Skocz do zawartości

1920: Bitwa Canterlocka [Oneshot][Military][Gore]


Foley

Recommended Posts

Nie przepadam z Gore, ale jak ty piszesz to zawsze czytam i nigdy nie żałuje. Fic oczywiście genialny polecam każdemu ! I gratuluje za zajęcie II miejsca !  :yay:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fanfick bardzo fajny i pomimo iż tytuł nie do końca mi się podoba, czytało się go świetnie. Zgaduję że w dużej mierze inspirowałeś się "1920: Bitwa Warszawska" (thank you Captain Obvious :rainderp: ), szczególnie scena z Rarity obsługująca karabin wudaje mi się znajoma. Rażacych błędów nie stwierdzono.

PS. Gratuluję zajecia II miejsa w konkursie.
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fluttershy pod linkiem była ot tak sobie.

Wzorowałem się na "1920: Bitwa Warszawska" (np. Rarity z hełmem, Fluttershy z ckm) i na "Kompania Braci" (np. Rainbow Dash podczas zwiadu)

Edytowano przez Foley
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że czytając opowiadanie czasami miałem przed oczami sceny ze wspomnianych filmów, tyle, że zamiast ludzi były tam kucyki. Poza tym, przez cały czas czuć wojenny klimat, sceny batalistyczne są dobrze opisane, akcja jest prowadzona bez zarzutów. Wszystko jest we właściwej kolejności, bez zwalniania albo przyspieszania. Można się poczuć jak na polu bitwy. Nie żartuję.

 

Nie będę się tu rozpisywał na temat "Bitwy Warszawskiej", wspomnę tylko, że opowiadanie jest zdecydowanie lepsze niż film którym było inspirowane. Po prostu. Wiele rzeczy mogłem sobie wyobrazić po swojemu, no i ogólne wrażenie było o wiele lepsze. No... może co niektóre bohaterki, nieco za szybko przyzwyczaiły się do nowych ról, krwi, czy przemocy, ale to nie jest aż tak spory problem. No i może szkolenia kuców mogłyby być nieco dłuższe.

 

Warto przeczytać. Dobre opowiadanie, jak ktoś gustuje w wojennych klimatach, to będzie to dobry wybór.

Edytowano przez Hoffman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinie.

Co do tych minusów, starałem się chyba za bardzo patrzeć na historię. Bo w 1920 większość ochotników dostała tylko broń i czasami im wyjaśnili jak się jej używa, dlatego dałem tak krótkie "szkolenie" (no i był limit słów). Szybkie wczucie się w nową "rolę"? Cóż, wystarczy 5 minut świszczących nad głową kul, żeby zapomnieć o wszystkim co było. czy co będzie. Wtedy liczy się tylko ta jedna chwila, to działanie podświadome :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też przeczytałem i podtrzymuję swoją opinię o coraz to większym skillu pisarskim Foleya. Pewnie gdyby nie ten limit słów, czytało by się jeszcze lepiej.

 

Jak dla mnie akcja dzieje się nieco za szybko, przez co czasem gubi się klimat i wkrada się chaos. Ale ogólnie jest jak najbardziej na plus. Trochę mało opisów, ale oglądając różne filmy wojenne łatwo sobie wyobrazić jak wyglądało wspomniane pole walki.

 

W pewnym momencie jest wspomniany słynny rozkaz ani kroku w tył. Trochę szkoda, że nie został bardziej wykorzystany, coś w stylu spanikowanego kuca, który ucieka na tyły i dostaje kulkę od swoich za próbę dezercji.

 

Więc ocena ogólna jest jak najbardziej pozytywna. Ponadto, chciałbym jeszcze zobaczyć Twoje zdolności w FF nieco bardziej oddalonych od gore :fluttershy6:

Może się kiedyś doczekam :dunno:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ponadto, chciałbym jeszcze zobaczyć Twoje zdolności w FF nieco bardziej oddalonych od gore

Wczoraj oglądając film, przypomniałem sobie o pewnym ff nie-gore, którego nigdy nie skończyłem. Może jeszcze się za niego wezmę :rbd:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tego szybkiego "wczuwania się", miałem na myśli między innymi to, o czym pisał (w pewnym sensie) Bester - myślałem, że w pewnym momencie będzie scena, w której Fluttershy spanikuje, albo sparaliżuje ją strach i trzeba jej będzie pomagać. No i myślałem też, że Rarity będzie miała solidne opory przez pójściem na front. W końcu tyle tam brudu...

 

Ale to jedynie szczegóły i moje osobiste odczucia. Jeszcze raz, gratuluję udanej pracy! Jest naprawdę dobra i warta przeczytania.

Edytowano przez Hoffman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Jedna rzecz rzuciła mi się w oczy:

 

 

- To jest wasze standardowe uzbrojenie! - oznajmił. - Jednostrzałowy karabin, z magazynkiem na pięć naboi.

Nie wiem czy autorowi jest wiadome, iż Karabin jednostrzałowy nie ma magazynka, a więc nabój ładuje się pojedynczo do komory nabojowej (i ani jednego więcej). Magazynek miał dopiero Karabin powtarzalny, i zdaje mi się że to właśnie o niego chodzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest autorowi wiadome, nawet z takowego strzelał ;)

Gdybym napisał karabin powtarzalny z czterotaktowym zamkiem ślizgowo-obrotowym to każdy by zrozumiał? Raczej wątpię, dlatego wolałem napisać tak, żeby każdy kojarzył o co chodzi, nawet jeśli jest to nieścisłość :)

Ale plus, że zauważyłeś :rd4:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...

FanFic jest bardzo dobry. W pewnym momencie zacząłem myśleć, że całe Mane 6 przeżyje, ale na szczęście tak nie było. Brak mi trochę opisu śmierci Pinkie oraz bardziej... Uhm... Wyszukanego zgonu Rarity. Ale to niewielkie niedogodności i zapewne przeszkadzały tylko mnie. Ogólna ocena to 8.5/10, czytało się miło, szczególnie, że był limit słów. Muszę przeczytać więcej twoich prac. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
  • 1 year later...

Heh, tak oto ponownie jestem zaskoczony odkopaniem kolejnego ze "staroci". Oczywiście dziękuję za to, miło wiedzieć, że są jeszcze ludzie, którzy skomentują przeczytany fanfic bez względu na to, jak bardzo stary i zapomniany on jest. :)

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...
×
×
  • Utwórz nowe...