-
Zawartość
1445 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Imka2000
-
Pobiegłam za nią rozglądając się - Gdzie biegniemy? - Powiedziałam szeptem, nie chciałam iść z kimś bo wolałam być sama, ale poniekąd cieszyłam się widząc żywego kucyka.
-
- Ona.. śpi ! właśnie! ciiiii! - Zaczęłam ją wypychać z domu - Było miło! pa -Zatrzasnęłam drzwi.
-
- Witaj, miło mi cię poznać, ja jestem Saggita Greitai...też żywa... - Powiedziałam zmieszana trochę - Skąd pochodzisz? - Zapytałam zaciekawiona.
-
Miałam pokerową twarz a dokładniej "What the...? " - No tak, widzę że ty też - Uśmiechnęłam się lekko - Kim jesteś?
-
Opuściłam łuk do dołu - Witaj? - Byłam zdziwiona, ale lepiej było zobaczyć normalnego kucyka niż te stwory.
-
http://img02.allegroimg.pl/photos/oryginal/30/89/89/94/3089899464
-
- Huh? - Odwróciłam się do w stronę gdzie szedł ten stwór, od razu przygotowując łuk i strzałę, jak zawsze dla mnie ostrożności nigdy nie było za wiele.
-
Właśnie, nie zabierać bohenowi Rarci bo też się obrażę :3
-
-Twilight... wyszła! tak wyszła! Razem z Księżniczką Celestią pojechała do Canterlotu na jakiś test czy coś. Więc możesz już iść - Szczerzyłam się mniej więcej tak " "
-
Ja nie będę do końca Kwietnia bo szlaban Twilight niby wyjechała do Canterlotu. Jak kogoś nie będzie jeszcze to tu można pisać usprawiedliwienia .-.
-
UWAGA Mam szlaban więc nie będzie mnie do końca Kwietnia, więc nie zabierać Twi .-.
-
Pomyślałam sobie "o cholera"- tak, tak Applejack. Ja i Twilight kompletnie się pogodziłyśmy! jest nawet lepiej niż było - Wyszczerzyłam się kłamiąc - Tyle? możesz chyba iść? - Szczerzyłam się ciągle.
-
Zbierało mi się trochę na wymioty od samego widoku- Co za ohyda...- Wystrzeliłam strzałę która trafiła w sam środek twarzy tego czegoś.
-
-
*Podpowiada Negowi jako mistyczny głos w jego głowie* skopiować skopiować
-
Znalazłam 1 błąd! Nie Imka2000 , now Maki0002
-
Szkółka rp - Ekhem... no... ja popieram..ale.. nauczycielki chyba będą potrzebne nie? ^^ z doświadczeniem i w ogóle ._. Canterlot - Ale ten z 1 mapy jest najlepszy, tyle jeszcze wspomnień i w ogóle ;_;
-
-Nawet o tym nie myśl! - Otworzyłam pierwszą lepszą szafę wepchnęłam tam Twilight i szafę zabarykadowałam krzesłem tak by nie wyszła. Podeszłam do drzwi uchyliłam je i wystawiłam przez nie głowę.
-
Westchnęłam i powiedziałam z nudzona - Nie wydostaniesz się... - Przewróciłam oczami. Wzięłam sobie pierwszą lepszą książkę z nudów i zaczęłam czytać.
-
Odwróciłam cię do niej plecami i magią z powrotem założyłam jej chustę na twarz by nie gadała - Zdecydowanie lepiej...
-
Odwróciłam się na chwile by ukryć że to mnie zabolało - Chciałam ci tylko pomóc... chciałam jak najlepiej... ale ty... nawet gdy już widziałaś że padam... dobiłabyś mnie gdyby nie Celestia... - Odwróciłam się do niej i wydarłam się jej w twarz- CHCIAŁAM TYLKO CI POMÓC!!! - Po policzku spłynęła mi łza.
-
- Mówi się... Trudno? O jednego rozwydrzonego kucyka mniej - Zaśmiałam się z niej.
-
- Hmm.. powiem po kolei, Nie, tak wiem, nie, bardziej chce zemsty moja droga. Poza tym jak miałabym cie wypuścić? jestem tylko bachorem! - Tupnęłam stanowczo kopytem - Poza tym to właśnie Nightmare Moon pomogła mi w potrzebie! i To ona mnie doceniła!! -dyszałam ze złości po czym szybko się uspokoiłam - Ale bez obawy, jeśli noc trwała będzie wiecznie to ty będziesz mogła upijać się wieczne! cóż... o ile będziesz miała w ogóle kiedy i nie będziesz za kratami.
-
> Hmmmm... -Udawałam że się zastanawiam - Nie? - Wrednie szczerzyłam się.
-
- Tak jest - Weszłam do środka i usiadłam na krześle patrząc przez chwile na Twi a potem na podłogę.