Skocz do zawartości

Prawdziwa Equestria w 2039 Roku


Recommended Posts

Aby lepiej dać wam obraz wirtualnej Equestrii, oto hipotetyczna wizja gry jaką mógłbym rozegrać za 25 lat. Pomimo tego że moim ulubionym kucem jest Twilight, to w teście wyszło mi to:

 

eb4a0111.jpg

Więc zrobię także wersję z Rarity. Acha, i to to jest RANDOM STORY MODE, czyli oparte nie na serialu ale losowo generowane questy i eventy.

 

DZIEŃ Z BYCIA TWILIGHT

 

Kemotx z radością przechodził kalibrację. To był już ostatni etap, talenty. Po kalibracji, Twilight(Kemotx) obudziła się w bibliotece w Ponyville. To był zaledwie drugi dzień po tym, jak Kemotx pierwszy raz zmienił się w Twilight. Na razie wybrał on tryb randomowy, aby zapoznać się z grą. Kemotx był w ekstazie, bo bycie Twilight było jego spełnieniem marzeń. Cóż mogło być lepsze od bycia fioletowym Jednorożcem, molem książkowym i uczennicą Celestii? Jak cudownie było po raz pierwszy zobaczyć się w lustrze w nowym wcieleniu...

 

''Ach! Jak wygodnie jest mi w tym łóżku''. Nie mogę uwierzyć że twórcy tej gry tak się przyłożyli. Wczorajszy dzień spędziłam całkowicie na czytaniu książek w mojej bibliotece. Wszystkie są bardzo interesujące, zwłaszcza te z zaklęciami. Żadnych atrap, ta gra jest tak realistyczna! Właśnie - gra. Wczoraj, po 3 godzinach gry, ledwo sobie przypomniałam że tak naprawdę nie jestem Twilight, bo choć mam moje wspomnienia, to niezwykle łatwo jest je odsunąć w tył umysłu. Spike aż musiał mnie zmusić, abym podyktowała mu list do Księżniczki Celestii. W liście napisałam, że czuje się wspaniale i że nie mogę się doczekać spotkania z Celestią. Dziś postanowiłam się przejść po Equestrii. Jedzenie jakie tu mają, jest przepyszne. Testowałam także AI, które jest niesamowite. Spike odpowiadał na wszystkie moje pytania bez wachania, tylko pytał mnie czy dobrze się czuje gdy mówiłam mu o tym, kim jestem w prawdziwym świecie. Próby wytłumaczenia mu tego nie przynosiły skutku.

 

''Prawdziwym świecie, Twilight? To chyba te książki zrobiły coś z tobą, he he. Zamiast czytać tyle, zrób dla mnie eliksir miłości. Chcem go wypróbować na Rarity... ''

 

Equestria jest ogromna. Jest to kontynent na planecie, około 50 milionów kilometrów kwadratowych. W ciele Twilight obliczenia są takie łatwe. Zapamiętywanie jest jeszcze prostsze, kocham to ciało! A moja magia? Cudowna rzecz. Na spacerze spotkałam Applejack, która poprosiła mnie o pomoc w zbieraniu jabłek. Pomogłam jej bez przymowania questa i zapłaty, za co odblokowałam ukryte osiągnięcie, ''Wolontariuszka''. Postanowiłam zwiedzić przez resztę dnia Ponyville. Bardzo ciekawe miejsce, a całe Ponyville zmieściło by się w kole o średnicy 3 kilometrów. Wieczorem, wracając ze spaceru, w mojej bibliotece zobaczyłam światło. Kto mógł tam wejść? Może to potwór - wypróbuję moje zdolności w walce! To co nastąpiło, było jednak 1000 razy piękniejsze.

 

Na miejscu były Fluttershy, Rainbow Dash, Rarity, Pinkie Pie, i Applejack. Wszystkie powiedziały chórem, ''Kochamy cię, Twilight!'', po czym przytuliły mnie. Rozpłakałam się ze szczęścia. Wtedy one powiedziały mi, że zawszę będziemy przyjaciółkami. Jeszcze nigdy tak dobrze się nie czułam. Mieliśmy wspaniałą imprezę.

 

I nawet gdy już wyłączyłem nanoboty i poszedłem spać w prawdziwym świecie, to czułem się szczęśliwy. Bycie Twilight nie tylko podniosło moją samoocenę, ale też zmieniło mnie. Zasypiając, myślałem o tym, co będę robić tam jutro...

 

KEMOTX JAKO PIĘKNA RARITY

 

Wyglądałam jak bogini. Miałam na sobię suknię, którą właśnie uszyłam. Na mojej głowie była srebra tiara, na szyi złoty naszyjnik, a na moich przednich kopytach złote bransolety. Zaledwie sześć godzin temu pierwszy raz zamieniłem się w Rarity i natychmiast wziełam się za szycie sukni. Przeglądałam się w lustrze. Nie było wątpliwości - jestem najpiękniejszą istotą w całej Equestrii. Nie wiem, czy taki był zamysł, by Rarity miała taki charakter - może chodziło nie o to, bym zachowywała się na początku jak narcyz, ale bym zauważyła tą wadę i zaczeła reprezentować prawdziwą wartość Rarity? W końcu kultura oraz grzeczność są dla mnie bardzo ważne. Odcinek 16 powinien był dać mi dużo do myślenia - bo jestem damą, ale wcale nie próżną klaczą, o nie. Powstrzymałam mój napad narcyzmu i wziełam się za szycie nowej sukni. Ale po cichu czułam, że moja samoocena jest wyższa niż winda kosmiczna. Miałam dziwny pociąg do świecidełek, zwłaszcza kamieni szlachetnych i złota. W życiu tak się się nie ozdobiłam - całe moje ciało świeciło, a mnie to niezmiernie cieszyło.

 

Jak więc mogłam pokazać, że potrafię wyciągnąć z Rarity to co najlepsze, a nie narcyzm i manie świecidełek? Postanowiłam zrobić niespodziankę dla moich przyjaciółek i uszyłam dla nich suknie. A świecidełka, które nosiłam, postanowiłam dać im. Przyjaźń nie ma wartości. 

 

Wieczorem zaprosiłam moje przyjaciółki do siebie. Podczas gdy one swieciły, i miały na sobie suknie, ja byłam bez żadnego ubrania.

