Skocz do zawartości

Dziel i Rządź [Oneshot][Random][Comedy]


Ferrix

Recommended Posts

Kiedy Celestia i Luna muszą opuścić Canterlot, ciężar królestwa spada na barki świeżo upieczonej księżniczki Twilight. Jej cel wydaje się być prosty- przetrwać do wieczora. W końcu co takiego może się stać w ciągu jednego dnia?

 

Tagi: [Random][Comedy]

Liczba stron: 18

Główny bohater: Twilight Sparkle

Bezpieczny język.

 

Mój drugi fanfic, napisany jako randomowa odskocznia zarówno od poprzedniej pracy, jak i innych rozgrzebanych projektów. Zapraszam do lektury :)

 

https://docs.google.com/document/d/1PVZvgMT15rF_LYlEShp4aQg1IPSJBoyHPkL0R4oQgF4/edit?usp=sharing

Edytowano przez Dolar84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błędy literowe

skrócą cię o głowę,

za przecinków braki

zjedzą cię robaki.

 

Nie wiem, dzióbek, w jakim Ty to programie pisałeś, że Ci takich bubli jak „stasznie”, „wykrzrusiła” albo „sendo sprawy” nie podkreśliło. W notatniku? Ja rozumiem, że można zrobić literówkę, ale Word jest na tyle inteligentny (i jednocześnie durny, ale to swoją drogą), że sam poprawia co bardziej rażące byki, wystarczy włączyć mu opcję „Zmieniaj tekst podczas pisania”. Ja osobiście darzę tę opcję nienawiścią szczerą a żarliwą, bo mi Word potrafi przeinaczyć połowę nazw własnych i potem, człowieku, dłub w tym, ale jak ktoś robi dużo pierdółkowatych błędów, to może to i dobre?

 

Opowiadanie czyta się bardzo przyjemnie. Nie spodziewałam się tego konkretnego zakończenia, chociaż od momentu pojawienia się Pinkie było jasne, że coś jest mocno nie tak. (Chociaż nie, na początku pomyślałam, że jesteś jednym z tych autorów, którzy wszędzie muszą wcisnąć którąś z Mane 6, nawet jeśli nie jest ona główną postacią, bo ubzdurało mu się, że nasza kucykowa szóstka nie potrafi egzystować samodzielnie.)

 

Ładnie budujesz akcję. Początek jest dość przewidywalny (nie ma to jak wykopać Celestię i Lunę z zamku tylko po to, żeby Twilight była zdana sama na siebie… Też tak kiedyś zrobię), ale im dalej, tym lepiej. Plus za wprowadzenie do opowiadania jelenia, to takie urocze zwierzaki ^^. A ten Książę z Jeleniej Puszczy ma przepiękne imię. Cudne. Podoba mi się szalenie, nawet jeśli nie mam pojęcia, jak je prawidłowo przeczytać.

 

Drugi plus to bardzo fajne, zabawne fragmenty. Uwielbiam takie wrzutki, z których można się pośmiać. Moje ulubione to:

 

- To baw się dobrze – rzuciła wesoło Luna, kiedy wraz z siostrą weszły do złotego powozu. - Nie roztrwoń całego skarbca i nie wywołaj wojny.

 

Była roztrzęsiona i poirytowana, jak dla niej Pinkie mogła przepłynąć przez miedziane rury i wychynąć z któregoś z odpływów. Na tym etapie specjalnie by to jej nie zdziwiło.

 

(…) gdyby ciekawość była lżejsza od powietrza, klacz prawdopodobnie sunęłaby po niebie z łabędzią gracją (…)

Wyjątkowo trafne ^^.

 

I absolutny diamencik:

- Wszystko w porządku, pani? - zapytał wyraźnie przez szczelinę, podczas gdy w jego głowie toczyła się bitwa pomiędzy srogim poczuciem obowiązku, które liczyło na to, że księżniczka nie robi niczego wymagajacego prywatności, a głupkowato uśmiechniętą naturą młodego ogiera, które miało cichą nadzieję, że może jednak.

 

W ogóle ten strażnik jest taki… ekhm… gdyby był prawdziwym facetem, chętnie bym go poznała bliżej ^^.

