Skocz do zawartości

Gość Nie sądzę

Recommended Posts

Oderwałam kawałek materiału z koszuli jaką miałam na sobie.

- To się chyba nada- Powiedziałam po czym podpaliłam materiał i rzuciłam nim we wroga. Poparzyłam się. Na moich palcach pojawiły się dość duże pęcherze a każdy dotyk sprawiał ból. - Zrobiłam głupotę- Powiedziałam cicho do siebie spoglądając na poparzone palce, jednak się nie poddałam i zaczęłam odrywać kolejny kawałek zdrową ręką i powtarzać czynność, ostrożniej zdrową ręką.

Edytowano przez emili878
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 370
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Ruszyliśmy dalej Dalej, ja widać byłem tak zafascynowany przyrodą, że się nie odzywałem i nie słyszałem, ale nagle jeden z naszyjników w tobołku zaczął błyskać, chciałem powiedzieć innym, ale straciłem przytomność, gdy się obudziłem, zauważyłem cieniste postacie i moich towarzyszy walczących z nimi ogniem. Wyciągnąlem swoje sztylety i cisnąłem Anurilem w jeden z cieni, który zajął się potem ogniem Odejdźcie stwory cienia chyba, że chcecie aby Isuril się z wami pobawił - uśmiechnąłem się                                                                                                                                                                                                     

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem cały tak mi się wydaje - rzekłem i zacząłem się nerwowo rozglądać za Anurilem, lecz nie mogłem go nigdzie znaleźć rzekłem więc

Przepraszam,. ale czy nie widzieliście złotego sztyletu. Rzuciłem go w jeden z cieni i cóż nigdzie go nie widzę ;( -  na mej twarzy pojawił się smutek, a oczy wypełniły łzy

Edytowano przez Wołchw Zandi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ja się tylko poparzyłam- Powiedziałem i pokazałam poparzone palce, kilka pęcherzów pękło, nie wyglądało to dobrze.- Ale nic mi nie jest- Wzięłam mój miecz zdrową ręką. Po chwili usłyszałam pytanie towarzysza.

- Nie, nie widziałam- Popatrzałam w stronę towarzysza i zauważyłam łzy w jego oczach. Podeszłam do niego i uderzyłam go w ramię, tak po przyjacielsku- Na pewno znajdziesz ten sztylet- Uśmiechnęłam się do niego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Usłyszałem od Delois odpowiedź na moje zapytanie o mój sztylet, niestety odpowiedź mnie zasmuciła. Delois wtedy zbliżyła się do mnie i uderzyła w ramię  bardzo delikatnie, z uśmiechem na ustach powiedziała, że na pewno znajdę Anuril . Spojrzałem na jej ręce i na jednej zauważyłem oparzenia od  ognia,. Ta ręka nie wygląda za dobrze - rzekłem z zatroskaną miną i wyciągnąłem z tobołka bandaż, oraz garść Królewskiego Ziela. Trzeba ją opatrzyć, gdybym miał oba sztylety to mógłbym użyć ich mocy uzdrawiania, ale cóż to musi na razie wystarczyć. Daj rękę dobrze ? - powiedziałem spokojnie do Delois i poprawiając swoje kasztanowe włosy uśmiechnąłem się promiennie do niej

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Delois podała mi swoją dłoń i powiedziała, że zadawano jej  gorsze rany, ja Jednak nie zawracałem uwagi na jej słowa i bandażowałem pieczołowicie dłoń. Zauważyłem też jak Delois zaśmiała się cicho, ciekawe co ją tak rozśmieszyło. Gdy skończyłem bandażowanie zauważyłem, że Frodo się ocknęła się i zaczęła pytać czy ktoś nie słyszał głosów. Oczywiście Nasz człowiek podróżnik Arathel  rzekł, że to sprawka Medalionu, niestety miał rację. Frodo potem spytała co w takim razie uczynić, a on doradził odpoczynek, wtedy poszedłem w stronę hobbitki i powiedziałem

Odpoczynek jest ważny,ale nie ochroni przed  wpływem medalionu. Przed wszystkim  trzeba sprawdzić czy Cienie nie zadały rany, bo jeśli tak to możesz się stać taka jak one

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Na pewno? Mira nic ci nie jest? - spytała Aremira dla pewności - Późno, może lepiej pójdźcie spać - stwierdziła - Ja mogę zostać i pilnować, by nic tego snu nie zakłócało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Aremira, powiedziała, że bedzie stać na straży iporadziła nam udać się na spoczynek, jednak nie mogłem zasnąć. bowiem brak bliźniaka Isurila ciążył mi niezmiernie. Postanowiłem więc również stanąć na straży, bowiem miałem nadzieję że jesli słudzy Nieprzyjaciela wrócą odzyskam Anuril i aby zabić czas zaśpiewałem pieśń którą usłyszałem kiedyś od krasnoludów, których spotkałem kiedyś na szlaku:

Ponad gór omglony szczyt
Lećmy, zanim wstanie świt,
By jaskiniom, lochom, grotom
Czarodziejskie wydrzeć złoto!

