Jump to content

www.equestria.com.eq [NZ][Comedy][Slice of life][Adventure][Human][Crossover][Romans]


Recommended Posts

Podpułkownik Jerzy Grobicki, dowódca Pierwszego Samodzielnego Batalionu Rozpoznawczego, w najczarniejszych snach nie przypuszczał, że wraz ze swoją elitarną jednostką zamiast w Afganistanie roku 2012, wyląduje w magiczniej krainie pełnej gadających kucyków, podczas inwazji Changlingów na Canterlot. Lecz, czy to one są największym zagrożeniem?

 

Zmuszony zmierzyć sie z zagrożeniem wychodzącym daleko poza możliwości poznawcze człowieka, Grobicki zmuszony jest wziąść udział w konflikcie który w zupełności go nie dotyczy.

 

Rozpoczyna się fascynująca gra wojenna. Garstka żołnierzy NATO, uzbrojona w śmiercionośny, futurystyczny sprzęt, musi zmierzyć się z czymś z czym nikt nigdy się nie zmierzył z samą ciemnością. Grobicki zdaje sobie również sprawe, że broniąc tej krainy na zawsze pozbawia ją niewinności. W tym niesłychanym dziele sekundują mu barwni oficerowie i żołnierze, a także piękna pani kapitan Nancy Sanchez z US Army.

 

Fanfick ten jest crossoverem z książką Marcina Ciszewskiego "www.1939.com.pl" (tak to tytuł książki). 

 

Życzę przyjemnej lektury.

 

https://docs.google.com/document/d/1DGsBMtbhiWfnqIfznq26NWCu8cYVjPbb4a4sNmk96HI/edit?usp=sharing - Rozdział 1

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Hm, cieszyć się, że jedna z ciekawszych książek, jakie przeczytałem doczekała się ponyfikacji, czy marudzić, że błędów jest tyle, iż komentarze z nimi "wylewają" się poza opowiadanie?

 

Obiecuję śledzić ten ff. Będę trzymał za niego kciuki. Jak na razie trochę mało, bym mógł go ocenić. Mam nadzieję, że tego nie schrzanisz i że ekipa skończy lepiej, niż w oryginalnej tetralogii Ciszewskiego.

 

BTW Ciekawe, czy Wieteska będzie odpowiednio Wieteskowaty, i czy okaże się większym kozakiem, niż Kozacy?

 

EDIT: @down, mógłbyś z łaski swojej rozwinąć swoją wypowiedź?

Edited by Gandzia
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Zapowiada się dobrze, tylko troszkę to naiwne, że Jankesi testują z nami najnowszy, wręcz futurystyczny sprzęt. I kolejny alicorn tez boli. I masa błędów interpunkcyjnych. Mimo tego wszystkiego tak, jak mówiłem - ciekawi mnie, co będzie dalej. To chyba dlatego, że mam słabość do takich crossoverów ;)

Link to comment
Share on other sites


Jankesi testują z nami najnowszy, wręcz futurystyczny sprzęt.

Pretensje do pana Ciszewskiego. W www.1939.com.pl wyjaśnił to z tego, co pamiętam tak, że Amerykanie nie chcą walczyć sami, więc szukają sojuszników. Polakom odechciało się już walczyć za frajer, więc Amerykanie oferują im jeden z dwóch prototypów MDSa.

Link to comment
Share on other sites

Myslałem, że opisałem tego aliciorna w taki sposób, że każdy bez większych problemów go rozpozna. Biała sierść, czerwono-ruda grzywa i cutie mark -  kałamarz i pióro.  :aj5:

To ja jestem jakiś głupi i niewyedukowany, bo nie poznaję :P 

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Hmm... czemu nie usuwam komentarzy? Ponieważ uznałem, że byłoby to nieodpowiednie, ja popełniłem błędy, ty je poprawiłeś Gandzia, więc jakbym usunął komentarze wyglądało by to jakbym to ja napisał bezbłędnie.

 

Następny rozdział będzie wkrótce. W sumie jest on już w wersji angielkiej, muszę go tylko dokończyć po polsku. (Tak, ten fanfick jest również na FiMfiction).

Link to comment
Share on other sites


Hmm... czemu nie usuwam komentarzy? Ponieważ uznałem, że byłoby to nieodpowiednie, ja popełniłem błędy, ty je poprawiłeś Gandzia, więc jakbym usunął komentarze wyglądało by to jakbym to ja napisał bezbłędnie.

Najeżdżasz myszą na komentarz i klikasz go - pojawi się przycisk [zakończ]. Kliknij go - komentarz zniknie z pola widzenia, ale wciąż będzie można zobaczyć, że on tam był (w prawym górnym rogu, Komentarze, będzie oznaczony jako zakończony). Voila!

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Następny rozdział będzie wkrótce. W sumie jest on już w wersji angielkiej, muszę go tylko dokończyć po polsku. (Tak, ten fanfick jest również na FiMfiction).

Tzn kiedy?Bo mimo wszystko wolę czytać w narodowym języku...

Link to comment
Share on other sites

Cholerka, zdecydowanie za długo musimy czekać na następny rozdział. Jak masz problemy z tłumaczeniem, to nawet mogę zgłosić się na chętnego do pomocy, bo z angielskiego daję radę. W każdym razie - podczas tego czekania zdążyłem zapoznać się z całym cyklem "www..." Ciszewskiego (polecam jak cholera!) i stwierdzam, chyba troszkę przesadziłeś kopiując do fica całe fragmenty książki :P.

