Skocz do zawartości

W podróży za marzeniami - Magnus (Ares Prime)


Draco Brae

Recommended Posts

Shiva tylko się roześmiała. Twoja zbroja sama uległa rozpadowi i ponownemu złożeniu obok Ciebie.

- Z całą pewnością zabawny z Ciebie kuc... Jednak nadałabym Twoim działaniom priorytet. Zakładam, że wpierw chcesz ocalić Derpy. Co do zimy... wystarczy znaleźć moje szczątki i je odebrać temu kto się nimi bawi. Za petryfikację odpowiada miecz-klucz. Mój odpoczynek zostawmy na szarym końcu. A teraz bierz Twilight, ja zaś zamrożę całkowicie dół wieży...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 776
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Pomogłem Twilight wejść na mój grzbiet. Z racji że jestem mocno nabity mięśniami, powinno być jej dość wygodnie. - Chyba raczej ''naszym'' działaniom moja droga. W końcu jesteśmy drużyną, choć dość niezwykłą. Brakuje tylko Timbera, ale jak do znam to czeka gdzieś na nas, dobrze ukryty. O niego nie martwiłbym się. Dobrze, nie marnujmy czasu i ruszajmy dalej. I następnie ruszyłem ku górze, do wieży.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekała Cię długa droga mimo to nie zatrzymywałeś się, kroczyłeś krętymi schodami ku górze. Dopiero po chwili usłyszałeś za sobą stukot pustej zbroi. Odruchowo się odwróciłeś i uspokoiłeś, gdy upewniłeś się, że to Shiva.

- Jesteś zbyt ufny Magnusie. Powinieneś zawsze brać poprawkę, że ktoś może udawać dobrego... Poza tym każde z nas tutaj, ma swój własny cel, ja odzyskać spokój, Twi odzyskać przyjaciółki i Ponyville, a Ty? Ty wiesz o swoich celach najlepiej. Świat jest jak najcudniejszy kwiat w Equestri, czarny lotus. Piękny i zabójczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Mój cel... pytasz się jaki jest mój cel ? Oczywiście że ci odpowiem - chciałem poznać świat. Zobaczyć jaki on jest, doświadczyć przygody, emocji, niezapomnianych wrażeń. Chciałem czegoś więcej niż całe życie pracować w kopalni, i wypluwać płuca przy ciężkiej pracy. Wiele razy przekonałem się że nie wszystko złoto co się świeci, i to zanim zawędrowałem do Equestri. Ale zawsze jakoś dawałem sobie radę, za pomocą rozsądku, siły, wytrwałości i przyjaciół których spotkałem podczas wędrówki. Mówisz że jestem zbyt ufny... może i tak... wychowywano mnie na pracowitego kuca który powinien pomagać innym w potrzebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciąż kroczyliście ku górze, a schodów przybywało.

- Jak widać to co widziałeś Ci nie wystarcza. Obyś nie musiał doświadczyć mrocznej strony tego świata, bo wtedy będziesz żałować, że ruszyłeś się ze swojej rodzinnej wioski... Hmm? - westchnęła znacząco Shiva. - Słyszysz to?

Po chwili dotarł i do Ciebie dźwięk http://www.youtube.com/watch?v=7WCnwVBTPpw. Był cichy, ale wyraźny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Słyszę... dość wyraźnie. Chwila... ostatnio podobny dźwięk słyszałem podczas mojej ostatniej wizyty w jednej z wież, znalazłem tam wtedy mechaniczne skrzydła. Sugeruję to sprawdzić. Oczywiście ostrożnie i rozważnie. Poczym zacząłem nasłuchiwać dźwięku, i określić skąd on pochodzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ciekawe więc, co tym razem nas zaskoczy...

Wieża zdecydowanie nie należała do najmniejszych. Jednak wraz z wysokością zmieniało się coś jeszcze. Zaczęły pojawiać się okiennice. Odrobina księżycowego światła zaczęła wpadać do was i oświetlać wam drogę. Spirala ze schodów sprawiała wrażenie, że wieża zaraz się skończy i będziesz na szczycie. Spojrzałeś mimowolnie w górę. Zdawało Ci się jakbyś widział cel swojej wędrówki w tej wieży. Szczyt był już blisko. Wystarczy galop...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Trzymam się jakoś, ale jeśli mogę to odpoczęła bym jeszczę - odparła Twilight.

