Imka2000

Powiem tak, kucyk bez powodu, oraz zwyczajny nie ryzykował by i nie podchodził by do strażników o tak sobie. Krótko mówiąc przyjechałam tu z 6 kucykami których na pewno imiona znacie, zresztą zna najpewniej cała Equestria i mam prawo zadawać pytania. Więc, który to z was i co się wtedy działo? - Zapytałam. W razie jakiejkolwiek nie chęci z ich strony do współpracy, użyje na nich sztuczek lub zaklęć jakich nauczyło mnie bractwo.

Yay Ok, więc... podaj 5 przykładów wyjaśniających dlaczego Dalekowie powracali

Magią przeteleportowałam się przed nich - Dobra, który stał na straży gdy skradziono elementy?

Wstałam natychmiast i skierowałam się do wyjścia, by na własne kopyto przeprowadzić śledztwo. Udałam się tam gdzie strażnik który miał pilnować Elementów miał teraz warte.

- Prawdę mówiąc, nie wiem. Nie mam żadnej chyba rodziny, a mieszkam tutaj, w lesie od kiedy tylko pamiętam - Wzruszyłam kopytami. Jedyne kogo znam to Zecore i ciebie... może od czasu do czasu słyszałam jakieś kucyki. Ostatnio na przykład była taka jedna, cicha której niedźwiedź na manie wpadł...

-Gdy tylko dostarczę elementy...to ja zemszczę się na tych morderczyniach... -Warknęłam pod nosem.

Uśmiechnęłam się lekko - Witaj, ja nazywam się Blind Acrum Apple, ale wystarczy tylko Acrum - Przedstawiłam się.

Strzeliłam facehoofa, bo chodziło mi nie o Nightmare Moon ,a o moją rodzinę.Miałam czas więc wzięłam z pułki pierwszą lepszą książkę z zamiarem przeczytania jej.

Odwróciłam się w stronę źródła tego pytania, nie wiedziałam kim była, ale pamiętałam jej zapach i głos. Wiedziałam że to jej zawdzięczam życie - Dobrze, dziękuje.

Westchnęłam - Dobrze - zrobiłam co Zecora kazała.

Rozumiem... -Powiedziałam -Ale nie rozumiem czemu akurat one... przecież to są tylko morderczynie... i...- Warknęłam opierając głowę na kopycie.

Mogłoby udać nam się ciebie przenieść, o ile nie umiesz się przenieść magią - Zaproponowałam.

Usiadłam w najbardziej zaciemnionym i niewidocznym miejscu - No dajesz - Powiedziałam.

Ja jeszcze jedno, jaki mam smak. W sensie co lubię a co nie.

Zdziwiłam się trochę - Najlepiej wszystko, a szczególnie o tych którzy też chcieli je ukraść, lub to wtedy zrobili. Właściwie to mam jeszcze jedno pytanie, czego powierniczki Elementów zdają być się przyjazne? Jak by nigdy nic...- Powiedziałam cicho z lekkim zirytowaniem i zaciekawieniem.

- A-ale jak to? - Zapytałam z niedowierzająco - Przecież nie będę mogła polować, ani biegać... i prawdopodobnie się wspinać... - Spanikowałam lekko. Wiedziałam że bez tego nie przetrwam w lesie.

Skinęłam głową, zerwałam połączenie, wstałam i odwróciłam się by poszukać książki o Elementach.

- Tak jest, ale gdy je odzyskamy, ich powierniczki też będą potrzebne. Tak czy inaczej zrozumiałam i nie zawiodę, jak już mówiłam.

(Dziękuję ) Bezgłowi mnisi, nazywani też Zakonem Bezgłowych to ruch religijny który wierzył w słuchanie swoich serc, nie swoich umysłów - nie posiadają głów. Nie czują strachu oraz nie da się ich oszukać. Mimo braku głów, Mnisi potrafią wykryć gdzie znajdują się inne osoby. Są też w stanie strzelać energią z rąk oraz kierować tą energię do mieczy które ze sobą nosili.

- A może by po prostu zaprowadzić w pułapkę powierniczki Elementów? W końcu tylko one mogą ich użyć - Zaproponowałam.

Postawiłam kilka kroków chwiejnych, dawno już nie chodziłam więc straciłam formę. Gdy wrócę całkowicie do zdrowia będę musiała ją narobić.

Westchnęłam i wypiłam to - Dziękuje Zecoro... - Położyłam się i odruchowo zamknęłam oczy. Tylko sen mógł pozbyć się bólu na pewien czas.

-Nie wiem... dla mnie to też było wielkim zaskoczeniem, czyżby konkurencja? - Zapytałam - Jeśli nie uda się ich odnaleźć, jest zawsze plan zapasowy... -Szeptałam.

Miałam już strzałę naciągniętą na łuk.Przysłuchiwałam się, ponieważ i tak nic nie widziałam.