 

''Jejku, Rarity, ty to potrafisz nas zaskoczyć! Naprawdę warto mieć tak wspaniałą przyjaciółkę.''

 

Ze wzruszenia zapłakałam. Aby usłyszeć to od moich przyjaciółek, oddałabym wszystkie skarby świata. Warto było poświęcić się dla nich - to jest prawdziwe piękno Rarity - Szczodrość. Odblokowałam osiągnięcie ''Szczodra Dama''.

 

A kiedy wyłączyłem już nanoboty, uświadomiłem sobię że ja jako Rarity nie byłam tak piękny jak uśmiechy moich przyjaciółek.

 

----

 

Podoba się? Napisz swój scenariusz! Chętnie przeczytam, co zmieniło ciebie, gdy zmieniłeś się w kuca z Mane Six!

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale żeby samemu coś wymyślić, to już będzie raczej ciężko :f. W sumie, będzie też można robić filmy, a z trybem boga, to będzie tego już w ogóle. Z drugiej strony ciekawe byłyby takie ekranizacje niektórych majstersztyków, jak Fallout: Equestria, Legendy Początku, Equestria: Total War, Wszystkie Drogi Prowadzą do Equestrii itp. Naprawdę ciekawe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już widzę te nadchodzące fanfiki swoich opowieści z Equestrii z nowym tagiem [NANOBOT] :rainderp:

 

Może jakiś fanfic za 25 lat zrobimy razem? Hehe. Lubię cię, Dashek. Jesteś jedną z paru osób które rozumieją moje marzenie, a to dobrze o tobie świadczy.

 

Ale przechodząc do następnego opisu gry, teraz opis świata gry i tego co w grze czujemy.

 

OPIS WIRTUALNEJ EQUESTRII (TRYB STORY MODE ORAZ RANDOM STORY MODE)

 

Equestria jest kontynentem na planecie wielkości ziemi. Nad tą planetą unoszą się słońce i księżyc takiej wielkości i w takiej samej odległości jak nasz księżyc. Jeśli chodzi o Equestrię, to ma ona 50 milionów kilometrów kwadratowych, ale obszar zamieszkiwany przez kuce ma wielkość około 50 tysięcy kilometrów kwadratowych, na których są wszystkie miejsca z serialu. Reszta to obszar dziki. Inne kontynenty też istnieją, na przykład ten z zebrami. Jeśli chodzi o populację kucyków(ale tylko w single player!), to w Equestrii jest 33% Jednorożców, 33% Pegazów, 34% Ziemskich Kucy oraz 3 Alikorny, bo akcja rozgrywa się przed czwartym sezonem, przynajmniej dopóki sami jako Twilight nie staniemy się Alikornem. 60% to klacze a 40% to ogiery. Wszystkich kucyków są 3 miliony, z czego najwięcej jest ich w Manehattanie i Canterlocie. Góra na której jest Canterlot ma 2 kilometry wysokości i średnicę 500 metrów, a sam Canterlot jest do niej jakby przymocowany. Ponyville ma średnicę 3 kilometrów. Cloudsdale jest na wysokości 4 kilometrów, bezpośrednio nad Ponyville.

 

Doba nie istnieje, aby ułatwić rozgrywkę, jeśli dla questa musi być noc to po prostu czas przeskakuje. 

 

Dalszy opis świata niedługo, a teraz:

 

JAK TO JEST BYĆ KUCYKIEM? CZĘŚĆ TRZECIA - NASZE CIAŁO

 

Nasze ciało, w zależności od tego czy grę zrobi Hasbro czy fani, będzie miało lub nie moduły ''+18''. Ale rozmnażanie nie istnieje, populacja jest cały czas taka sama, pozostaje tylko ''interakcja''. Mamy wysokość około metra jeśli jesteśmy klaczą, 1.3 metra jeśli jesteśmy ogierem i 1.8 metra jako alikorn klacz i 2 metry jako alikorn ogier, jeśli takie istnieją. Nasz wzrok jest taki sam, tylko oczy mamy gigantyczne. Słuch ten sam, ale możemy ruszać uszami. Węch mamy znakomity i lepszy od ludzkiego, a smak wyostrzony. Nie ma potrzeby defekacji, jeść możemy ile chcemy. Można spać, ale kiedy zaśniemy to zostajemy wywaleni do pulpitu świata realnego. Istnieje też opcja obudzenia się po naturalnym śnie w Equestrii. Jak już wcześniej pisałem, pamiętamy o naszej prawdziwej osobowości, ale praktycznie niemożliwe jest zachowywanie się tak w ciele kogokolwiek innego niż OC. Mamy wszystkie talenty, moce, fobie, obsesje, cechy osobowości kuca jakim jesteśmy, a bycie nim sprawia nam przyjemność. Natomiast cały czas mamy swoje wspomnienia, i nie posiadamy żadnych wspomnień kuca, ale:

 

- Identyfikujemy się z ciałem i umysłem kuca, odczuwamy że imię kuca to naszę imie i tak przedstawiamy się kucom.

- Pomimo że pamiętamy wszystko, to bardzo łatwo odsunąć myśli na bok i w pełni stać się kucem.

- Jedyny wyjątek to lekkie wspomnienia kuca dotyczące talentu, np. szycie czy latanie. Ale już nie np. znajomość zaklęć, tylko telekinezy.

- Żadna postać nie wie nic o naszym świecie a próba powiedzenia jej o nim nie ma sensu, np. Spike będzie sugerował, że za dużo czytamy.

- Nie można jednak całkowicie zapomnieć kim jesteśmy, jak mówiłem można tylko odsunąć nasze myśli, ale kombinacja lekkiego odsunięcia ich wraz z osobowością naszego kuca oraz wrażenia z pobytu w Equestrii powodują, że naprawdę łatwo jest poczuć się naszym kucem. Mówiąc prościej - jeśli naprawdę chcemy, to z łatwością zignorujemy to kim naprawdę jesteśmy.

 

Oczywiście nanoboty monitorują nasze ciało, i automatycznie kończą grę kiedy musimy coś zjeść, wypić, lub skorzystać z toalety. Można też ustawić alarm na pewną godzinę aby nas wybudziły. Maksymalna jedna sesja w grę to 6 godzin na raz, po tym gra się pauzuje, wywala do rzeczywistości i musimy ją ponownie włączyć i odpauzować.

 

Ciąg dalszy niedługo.

