Skocz do zawartości

[Pojedynek] [B] MisterGonzo vs MasterDash


Zwycięzca pojedynku  

6 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wykazał się większą mocą i wygrał pojedynek?

    • MisterGonzo
      3
    • MasterDash
      3


Recommended Posts

Huragan porwał mnię i rzucił w stronę świetlistej ściany areny. Prawym ramieniem uderzyłem w wytworzoną przez pryzmat wiązkę. Materiał na płaszczu zaczął się palić, więc szybko zdjąłem go i odrzuciłem.
Po chwili usłyszałem huk, ale był to fałszywy alarm - magma uderzyła w ziemię tworząc w niej sporej wielkości, tlącą się dziurę.
Byłem teraz w dużej odległości od przeciwnika, wystarczająco dużej, by użyć zaklęcia powodującego wstrząsy na małym obszarze. Miałem nadzieję, że to go przewróci, albo chociaż spowolni.
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No trafiłem go, teraz muszę do niego się zbliżyć i go zarazić dodatkowo. *widząc przeciwnika tak oddalonego, przemieniłem się w rój much i szybkim tempie zbliżyłem się do MisterGonza, za jego plecami odmieniłem się z powrotem demona i dotknąłem go ostrzem kosy, zarażając go jeszcze bardziej*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciął mnie w plecy. Czułem spływającą po plecach krew, rana za chwilę pokryje się zielenią i wylezą z niej kąsające, białe robaki.
Obróciłem się w stronę przeciwnika i wycofałem. Stał bardzo blisko wiązki.
- Wydaje Ci się, że byłeś sprytny? - zapytałem kpiąco spoglądając na oponenta, po czym użyłem prostego zaklęcia telekinetycznego, żeby wepchnąć go w świetlistą barierę.
Przewróciłem się, choroba zaczęła rozprzestrzeniać się na lewej nodze, mocno ją osłabiając i utrudniając chodzenie.
"Jeszcze tylko chwila" - pomyślałem.
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Poddaj się dla własnego dobra, bo inaczej skończysz jak moja ostatnia ofiara. *powiedziałem poważnym tonem* *Mimo słabego zaklęcia rzuconego przez przeciwnika udało mu się częściowo mnie wepchnąć do świetlistej bariery. Poczułem wielki ból przeszywający moje zgniłe ciało do tego stopnia, aż ryknąłem na całą arenę, chwilę później wyszedłem całkowicie z bariery oparzony po lewej stronie, po czym krzyknąłem, aż posady areny poruszyły się* - OŻ TY SKURWI SYNU, MYŚLAŁEŚ, ŻE CIERPIAŁEŚ, TO TERAZ POZNASZ PRAWDZIWE ZNACZENIE TEGO SŁOWA!! *po czym przekręcił pieczęć, która znajdowała się na piersi, co powodowało u MisterGonza przyśpieszenie choroby do ostatniego stadium*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiekt na piersi przeciwnika przekręcił się z cichym kliknięciem, moje ciało błyskawicznie pokryło się zgnilizną i ranami, w których natychmiast pojawiły się uciążliwe larwy. Upadłem na ziemię zwijając się z bólu. Spojrzałem na pieczęć.
"Chyba ostatnia rzecz, jaką mogę zrobić" - pomyślałem.
Skupiłem całą pozostałą we mnie magię i rzuciłem kulą ognia. Nie miałem pojęcia, czy zniszczenie runy przyniesie mi ukojenie, czy da zupełnie odwrotny skutek. Byłem zbyt wyniszczony chorobą, żeby zdobyć się na coś więcej, niż ten desperacki ruch.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Było się poddać, kiedy dawałem taką możliwość, ale teraz jest to za późno. *powiedziałem nadal wściekły, widząc, że przeciwnik rzucił kulę ognia, odbiłem ją kosą, co spowodowało zmianę lotu kuli, która uderzyła w barierę* - Teraz się z Tobą pobawię. *powiedziałem diabelnym uśmiechem, po czym przyzwałem grobowy posąg w kształcie krzyża, za pomocą twardych kości przywiązałem go magią, następnie zacząłem eksperymentować różnymi chorobami na jego ciele*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas minął! Zgodnie z regulaminem, po dwóch tygodniach trwania pojedynku nadeszła pora na ankietę, która wyłoni zwycięzcę tego starcia!

 

A zatem, kto okazał się lepszy? MisterGonzo? A może MasterDash? Czkamy na Wasze głosy!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Najwyższy czas wyłonić zwycięzcę pojedynku! Czasu na dokonanie wyboru było dostatecznie dużo, zobaczmy zatem jak rozłożyły się głosy...

 

MisterGonzo - 2

MasterDash - 3

 

MasterDash wygrywa pojedynek za sprawą jednego głosu przewagi! To było dosyć długie i wyrównane starcie, toteż ciężko było przewidzieć taki obrót spraw, ale jednak! Gratulujemy zwycięzcy, natomiast MisterGonzo życzymy powodzenia w przyszłych starciach. Niech moc Was nie opuszcza!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Słysząc głosy tłumu, które mi gratulowały zwycięstwa,rzekłem do nich wszystkich*

- Teraz widzicie jaka jest potęga Chaosu, jako nagrodę za ten pojedynek zabiorę jego duszę do Domeny i oddam Papie Nurglowi, za obdarzenie mnie mocą, którą zmiotłem tego słabego śmiertelnika. *po tych słowach otworzyłem portal i przebijając ciało przeciwnika kosą zabrałem go ze sobą. Po chwili portal zamknął się za mną*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...