Skocz do zawartości

FreeFraQ

Brony
  • Zawartość

    2237
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez FreeFraQ

  1. - Wie... wiem... Dzieki... - wyjęczałam... Zamknęłam się na chwile żeby ochłonąć... - Też chciałabym byc chociaż w zaświatach taka doroślejsza... - mruknąłem cicho.
  2. - Ugh... nie wiem... tyle... tyle... kr... krwi... matko... rzeźnia... - wyjąkałam. - Ja... jakaś doro... doroślejsza sie stałaś... jak? - spytałam jąkąc sie... To był dla mnie szok...
  3. Nie mogę na to patrzeć... po prostu nie mogłam... ale i tak patrzyłam na rzeź... " w sumie... nadal muszę się zemścić na pewnym ogierze za próbę gwałtu... a zaklecie amnezji bedzie bardziej pomocne."
  4. Niechciałam na to patrzeć... ale skrawkiem oka patrzyłam na tą... "walke"... Obrzydliwi... matko jak na nich patrzyłam na serio zbierało mi się na wymioty, chociaż nie mialam ciała.
  5. Kiedy zaczelo cos spadać z niema cóz... musze przyznać... "srałam w portki" niewiedziałam co sie dzieje... chyba było tylko widac jak sie trzese...
  6. Skuliłam się... wiedziałam ze to o mnie chodzi... Ten spiew... wszystko... było piękne... tylko ciekawe czy zdechne w meczarniach czy uda mi sie "przeżyć" tutaj...
  7. Huh? popatrzałam na nią... moje włosy też powiewały... bo siedziałam koło niej... i czemu się zatrzymali... może i lepiej? nie wiem... chyba mamy kłopoty...
  8. Nie wiem co ona mówiła... ale... ja siedziałam cicho... a może powinnam tez to sobie powiedzieć? - zapytałam samą siebie...
  9. - Tia... spojrzałam mu w jego puste obrzydliwe oczodoły... miałam chęć się porzygać wtedy... ale że nie mam ciała... to się nie stało... - mruknełam cicho.. - Wiem teraz żeby nie patrzeć na nich...i jak czekamy... to czekamy... - dodałam.
  10. - Nie wiedziałam kto to jest... zapytałam czy cie nie widział... a on na to że "grzesznica" i muszę zostać ukarana... Chyba chciał mnie zabic... - mruknełam...
  11. - Emm... te ptactwo zbierało sie w jedną chmare... co robimy...? - zapytałam cicho... " To nie wróży nic dobrego..." - pomyślałam
  12. oh masa roboty tym jest.. narysować bazówke, zrobic lineart, oczy, flat colory < moj styl nie wiem jak to nazwac> cienie i odblaski. Ciekawostka. by sie przyczepił>
  13. Jakbym mogła... przełknęła bym ślinę, i pośpiesznie też ruszyłam za Moon... matko... to straszne... starałam sie nie patrzeć na tamten most.. już.
  14. - No ej... ja chce wrócić do żywych jeszcze. - mruknęłam cicho. - Poza tym... muszę przyznać bałam się przechodząc przez ten most... co by jakby się deska złamała? - spytałam strachliwie... " Chyba za dużo filmów się naoglądałam... a może jednak?" - pomyślałam.
  15. - Jakbym mogla to bym przełknęła ślinę... ale, nie żyje wiec... nie wiem, szłam i starałam nie patrzeć się w dół... Bałam się, żeby nie spaść albo coś ale... kurde... dark czeka... muszę być odważna...
  16. - Moon takie pytanie mnie naszło... tylko ja mam was? to znaczy stróżów? Bo... widziałam jak siostra spotyka się z jakąś klaczą swojego wieku... z "zachowania" była podobna do was... - powiedziałam spokojnie. -Ten most nie wygląda za przyjaźnie...
  17. prezencik dla pewnego ziomka z usa < i prosił mnie o coś sfw > I skończona wersja...
  18. - Tia... możemy iść. - odpowiedziałam spokojnie, wstając. - Co prawda... ostatnio przesadza z zadowalaniem nas... ostro się ci panowie wkurzyli na nią? - spytałam byłam gotowa do dalszego marszu.
  19. - Moon... co tam lata po niebie? kruki? czy co? - spytałam. - Noi... wiem że mnie zatłucze albo... cóż... bedzie mnie tyłek bolał jak sie o tym dowie... jeśli wiesz co mam na myśli. No dawaj wiesz jaka jest Dark... i po kim mam te zabawy. - dodałam.
  20. - I chyba popsułam zabawę Dark... bo... przekonał się że to może być przyjemne... - mruknełam. - Nie wiem... na pewno nic mu nie zrobię już...- dodałam.
  21. - Czary to nie moja działka... tak mi się zdaje chyba... - powiedziałam. - I nie będę w ciąży... wątpię w to. Wiec tamtego trzeba uspokoić i może da się przekonać... - dodałam kładąc się plecami na ziemi... - Co do tego że bedziecie ze mna, no wiesz liczyłam na to. Co bym zrobiła bez ciebie i Dark? - mruknełam weselej.
  22. - Niewiem czy bedzie chciał... kiedy no... zrobiłam mu dobrze... ehh... teraz zdałam sobie sprawe że zachowywałam sie jak nimfomanka... może go namówię... jakoś... - powiedziałam ciszej. - Wiem że już nie bede tyle sie kochać o nie... mam dosć tego... moze i przyjemne ale kur*a za młoda jestem przeciez... teraz jak jestem duchem dopiero se to uświadomiłam...
  23. - Mówię, że po tym co tu "przeżyłam" będę na serio kochać i szanować swoje życie. - powiedziałam nieco weselej. - A to drugie że, co bym dała żeby mieszkać z ukochaną mi osobą w Canterlot... i miec jakieś praktyki... jak ona w magii jestem kiepska, ale... mogłabym spróbować w akrobacjach... jak moja siostra... kurcze dała bym wszystko żebym mogła łazić na jakieś praktyki i mieszkać z Morning... - dodałam wesoło.
  24. - Po tej przygodzie... na serio zacznę kochać swoje życie...- mruknełam. - Co bym dała żeby mieszkać z Morning w Canterlot... przeszło mi na myśl jakieś praktyki... jak ona ale kurcze... w magii... nie jestem dobra... nie wiem... akrobacje? jak moja siostra? Chyba bym przystała na wszystko... - dodałam mrucząc sobie pod nosem...
  25. - What... tych gór nie widziałam z wieży... - mruknełam zdumiona. - Jak to jest Moon? inny wymiar czy ki... kij? - dodałam.
×
×
  • Utwórz nowe...