Zgłoszenie na posadę Mistrza Gry. Podejście 2
Doświadczenie:
Piszę książki, jak i zarówno je czytam.Przez ok. rok rozgrywam RP na serwerach gry Minecraft. Uczestniczę w wielu sesjach, nie tylko na tym forum, lecz też i na stronie WorldofEquestria.pl (Tam je też prowadzę). Nie wymieniałam tego wcześniej ,ale wyreżyserowałam przedstawienie szkolne i wymyśliłam jego przebieg, zajęło one 2 miejsce, na 16 możliwych. Na portalach typu Gadu-Gadu, Facebook lub Skype prowadziłam Sesje RPG.
Dlaczego Ja?
Z prostej przyczyny. Mam wolny czas i pomysły siedzące w mojej głowię które się tylko tam marnują, zamiast dawać uczestnikom lub uczestnikowi Sesji tego po co się na nią zapisał. Czyli przygodę, emocje od śmiechu do płaczu i wydarzenia które już do końca życia zostaną mu w pamięci, oczywiście pod pozytywnym względem.
Jakie INNE realia mogłabyś zaproponować?
1. Walking Dead wszyscy wiemy o co chodzi ^^ 2.Apokalipsa czyli coś w stylu końca świata i klęsk żywiołowych i tak dalej, 3.Podróżniczy ala Hobbit czyli hmmm... po prostu tyle że z kucykami. 4.Obyczajowe czyli Equestria może być również zmieszane z przygodą lub wycieczką. 5. Wszystkim nam dobrze "Igrzyska Śmierci " kto ostatnie przeżyje ten wygra.
6. Chyba moje ulubione ^^ "Lord of Time ".OC tu będzie mogło spotkać nie kogo innego jak naszego Doktora Who(ovesa) i zostać jego Asystentem/tką podróżując z nim w czasie i w galaktyce zmierzając się z różnymi potworami i obcymi (nie martwcie się nie zabraknie Daleków ^^ ) 7.Ostatnie już chyba Piła chyba wszyscy już oglądali ten horror i wiedzą o co chodzi? dla tych którzy nadal nie rozumieją powiem tylko"let`s play the game" 8. Wirtualny świat jak w filmie Tron"
9.Świat jak z filmu Jak Wytresować Smoka, nazywał by się "Kucyki i Smoki" ewentualnie zmieniłabym nazwę.
10. Świat w którym OC jest w ciągłym ruchu i przemieszcza się w inne miejsca i czas nawet tego nie kontrolując i nie chcąc,"Always in different place"
11. Miejsce gdzie tylko przetrwają najlepsi... miejsce gdzie liczy się tylko kasa i to jak wysoko jesteś postawiony... czyli inaczej... Mafia
12. Sesja na podstawie filmu "Piraci z Karaibów" oczywiście
W spoilerze można znaleźć realia z poprzedniego zgłoszenia, ale mimo tego szerokiego wyboru postanowiłam dodać jeszcze kilka Tzn.
Wady i zalety:
Zalety:
- Czas
- Cierpliwość
- Szeroka wyobraźnia
- Umiejętność opisywania miejsca i świata gdzie akcja się rozgrywa.
- Nie mam problemów z wymyślaniem imion, nazwisk i tytułów.
- Przebieg całej sesji planuje szybko, więc na jej rozpoczęcie maksimum będzie trzeba czekać 2 dni.
- Zawsze mam plany zapasowe, gdyby coś w danej sesji coś poszło inną drogą.
-Szeroki wachlarz słownictwa,wyrazów itp.
- Wybieram tylko postacie które mają ciekawą historie i sens
- Oryginalność
-Ortografia
- Dużo miejsc na sesje. Im więcej tym lepiej.
- Odpisuję jak najszybciej i nie odkładam tego na potem (Chyba że brak weny co jest w wadach)
Wady:
- Mimo że jestem cierpliwa, gdy ktoś złamie za dużo razy zasady które ustaliłam nawet gdy zwracałam uwagę , zamykam Sesje.