Edytowano przez Kemotx
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Oczywiście nanoboty monitorują nasze ciało, i automatycznie kończą grę kiedy musimy coś zjeść, wypić, lub skorzystać z toalety. Można też ustawić alarm na pewną godzinę aby nas wybudziły. Maksymalna jedna sesja w grę to 6 godzin na raz, po tym gra się pauzuje, wywala do rzeczywistości i musimy ją ponownie włączyć i odpauzować.

To było by piękne, tylko znajda się tacy, którzy obejdą wszystko i wyłączą te zabezpieczenia a potem media będą huczeć o przypadkach śmierci przez nanoboty.. ;/

 

Dalej.. Hasbro w tych latach na pewno już nie będzie istniało, nic nie wiemy, moga też zmienić nazwę, siedzibę, kupi ich inna firma lub sławna osoba lub po prostu zbankrutuje. więc przyszłość na razie co do MLP jest nieznana, ale myśl jest ogólnie bardzo pozytywna, trzymajmy się strony pozytywnej i wierzmy w to co robimy to coś zdziałamy ;)

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero teraz, bo miałem trochę na głowie.

 

Z ciekawości, ponieważ widzę, że interesujesz się informatyką, to w twojej opinii które rzeczy to stek bzdur, a które są możliwe?

 

Głównie listę, którą wymieniłem w którymś tam poście wcześniej, z "mózgiem w chmurze" na czele. No, może poza wirtualną Equestrią, bo coś takiego może powstać, ale na pewno nie będzie to w formie wstrzykiwanych nanobotów, czy Matrixa do którego będę się podłączał. Dlaczego? Bo pewnych rzeczy się nie da przeskoczyć. Zawsze są jakieś ograniczenia.
Ludzkość niczym lim −> ∞ (dla niewiedzących: limes dążące do nieskończoności - patrz granice funkcji) dąży do pewnego stanu, ale nigdy go nie osiągnie.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ludzkość niczym lim −> ∞ (dla niewiedzących: limes dążące do nieskończoności - patrz granice funkcji) dąży do pewnego stanu, ale nigdy go nie osiągnie.


 

Ładne porównanie, ale nie zgodzę się z jedną rzeczą...

lim −> n gdzie n jest jakąś skończoną liczbą, bo wiesz... nie znamy dokładnie funkcji przyrostu. Jest taka... losowa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładne porównanie, ale nie zgodzę się z jedną rzeczą...

lim −> n gdzie n jest jakąś skończoną liczbą, bo wiesz... nie znamy dokładnie funkcji przyrostu. Jest taka... losowa.

 

Tak, dlatego też w moim porównaniu było n = , bo nieważne jak wysoki będzie przyrost, to nigdy się tego n nie osiągnie, gdyż zawsze będzie jakaś przeszkoda. Dzisiaj zrobimy Wirtualną Equestrię, jutro skolonizujemy Marsa, a pojutrze dolecimy do innego układu słonecznego. Tylko takich układów jest miliard miliardów... jak dolecieć do tych układów w innej galaktyce? Ok, coś możemy wysłać, ale nie wiadomo, jakie są szanse, że to coś przeniesie ludzi. O, super, znaleźliśmy tunele czasoprzestrzenne i w jednej sekundzie wylądujemy 20 lat świetlnych od nas. Tylko jak to wpłynie na organizm człowieka? I tak dalej... i tak dalej... Zawsze będzie jakieś ograniczenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nadal nie jestem przekonany co do tego, czy kopiowanie charakteru danej postaci da nam frajdę. O wiele lepiej spróbować się wysilić, by samemu to osiągnąć. Najlepiej na kilku poziomach trudności. Łatwy dla osób z odmiennym charakterem, gdzie otrzymują wsparcie i łatwiej dane zachowanie osiągnąć (w trakcie rozmów o "synchronizacji" z postacią informuje nas wskaźnik na interfejsie), na Normalnym wsparcie będzie o wiele mniejsze, ale program nadal będzie ignorował zachowania kompletnie odmienne, bądź nakieruje je na bardziej prawidłowe. Na Trudnym nie mamy wskaźnika jak na niższych poziomach, a o jakości "synchronizacji" informuje komentarz naszego bohatera np. "Jak mogłam się tak zachować?!".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było by piękne, tylko znajda się tacy, którzy obejdą wszystko i wyłączą te zabezpieczenia a potem media będą huczeć o przypadkach śmierci przez nanoboty.. ;/

 

Dalej.. Hasbro w tych latach na pewno już nie będzie istniało, nic nie wiemy, moga też zmienić nazwę, siedzibę, kupi ich inna firma lub sławna osoba lub po prostu zbankrutuje. więc przyszłość na razie co do MLP jest nieznana, ale myśl jest ogólnie bardzo pozytywna, trzymajmy się strony pozytywnej i wierzmy w to co robimy to coś zdziałamy ;)

Ale po co ktoś miałby wyłączać zabezpieczenia? Chyba że samobójca, ale podejrzewam że złamanie tego nie będzie albo łatwe albo nawet możliwe. Hasbro istnieć nie musi, co najmniej dziewięć sezonów do 2019 to tyle materiały ile trzeba, a fani albo ktoś inny zrobi wirtualną Equestrię. Musimy dbać o nasz fandom i wyzbyć się takich przykrości jak duży segment fandomu, któy nienawidzi Clopperów. Wg. mnie Broniak nie powinien nikogo nienawidzieć, takie moje prywatne zdanie, gdyż to tylko dzieli fandom. 

Dopiero teraz, bo miałem trochę na głowie.

 

 

Głównie listę, którą wymieniłem w którymś tam poście wcześniej, z "mózgiem w chmurze" na czele. No, może poza wirtualną Equestrią, bo coś takiego może powstać, ale na pewno nie będzie to w formie wstrzykiwanych nanobotów, czy Matrixa do którego będę się podłączał. Dlaczego? Bo pewnych rzeczy się nie da przeskoczyć. Zawsze są jakieś ograniczenia.

Ludzkość niczym lim −> ∞ (dla niewiedzących: limes dążące do nieskończoności - patrz granice funkcji) dąży do pewnego stanu, ale nigdy go nie osiągnie.

Akurat już rozpracowywujemy mózg i wiemy że należy po prostu podać inny sygał do zmysłów, problemem jest zrobienie nanobotów ale nad tym też pracujemy. Co do dążenia do nieskończoności, zgoda. 

