Skocz do zawartości

Gość Nie sądzę

Recommended Posts

Gość Nie sądzę

[W sumie trzy osoby, yeah :v]

Aremira odróciła się na chwilę w stronę Miry - Dziękuję - odpowiedziała bardzo cicho. Cały czas starała się mieć jak największą ostrożność. Czuła obecne niebezpieczeństwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 370
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

  • 1 month later...

( Za cicho! Zbyt lubię tą sesje by ona ucichła!)

Obudziłam się z krzykiem, uderzyłam łokciem w lico mężczyzny który mnie niósł i spadłam na ziemie, boleśnie bowiem spadłam na plecy. Wciągnęłam powietrze do płuc wywołując przy tym straszny ból w klatce piersiowej. Gdy już się otrząsnęłam z szoku, stwierdziłam, że nie wiem co mi się śniło. " P-przepraszam" Powiedziałam trzymając się za " klatkę piersiową".

( Za cicho! Zbyt lubię tą sesje by ona ucichła!)

Obudziłam się z krzykiem, uderzyłam łokciem w lico mężczyzny który mnie niósł i spadłam na ziemie, boleśnie bowiem spadłam na plecy. Wciągnęłam powietrze do płuc wywołując przy tym straszny ból w klatce piersiowej. Gdy już się otrząsnęłam z szoku, stwierdziłam, że nie wiem co mi się śniło. " P-przepraszam" Powiedziałam trzymając się za " klatkę piersiową".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Grupa była już w jaskiniach. Rozmowię za to przerwały odgłosy toczących się ogromnych kamieni. Nim ktokolwiek zdążył zareagować wyjście zostało zablokowane, a oni rozdzieleni. Aremira, Delois, Arthael stanęli przed ścianą z jednej strony. Z drugiej - cała reszta. - Jak mogliśmy pozwolić na złapanie się w coś tak prostego! - rzekła z emocjami Aremira. Wtem dało się usłyszeć szelesty. Mnóstwo szelestów, a zaraz po nich głośnie krzyki. Gobliny szybko zbliżały się do drugiej grupy - Trzeba się stąd wydostać i spieszyć im na pomoc! - powiedziała elfka do obecnych z nią osób.

Edytowano przez Elfka z Amanu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dobra, dobra, łatwiej powiedzieć niż zrobić. - powiedział. Zaczął szukać jakiejś szpary. - Czy oni mają tylko te wielkie głazy? Cholerne gobliny... - mruknął. Znalazł jakiś mniejszy kamień. Spróbował wyciągnąć go podważając go mieczem. Po chwili prób udało się. Głazy poruszyły się lekko. Nie był to jednak efekt na jaki miał nadzieje, głazy wciąż stały. Chociaż mniej stabilnie. - No. Mogło być lepiej... 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(przepraszam ze nie pisałem w tej sesji ale przez dłuższy sie nie działo nic  ) zdążaliśmy do jaskiń goblinów, ale w pewnym momencie straciłem kontakt z rzeczywistością, widocznie musiałem się nie wyspać, nagle usłyszałem odgłos spadających kamieni który wyrwał mnie ze snu. Cudem razem z resztą uniknąłem zgniecenia, ale Aremira Delois Arthael i Mira szsotali uwiezieni za ścianą, którą stworzyły kamienie  

jak moglem nie zauważyć tej pułapki -  obwiniałem się w duchu za wlasną głupotę, kopnąłem ścianę z calej siły, niestety po chwili, poczułem straszny ból w nodze

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Już jestem jestem! Emm... Zandi jak ma na imię twoja postać?)

Od razu po wejściu do jaskini głazy rozdzieliły grupę.

- Stało się. Musimy coś wymyślić... a żeby to...

Eldinera odezwała się do towarzysza:

- Masz jakiś pomysł?

Nagle usłyszeli zbliżające się gobliny.