- Czasami może mnie dopaść brak weny, przez co odkładam sesje na potem. Gdy ją zyskuje (zwykle szybko to się dzieję) odpisuję jak najszybciej.
Kontakt : GG: 42691667 mail :
[email protected]
Moje własne opowiadanie:
- Zrozumiałem to jak się ciesze, że was słyszę, że was widz-. -Lawendowy jednorożec nie dokończył zdania, przerwał mu mroczny i groźny krzyk królowej nocy - DOŚĆ! - Właśnie wtedy zanim Dusk Shine się odwrócił czarny Alicorn wysłał w jego stronę ładunek magii, który uderzył w niego z taką siłą, że odleciał na jedną z kolumn i stracił przytomność. Klacze spadły na ziemie z wielkim hukiem i kryształkami, które NightmareMoon zaraz po tym zdeptała śmiejąc się podle. Nie! - Krzyknęły wszystkie przyjaciółki nieprzytomnego jednorożca.- Oh tak! - Odpowiedziała mroczna klacz, po czym wysłała w stronę niedoszłych 5 powierniczek nieistniejących już Elementów Harmonii magiczny ładunek. Zapadła ciemność.
***
- Nightmare Shine! - Po tych słowach do sali tronowej wszedł purpurowy jednorożec. Był to ogier w zbroi kapitana straży królewskiej. Zdjął hełm. Jego włosy były potargane, koloru granatowego z dwoma pasemkami. Na twarzy miał bliznę. Oczy koloru turkusowego.- Tak królowo? - Zwrócił się do czarnego i mrocznego Alicorna siedzącego na tronie.- Mój drogi uczniu...- Zeszła z tronu - Czy udało się coś wycisnąć z tej różowej i niebieskiej? - Zapytała z pokerową twarzą - Niestety nie... Różowa ciągle płacze i prosi, a niebieska milczy, ale...Złamaliśmy ją - Powiedział Shine z wrednym uśmiechem. Moon go odwzajemniła - To świetnie, że wreszcie nie stawia oporu, ale ta z prostymi włosami, różowa, o co cię prosi?
- Prosi mnie bym zrozumiał, ale nie mam pojęcia, co.
-Aha... A próbowałeś na nich nowych tortur?
- Oczywiście, że tak, ich pisk i krzyk był cudowny, tak jak mówiłaś - Uśmiechnął się wrednie.
- To genialnie, ale pamiętaj by ich nie zabić, muszą nam powiedzieć gdzie są pozostałe 3 klacze.
-Tak jest -Uchylił głowę.
Królowa Equestri podeszła do swego uczenia - Chodź za mną.-Obydwoje poszli na balkon zamku. Panowała noc, dużo budynków było ruiną, domy miały okna zabite deskami. Na ulicach panoszyły się podmieńce. Gdzieniegdzie leżały zwłoki jakiś kucyków. Zieleni praktycznie nie było, wszystko zwiędło bez światła, a powietrza było coraz mniej. Ewentualnie było zatrute. - Widzisz to? Utrzymuje się to już od 2 lat... Zawarliśmy nawet sojusz z podmieńcami. Więc nie chce by wszystko przepadło przez te kucyki! - Po chwili uspokoiła się i powiedziała łagodnym tonem - Więc znajdź je i przynieś do mnie...Niech będą żywe...Na razie...- Nightmare Shine skinął głową i prze-teleportował się do lochów. Było tam wilgotno, echo krzyków i pisków odbijało się od ścian. Podszedł do celi Pinkie Pie, nie kiedyś wesołej klaczy kochającej zabawę, teraz ponurej i obłąkanej oraz Rainbow Dash, kiedyś taki cwaniak, aktualnie boi się, gdy tylko ktoś podniesie kopytko. Obłąkana klacz patrzyła się tempo na ścianę, a tchórz siedział skulony w kącie. Miały liczne rany i blizny na ciele. Dash nie miała swojego znaczka na lewym boku, a Pie na prawym. - Czego znowu chcesz Dusk? - Powiedziała klacz z ciemno-różowymi prostymi włosami. Nazywam się Kapitan Nightmare Shine - Powiedział zirytowany Kapitan, jak by mówił to codziennie. He he he he, tak tylko myślisz - Zaśmiała się sztywno przez łzy, na to Night poraził ją prądem przez zaklęcie. Pinkie krzyczała z bólu, Rainbow skuliła się jeszcze bardziej i zatkała uszy. W końcu przypalony kucyk padł na ziemię. Jej skóra aż skwierczała. Więc...Rainbow Dash... Powiesz mi gdzie jest reszta waszych przyjaciółeczek czy mam powtórzyć? - Zapytał purpurowy ogier.- Nie waż się nic mówić! - Jęknął przypalony kucyk ziemny.