Po krótkiej chwili zawitaliście pod bardzo wymyślne drzwi. Całe z kamienia z różnymi płaskorzeźbami. Głównie przedstawiającymi księżyc, gwiazdy i samą Night Mare Moon. Tym razem nie było miejsca na klucz czy też kafelek. Nad kamiennymi wrotami był tylko napis

Rodzi zagadki i odpoczynek

- Z pomieszczenia przed nami bije kolejna dziwna aura...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wiele rzeczy rodzi zagadki... Tu nawet nie powinniśmy szukać - wtrąciła Twilight. Musiała już nabierać sił.

- Więc trzeba pomyśleć co jest odpowiedzialne za odpoczynek. Możemy próbować w ciemno, lub...

- Głowić się nad odpowiedzią. Poza tym... Skoro zwykły lokaj mógł tu wejść...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Brawo Magnusie! - zakrzyknęła wciąż zmęczona Twilight.

Na słowo noc coś w kamiennych wrotach się zmieniło. Zupełnie jakby płaskorzeźba zmieniła lekko obraz. Teraz przedstawiał całą Equestrie i na jej środku uskrzydlony księżyc. Napis nad wrotami został zastąpiony innym.

Życie i śmierć

- Stawiam, że chodzi o coś ze ślepą lojalnością w tym zamku. - stwierdziła Shiva.

- Pani Jeziora może mieć racje, może tym razem chodzić o coś z ich wiernością. Może... Jesteśmy tu aby Ci służyć. - wtrąciła Twi.

- Uważam, że tak jak dzień może odpowiadać za życie, tak noc za śmierć. Skoro śmierć ma to kończyć... więc powinno to raczej brzmieć. Kroczący nocą służą Ci.

Ponownie nic się nie stało...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Życie i śmierć... nic mi to nie mówi. Może chodzi o to co jest miedzy nimi ? Czyli istnienie ? Niee... Te kucyki służyły nawet jako duchy, ba. Nawet nie zauważyły że są martwe. Może chodzi o wieczną służbę, o wieczne oddanie dla Nightmare Moon ? No wiecie, lojalność aż po grób, i wieczność ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Myślę, że zdanie "lojalność aż po grób" jest prawidłowe. Wystarczy dobrać odpowiednie słowa... - stwierdziła Twilight.

- Nie zapominajmy o Nightmare Moon... czyli powinno być dodana fraza, że specjalnie dla niej - wtrąciła Shiva. - A nie lepiej rozwalić te kamienne wrota? Trudzimy się tu, a można przecież... ekhem grzecznie zapukać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jak ostatnio chciałem siłą rozwalić tu drzwi, to one chciały mnie udusić. Walenie na siłę odpada, ale zapukać nie zaszkodzi. Ale będziesz musiała mi zejść z grzbietu Twilight, bo nie dam rady zrobić uniku z tobą na grzbiecie choć jesteś całkiem leciutka. Spróbujmy jednak jeszcze z hasłem. Może tak ''Lojalność aż po grób, dla naszej Pani Nightmare Moon''. Jeśli hasło nie poskutkuje, to poprostu zapukam, jak Twi zejdzie ze mnie i się odsunie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight bez słowa zgramoliła się z Ciebie i ułożyła się na podłodze. Wciąż musiało jej doskwierać zmęczenie.

- Mówiąc pukanie, miałam na myśli załomotanie do nich z całej siły. Lecz jeśli uważasz, że to może być niebezpieczne to trzeba będzie dalej rozmyślać nad treścią odpowiedzi. A mam wrażenie, że wkrótce ktoś po nas przyjdzie...

Z racji iż nic się nie stało do tej pory z drzwiami na Twoje hasło, trzeba było zapukać do drzwi... Ostrożnie i lekko uderzyłeś w kamienne drzwi. Po całej wieży rozniosło się echo od uderzenia kopytem w kamienną płytę. Nic się nie stało. Już miałeś zapukać po raz drugi, gdy odezwała się Twilight:

- Czekaj. Chyba mam pomysł - stwierdziła i zaczęła próbować wstać. Z całej waszej trójki ona była najsłabiej rozwinięta fizycznie, toteż sprawiało jej to drobny kłopot. - Służący Ci wiecznie, pozdrawiają Cię o Pani.

