- Exi...? - spytałam cicho... dopiero teraz zaczęło do mnie docierać kto stoi nade mną... mgła tęż ustępowała... pierwsze co zobaczyłam to te smocze oczy, po tym mogłam się skapnąć ze to Exi.... albo deth... ale po glosie było można rozpoznać ze to klacz
- Boże... dzieki... już myślałam że ten kutas mnie zgwałci... - powiedziałam cicho, ale i tak bez pomocy Exi nie wstałabym.
- A co do pytań... Nie czuje sie za dobrze... Strasznie mnie glowa boli i jeszcze tylnie kopyta... -powiedziałam jakby weselej że widze kogoś znajomego. - I Nie sądze że dam rade... mogłabyś mi pomóc wrócić? - spytałam cicho.