ/edit?usp=sharing
Charakter Wredny, Lubi denerwować innych, impulsywny, nadpobudliwy, często działa pod wpływem emocji, Bardzo Leniwy
Zajęcie a co może robić kuc z talentem do przebijania pancerzy ? Tworzy rzeczy do ich przebijania.
Historia Bardzo interesuje się pancerzami wszelkiego rodzaju i techniką ich przebijania przez co otrzymał swój CM
Upodobania:

Lubi: być w centrum uwagi dobrze się najeść i dobre towarzystwo.

Nie lubi: za bardzo się przemęczać, natrętnych kucy, komarów,

Link do komentarza
  • 2 weeks later...

Imię: Obduracy Law

Rasa: Pegaz

Wiek: 30 lat

Wygląd:

OS.png

 

CM: Waga sprawiedliwości

Charakter:

Przy pierwszym poznaniu jest prostą duszyczką, z uśmiechem na pyszczku, która nawet muchy by nie skrzywdziła, ani nie podniosła głosu na źrebaka, nawet jak ten zamierzałby podpalić jej grzywę. Gdyby spytać całkiem losowego kucyka, by powiedział coś o niej więcej, patrząc tylko na jej wygląd i zachowanie wśród znajomych, zapewne powiedziałby to samo, co zostało powiedziane, mógłby dodać jeszcze, że najpewniej uwielbia małe kucyki, śmiać się. Najpewniej zostałby przypisany jej zawód artystki, bądź florystyki.

Jednak Obduracy Law jest taka tylko z pozoru. Gdy zakłada swój mundur, staje się dużo poważniejsza. Prawo jest dla nią rzeczą ważną, praktycznie najważniejszą na świecie. Akty wandalizmu, wyzysku, wymuszenia, znęcanie się nad słabszymi - to coś czego nie może puścić płazem. Ma dużo zapału, jeśli chodzi o ściganie przestępców, czy wymierzanie sprawiedliwości, chociaż z tym ma drobny problem, gdyż wymierza ją czasem zbyt brutalnie (czego skutkiem jest bardzo często obecność pielęgniarek na sali sądowej), jednak nigdy nikogo nie zabiła i nie miała takiego zamiaru - zabójstwo traktuje jako największą zbrodnię przeciwko kucykowości i tych co dopuszczają się takiego straszliwego czynu doprowadza przed oblicze sprawiedliwości w najlepszym razie, bez kilku zębów. Należy jednak pamiętać, że stosuje się do ducha prawa, a nie litery. Czyny nieszkodliwe zdarza się puszczać płazem, gdyż sama wie, że nikt nie jest idealny, potrafi także pomóc potrzebującemu, chociaż policjant takiego obowiązku nie ma.

W walce, czy raczej starciach z co odważniejszymi przestępcami, bardziej liczy na swoją zwinność i mobilność, niż na brutalną siłę. Uderza często, choć nie tak mocno jak ogiery, czy kucyk ziemskie. Nie zapomina korzystać także z tonfy i paralizatora policyjnego, jednak stara się unikać sytuacji, gdy je wykorzystuje. Lata na poziomie przeciętnego pegaza, do Wonderbolts na pewno by jej nie wzięli, ale proste akrobacje wykonuje bezbłędnie, a te trudniejsze zazwyczaj jej wychodzą.

Po cywilnemu nie nosi ubrań, w pracy ma na sobie mundur. Do tego zawsze uczesana grzywa i ogon oraz delikatny makijaż. Tylko na wyjazdach maluje się z nieco większym rozmachem, zakładając przy okazji swój ulubiony kapelusz.

Zajęcie: Komisarz Policji w Cloudsdale

Historia:

Od kiedy pamiętała, jej rodzice się kłócili. Bardzo smuciło to małą klaczkę i osobiście wolała towarzystwo mamy niż ojca. CM dostała wtedy, gdy niechętnie przyznała ojcu rację co do pewnej sprawy, chociaż w głębi duszy wolała, żeby kolejną kłótnię wygrała jej ukochana mamusia. Gdy miała 10 lat poszła do sądu na sprawę rozwodową rodziców i choć było to dla niej straszne wydarzenie, bardzo spodobał się jej cały gmach i stroje policjantów. Decyzja sędziny o tym, by została z mamą sprawiło, że uwierzyła w wymiar sprawiedliwości. Straciła także zaufanie do ogierów, przez swojego ojca, akurat w pechowym czasie, gdy akurat zaczęła swoje dojrzewanie. Spowodowało to u niej niechęć do chłopców, za to koleżanki bardzo ją lubiły, gdyż zawsze potrafiła rozsądzić, która z nich lepiej się ubiera. Jednak zaprzestała to robić, gdy okazało się, że tak naprawdę klaczki nie przepadają za nią, za wyjątkiem momentu, gdy wygrywały “osąd” Obduracy. Znalazła sobie dobrą koleżankę, jednak rok później zakończyły naukę w dotychczasowej szkole i zaczęły chodzić do różnych liceów. Ich kontakt dość prędko się urwał.

