Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 11/08/23 we wszystkich miejscach

  1. tłumaczenie: Niklas korekta: autorska prereading: Dolar oryginał: Jay David - [link] *** Twilight i jej przyjaciółki stawiły czoła niejednemu antagoniście, wychodząc z tej walki zwycięsko. Podobnie miało być i tym razem, gdy nasza Księżniczka Przyjaźni miała przeczucie, iż właśnie powraca kolejny złol z przeszłości Equestrii. Miało być jak zawsze: dotarcie na miejsce, skopanie zadu najeźdźcy, szczęśliwe zakończenie. Ale co tu począć, gdy ten zły... nie chce z nimi walczyć? Poddajesz się...?
    1 point
  2. Witam. „Poddajesz się…?", opowiadanie o tyle ciekawe, że tag Random wysoce nie pasujący. Nie mogę ocenić jakości tłumaczenia, ale aspekt techniczno-stylistyczny jest bardzo dobry, nie znalazłem żadnego błędu. Nie jest może najlepszy możliwy komplement, bo nie mam do tego oka, ale zawsze coś. Ale czemu nie pasuje tu tag Random? Cóż, tu przechodzimy do kwestii fabularnej. Najbardziej randomowa, będąca jednocześnie comic reliefem opowiadania, Rainbow Dash nie jest jakoś mocno randomowa. Sam główny zwrot akcji, choć trochę losowy, jest tak wytłumaczony, że ma sens. Jeśli zaś chodzi o aspekt komediowy, to ten jest umiarkowany. Uśmiechnąłem się dwa, trzy razy pod nosem, a to już coś. Postać głównego złola fanfika nie ma na siebie dużo czasu, chociaż nadal jest to około połowa opowiadania. Mimo wszystko jego słowa mają sens. Poza tym... No jest to umiarkowanie dobry fanfik. Polecam i pozdrawiam, Ziemniakford.
    1 point
  3. Dzień wieczór. „Upadły książę" to fanfik typowy dla swojej epoki. Od początku, do końca. Fabularnie mamy tu historię pegaza, który okazuje się być alikornem, z tragiczną historią, w tym śmiercią rodziców. Historia jako całość prawdopodobnie zmierzała do zemsty bohatera, jednak jak na razie ogranicza się zaledwie do prologu i jednego rozdziału, w którym jest takie „pół-zakończenie". No zasadniczo sztampa. Czasami brakuje logiki. Technicznie najgorzej jest w prologu, który z jakiegoś powodu jest na DeviantArtcie, ale potem przechodzimy do znośnego poziomu. Sama postać główna jest do polubienia, całkowicie nie ironicznie, chociaż jest zbyt OP. Reszta to w większości serialowe postacie i są odwzorowane różnie. No i dochodzą relacje rodzinne, które autor chyba przepisywał z Trudnych Spraw. Akcja jest prowadzona w rozsądnym tempie, chociaż wielokrotnie zastanawiałem się jak coś było czasowo możliwe. Na szczęście częściowo nie zostałem bez odpowiedzi. Wniosek końcowy jest, być może, zaskakujący. To nie jest zły fanfik. Czytało mi się późniejsze fragmenty nawet przyjemnie. Pewnie duża w tym zasługa tego, że po prostu rzadko czytam normalnie tego typu fiki i ta sztampa mnie aż tak nie razi. Jeśli ktoś jest gotowy na stan techniczny tego fanfika i nie jest znudzony do bólu motywem OCka alilorna z tragiczną historią, to mogę nawet to umiarkowanie polecić. W innym wypadku nie będzie to przyjemne doświadczenie, a zaledwie kolejny średniak w kolekcji. Jako, że autor był nie aż tak dawno ponoć na forum (a przynajmniej to wyświetla mi karta profilu), to zachęcam do próby skończenia. Arcydzieło to może nie będzie, ale jeśli dopracuje się niektóre motywy (np. siła bohatera), inne usunie a nowe doda (może coś bardziej z rodziną? Albo wolniejsza konfrontacja w 1 rozdziale?), to może z tego wyjść spoko opowiadanie. Pozdrawiam.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Utwórz nowe...