 

Z tego, co mi się rzuciło w oczy:

Fabuła:

1. Czy ten dygnitarz zawędrował sobie do Ponyville sam? Domyślam się, że tak, bo w przeciwnym wypadku Twilight byłaby zdziwiona, że nikogo przy nim nie ma. Czyli ZNOWU mamy głowę państwa, która łazi sobie po świecie bez żadnej eskorty, trzymając wysoko królewską głowę i kołysząc równie królewskim zadkiem? Niby kanoniczne, ale… czerwona lampka mi się włącza. A jak by go wilki zżarły?

2. Rozumiem, że te „powieści romantyczne” autorstwa Twilight, które niby czytała Celestia, były częścią żartu? W sensie, Celka ich tak naprawdę nie widziała na oczy? Bo nie ogarnęłam.

 

Styl, forma, inne pierdółki: akapity ARGH! „Książę” się pisze, tam jest „ę”. Często zły zapis dialogów:

 

- Cokolwiek zrobisz – Pinkie uratowała przyjaciółkę od presji wtrącając się z niespotykaną powagą i pewnością siebie w głosie. - Unikaj balonów, szczególnie niebieskich. Przekonałam się o tym na własnej skórze.

 

Po wtrąceniu narratorskim nie powinno być kropki, bo wypowiedź Pinkie przed wtrąceniem i po to jedno zdanie.

Ogólnie różnych baboli jest więcej, ale musiałby ktoś siąść i po prostu to na spokojnie poprawić, bo ogólnie tekst jest tego warty.

 

Pozdrawiam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie podkreśla mi nic, ponieważ piszę bez autokorekty. Oduczenie się używania tej protezy ortografii jest procesem bolesnym i trudnym, ale uparłem się i będę trwał w tym postanowieniu. Tak długo będę sadzał błędy, aż się nauczę pisać jak człowiek, więc jedyne co mogę zrobić, to prosić o wyrozumiałość. Jak znajdę chwilę czasu to przejrzę po raz kolejny i pewno wyłapię znowu kilka błędów, na widok których będę zachodził w głowę, jak przeszły pierwsze, drugie i trzecie przeczytanie. Co do zapisu didaskaliów to już po prostu nie mam siły, bo nie mogę znaleźć spójnej wersji zasad ich zapisu, widziałem już pewnie ze 3 różne. Przed kolejnym pisanie na pewno zapoznam się z nimi raz jeszcze, jeśli tylko Celestia obdarzy mnie tego dnia cierpliwością. Dziękuję za uwagi i polecam moje pierwsze opowiadanie, z którego wywodzi się strażnik Cloudshift, choć jest tam tylko postacią epizodyczną. Jeśli będę dalej pisał, to zapewne będzie się on pojawiał jako swego rodzaju powracający motyw.

 

P.S. Szczerze mówiąc, nie zastanawiałem się głębiej nad prawdziwym jelenim księciem ani celem jego wizyty. Pełnił w zasadzie rolę okazji i pretekstu dla głównej linii fabularnej. Also, kompromitujące dowody obciążające Twilight były jak najbardziej prawdziwe. Założyłem, że dowiedzenie się o ich istnieniu i zaaranżowanie związanej z nimi sytuacji nie byłoby specjalnie trudne dla kogoś o zakresie umiejętności Discorda.

Edytowano przez Nighty
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst został zaktualizowany do wersji 1.02, która naprawia nieprzeliczone ilości drobnych bugów, które odbierały radość z czytania. Firma Nighty Inc. przeprasza wszystkich, którzy obcowali z wydaną przedwcześnie wersją podstawową i zachęca do dalszego zgłaszania usterek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fanfik, czy może bardziej opowiadanie, (Celestia jedna wie co) czytało się bardzo przyjemnie.

Nie wiem, czy coś jeszcze oprócz tego co zostało napisane w poprzednich komentarzach mógłbym dodać.

Śmiałem się chyba przez 80% fika. Ogólnie brawo i zachęcam Cię do pisania dalej. :fluttershy5:

A tak wogóle to: kiczowata powieść romantyczna?

:rd9:

Edytowano przez bartekolo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 years later...
×
×
  • Utwórz nowe...