Z tego co pamiętam, to nie sam kryształ dał mu jego moc, a umbrumy uwiezione wewnątrz owej skały, które jednocześnie były jego krewnymi. Według mnie pomysł, że moc Sombry pochodzi od złych do szpiku kości, niereformowalnych, palących całe wioski potworów jest wcale niezły. Jednak bardziej przypadł mi do gustu pomysł z pewnego fanfika. Mianowicie nasz król cieni, był prawowitym następcą tronu, lecz przy porodzie zmarła jego matka. Ojciec obwiniając pierworodnego o los żony wysłał go na wygnanie(gdzie nauczył się paru sztuczek), a sam postarał się o nowego dziedzica z nową klaczą. Sombra postanowił odebrać co należało do niego i pozbyć się swoich "bliskich". Lubię takie historyjki o spiskach wśród możnych .