 

W nowej szkole klaczka doświadczyła czegoś, czego wcześniej nie czuła. Zakochała się po czubki uszu w ogierze. Niestety, miał on już dziewczynę, ale udało się jej zapoznać z nim. Sky Shield, bo tak miał na imię, znalazł w Obduracy wspaniałą słuchaczkę. Zwykle, kucyki prosiły by darował sobie swoje opowieści, natomiast ona potrafiła słuchać godzinami jego opowieści o Paladynach i wyczynach dawnych gwardzistów Equestrii. Polecał jej kilka książek, ale zawsze znajdywała wymówkę by ich nie czytać. Nie żeby nie lubiła, po prostu gdy nie czytała ich, Sky miał więcej do opowiadania. A to oznaczało te kilka chwil więcej spędzonych z nim. Nie byli jakimiś wielkimi przyjaciółmi (dziewczyna Sky’a na to nie pozwalała, a i sama Obduracy wolała utrzymać odpowiedni dystans), jednak lubili się i często gadali na przerwach między lekcjami. Przez jakiś czas klaczka tak jak Sky, chciała zostać gwardzistą, ale szybko okazało się, że nie nadawałaby się na gwardzistę, więc zostawała jej dawno marząca się kariera policjanta, która brzmiała tak blado przy opowieściach Sky’a… Jednak z perspektywy czasu, Obduracy nie żałowała swego wyboru. No może poza jednym jedynym, że na mocno zakrapianej imprezie oddała się jednemu koledze Sky'a, który następnego dnia zwyzywał ją od łatwych, czym dołożył swoją cegiełkę do jej muru niechęci do ogierów.

 

Po szkole ich drogi się rozstały. Sky praktycznie z automatu dostał się do Gwardii Księżniczki, a Obduracy została przyjęta do akademii policyjnej. Funkcjonowała w społeczeństwie, uczyła się Equestriańskiego prawa, kar, przywilejów i obowiązków policjanta na służbie. W ćwiczeniach zauważyła, że uniki i lekkie szybkie ciosy idą jej znacznie lepiej, niż mocne zamachy, co później wprowadziła do swojego “repertuaru ruchów”, jako pełnoprawny funkcjonariusz. Poza tym, mając takie zwinne kopytka, łatwiej draba zakuć w kajdanki, czy porazić go prądem z paralizatora.

Praca była jej spełnieniem. Oddała się jej bezgranicznie, ciesząc się ze swojej służby dla sprawiedliwości społeczeństwa. Jednak, gdy pewnego razu zobaczyła pijaka bijącego butelką małe źrebię, sama przełożyła ogierowi przez grzbiet kilka razy tonfą, łamiąc mu jedno żebro. Za karę dostała mnóstwo papierkowej roboty, jednak jej przełożony, Cade, widział w niej duży potencjał. Był dla niej pobłażliwy, jednak ona i tak się pilnowała, gdyż nie chciała wracać za biurko, by przepisywać kolejne protokoły z zatrzymań, czy spisywać zeznania świadków. Jednak wsparcie przełożonego odnowiło jej wiarę w ogiery i zapragnęła, by pewnego dnia znaleźć sobie idealnego chłopaka, który poślubiłby ją pewnego pięknego, czerwcowego dnia.

 

Gdy brała urlop (Cade musiał nieco nalegać, by z niego korzystała) wyjeżdżała nad morze do małego miasteczka Maretine. Lubiła szum fal, zapach niosący się od wody, piasek pod kopytami i lody. Tylko wtedy, ubierała inny strój niż policyjny mundur, a był nim szeroki biały kapelusz, z falistym rondem i czarną aksamitną wstążką. Do tego chodziła po mieścinie wypoczynkowej w granatowej spódnicy. Tylko mieszkańcy tamtego nadmorskiego kurortu mogli podziwiać podkreślone jej klacze piękno.

 

Gdy Cade przechodził na emeryturę, wskazał jako swoją następczynię Obduracy, która 3 lata temu objęła stanowisko komendanta policji Cloudsdale na posterunku numer 2, tuż przy fabryce tęczy. Pomimo wysokiego stanowiska, nierzadko wychodzi na patrol. Jest znana w swojej dzielnicy i kucyki ją rozpoznają, często witając jej obecność uśmiechem, gdyż każdy przechodzeń może być pewny, że przy pani komisarz Obduracy Law, nic mu nie grozi.

 

Upodobania:

Lubi: czytać książki, zapach morskiej bryzy, duże kapelusze, uprzejmość, wiatr wiejący prosto w pyszczek, naszyjniki (nie nosi, ale je oglądać).

Nie lubi: papierkowej roboty, wypełniania długich dokumentów, tęczy, zbyt pewnych siebie kucyków (głównie chodzi o ogiery… i jednorożce i jednorożce ogiery), widoku płaczących źrebiąt

Nienawidzi: morderstwa, znęcania się nad słabszymi, niesprawiedliwości wszelkiego rodzaju, kleptomanii.

Boi się: że sytuacja z jej domu powtórzy się w jej przypadku, upadku z dużej wysokości, połamania skrzydeł.

Marzenia: spotkać ogiera, który ją pokocha i będzie jednocześnie jej przyjacielem i mężem, z którym będzie mogła mieć dzieci; bardzo chce stworzyć rodzinę, której nie miała.

Edytowano przez black_scroll
Link do komentarza
  • 5 months later...
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...