Ja nadal nie jestem przekonany co do tego, czy kopiowanie charakteru danej postaci da nam frajdę. O wiele lepiej spróbować się wysilić, by samemu to osiągnąć. Najlepiej na kilku poziomach trudności. Łatwy dla osób z odmiennym charakterem, gdzie otrzymują wsparcie i łatwiej dane zachowanie osiągnąć (w trakcie rozmów o "synchronizacji" z postacią informuje nas wskaźnik na interfejsie), na Normalnym wsparcie będzie o wiele mniejsze, ale program nadal będzie ignorował zachowania kompletnie odmienne, bądź nakieruje je na bardziej prawidłowe. Na Trudnym nie mamy wskaźnika jak na niższych poziomach, a o jakości "synchronizacji" informuje komentarz naszego bohatera np. "Jak mogłam się tak zachować?!".

Kopiowanie charakteru jest według mnie potrzebne, bo po co udawać kogoś kim nie jesteśmy? Twój pomysł można dać jako opcję dla zaawansowanych graczy. Dla mnie jednak perspektywa bycia kujonką, damą albo odważnym pegazem jest super zabawą, bo naprawdę będę się nimi stawał. To jak papieros czy alkohol, ale w pozytywnym i zdrowym znaczeniu - nie uzależnienie, ale odskocznia od brutalnej rzeczywistości. Ale twój pomysł jest fajny, nie powiem. 

Cóż ja znalazłem świetną grę tego typu. Szczerze ją polecam. Jak się ma wprawę to rozgrywka jest przednia :)

Niestety wysoki poziom trudności może powodować u niektórych frustracje i zniechęcenie.

Dlaczego ludzie nie potrafią docenić tego co mają?

Gdybyśmy doceniali to co mamy, to dzisiaj bylibyśmy tacy jak 100.000 lat temu. Pragnienia i lenistwo rodzą wynalazców.

 

Ale na temat; Kolejna porcja informacji o grze, tym razem nasze relacje z kucami i świat realny, przykładowe achievementy, przykładowe akcesoria, oraz zaklęcia.

 

RELACJE Z KUCYKAMI ORAZ ŚWIAT PRAWDZIWY I JAK O NIM ZAPOMNIEĆ (SINGLE)

 

W trybie single kucyki są niezwykle przyjazne, chyba że fabuła wymaga, by było inaczej. Jak już mówiłem, celem gry jest nie tylko dobra zabawa, ale i rozwijanie, wspieranie, oraz dbanie o nas. Dlatego żaden kuc się na nas nie zdenerwuje, ani nie wyśmieje, chyba że żartobliwie i w taki sposób, by nas nie zranić. Każdy kucyk pomoże nam, jeśli płaczemy. Gra poleca nam scenariusze bazując na naszych słabościach. Przykład: osoba, która w prawdziwym świecie uważa się za nieudacznika, gra poleci mu, by stał się RD. Jeśli ktoś nie wie, dlaczego przyjaźń jest tak ważna, dostanie propozycje grania jako Twilight. Kucyki bardzo często organizują dla nas imprezy niespodzianki. Nasza osobowość jak i ciało są tak zrobione, by pochwały, podnoszenie na duchu odczuwać jako euforię, grupowe przytulanie wyzwala u nas płacz ze szczęścia, a np. jako Twilight pochwała od Celestii jest jak wygrana w totka.

 

A co jeśli jakiemuś kucykowi powiemy, że go kochamy? Np. Ja jako Twilight chętnie powiem to Celestii. Taka sytuacja różni się w zależności od tego, kto zrobił grę, jeśli Hasbro, to pewnie nie możemy liczyć na miłość i interakcje, w przeciwieństwie do gry stworzonej przez fanów. Ale na pewno taki kuc nas przytuli, powie że jesteśmy jego ukochaną przyjaciółką, i pogada z nami. Mam nadzieję, że pełna interakcja będzie jednak w grze, choć sam marzę o relacji dziecko-matka z Celestią, gdy stanę się Twilight.

 

Ale zaraz, jak kucykom możemy powiedzieć o problemach ze świata realnego, jeśli one o nim nie wiedzą? Otóż oni po prostu uznają, że mówimy o ich świecie. Powiedzą: Nie mam pojecia, co to jest X, ale na twoim miejscu zrobiłabym Y. Nasza mentalnosć jest taka sama i to jest niezmienne pomiędzy światami.

 

Czy kucyki w grze są świadome? Otóż nie, i całe szczęście, bo to byłoby niewolnictwo zakazane prawnie. Natomiast twory snu świadomego, przynajmniej według mnie, też nie są śwadome i nie jest to problem. Wiedza, że kucyki nie mają świadomości, jest jedną z rzeczy która jest odsuwana na bok podczas gry. Można przy skupieniu uświadomić sobię że tak jest, ale niezwykle łatwo o tym nie myśleć.

 

A skoro mówimy jeszcze o pamięci, to małe wyjaśnienie jak to działa: Nic nie zapominamy, ale rzeczy związane ze światem prawdziwym są na chwilę blokowane, ale w taki sposób że ze średnim trudem można do nich wrócić. Czyli cały czas wiemy jak się mówi, rusza kończynami oraz mamy logikę, ale fakty na temat świata realnego są lekko blokowane. Na czym polega przypominanie? W rzeczywistości, jeśli np. ja zmieniłem się w Twilight Sparkle, to w umyślę tak też się nazywam. Jestem kucykiem. Ale to złudzenie. Jeśli się skupię, to z lekkim trudem będę wiedział, że jestem Kemotx. Wystarczy jednak chwila braku skupienia i już jestem fioletową kujonką. Żeby wejść do menu, po prostu myślimy np. ''Tak naprawdę jestem Kemotx, chcę zobaczyć menu!'' Menu działa jak OSD w telewizorze, wyskakując na nasze pole widzenia.

 

W taki razie jak działa okno questów? Aby co chwilę nie psuć nam zabawy, te nie pojawiają się jako OSD, ale jako magiczny ekran, taki jak zrobiła Trixie w ''Magic Duel''. Pojawia się ono kiedy chcemy sobię przypomnieć, jaki było nasze zadanie, pokazuje że ukończylismy zadanie albo że odblokowaliśmy osiągnięcie. W grze jest to wyjaśnione tak, że jednorożce zrobiły taki magiczny system dla wszystkich kucyków. Dzięki temu nie tracimy niepotrzebnie iluzji.

