Na studia jeździłem prywatną linią. Wracam do domu, wychodzę tylnymi drzwiami. Kierowca podchodzi do śpiących na ostatnich siedzeniach dziewczyn. Te bełkocząc pytają: "To już Białystok?" "Nie, Mońki" "Ale ja jechałam do B-skoku" "No to zrobiły panie kurs dwa razy" xD