Grałem w Talizmana i nawet mi się podobało. Faktycznie bardzo, ale to bardzo podobne do Magicznego Miecza.
Z podobnych gier to mogę polecić Runebound.
Gra rozgrywa się w magicznej krainie, która staje na skraju zagłady. Jaka to zagłada to decyduje losowanie karty takiego jakby kryzysu. I tak na przykład mamy inwazję nieumarłych sługusów nekromanty. Następnie gracze wybierają jedną z dostępnych postaci i lądują na głównej planszy.
Na której to przez około 24 tury przeżywają przygody, walczą z potworami i wzmacniają swoje postacie, by w końcu w 24 turze stanąć przed wcieleniem zła i go pokonać lub nie... wszystko zależy od tego, jak dobrze przygotowali się do tej walki poprzez zbieranie itemków, wzmacnianie statystyk i gromadzenie większej ilości kostek i żetonów walki, na których to opiera się cała walka.
Fajnym dodatkiem do gry są klimatyczne opisy potworów, przygód i wydarzeń, a także możliwość dokupienia do gry kilku rozszerzeń, które znacząco wpływają na rozgrywkę, dodając nowe postacie dysponujące zupełnie nowymi i często bardzo potężnymi zdolnościami. Oczywiście, jeśli ktoś potrafi wykorzystać w pełni potencjał swojej postaci.
Scenariusze są różnorodne i tylko w jednym gracze stają przeciwko sobie. W pozostałych łączą swe siły i wspierają się wzajemnie by wytropić i uśmiercić czempionów zła nim przebudzi się ich władca i staną się zbyt potężni.
Osobiście RuneBounda oceniam na mocne 7/10, ponieważ gra daje sporo sytuacji, a rozgrywka jest naprawdę przyjemna i łatwa do opanowania. Plansza jest kolorowa, figurki ładnie wykonane i w łapkach zdolnej osoby mogą zostać naprawdę pięknie pokolorowane.