 

PRZYKŁADOWE ACHIEVEMENTY

 

''Wolontariuszka'' - Zaproponuj pomoc jako pierwsza, za darmo, jakiemuś kucykowi.

''Szczodra Dama'' - Jako Rarity, kiedy czujesz dużą euforię i przyjemność z powodu tego, co właśnie na sobię nosisz, daj te rzeczy jakiemuś kucykowi.

''Przyjaciółka Zwierząt'' - Jako Fluttershy, nakarm 10 zwierząt na raz.

''Najlepsza Uczennica'' - Jako Twilight, sama naucz się zaklęcia i zaprezentuj je Księżniczce Celestii.

''Super Impreza'' - Jako Pinkie Pie, zrób imprezę i zaproś na nią 100 kucyków.

''Ponaddźwiękowe Bum'' Jako Rainbow Dash, przekrocz prędkość dźwięku.

''Kocham Jabłka!'' - Jako Applejack, zjedz na raz 100 jabłek.

 

PRZYKŁADOWE AKCESORIA I CO NAM DAJĄ

 

Wszystkie akcesoria dają nam pewne punkty. Najczęstsze to te dla Podstawowych Umiejętności(PU), czyli bonusy do Magii, Prędkości Latania lub Siły. Ale są też takie, które dają nam lepsze samopoczucie, specyficzne moce, wzmacniają nasz charakter czy też dodają nam odwagi. No i oczywiście są też Elementy Harmonii, ale te dostajemy rzadko.

 

large.jpg

 

Oto opisy 7 akcesoriów. Są takie które może nosić tylko jeden kuc - jeśli spróbujemy go założyć jako inny, nie będzie bonusu.

 

Biały Perłowy Naszyjnik(Wszystkie Kuce) - Lekko podwyższa samoocenę oraz zwiększa PU o 1%

Zielony Sweter(Twilight) - Bardzo podwyższa samoocenę, oraz zwiększa siłę magii o 100.

Złote Bransoletki(Rarity) - Bardzo podwyższają zadowolenie z wyglądu i samoocenę, oraz zwiększają precyzję szycia.

Tiara z piór orła(Rainbow Dash) - Bardzo podwyższa odwagę, zwiększa prędkość o 100.

Suknia z wzorkiem motyli(Fluttershy)- Noszenie jej wprowadza nas w stan głębokiego relaksu, oraz ułatwia kontakt za zwierzętami.

Buty w kropki(Pinkie Pie)- Podwyższają zadowolenie, zwiększają szybkość pieczenia ciast.

Kapelusz Filcowy(Applejack)- Podwyższa chęc do działania, zwiększa siłę o 100.

 

PRZYKŁADOWE ZAKLĘCIA

 

my-little-pony-Twilight-Sparkle-mlp-art-

 

Zaklęć używamy koncentrując się na naszym rogu. Nie są to słowa, lecz ruch który musimy mentalnie zapamiętać i wykonać. Do wykonania zaklęcia potrzeba więc dobrej pamięci oraz minimalnej mocy, która jest podana w książkach, a którą wyświetli nam róg, kiedy chcemy ją zobaczyć. A ponieważ mamy cudowną pamięć jako Twilight, oraz największą moc, to ją będziemy najczęściej czarować. Rarity ma słabszą magię, ale do szycia jest w sam raz. Używanie magii zużywa naszą energię, którą regenerujemy jedząc i pijąc, albo odpoczywając.

 

Teleportacja(3000 mocy) - Teleportuje nas w miejsce, o jakim pomyślimy przed użyciem zaklęcia.

Precyzyjna Telekineza(500 mocy) - Przez 15 minut mamy niezwykłą kontrolę nad telekinezą.

Skrzydła Motyla(3200 mocy) - Na trzy dni dajemy nie-pegazowi skrzydła.

Znajdowanie Kamieni Szlachetnych(100 mocy) - Wykrywacz kamieni szlachetnych.

Podpalanie(1200 mocy) - Miotamy ogniem.

Niewidzialność(1000 mocy)- Stajemy się niewidzialni na 15 minut.

 

Ciąg dalszy nastąpi, zapraszam do komentowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragnę się jeszcze wtrącić do interfejsu. Nie powinno go być w ogóle, zamiast tego np. Pip-Boy z Fallouta, względnie coś, co będziemy mieli zawsze przy sobie i co będzie stanowiło "menu" symulacji, gdy do niego zajrzymy. Symulacja prawdziwego świata byłaby łatwiejsza, mogłaby być to np. komórka.

 

Gra poleca nam scenariusze bazując na naszych słabościach. Przykład: osoba, która w prawdziwym świecie uważa się za nieudacznika, gra poleci mu, by stał się RD. Jeśli ktoś nie wie, dlaczego przyjaźń jest tak ważna, dostanie propozycje grania jako Twilight.

Jeśli ktoś nie wie, w czym jest dobry, dostaje propozycję CMC. Bardzo fajne. Ogólnie, dodatkowy walor, pozytywnie na nas wpływający, co może załagodzić prawdopodobne negatywne opinie o grze. Pozostaje jeszcze gra antagonistą, o ile będzie możliwa. O ile Discord może uczyć... szeroko pojętej kreatywności, to do reszty raczej nie ma niczego.

Dodałbym jeszcze, że w statystykach nie wiem, po co te zera na końcu, jeśli już koniecznie muszą to być wartości liczbowe. Odciąć dwa zera i myślę, że byłoby dobrze. Albo jak już wspomniałem, zamiast cyfr wstawić określenia słowne. Będzie bardziej przystępne. Co do przedmiotów i bonusów... Pewnie i tak będę nosił te, które będą mi pasowały wyglądem, więc już to zostawię.

Również jestem za poziomami trudności i paskiem synchronizacji (o ile możliwe będzie "podręczne menu", dające nieco więcej realizmu, niż napisy lewitujące nam przed oczami).

Jeszcze się przyczepię:

 

''Kocham Jabłka!'' - Jako Applejack, zjedz na raz 100 jabłek.

APPLE.MOV

Napisałbym więcej, ale późno jest i czuję się jak po napoju procentowym...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragnę się jeszcze wtrącić do interfejsu. Nie powinno go być w ogóle, zamiast tego np. Pip-Boy z Fallouta, względnie coś, co będziemy mieli zawsze przy sobie i co będzie stanowiło "menu" symulacji, gdy do niego zajrzymy. Symulacja prawdziwego świata byłaby łatwiejsza, mogłaby być to np. komórka.

