Talar

Coś mi świta, że kiedyś ktoś prowadził wykład o GMO, pod względem jej promocji.  Opowiadał ludziom właśnie, że rośliny są modyfikowane genetyczne przez człowieka od dawna. Oczywiście nie odnosił się  bezpośrednio do GMO, ale siła sugestii tak właśnie poprowadziła ludzi, przez co większość z nich nie wiedziała o co chodzi. Typek dopiero pod koniec wywodu wyjaśnił, że generalnie każde mieszanie odmian owoców (w tym naturalne ''kundlenie'') jest modyfikacją genetyczną.

Więc może to miał na myśli.  Choć  gdyby były w jakimś stopniu faktycznie sztucznie modyfikowane to nawet bym się nie zdziwił.  Choć trzeba pamiętać, że duża część ludzi wkurza się nie na stricte GMO, lecz  politykę jego stosowania. Tzn. patentowanie (co w samo sobie nie jest złe, gorzej z tego konsekwencjami), oraz  to, że w efektywny sposób wypierają rośliny nie-modyfikowane. Co  w połączeniu z prawami patentowymi często prowadzi do chorych sytuacji, gdzie ktoś musi płacić za coś czego nie kupił.  W dodatku wyjaławia mu ziemie. 

Z tego co wiem to dość popularny problem w Indiach.