-
Zawartość
638 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Exemundis
-
-
" trzymaj" powiedziałem dorzucając 5 złotych monet. " tylko na chleb. jak cie zobaczę pijanego to już nie dostaniesz"
-
" nie mam pojęcia" odparłem. ale musimy ich poszukać. Ja idę do miasta. może znajdę tak kogoś z nich. będę szukał wyróżniających się wyglądem
-
" gdybym tylko wiedział" powiedziałem wzdychając. " gdyby tylko znaleźć kogoś z tamtej rasy. może oni by wiedzieli"
-
" według religii wymarłej rasy Molestia to demon, który gwałci wszystko co żywe by to potem zniszczyć. nie sądziłem że istnieje naprawdę ale miałem już koszmary w których występowała'
-
"ehh i co my teraz zrobimy? przecież nie możemy pozwolić by ONA się tu pojawiła" spytałem Wilka.
-
" o ty chuju. Wilk zróbże coś" krzyknąłem. i w tym momencie do głowy wpadł mi pewien pomysł a gdyby tak się poddać i uśpić jego czujność a następnie zabić gdy będzie odwrócony. dobra trza spróbować " Dobra Gomez. poddaję się. skoro nie mogę z tobą wygrać przyłączam się do ciebie"
-
" ja pierdolę" po czym uskoczyłem w bok. " zobaczymy czy na miecze jesteś taki twardy" chwyciłem mocno oba miecze i krzyknąłem "piąta technika szermiercza: wirujący berserker" rzuciłem się na niego wirując jak ostrze kosiarki
-
" O QRWA" krzyknąłem po czym rzuciłem w Gomeza błyskawicą " Żryj to fagasie"
-
" zaraz. czy ty czasem nie mówisz o...." nie nie wypowiem tego imienia. napawa mnie ono lękiem. on chyba nie ma na myśli JEJ
-
Gdzieś go chyba widziałem. zaraz czy to nie jego zabił ten który zniszczył barierę? " Co tu jest grane" spytałem Wilka dobywając broni. ten gość chyba nie przybył z wizytą towarzyską
-
" Kto to powiedział" krzyknąłem lekko wystraszony " pokaż się"
-
" gdzie oni się wszyscy podziali?" spytałem Wilka. "No przecież nie mogli od tak rozpłynąć się w powietrzu" mam złe przeczucia co do tego
-
"to co idziemy ich opierdolić?" spytałem i ruszyłem znaleźć ich. oby coś zostało bo też chcę się napić
-
" i co teraz zrobimy?" spytałem Wilka " chyba przecież nie zostawimy ich samych. nie ładnie że piją bez nas"
-
" emmm. nic nic. wydawało mi się że coś słyszę." powiedziałem. " zabierajmy się z tąd" dodałem po chwili
-
" kto to powiedział" zerwałem się na nogi dobywając katany. "pokaż się"
-
ciekawa technika. no cóż dołączam sie d o poszukiwań przetrząsając dokładnie każdy skrawek jaskini
-
" Dzieki. twoja strzała też była niesamowita. Jak to zrobiłeś?" spytałem. ciekawa sztuczka z tą strzała. może mnie kiedyś nauczy
-
"Żryj to!!!" krzyknąłem po czym strzeliłem lancą w stwora
-
biorę zatem ten zwój i czytam szybko. mam nadzieje że zdążę
-
"o qrwa" dobra wkurzyłem się. no to wale z błyskawicy. ciekawe jak będzie się ruszał porażony prądem
-
-
no to ruszam posiekać pajączka. wyprowadzam serie szybkich ciosów licząc że pozbawię go nóg
-
" co zatem zrobimy? posiekać go na kawałki?" spytałem mając mieszane uczucia co do tego stwora
"Początek Końca" Shadow (Zakończona)
w Archiwum RPG
Napisano
"zaraz. poczekaj chwilę. mówisz o ludziach tak jakbyś nie był jednym z nich. czy to możliwe że jesteś z innej rasy? szukałem jednego z was" powiedziałem zatrzymując go