Jeśli ktoś nie wie, w czym jest dobry, dostaje propozycję CMC. Bardzo fajne. Ogólnie, dodatkowy walor, pozytywnie na nas wpływający, co może załagodzić prawdopodobne negatywne opinie o grze. Pozostaje jeszcze gra antagonistą, o ile będzie możliwa. O ile Discord może uczyć... szeroko pojętej kreatywności, to do reszty raczej nie ma niczego.

Dodałbym jeszcze, że w statystykach nie wiem, po co te zera na końcu, jeśli już koniecznie muszą to być wartości liczbowe. Odciąć dwa zera i myślę, że byłoby dobrze. Albo jak już wspomniałem, zamiast cyfr wstawić określenia słowne. Będzie bardziej przystępne. Co do przedmiotów i bonusów... Pewnie i tak będę nosił te, które będą mi pasowały wyglądem, więc już to zostawię.

Również jestem za poziomami trudności i paskiem synchronizacji (o ile możliwe będzie "podręczne menu", dające nieco więcej realizmu, niż napisy lewitujące nam przed oczami).

Jeszcze się przyczepię:

APPLE.MOV

Napisałbym więcej, ale późno jest i czuję się jak po napoju procentowym...

 

No właśnie w prawdziwym świecie komórka czy pipboy by się sprawdziły, ale jak możemy to zrobić w grze nie niszcząc iluzji? Chyba że bardzo szybko odzyskiwalibyśmy iluzję po popatrzeniu na interfejs, wtedy problemu nie ma. Ja wolę jednak coś podobnego do tego co zrobiła Trixie w ''Magic Duel'' Gra Antagonistą? No nie wiem. Pamiętaj, że zostaje w nas cząstka kuca którym się stajemy. Nic się nie stanie jeśli zostanie w nas cząstka kujonki, damy czy pacyfistki, ale już cząstka Sombry byłaby destruktywna. Jeśli już to granie antagonistami ale bez zmian osobowości. 

 

Słuchajcie, mam pomysł. Jak wiecie, to co to piszę jest koncepcją takiej gry za 25 lat, ale skoro tak łatwo idzie mi wymyślanie uniwersum i mechaniki tej gry, to możemy napisać fanfika o Broniakach którzy w 2039 roku mają przygody w wirtualnej Equestrii! Jeśli ktoś jest zainteresowany pisaniem wspólnym, albo chce napisać taki fic samemu, to pamiętajcie o tych rzeczach:

 

- Fanfiki mają nazwę : (Twój nick, lub imię twojej postaci) w Wirtualnej Equestrii

- Przed napisaniem skontaktuj się ze mną na PM. Ja wydaję pozwolenia na napisanie każdemu, tylko chcę wiedzieć, że powstaje nowy fic.

- Jak go napiszesz, to daj mi adres do niego.

- Masz dozę wolności, ale zmieść się w kanonie serialu i w moim opisie Wirtualnej Equestrii. Pamiętaj, że w fanfikach masz 25 lat więcej, bo jest rok 2039.

- Każdy fanfik musi mieć pozytywne, wzruszające zakończenie, gdzie twoja postać jest zmieniona tym, co przeżyła w WE.

- Selfinserty są bardziej pożądane niż opisy wymyślonych bohaterów.

- Absolutnie zabroniony motyw to wymazywanie pamięci - wg. mnie to jest gorsze niż morderstwo i gwałt. Pamiętaj, że twoja pamięć w WE jest na boku, a nie usunięta. Zabronione jest też niekanonowe zachowanie kucyków. Ogólnie mówiąc, żadnego Chatoyanizmu. Takie fiki jak Code Majeste zepsuły mi psychikę w 2012, a WE to fiki wzruszające.

- Miłej zabawy!

 

A teraz, po ogłoszeniu, dla zabawy, dwa obrazki które przedstawiają mnie za 25 lat rozgrywającego dwa scenariusze!

 

shiny__happy__candy_colored_heroes_by_ha

 

Jak wspaniale było wspólnie pokonać tego potwora! Teraz moje przyjaciółki tak mnie chwalą, a ja czuję się tak kochana. Księżniczka Celestia zaprosiła nas na ciasto oraz herbatę - nie mogę się doczekać, kiedy pochwali mnie za dobrze wykonane zadanie! Bycie jej uczennicą to najlepsza rzecz na świecie. Zaraz po moich przyjaciółkach.

 

the_end_of_the_high_road_by_harwicks_art

 

Applejack zaprosiła mnie na spacer, ale ja wolę pikniki z moimi przyjaciółkami czy też szycie nowy strojów dla nich, niż moczenie się w błocie. No dobrze, wykąpię się razem z nią, ale później zaproszę ją do spa. Nic nie jest tak przyjemne, jak gorąca kąpiel. Gdy powiedziałam to Applejack, to ta zaśmiała się i powiedziała że nie daleko są tutaj gorące błotne źródła. No nie wiem, podobno gorące Equestriańskie błoto jest zbawienne dla futra i grzywy, ale to wciąż błoto... 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jej,Kemotx świetny pomysł na fanfika,sam bym chętnie przeczytał. :D

 

BTW.Może jestem niepoprawnym optymistą ale nie widzę żeby postęp ludzkości miał jakieś wielkie granicę,bądźmy oryginalni,kreatywni i nie będzie ograniczeń dla tego typu ludzi.

Może ludzkość ma granice rozwinięcia,ale my się nawet do nich nie zbliżyliśmy,moim zdaniem dopiero zaczynamy się rozwijać.

Napotykamy błędy i porażki,ale one są znakiem,co robimy źle i co trzeba poprawić,jeżeli nie ma efektów podwój wysiłki albo spróbuj innego rozwiązania. (na ogół działa  :aj5: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jej,Kemotx świetny pomysł na fanfika,sam bym chętnie przeczytał. :D

 

BTW.Może jestem niepoprawnym optymistą ale nie widzę żeby postęp ludzkości miał jakieś wielkie granicę,bądźmy oryginalni,kreatywni i nie będzie ograniczeń dla tego typu ludzi.

Może ludzkość ma granice rozwinięcia,ale my się nawet do nich nie zbliżyliśmy,moim zdaniem dopiero zaczynamy się rozwijać.