-Zamilcz! Więc jak? Gdy powiesz gdzie są uwolnię was i wszystko będzie jak dawniej.
-J-ja - Odezwał się pegaz.
Light zaczął razić prądem Pinkie Pie -Jeszcze raz...Gdzie one są?!
- Przestań! Są u Zecory! W lesie Everfree! Przestań jej robić krzywdę!
-Doskonale... -Uśmiechnął się złowrogo, po czym przestał razić prądem kucyka - Myślałem, że to ty będziesz ta twardsza - Zaśmiał się szyderczo, po czym prze-teleportował się na dwór i zawołał. -Spikeee!! - Zaraz po tym przed nim stawił się ogromny skrzydlaty czarno zielony smok z czerwonymi oczami. Wszedł na niego - Dobry Spajkuś, a teraz Lecimy! - Odleciał Razem z smokiem w stronę lasu Everfree, którego praktycznie już nie było. Stanął przed miejscem, które było wyznaczone. Okna były zabite deskami a drzwi zamknięte. Nightmare bez wahania wyważył je. W środku było cicho i ciemno...Nagle kapitan poczuł uderzenie z tyłu głowy i stracił przytomność. Obudził się związany z bólem głowy w jakimś pomieszczeniu, przed nim stały 3 klacze. Nie wyglądały przyjaźnie. Była to Applejack, Fluttershy i Rarity. -Hej, co jes-. - Zanim jednorożec dokończył dostał placka w policzek od Fluttershy.- To my tu zadajemy pytania! - Warknęła, co nie było do niej podobne.- Jak nas tu znalazłeś?! - Zapytała Applejack. Rarity patrzyła na to z lekkim smutkiem.- A jak myślisz? Wasza przyjaciółeczka się wygadała - Zaśmiał się szyderczo. AJ uderzyła go z kopytka w twarz, tak, że aż się odchylił. Rarity ją popchnęła - Zostaw go! Może jeszcze nie wszystko w nim stracone!
-Co ty gadasz?! On więził i torturował nasze przyjaciółki! Nie widzisz jego oczu to już koniec! Przyleciał po nas! - Wrzasnęła pomarańczowa klacz.
- A co jeśli się da?!
-Niby jak?!
-No nie wiem! Choćby...Całusem..? - Powiedziała cicho biała klacz.
- Że co? Dlaczego niby?..Aha! To, dlatego nie chcesz byśmy go zabili! Rarity się zakochała! haha! Niestety to nie bajka księżniczko! I to nic nie da! –Krzyknęła.
- A co szkodzi spróbować? Wieśniara się nigdy nie całowała? - Drażniła się z nią.
Applejack zawarczała i już miała się na nią rzucić z kopytami. Nightmare Shine przyglądał się temu i najwidoczniej miał ubaw.
-Uspokójcie się! - Krzyknęła Fluttershy. - Rarity ma rację, warto spróbować.- Podeszła do wiercącego się Nightmare Shine`a i szybko go cmoknęła, po czym zaczęła wycierać usta kopytem. Purpurowy jednorożec się krzywił. - Ohyda!
