Skocz do zawartości

FreeFraQ

Brony
  • Zawartość

    2237
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez FreeFraQ

  1. - Długa historia. Ale Moon czasami sobie poklina jak jest wkurzona. - powiedziałam spokojnie. - I tak staram sie je ograniczać... noi dostaje po łbie jak jest Moon koło mnie... - dodałam.
  2. Neeext I jeden random zrobiony sobie na strimie xD HUGS Jakiś szkic.
  3. - Wyluzuj... Moon chyba złoży mi wizytę dzisiaj... odpoczniemy sobie u mnie zjem coś... miejmy nadzieje głowa przestanie mnie napierdalać... i pójdziemy na policje... A moon nie będzie na ciebie wściekła bo masz dobry powód, czyli mnie. - powiedziałam wesoło.
  4. - Chodz do mnie exi... Jeśli tu jesteś... pozatym... miałam dzisiaj ciebie zaprośic do siebie... to akurat sie dziwnie złożyło... - powiedziałam weselej. - Poprostu wejdz do domu ze mną na grzbiecie... - dodałam.
  5. ^ jasne że ten ciemniejszy ale u mnie nie w tym rzecz ;3 Pozatym nie używam "gradietu" Aha i update
  6. - Nie idziemy do psów... Ach... zresztą niewiem głowa mnie napierdala- powiedziałam cicho - A co do galopu... tia... przydało by się... - dodałam weselej.
  7. I co z tego? Limit obrazków to limit obrazków
  8. Kolejny dubel Bo bedzie limit obrazków < co ja poradze ze tobie tak duzo xD?> Cosplay do Colaba polskiego. ^ art do artradu
  9. -raczej wątpie, Moon to Moon ma swoje humory... - mruknełam. -Swoja drogą musze ja przeprosić... za wczoraj... - dodałam podniosłam łeb. O widze już swoj dom, jesteśmy niedaleko.
  10. FreeFraQ

    Twój rodzaj kucyka

    Pff.... większość to pegaz albo jednorożec. A ja "wybieram" kuca ziemnego, o. bo nie potrzebne mi ani latanie ani magia.
  11. - Chuj tam wie... sama niewiem... - odpowiedziałam cicho. - Gdzie jesteśmy? Bo na twoim grzbiecie świat mi sie kołysze.
  12. bedzie limit to obrazków wiec daje Dubla
  13. - Tia... to dom Morning. - wymruczałam. Podniosłam lekko łeb by sie zorietowac. - Yhm. Teraz w lewo. Zaraz powinniśmy zobaczyć moj dom.
  14. - Jasne że tak... nie orietuje sie teraz... dojdzmy do cukierni... a od cukierni w lewo... powinien być taki dom z dużym balkonem. i z żółtymi dzwiami. I chyba jeszcze tabliczka chyba "Firewind/Frost, Storm"<--- - Swoją drogą... skąd... wiedziałaś? - zapytałam cicho.
  15. - Exi...? - spytałam cicho... dopiero teraz zaczęło do mnie docierać kto stoi nade mną... mgła tęż ustępowała... pierwsze co zobaczyłam to te smocze oczy, po tym mogłam się skapnąć ze to Exi.... albo deth... ale po glosie było można rozpoznać ze to klacz - Boże... dzieki... już myślałam że ten kutas mnie zgwałci... - powiedziałam cicho, ale i tak bez pomocy Exi nie wstałabym. - A co do pytań... Nie czuje sie za dobrze... Strasznie mnie glowa boli i jeszcze tylnie kopyta... -powiedziałam jakby weselej że widze kogoś znajomego. - I Nie sądze że dam rade... mogłabyś mi pomóc wrócić? - spytałam cicho.
  16. Widziałam coś... ale nie do końca wiedziałam co... ból zasłaniał mi nieco zmysły... strasznie bolała mnie głowa... a tylnie kopyta... też trochę... Widziałam jak przez mgłę... Pomimo tego bólu... zaczęłam się cofać... a raczej czołgać...
  17. Jak przywaliłam pyskiem o podłoże... zabolało i to mocno... " kurwa mac... niemam już mocy... Czeka mnie... gwałt..." Jęknełam z bólu, próbowałam sie jeszcze jakims cudem uwolnic... ale wątpie że to da skutek... można powiedzieć że czułam już jego twardego dużego "cośia" we mnie... " Żeby była tutaj Moon... albo Dark... Cóz... wyląduje w najlepszym przypadku w szpitalu, jak Dark..."
  18. " Może teraz mi sie uda... " - pomyślałam i próbowałam się uwolnić. " A jeszcze jakby mi sie udało trafić ognikami w jego "klejnoty".... to by mnie puścił... chyba... " - myśląc w ten sposób skupiłam się żeby jeden ognik trafił w jego sterczące coś.
  19. - Spierdalaj. - wrzasnełąm zaczełam sie rzucać... przednimi kopytami próbowałam sie jakoś utrzymać w miejscu... ale ten kutas mnie przyciagał... może... uda mi sie wykonać kontra zaklecie? -pomyślałam i skupiłam sie... by wyczarować jakieś kontra zaklecie...
  20. " Kurwa... wiedziałam ze coś jest nie tak...." - pomyślałam i zaczęłam się cofać... szybko cofać... aż w końcu odwróciłam się i zaczęłam uciekać... Pewnie mnie dogoni... ale nie chce dawać jakiemuś gościowi ku*wą nie jestem... Ale jak to zrobi... dorwę go dorwę tego skur*ela. i zrobię sobie wycinankę.
  21. - Ehh... niech ci bedzie... - mruknełam. I szłam za nim... " Tylko czemu mam dziwne przeczucie..."
  22. - Idz ja sobie tu poczekam. - powiedziałam starałam sie powiedzieć to spokojnie. " Matko... miejmy nadzieje że Fluttershy przyjmnie tego kotka... albo... w sumie... może morning dam jako prezent..." - pomyślałam.
  23. " Ale on uparty..." - pomyślałam. - Dobra... wezmę tego jednego... - powiedziałam już nieco podirytowana. - Ty idz na ja sobie siąde na jakieś ławce albo czymś innym.
  24. - Przepraszam cie... ale mogłbyś mnie puscić? - spytałam. - Niestety ja nie potrzebuje kota w domu... a kto przygarnie? Wiesz.... Idz do Fluttershy kazdy w ponyville ją zna moze ona bedzie chciała. - dodałam.
×
×
  • Utwórz nowe...