Napotykamy błędy i porażki,ale one są znakiem,co robimy źle i co trzeba poprawić,jeżeli nie ma efektów podwój wysiłki albo spróbuj innego rozwiązania. (na ogół działa  :aj5: )

 

No ja nie wiem, czy sam napiszę taki fanfik. To już robota innych - może ty chcesz go napisać? W każdym razie kto chce, musi tylko wysłać mi PM. Mam teraz dużo innych problemów na głowie, co zresztą opiszę w innym temacie. Nie jestem szczęśliwy i bardzo teraz potrzebuję przyjaciół, bo w realu nie mam żadnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Littlebart

No ja nie wiem, czy sam napiszę taki fanfik. To już robota innych - może ty chcesz go napisać? W każdym razie kto chce, musi tylko wysłać mi PM. Mam teraz dużo innych problemów na głowie, co zresztą opiszę w innym temacie. Nie jestem szczęśliwy i bardzo teraz potrzebuję przyjaciół, bo w realu nie mam żadnego.

 

Nie dziw się że ludzie nie chcą do Ciebie wychodzić mój drogi jeśli zajmujesz się takimi pierdołami, które i tak nigdy się nie wydarzą.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziw się że ludzie nie chcą do Ciebie wychodzić mój drogi jeśli zajmujesz się takimi pierdołami, które i tak nigdy się nie wydarzą.

 

Ty chyba nie myślisz że to moje jedyne zainteresowanie?! W mojej szkolę bardzo mnie lubią ze względu na znajomość filozofii, ogólną wiedzę oraz anglielski na poziomie eksperta, a nie zdziwiłbym się gdybym w ranking szkoły był na 1 lub 2 miejscu. Ale to tylko znajomi, fakt mili ale znajomi.

 

Ani ty ani ja nie znamy przyszłości, ale mówienie że masz 100% pewność że się nie wydarzą to wg. mnie przesada. Po co ci taka sygna skoro wg. ciebie Twilight nigdy nie będzie istnieć?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Littlebart

Ty chyba nie myślisz że to moje jedyne zainteresowanie?! W mojej szkolę bardzo mnie lubią ze względu na znajomość filozofii, ogólną wiedzę oraz anglielski na poziomie eksperta, a nie zdziwiłbym się gdybym w ranking szkoły był na 1 lub 2 miejscu. Ale to tylko znajomi, fakt mili ale znajomi.

 

Ani ty ani ja nie znamy przyszłości, ale mówienie że masz 100% pewność że się nie wydarzą to wg. mnie przesada. Po co ci taka sygna skoro wg. ciebie Twilight nigdy nie będzie istnieć?

 

Ciesze się że masz jeszcze inne zainteresowania, ale zrozum to, że nigdy ani to przenigdy w życiu nie będziesz kierował innym ciałem.

Pan, Stwórca stworzył Cię człowiekiem, to i jako człowiek umrzesz, a nie jako kolorowy koń. Jeżeli nawet taka technologia by istniała, to na pewno nie udostępniona będzie nam, zwykłym szarakom, którzy nie mają wpływu na świat. Chyba nie myślisz, że zostaniesz kimś ważnym w świecie, że udostępnią Ci tą technologię.

 

AAAAAAAAH! Zapomniałem wspomnieć o tym, że do tego czasu wszystko Ci się znudzi i będziesz chciał być 10 razy kim innym.

 

A co do mojej sygnaturki, mam ją umieszczoną nie na poważnie, nie trzymam się w nadziei że kiedyś będę kucykiem.

Edytowano przez Littlebart
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciesze się że masz jeszcze inne zainteresowania, ale zrozum to, że nigdy ani to przenigdy w życiu nie będziesz kierował innym ciałem.

Pan, Stwórca stworzył Cię człowiekiem, to i jako człowiek umrzesz, a nie jako kolorowy koń. Jeżeli nawet taka technologia by istniała, to na pewno nie udostępniona będzie nam, zwykłym szarakom, którzy nie mają wpływu na świat. Chyba nie myślisz, że zostaniesz kimś ważnym w świecie, że udostępnią Ci tą technologię.

 

A co do mojej sygnaturki, mam ją umieszczoną nie na poważnie, nie trzymam się w nadziei że kiedyś będę kucykiem.

 

Jak mam ''zrozumieć'' opinię? Nie da się zrozumieć opinii, mógłbym co najwyżej przyjąć twój światopogląd, czego nie zrobię. Zainteresuj się futurologią, to będziesz wiedział że rozgryzienie mózgu oraz tworzenie nanobotów to kwestia 25-30 lat. Jestem Ateistą to po pierwsze, po drugie dzięki nanobotom nigdy nie umrę ze starości, a po trzecie taka technologia to będzie następca dzisiejszych konsol i będzie dostępna dla ludzi, nawet jeśli na początku będzie droga. Oczywiście to tylko moja opinia, ale oparta na najnowszych przewidywaniach futurologów, czy ty oparłeś swoją na najnowszej nauce?

 

Acha, i jeśli moja kariera się powiedzie, to będę znany na świecie z moich książek. 

 

Dla mnie nanoboty umożliwią nie tylko zostanie Twilight i Rarity, ale też kobietą. Ty też będziesz mógł stać się kucem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Littlebart

Dobra, dalsza konwersacja tutaj nie ma zbytnio sensu. Jesteś ślepo zapatrzony w swoich naukowców. Poczekam te kilkadziesiąt lat, a jeśli nic się nie wydarzy to chciałbym abym sobie o tym wszystkim przypomniał i uśmiechnął się pod nosem i powiedział sobie, że znowu miałem rację. Zrozum też drugie.

NIGDY NIE BĘDZIE NIKT ŻYŁ WIECZNIE.

 

PS: Będziesz znany z książek o kucykach czy jak, bo nie zrozumiałem XD

PS2: Ty chcesz zostać kobietą xD?

Edytowano przez Littlebart
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, dalsza konwersacja tutaj nie ma zbytnio sensu. Jesteś ślepo zapatrzony w swoich naukowców. Poczekam te kilkadziesiąt lat, a jeśli nic się nie wydarzy to chciałbym abym sobie o tym wszystkim przypomniał i uśmiechnął się pod nosem i powiedział sobie, że znowu miałem rację. Zrozum też drugie.

