-
Zawartość
2237 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez FreeFraQ
-
- Morning chodź za nimi dowiemy się chociaż gdzie mieszkają. - mruknęłam wesoło. I szłam dalej za nimi.
-
- Może ci pomoć? - spytałam. - I... mam szykować dużo bandaży i środków przeciwbólowych?
-
- Ona już taka jest... chociaz wait what? ona kogoś niesie? nieogarniam... - mrukełam zdziwiona. - Chodz dogonimy ich. - odpowiedziałam radosnie i ruszyłam w ich kierunku. - No chodz! hihi. - dodałam.
-
- Tia... wiem... przyjdziesz do mnie na obiad? - spytałam radośnie. - A... potem sobie pospacerujemy, dark odpada z tą nowa. Wiec prawdopodobnie z Moon jeszcze będziemy spacerować koło ponyville po jakimś parku czy coś. - dodałam radośnie.
-
- Okej spadajcie. - mruknełam i poszłam do Morning. Siadłam na ławeczce i przytuliłam Star. - No... to na czym skończyliśmy ? - spytałam wesoło.
-
- Nie ma się czego bać, Star. - odpowiedziałam przytulając ją. Potem podeszłam do nich... - Dobra widzę że obydwoje krwawicie jesteście poobijane posiniaczone i tak dalej, przestańcie pomyślcie o konsekwencjach... jak jutro np. wstaniecie naaapewno będzie wam się chciało iść do szkoły na pewno, haha... - powiedziałam spokojnie Nie podziałało... Nie miałam ochoty oglądać tego cyrku... wiec postanowiłam je rozdzielić. podbiegłam i rozłożyłam kopytka odsuwając obydwie strony konfliktu. - Już starczy, spuściliście sobie łomot nawzajem i dobra... ale pewnie i tak bedziecie sie napierda*ać..
-
Podniosłam kopytkiem głowe Morning, popatrzałem na nia. - Myśle że tak, ja cie... kocham Morning... już od paru lat chce ci to powiedzieć... to co robimy to poprostu wyraz miłośći miedzy nami. - odpowiedziałam zawstydzona... dopiero teraz... - Wiec Tak tworzymy związek moj mały cukiereczku. - dodałam łagodnie.
-
- Wiesz... słyszałam o stosunkach... klacz z klaczą... chyba w Ponyville jest jakaś nawet... nie powinno to wywoływać jakiś problemów... o ile będziemy "to i owo" robić prywatnie, nie publicznie. To może sie źle skonczyć te publiczne pokazywanie... naszych uczuć... - powiedziałam z troską i uśmiechem na ustach. Spojrzałam na cyrk... potem znowu na Star... - Jak myślisz skarbie, kto wygra? Dark czy ta nowa Exi? - spytałam.
-
- No to chodź hihi - powiedziałam z uśmiechem i skierowałam sie w mały park koło szkoły... Po chwili popatrzyłam na Star. - O czym tak rozmyślasz Morning? - spytałam wesoło.
-
- Przecież byłam cicho, Morning. - odpowiedziałam radośnie. - Co do drugiego pytania... pospacerować gdzieś byle byc troche blisko tego całego cyrku. - dodałam.
-
- Spokoj do kur*wy nedzy. - powiedziałam podniesionym głosem. - Będziecie się teraz tłuc jak jakieś oszołomy? A zresztą napierdal*cie się jeśli tak bardzo chcecie nie zamierzam patrzeć na to... - dodałam odwróciłam się do Morning. - Przejdźmy się trochę skarbie, bo ta walka będzie trochę pewnie trwała... - mruknęłam do niej.
-
Kolejne 2 ze streama.
-
Pytan perverta ciąg dalszy xD < ktoś to musi robić > xD ____ A wiec... po pijaku powiedziałaś że "bawisz" się czasami tym co masz pod ogonem. Plus... jeszcze mówiłaś że rainbow dash cie nie pamieta. czyli jednak coś do niej czujesz ;3
-
- Oj daj spokój to będą lekkie pieszczoty... nie możemy przecież przesadzać nie? - spytałam. - Wiesz... nowa ma jakieś szanse... a ty na kogo stawiasz skarbie? - szepnęłam jej do ucha.
-
- Moorning... to jak dzisiaj u mnie czy u ciebie? Jeśli wiesz co mam na myśli - szepnełam jej do ucha z uśmiechem na ustach. Jednocześnie popatrzyłam na "reszte" ciekawie bedzie...
-
- Jak zamierzacie się napierniczać... to wyjdźcie na dwór.. bo mówienie, że coś chce złego zrobić twojemu bratu exi to nie prawda... chcesz żeby ciągle był taki nieśmiały? - spytałam. - A zresztą... - machnęłam kopytkiem i podeszłam do Morning która widocznie jeszcze pakowała jakieś rzeczy do plecaka.
-
- Na celestie... - mruknęłam i zrobiłam to < http://derpy.me/MnIzN > - Naprawde? będziecie się teraz kłócić? - spytałam...
-
- A smiejcie sie mi to tito hah. - odpowiedziałam spokojnie. I poszłam do kąta postać "jezu ale kara o jezu haha..."
-
- No dobra. Niema sprawy. - mruknełam wesoło. Wstałam i przeszłam się do Dark. - Uspokój się... pomęczysz go potem(po szkole) bo wiem że masz na niego chęć, teraz się ogarnij... - szpnełam jej do ucha. I usiadłam na swoim krześle.
-
- Exi daj spokój... jako chyba jedyna cie nie traktuje jako odmieńca a ty juz masz jakieś podejrzenia, coż masz prawo... - powiedziałam spokojnie. - A co do drugiego... To moja kuzynka... mieszkam z nią w domu. Tamta druga to bardzo bliska "przyjaciółka" można powiedzieć że też mogę nazwać ją kuzynką. Wiec proszę, zrozum że ja się chce z tobą zaprzyjaźnić bo widzę że nie masz ty i on lekko tutaj. Takie oczy nie są tutaj codziennością.- dodałam ze stoickim spokojem.
-
- łoł łoł spokojnie exi, nie jest puszczalska, może źle to wyraziłam... - powiedziałam przytrzymując ją. - Jeszcze raz... Widocznie twój brat jej się spodobał... każdy ma inny gust... a teraz spokojnie, usiądź i poczekajmy do końca tych głupich lekcji. - dodałam spokojnie. - Pozatym pomyśl logicznie skąd ona miała by wiedzieć, że twój brat panicznie boi sie kobitek? - spytałam.
-
Derp to derp tyle. a taki mi pasował. Oczy miały takie być na celestie to nie sa chedożone vectory... wiec nie liczcie że bedą nie "zamglone"
-
editnełem przeczytaj teraz ;>
-
1. Oczka nie vectorowe seryjnie popatrz na inne prócz kategori "vectors" a i taki styl. 2 taki styl 3 taki styl any other questons yay?
-
guzik ma racje może to by wypaliło system.