Edited by plx
Link to comment
Share on other sites

Dobrze, najpierw zaznaczę dla czego nie piszę tego na FimFiction, a tutaj. Widzisz, nie chce waćpanowi robić złej reklamy w świecie w którym na jakiekolwiek czytelnictwo wypadałoby sobie zasłużyć a twa próba jest na pewno szlachetna. Dlatego wyjaśniam co nie gra z Angielską wersją twojego opowiadania. 

 

- Gramatyka leży na poziomie podstawowym. Czasy! W opowiadaniach angielskich podstawową formą literacką jest czas Past Simple, a nie Present Simple! To jest najważniejsza ze wszystkich podstaw i bez tego nie ma co myśleć o pisaniu!

 

- Rozstawienie przecinków kompletnie leży. Za dużo by opowiadać.

 

- Brakuje podstawowych dodatków i przedrostków : "an", "a" i "the", jak chociażby w tym przykładzie :

 

 

 

battalion into my hands, like idiot I agreed. <- brakuje like an idiot I agreed

 

- Robisz elementarne błędy w użytkowaniu słownictwa. Np. tutaj :

 

 

 

I have no idea, but when I back to general Dreszer

 

"Back" nie jest czasownikiem. When I came back to general Dreszer jeśli już.

 

- Ponownie, czasy leżą. Tutaj na przykład :

 

 

 

That day I was finally certain of my decision. – I leaving the army.

 

Albo I am leaving the army, albo I will leave the army, zależnie od kontekstu. I leaving to jakiś mutant.

 

 

Przepraszam bardzo, ale dalej już kompletnie padłem. Nawet ja przy swojej krańcowej tolerancji do błędów i mojej własnej słabej znajomości języka nie byłem w stanie tego przeżyć. Proponuję Panu byś najpierw wyrzucił to wszystko i napisał to jeszcze raz, a potem znajdź konkretnego proof-readera, polecam przede wszystkim The Proofreader Group, na FimFiction, ewentualnie odsyłam do mojego Poradnika jak Pisać Opowiadanie z MLP w języku Angielskim, który wprawdzie nie ma szans cię nauczyć gramatyki, to chociaż może załapiesz kilka aspektów które mogą ci się przydać. Poza tym, życzę powodzenia jeśli waćpanowi nie będzie przechodziła determinacja do działania.

 

Pozdrawiam

 

Verlax

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...
  • 9 years later...


Czasem zastanawiam się, czemu odkopuje tak stare i tak porzucone fanfiki. Zwłaszcza takie, gdzie mam tylko 1 rozdział napisany 10 czy 11 lat temu. W tym wypadku była to ciekawość i ewidentny crossover z książką, którą kiedyś czytałem. 


Muszę przyznać, że dobrze wspominam www1939.com.pl Ciszewskiego. Nie było to wprawdzie wybitne dzieło, ale pamiętam je jako poczytne, OK, może być. 

A jak wypada pierwszy rozdział tego fika? 
O dziwo dobrze. Jest bardzo zbieżny z tym, co pamiętam z książki. Zbierane są siły, przedstawiani hurtem bohaterowie i przygotowania do testów nowego systemu bariery, który oczywiście nie idzie dobrze i żołnierze trafiają do Equestrii (zamiast do 1939). Jedyną różnicą jest to, że zamieszany jest w to Fausticorn, jeśli dobrze przeczytałem. I co do tej zmiany miałem wątpliwości, ale zarazem nadzieje. Bo jestem zdania, że lepiej byłoby nie ujawniać aż tak jej udziału i pozostawić czytelnika w niepewności, kto to zrobił (może ujawnić później). Z drugiej, cieszę się z jej udziału, bo biorąc pod uwagę czym tak naprawdę było ochronne pole, to można by pociągnąć ten wątek i dodać dyskusję o tym, czy to dobrze, czy niedobrze, że nie trafili do 1939, oraz czemu byli okłamywani co do kopuły. 
Słowem, widzę tu potencjał. 

 

Technicznie wygląda spoko, nie zauważyłem nic złego. 

 

I jeszcze kwestia drugiego rozdziału, który jest tylko na fimfiction. Dlaczego? Dlaczego jest tam, dlaczego po angielsku i dlaczego mam wrażenie, że nie jest poprawnie napisany po angielsku? Nie jestem w te klocki aż tak dobry by przeanalizować język i powiedzieć co dokładnie i jak ma być, ale wydaje mi się, że brak tu jakiejś płynności i bogactwa językowego, które kojarzę z innych angielskich fików. No i dostrzegłem kilka literówek w angielskiej wersji (chociażby Crystalis by daleko nie szukać, albo Same lightning, zamiast Some lightning). A skoro ja je tam widzę to tam musi coś być. 
Poza tym, skoro Verlax narzekał, to coś w moich przeczuciach musi być. 


Aczkolwiek, będę też chwalił, bo wybranie podmieńców jako przeciwnika to dobry pomysł, zaś całość też trzyma klimat książki, na której fik bazuje. Sam hivemind, który można wyłapać sprzętem „radiowym” też brzmi ciekawie. Bo z jednej strony może dać spory potencjał i kolejną przewagę ludziom, a z drugiej może się okazać, że ułatwi zakładanie na nich pułapek. 

 

Podsumowując, to był materiał na dobry fik. Nie wybitny, ale po prostu dobry. Szkoda, że nie jest kontynuowany. 

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

×
×
  • Create New...