NIGDY NIE BĘDZIE NIKT ŻYŁ WIECZNIE.

 

PS: Będziesz znany z książek o kucykach czy jak, bo nie zrozumiałem XD

PS2: Ty chcesz zostać kobietą xD?

 

Mówiłem już, że nie da się ''zrozumieć'' opinii, także i mojej, to tylko przypuszczenia. Ślepo? Nie, ja słucham wszystkich stron. Co do życia wiecznego to jeśli możemy zapobiec śmierci cieplnej wszechświata, to będę żył wiecznie. Fabuła moich książek jest na razie utajniona z obawy przed plagiatem.

 

Nie tylko kobietą, wiesz? Chcę także zmienić się w Rarity, ubrać w ładny strój, świecidełka, i dobrze się bawić w wirtualnej Equestrii z resztą Mane Six. Bo moje marzenia mnie wyzwalają, dają mi napęd do przodu. I nie wstydzę się ani tego, że jestem transseksualistą, ani tego że chcę być ładną damą jednorożcem. Czy ty możesz powiedzieć, że jesteś wolny?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


No ja nie wiem, czy sam napiszę taki fanfik. To już robota innych - może ty chcesz go napisać? W każdym razie kto chce, musi tylko wysłać mi PM. Mam teraz dużo innych problemów na głowie, co zresztą opiszę w innym temacie. Nie jestem szczęśliwy i bardzo teraz potrzebuję przyjaciół, bo w realu nie mam żadnego.

 

Ja też nie mam czasu, sorki.  :flutterblush:

Ja mogę się pochwalić paroma kolegami z reala,spoko dla mnie jesteś kolegą futorologiem.  :salut:

Znam trochę ból bycia samotnym,kiedyś z nikim nie gadałem,spokojnie,będzie lepiej uwierz w sukces a sam do ciebie przyjdzie.  :rainbowglasses:  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie akurat przyczepili się do tego tematu, to tylko Polacy potrafią a kreatywnie myśleć nie potrafią, każdy może mieć marzenia.. nie chcesz o tym słyszeć to po co tu wchodzisz? Nie rozumiem tych ludzi.. chcecie go na Waszą dobrą stronę mocy przeciągnąć czy co? To to samo co z fandomami itp.. pozdro..

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie mam czasu, sorki.  :flutterblush:

Ja mogę się pochwalić paroma kolegami z reala,spoko dla mnie jesteś kolegą futorologiem.  :salut:

Znam trochę ból bycia samotnym,kiedyś z nikim nie gadałem,spokojnie,będzie lepiej uwierz w sukces a sam do ciebie przyjdzie.  :rainbowglasses:  

 

Kolegą powiadasz?  :twilight2:  Dobra, dodaję cię do znajomych. Ale żeby nie robić offtopu, to dla wszystkich wątpiących polecam http://www.kurzweilai.net/forums/ Tam mają lepszych ekspertów niż ja. Dla mnie kucyki jako serial to przedsmak zabawy jaką będę miał za 25 lat. A nawet jeśli nie marzycie o byciu jedną z Mane Six, to zostają OC Pegaza, Jednorożca, Kuca Ziemskiego i innych ras. Boli mnie jak Broniaki mówią ''Chciałbym żyć w Equestrii''. Od dzisiaj, mówcie ''Będę żył w Equestrii''.

Ludzie akurat przyczepili się do tego tematu, to tylko Polacy potrafią a kreatywnie myśleć nie potrafią, każdy może mieć marzenia.. nie chcesz o tym słyszeć to po co tu wchodzisz? Nie rozumiem tych ludzi.. chcecie go na Waszą dobrą stronę mocy przeciągnąć czy co? To to samo co z fandomami itp.. pozdro..

Dzięki Dashek. Powiem ci, że dla mnie jesteś dziś jednym z najlepszych internetowych kolegów jakich mam. Jednak nie jestem taki samotny jak myślałem. Przesyłam ci hugi :twihug:

Edytowano przez Kemotx
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro cząstka osoby, w którą się wcielamy ma w nas zostać, to chyba o wiele lepiej byśmy ją przyswoili zmieniając własny charaktercharakter na ten podobny do postaci z serialu.

Co do fanfika warto wszystkie wrzucić do jednego tematu np.

"Wirtualna Equestria [seria][inne tagi]” zaś w samym temacie dać tylko nicki autorów i tagi o ile różnią się od tych w nazwie tematu. Sam jednak do projektu nie zamierzam napisać nic własnego, inne plany pisarskie mi przeszkadzają.

W 2039 będziemy MOGLI przenieść się do Wirtualnej Equestrii, co nie znaczy, że to się stanie. Zacznę od tego, że w ciągu najbliższych 25 lat może wydarzyć się wiele złego od końca świata zaczynając, a kończąc na postapokalipsie. Dalej, na dzień dzisiejszy Hasbro ma prawa do MLP i je skutecznie wykorzystuje przeciwko fanom. Wiele projektów związanych z kucami padło, bo prawa autorskie, zaś Hajsybro jak na razie nie planuje żadnych gier z kucami nie licząć tego szmelcu na Androbiedy i ijosy. Bronies się zestarzeją i większość kuce porzuci. Zdążą pojawić się ze trzy nowe generacje MLP i, widząc dokąd Ha$bro zmierza, będą tylko po to, by produkować zabawki dla stale produkowanych małych dziewczynek, a fandom upadnie i świat oraz 4chan o nim zapomni.

Zaś same nanoboty...

Jak ludzie przestaną umierać nastąpi przeludnienie Ziemi, chyba, że skolonizujemy Księżyc, Marsa, czy innego Snickersa. Kolejną sprawą jest to ile takie cuda będą kosztować, zarówno kupno jak i produkcja. Co do tworzenia samej gry - musi być ona przewidziana i nie mieć prawie żadnych błędów. Twórcy muszą się spodziewać, że ludziom różne rzeczy do głowy przyjdą, nawet z ograniczeniami charakteru postaci (bo jak bycie Twalotem ma zaszkodzić w spacerze do Canterlot, piechotą, kiedy nasze przyjaciółki mogą nas potrzebować), zaś jeśli sama gra bez zapisów i zapowiedzi zacznie się usuwać, czy wykrzaczać, to nie wróżę jej świetlanej przyszłości. A jeśli Hasbro ma się tym zajmować, to raczej na coś genialnego nie ma co liczyć

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...