Skocz do zawartości

FreeFraQ

Brony
  • Zawartość

    2237
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez FreeFraQ

  1. - No... dobra... to tak pierwsze... to mało co mnie jakis zboczeniec nie zgwałcił.. exi mnie uratowała od tego. Potem była przez troche u mnie ale pokłóciliśmy się i to chyba mocno bo możesz mnie walnąć w łeb ale, kurwa nie znosze kiedy ktoś mnie wyzywa od dziwek. moze to zrobiła nieświadomie ale " Ja nie z tych co robi to z bylekim i byle gdzie" noi potem sie dowiedziałam ze w swoim królestwie jest "księżniczką" wiesz dobrze jak mnie wkurzają kuce które sie wywyższają... i nieco mnie poniosło.... szczególnie po tym nie miłym słowie... - - wypowiedziałam to chyba na jednym ciągu.... albo dwóch.
  2. - Prosze... wejdz do domu... nie lubię rozmawiać na zewnątrz... szczególnie dzisiaj... - odpowiedziałam nieco spokojniej... Po czym otworzyłam drzwi.
  3. - Moon! - mozna powiedziec krzyknełam radośnie, i ją przutuliłam. - Tak sie ciesze, że ciebie widze... - mruknełam nadal przytulajac swojego anioła. - Ja... przepraszam za wczorajsze zachowanie... zachowałam sie źle... - dodałam ze skruchą chyba nawet zaraz miałam sie rozpłakać.
  4. Było słychać trzask okna... - Co za zapatrzona w siebie baba... jestem księżniczka i o jaka jestem zajebista. - Ale wyzwanie od dziwek nie należało do "najmilszych" - powiedziałam sama do siebie. - A pierdole idę do Moon, przecież nie trafie znowu na jakiegoś chuja co będzie chciał mnie wyruchać... - dodałam otworzyłam drzwi i wyszłam z pokoju. " Dreczą mnie wyrzuty sumienia... musze przeprosic Moon..."
  5. To było w formie podziękowań teraz możesz już... wypier.... spadać. - powiedziałam otwierając okno. - Skoro nazywasz mnie dziwką to droga wolna, możesz spadać. - powiedziałam zirytowana. - Poza tym jak będziesz się tak wywyższać nad innymi cóż.. kuce tutaj nie lubią jak ktoś się wywyższa, szczególnie ze wciąż jesteś tu obca. To takie ostrzeżenie na przyszłość. " Boże co za baba...."
  6. - W swoim kraju może jesteś kimś, tutaj jesteś zwykłym szarakiem jak wszyscy. - powiedziałam spokojnie. Po czym szybko pocałowałam ją w usta... " Co teraz zrobisz paniusiu? będziesz się rzucać? "- pomyślałam i postanowiłam nieco "zamocnić" ścisk kopytami plus mogłam użyc jeszcze magi jak by co.
  7. " Super musiałam trafić na zadumanego w sobie buffona... nah nawet pocałować jej mi się już nie chce. W swoje ojczyźnie jest kimś ważny ok ale tutaj jest jak ja i inni szarakiem"" Ale... może się da... " - pomyślałam i jeszcze nadziej się zbliżyłam. - Wiesz co... nie podziękowałam ci za uratowanie dupy.- powiedziałam dziwnie spokojnie. " Chyba jestem dostatecznie blisko by zrobić to co chciałam... leży oparta plecami o łóżko? cóż... łatwiej będzie ją wywrócić." - Pomyślałam i "wleciałam" na Exi. -Ops.... - mruknełam i "siedziałam" twarzą do niej. Na wszelki wypadek jeszcze przyszykowałam sobie róg żeby ją utrzymać.
  8. - Jaka kurwa księżniczka? - nie wytrzymałam i puściłam bluzge... - O czym ty teraz pierdzielisz exi... - dodałam pochodząc bliżej.
  9. - Przepraszam, ale wiesz jak to zabrzmiało? - spytałam powazniej. - I co z tego ze mam dziewczynę pegaza? - spytałam zdziwiona. - Nie czaje... - dodałam.
  10. - Huh? - mruknełam. - Ale co? - spytałam. Czemu się cofnęłaś, jak tam cie dotknęłam? - dodałam zdziwiona. - Coś sie zabolało czy co? - spytałam zdziwiona. - Wyluzuj, jestem lessbijką ale daj spokój... byle dotyk i już się cofasz? - spytałam.
  11. - Moge wyczarować trzy kule ognia... i nimi sterować chociaż to się jeszcze nie udaje. - wymruczałam, - Tia... chyba dobrze. - dodałam. - Hej exi... czemu ty w ogóle myślałaś ze ja i Dark to siostry? - spytałam. kopytkiem dotykałam jej prawego skrzydła.
  12. - łał...- powiedziałam pełna podziwu. - Wiem że moja siotra potrafi operować ogniem... - A jej przyjaciółka lodem... mama chyba ogniem też. - dodałam. - Wiesz że siostra i jej przyjaciółka mają bardzo podobne cutie marki? chyba tylko kolorem sie różnią. Zdjełam laptopa z kolan
  13. - No... tak. - powiedziałam cicho. - Wiesz... moja siostra ma "talent" do ognia. ja też mam jakiś talent do tego... - Ej... czy to prawda że wy możecie tak no wiesz... zionąć sobie ogniem albo wykorzystywać go do innych rzeczy. - spytałam zaciekawiona.