Kamienne wrota na to hasło zaczęły się rozsuwać. Za nimi ukazała się niewielka komnata. Rozświetlona czterema pochodniami w jej rogach. Na samym środku stał pomnik Nightmare Moon, po lewo było puste miejsce, a po prawo... Nieprzytomna Derpy. Wisiała przyczepiona do łańcuchów, które były zamocowane w kamiennej podłodze i suficie. Magiczne bandaże owijały powoli jej ciało. Były już w połowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten widok spowodował że krew w moim ciele zaczęła szybciej krążyć. Odnaleźliśmy Derpy ! Nareszcie. Lecz widząc że jest przywiązana, skuta łańcuchami, oraz pętana bandażami, wzbierała we mnie wściekłość. Co za chory umysł mógł wymyślić coś takiego. Trzeba było ją uwolnić, i to jak najszybciej. Instynkt kazał natychmiast ruszyć na ratunek, ale widząc pomieszczenie i jego konfigurację, musiałem się zastanowić. Thanatos mówił że ich celem jest wskrzeszenie Nightmare Moon. Więc Derpy miała być częścią tego rytułału ?! - PO MOIM TRUPIER - ryknąłem wściekle. Bez słowa dobyłem miecz od Shivy. - Szybko, trzeba ją jak najszybciej odciąć. Jeśli te bandaże działają jak te pieczęcie w podziemiach, musimy przerwać ich działanie ! Może nie znam się na tym, ale wygląda mi to na przygotowanie do jakiegoś pokręconego rytułału. Musimy iść po nią, zanim będzie za poźno !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ale..ale Derpy... - wziąłem głęboki wdech. Wiedziałem że jednak Twi i Shiva mają rację, ale widok skępowanej Derpy powodował że jedyne co pragnąłem to ją uratować. - No dobrze, dobrze.... skror mogą być tu pułapki, może spróbujmy je jakoś rozbroić. Może są tu jakieś motywy, czy symbole które coś objaśniają. Rozejrzyjmy się. Starałem się wypatrzeć czegoś co wskazywałoby na jakiś mechanizm, czy przycisk uruchamiający pułapkę, aby potem ją rozbroić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje oczy niczego nie dostrzegły. Pomieszczenie wydawało się bezpieczne. Jednak słowa Shivy odbijały się po Tobie echem. "Z pomieszczenia przed nami bije kolejna dziwna aura."

- Nie ma raczej widocznych pułapek... Więc albo samo pomieszczenie jest niebezpieczne, albo po prostu przesycone magią przez jak to określiłeś Magnusie? A rytuał - stwierdziła Twilight. Była już gotowa nawet wejść pierwsza. - Pójdę przodem, w razie czego mogę się teleportować z powrotem do was.

- Nie sądzę by to był najlepszy pomysł. Uważam, że powinien pójść ktoś i tak już martwy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatrzymałem Twilight i Shivę blokując im drogę. - Shiva, Twilight, nie podchodźcie tam. Może nie znam się na magii, ale czy czasem Nightmare Moon nie była alicornem ? Derpy to pegaz, a ty Twi jesteś jednorożcem w dodatku bardzo silnym magicznie. W dodatku całe to pomieszczenie ma dziwną aurę. Ty, Ona... może chodzi tu o to że chcą wykorzystać twoją moc i życie Depry żeby odtworzyć Nightmare Moon. A ty Shiva - bądź co bądź jesteś z nas najpotężniejsza, też posiadasz największą moc a tego teraz brakuje tym pokręconym wyznawcom..czym kolwiek oni są. Oni chcą wskrzesić NMM, a ja ma paskudne wrażenie że wy jesteście częściami tego rytuału. Dlatego Ja powinieniem iść pierwszy. Nie mam żadnych mocy, jestem zwykłym ziemnym kucem. Jeśli ktoś powinien iść - to ja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Z kolei Ty masz najmniejszą szansę na ucieczkę - odparła Shiva.

- No to mamy impas - stwierdziła Twilight. - Cokolwiek nie zrobimy, ktoś będzie zagrożony. A czas nas nagli. W końcu nie wiadomo kiedy walka na dole się skończy.

Podczas waszej rozmowy bandaże cały czas z wolna oplatały Derpy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...