Rarity właśnie chciała podejść do niego, kiedy Applejack by zrobić jej na złość wtrąciła się i go pocałowała.- Fuj! Ugryzła mnie w język! Dajcie sobie już spokój przegrałyście i nic nie możecie z tym zro-. - Zanim dokończył Rarity go pocałowała. Przebiegła mu myśl, „Dlaczego zawsze mi ktoś przerywa!". W ułamku sekundy jego oczy się powiększyły a w nich zabłysła iskra. Cały zaświecił i uniósł się do góry. Wybiło z niego oślepiające światło, po czym znikło, a on opadł na ziemię. Był już normalny, na jego głowie widniał Element magii.
-A-ale - Wykrztusiła z siebie Applejack.
-Haha mówiłam! - Cieszyła się jak głupia Rarity.
-C-co się stało? - Zapytał ogier.
-Jak się nazywasz? - Zapytała Fluttershy.
-Mówisz jak byś nie pamiętała, jestem przecież Dusk Shine, poza tym zadałem pytanie pierwszy...- Odpowiedział.
Wszystkie go przytuliły, na co on zarumienił się strasznie.
- Coś mnie ominęło? - Zapytał.
- Cóż...- Powiedziała AJ
Klacze zaczęły opowiadać, co się stało od początku do końca. Prócz samych pocałunków. Dusk wyparował z pomieszczenia, razem z Rarity, Fluttershy i Applejack. Wsiadł z nimi na Spika i szybko poleciał do zamku. Zszedł do lochów i staną przed celą Pinkie i Dash. Otworzył im ją i mimo ran dziewczyny rzuciły się na niego i zaczęły okładać go kopytami. -On już jest normalny! - Powiedziała Fluttershy schodząc po schodach na dół. Różowej klaczy grzywa znowu się "napompowała" i skoczyła z uściskiem na białą, żółtą i pomarańczową klacz. -Tak bardzo za wami tęskniłam...
-My też Pinkie...Ale teraz jest coś ważniejszego - Powiedział biały jednorożec.
- Dokładnie, musimy pokonać NightmareMoon! - Powiedział Dusk wstając i otrzepując się z kurzu.
- Ale ona zniszczyła Elementy! - Powiedziała Dash.
- To wymyśli się coś innego. Teraz chodźmy! - Powiedziała Rarity i pobiegła na górę, a reszta za nią. Gdy wyszli na dworze czekała już Nightmare Moon.- Doskonale...Jesteście wszyscy... Teraz będę mogła was wreszcie zniszczyć! - Powiedziała złowieszczo się śmiejąc.
- Zasmucę cię "królowo”, ale nie - Powiedział Dusk - Jak widzisz na głowię mam Element magii!
- No i? Brak ci pozostałych 5, zniszczyłam je!
-Mylisz się! Nie zrobiłaś tego, bo one są tu! Lojalność, Śmiech, Hojność, Dobroć, Szczerość i...Magia! -Za każdym razem, gdy Dusk to mówił kucyk reprezentujący tą cechę unosił się, a na jego szyi pojawiał się Element.
Zabłysnęli oślepiającym światłem, z którego wydobyła się tęcza i uderzyła w NightmareMoon wypowiadającą, słowa "Nieeeeeeeee!”. Niestety w ostatniej chwili strzeliła do Duska, ale dla niej było to i tak już za późno. Coś w stylu wielkiego wybuchu przeszło przez całą Equestrie. Gdy to już ucichło nagle wzeszło słońce. Wszystko wyglądało jak sprzed 2 lat. Pojawiła się w blasku przed nimi Celestia, a nie daleko leżała młoda Luna. Rany i blizny klaczy zagoiły się, wszystkie były jak nowe. Wszystko było niby w porządku, dopóty nie zauważyli martwego ciała Dusk Shina leżącego na ziemi.