Już krasnali działa czar;
W ciszę młotów dźwięk się wdarł,
Tam gdzie mrok pod skałą władnie
I gdzie dziwy drzemią na dnie.

Dawnych elfów możny ród
Złota tu zgromadził w bród
I w podziemnych kuźniach młotem
Z kruszcu miecze kował złote.

Na srebrzystych nitek pas
Nizał błyski lśniących gwiazd,
W złotych koron zaś obręcze
Księżycowe wplatał tęcze.

Ponad gór omglony szczyt
Lećmy, zanim wstanie świt,
By jaskiniom, lochom, grotom
Zapomniane wydrzeć złoto!

Złote harfy leżą wiek,
Gdzie nie kopał żaden człek,
A w nich pieśni drzemie mnogo
Nie słyszanych przez nikogo.

[..][...]

Dla krasnali przyszedł czas.
Po pagórkach, po urwiskach
W księżycowych biegną błyskach.

Ponad gór omglony szczyt
Lećmy, zanim wstanie świt,
Żeby wydrzeć lochom, grotom
Nasze harfy, nasze złoto!

(nie wiem  czy jest to zgodne z zasadami,  ale dla klimatu swojej postaci postanowiłem to zacytować)

Edytowano przez Sin Judge Zandi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwrócilem się za siebie, słysząc czyjś oddech. Byłem gotowy do ataku, spodziewając się nieprzyjaciela, ale zauważyłem, że była to tylko Mira, siedziała i jak widać wsłuchiwała się w pieśń, którą śpiewałem. Podszedłem do niej i powiedziałem

Ładna pieśń prawda ?  Czasem ją sobie śpiewam by nie ulec znużeniu, ale ty powinnaś  zasnąć, bowiem gdy  brzask wstanie trzeba będzie ruszyć dalej, chyba że chcesz aby cie ktoś niósł, bo wiem że periannath jak się nie wyśpią potrafią zamarudzić w marszu *śmiech*

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Szczęściara, ja dzisiaj nie usnę- Powiedziałam do siebie. Może to z pewności, że oni wrócą a ja mam dość twardy sen, a może to dlatego, że jest mi zimno bo nie mam połowy bluzki. Poza tym nadal trochę pieczą mnie poparzone palce.

- Jestem pierwszą ranną i chyba jako jedyna nie mam zbroi- Pomyślałam obserwując Mire- Pewnie umrę pierwsza, zabite przez te prześcieradła, lub jeszcze lepiej przez orki- Uśmiechnęłam się

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje słowa widać wyrwały Mirę z zamyślenia odpowiedziała mi mi, że pieśń podobała się jej i odpłynęła w swoje rozmyślania, a potem zamknęła oczy. Ja zaś zauważyłem, że Delois ma otwarte oczy najwidoczniej podsłuchiwała jak rozmawiam z hobbitką. Widziałem też że nie ma połowy bluzki, więc wciągnąłem z tobołka elfi płaszcz w kolorze szarym i podszedłem do niej:

Proszę moja droga weź ten płaszcz, bo zziębnięta na nic nam się przydasz - okryłem ją delikatnie płaszczem i spojrzałem na opatrunek na jej ręce, wydawał się spełniać swoje zadanie, ale zauważyłem, że Delois skrzywiła się gdy płaszcz dotknął palców. Wziąłem więc garść athelasu jaka mi została w tobołku i delikatnym ruchem wcierałem ją poparzone palce Delois, powiedziałem jej też

Jesteś silna Delois i nie pozwól sobie na inne myślenie, a płaszcza nie musisz mi  oddawać - czyni właściciela  nie widocznym dla wrogów, a przecież nie da się zaatakować kogoś niewidocznego -  uśmiechnąłem się

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Wkrótce zrobiło się zupełnie ciemno. Dookoła panowała głucha cisza, której siedząc nieruchomo przysłuchiwała się Aremira. Nie ruszała nawet oczami, wpatrzona była w pustą przestrzeń w oddali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...