- Dobra! Musimy się bronić. Niech oni się martwią jak nam pomóc. Ile nas jest tak w ogóle? Ciemno tu jak w piekle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest dobrze -  pomyślałem. Gobliny zaczęły się do nas zbliżać w zastraszającym tempie,a ja nie miałem zamiaru się guzdżyć. Sprawnym ruchem wyciągnąłem wyciągnąłem białą kulkę owiniętą pergaminem, skręciłem ją parę razy, aż zaczęła się dymić po czym wyrzuciłem ją jakieś 20, 25 metrów przed siebie. Na efekt trzeba trochę poczekać, więc wyciągnąłem miecz półtoraręczny i wybiegłem na gobliny rąbiąc mieczem naokoło. Owszem nie jest to strategia godna rycerza - powtarzałem w myśli - ale kiedy jesteś otoczony, możesz ciąć byle gdzie bo i tak trafisz - uśmiechnął się. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Aremira także sprobowała przesunąć kamienie, jednak szybko prestała - To nie ma sensu. Kamienie są za duże, a warstwa zbyt gruba. Zanim je usuniemy będzie po naszych towarzyszach. Trzeba znaleźć inną drogę - rzekła. A inna droga była. Nawet dwie. Jedna, wiodąca małym tunelem, druga dużo większa. Na oko pełna niespodziewanych zakrętów. Trzeba było którąś wybrać, lecz którą?

~druga strona ściany~

Gobliny nadeszły. Zaczęły ciągnąć wszystkich i wyrywać im broń. Cięcia tylko bardzie je denerwowały i sprawiały, iż ataki były bardziej natrętne. Zginęło z rąk tej części drużyny parę stworów, jednak i tak zostali złapani. Prowadzeni byli przed oblicze Wielkiego Goblina.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są jednak małe, ale to bardzo małe plusy mniejszości. Bez problemu mogłabym iść pierwszym korytarzem.

- Najlepiej podzielmy się na 2 grupy! - Wykrzyknęłam. Jak ich znajdziemy wrócimy i pójdziemy w drugi na poszukiwanie reszty-

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

- Czekajcie. Dzielenie się to według mnie głupi pomysł. Łatwiej będzie nas złapać, a przede wszystkim mamy przecież chronić medalion... i jego nosicielkę. Jedna osoba może nie dać rady - mówiła elfka z nadzieją, że ktoś jej posłucha.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Leah moja postać ma na imię Sardo)

ból w nodze był nie do zniesienia, więc usiadłem, prze ścianą z głazów by odpocząć. zaśmiałem się głośno z siebie:

co ja myślałem, żeby nogą poruszyć wielkie głazy, czasami naprawdę wchodzą mi do głowy głupie pomysły haha

Po chwili usłyszałem zbliżające sie kroki, wstalem i wyciągałem Isuril, bo wiedziałem, że są to gobliny, Eldinera i Emyr uczynili to samo po chwili wróg się pojawił i zaatakował nas. Blokowałem ciosy goblinów i kontratakowałem. nagle stanął przede mną przywódca bandy i uderzył mnie mocno ostrzem. Poculem ostry ból w barku, ale ostatkiem silił wbiłem mu Isuril w oko i  powiediziałem

Giń  duszo skalna ciemnością, niech kiężycowe światło przyniesie ci szybką śmierć

Edytowano przez Fox Zandi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Arthealu, zgadzam się z tobą- Powiedziałam-  Aremiro, chcę Ci powiedzieć, że wyłącznie z troski o Medalion powinniśmy się rozdzielić bo jeśli wybierzemy zły korytarz, albo za długo będziemy się naradzać to może się dla nas źle skończyć!- Dodałam po czym postanowiłam szybszym truchtem iść przez wąski korytarz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

((Zmieniłam położenie Miry do drugiej grupy, bo nie wiadomo co z Frodo, a tak łatwiej prowadzić))

Elfka niechętnie się zgodziła i poszła z krasnoludką. Po niedługim jednak czasie natrafiły na pomieszczenie bez wyjścia - Zły korytarz, zawracamy. Musimy dogonić Arthaela - powiedziała Aremira pędząc w odpowiednim kierunku. Arthael tym czasem mierzył się z wyjątkowo długim, jakby nie mającym końca przejściem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Gość Nie sądzę

Arthael stanął przed rozejściem dróg. Wydawałoby się, że nad każdym tunelem jest coś napisane.

Gobliny doprowadziły część drużyny przed tron. Krzyki ustały, a wielki goblin także milczał. Na przybyłych nawet nie spojrzał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eldinera wiedziała, że na pewno nie polepszy tym swojej sytuacji, jednak złość wzięła nad nią górę i splunęła w stronę przywódcy goblinów. Ten trzymający ją wzmocnił uścisk, ale nie obchodziło ją to. Spojrzała w górę i wyszeptała:

- Nie poddamy się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...