  14. - Wiesz... mama mówiła o jakimś oczkach wodnych w EverFree Forrest, " Kiedy była mała klaczką wpadła do magicznego oczka wodnego i to zmieniło ją z zwykłego pegaza w smocze dziecko" Oczywiście... nie mogla chodzic do normalnej szkoły latania ponieważ niewiedzieli jak uczyć ją latać . Poszła do specialistycznej szkoły W Cloudsdale. Były tam rózne "odmienione" pegazy... jak mama. Noi mieszkała w Cloudsdale... - powiedziałam wesoło. - Czekaj już ci właczam folder z zdjeciami... tu chyba są moje i mojej siostry... to taki.. "rodzinny" laptop to znaczy mój i siostry. - dodałam i po chwili właczyłam. - O prosze.
  15. - Ja i Misha siostrami? - spytałam. hahaha... - zachichotałam. - hah... uhh... dobra...- wymruczałam pod nosem. -Nie, Dark jest moja kuzynką tylko mieszka razem ze mną moją mamą tatą siostrą i siostrzeńcem. - Dodałam wciąż lekko rozbawiona. Wzięłam laptopa i usiadłam z na łóżku Dark razem z exi. Pokaże ci coś, mam zdjęcia z "dzieciństwa" i tak dalej jak chcesz to możemy poprzeglądać. Albo coś na necie zaglądnąć. Twoja wola, a i pytaj bo widzę żeś się przełamała. "Jak twój brat z ruchaniem" - pomyślałam.
  16. - Spokojnie... głowa mnie tylko boli... - powiedziałam spokojnie otwierając drzwi. - Właź i usiądź sobie na lóżku gdzieś tam powiniem być laptop. - dodałam. - A i wyluzuj... Exiled... - powiedziałam wesoło i wiedząc ze Exi weszła ze mną... zamknęłam po cichu na zamek.
  17. - Jak dziwnie? Bo nie rozumiem... - powiedziałam spokojnie. - Zaraz wracam tylko wezmę tabletki i wracam do ciebie. - dodałam i weszłam szybko do łazienki... Rozglądnęłam sie w poszukiwaniu apteczki... po chwili ją zlokalizowałam, wzięłam jedną tabletke... do ust i podeszłam do zlewu... by się napić i połknąć... Jak to zrobiłam... wyszłam z łazienki. - No jestem juz. Nie stójmy tutaj tak... chodź do mojego pokoju. - powiedziałam uśmiechając się i szłam w tamtym kierunku.
  18. Spojrzałam na Exi i się uśmiechnęłam. - No co tak patrzysz. - powiedziałam weselej. - Chodź ze mną do łazienki... - dodałam wesoło. I zaczęłam iść w tamtym kierunku.
  19. Odświeźmy artcik na urodzinki dla atryla < kto zna to zna> ^ zrobiony szkic.
  20. - To teraz jest jakaś fala gwałcicieli? - spytałam cicho. - Nie... raczej nie... no może jakieś tabletki na ból głowy bo ten za przeproszeniem ch*j nie był delikatny... - powiedziałam cicho. - Ale sama mogę sobie je wziąć... tylko powiedz gdzie one są. " I znowu go wzieło na czułości... ale co sie dziwić... nie wiadomo co by zrobił jakby sie zadowolił"
  21. Spoważniałam. - No właśnie... wracam bez mleka... ale kasę też mam. - zaczęłam głośno. Sęk w tym że go nie kupiłam bo jakiś zboczeniec chciał mnie zgwałcić... Magią zwabił mnie do jakiegoś ciemnego miejsca a ja głupia za tym wabikiem poszłam... Exi mnie uratowała od tamtego zboczeńca... do niczego nie doszło poza tym że bardzo mocno przywaliłam głową w... ziemie... - mówiłam dosyć poważnie... Potem idę z exi na policje to zgłosić... jak tylko przestanie mnie głowa napier... wróc... boleć... - dodałam ciszej. - Masz tą kasę. - powiedziałam znacznie ciszej dając mu pieniądze. - Z salonu sobie nie skorzystamy... chodź do mojego pokoju Exi... coś pooglądamy na laptopie. " Co bede sie kryła z tym co sie stało?" - pomyślałam. " pewnie sie teraz wkurwi i sam bedzie chciał znaleść tego chuja... albo niewiadomo co mu strzeli do łba... chuj powiedziałam prawde i ch...."
  22. - Tato... - powiedziałam jednocześnie robiąc facehoofa. - Wiesz kiedy mama wraca? - spytałam. - Siostra jeszcze spi czy juz wstała? - dodałam pytająco.
  23. - A no tak... mama... tylko nie wiem czy wróciła już... - powiedziałam spokojnie. - W każdym razie chodź - dodałam weselej jakby zapominając o tamtym idiocie chociażby na chwile... bo na psy będzie trzeba to zgłosić... szłam z exi do salonu, " Musze przyznać... niezła dupcie ma exi... ja pier*dole ale ja jestem zboczona..."- pomyslałam
  24. - oj jezu... na serio? - spytałam spokojnie. - Cóz... chce tylko zebyś posiedziała ze mną troche czasu... chodz do salonu... chcesz coś przekąsić moze? - dodałam pytajaco - No chyba zę tata siedzi... to chodzmy do mojego pokoju... coś pooglądac sie na necie... " a moze coś wiecej..." - wymruczałam w myślach
  25. -Nigdzie nie idziesz... Zostajesz... ze mną... - powiedziałam spokojnie. - Ale mogłabyś mnie już postawić na ziemie. - dodałam.
×
×
  • Utwórz nowe...