-
Zawartość
241 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Wszystko napisane przez ByczekPazerny
-
Niestety, niektore kuce mowia za szybko (Twilight) albo za bardzo skrzeczą (Pinkie), przez co jesli ktos jest nieobyty to ma problem ze zrozumieniem.
-
Zdecydowanie tak. I to by było logiczne. Myślałem też nad opcją czegoś w rodzaju "banku pamięci" - miejsca we wrzechświecie gdzie wszystkie myśli kumulują i stanowią odrębny, nieusuwalny wymiar. A Bill rzecz jasna by się stamtąd wykaraskał. Cholera, no jednak. Kwas wynika z tego że mieliśmy finał z którym ciężko dyskutować, a kontynuacja mogla by za bardzo chcieć potworzyć dotychczasową całość. Mimo wszystko twórcy zostawili sobie otwartą furtkę. A moim zdaniem powinno być nieźle. Przy tylko 40 odcinkach serialu nawet kilka historyjek bedzie stanowic mocne uzupełnienie. Z tym że na ile stron ma być to wydanie?
-
Jak myślicie czy postacie z filmu mlp wystąpią w 8 sezonie?
ByczekPazerny odpisał na temat w Sezon VIII
Zdecydowanie zgoda. Moje opinia w tej sprawie idzie jeszcze dalej, ale to nie temat od tego. Istnieje nadzieja że jako dyrektorka nie bedzie już brała czynnego udzialu w nauce, a zajmie się zarządzaniem placówką. :F Z resztą z Mane6 nikt nie nadaję się do kadry nauczycielskiej... do tej roli najbardziej pasowała by Starlight, bo przynajmniej nauczyła by młokosów własnego myslenia. Wracając do głównego tematu - nie spodziewam się postaci z filmu w sezonie 8, ani nawet 9. Je należało by potraktowac jedynie jako uzupelnienie w scenariuszu filmu, ktory NIJAK nie przekłada się na to co dzieje się w serialu. Może jedynie hipogryfy i kuce morskie, ale to wydaje mi się połączoną akcją scenarzystów od tych dwoch roznych produkcji, na życzenie/z nakazu Hasbro, of course. Jezeli jednak mial bym wymienic którąś postać z filmu która przypadla mi do gustu, i "chyba" chciał bym zobaczyć ją w serialu to bylby to Capper. -
Rozumiem. Mając na widelcu swoje największe zagrożenie, czyli de facto jedyne myślące istoty znające sposoby walki z nim to najsluszniej bylo zaorać je wszystkie w zalążku. Z tym nie dyskutuje. Chodziło mi bardziej o formę jaką w tej konfrontacji przyjął. Chatka była chroniona, to fakt. Nawet kiedy była mobilna i uzbrojona Bill nie był w stanie uszkodzić jej elementów znajdujących się w obrębie ochronnego pola. Jednakże koleś z tak ogromną wyobraźnią i dalekosiężną mocą nie powinien rzucać się z pięściami na chodzący barak. Szczególnie o ten motyw chodziło mi gdy pisałem o braku finezji. Wiadomo, jak to zazwyczaj bywa - główny badass miał przegrać w finałowym starciu, mogło by mieć ono mimo wszystko inny, bardziej intrygujący przebieg, co pasowalo by do postaci. Dodam tylko ze przy okazji sceny walki Bill vs Chatka muzyka z intro fajnie wszystko uzupełnia. Heh, kiedy tak to wszystko rozwlekam w swojej glowie to zaczynam żalowac ze nie bylo więcej sezonow tego serialu. Z tym że jak moglby wygladac sezon trzeci biorąc pod uwagę nie zmienioną końcówkę sezonu drugiego? Wszyscy na nowo zawitali by do tytułowego miasteczka? Czy ich przygody kontynuowane były by w innych zakątkach świata? Ja osobiscie wolal bym gdyby akcja jednak wrocila do Gravity Falls, biorąc pod uwagę że niektore postacie zostaly juz do tego miejsca przypisane, np. Soos, bez ktorego to ja bym wybrzydzał. Tylko co tym razem miało by się tam dziać? A tak poza tym to wiadomo mniej więcej cokolwiek odnośnie treści nadchodzącego komiksu? Bo moze te moje powyższe rozterki będzie można o dupę rozbic. :F
-
No cóż, tutaj chyba mamy do czynienia z klasyczną kwestią gustu. Co do klimatu i cenzury poszczegolnych jej elementow - fakt, creepy scenek bylo dosyc sporo, zastanawialem sie nawet jaki wiek ma grupa docelowa serialu, bo chyba nie planowali tego dla najmlodszych dzieci. Dodam tylko że owe straszkowe odcinki podobaly mi sie najbardziej. Moze tak zrobie. Tylko z wolnym czasem bedzie gorzej, bo sezon w pracy mi sie zaczyna, i za chwile bede mial duzo zajecia. No, i w dodatku Poniacze niebawem ruszają... W poprzednim poscie wymienilem postacie ktore najbardziej mnie bawily, z pozostalych ktore polubilem to Dipper no i własnie Bill. Dipper za całoksztalt, mozna powiedziec iz prawie zawsze trzymalem jego strone. Przy czym jego wątek z Wendy był ciężki do ogladania po jakims czasie. A Bill? Intrygujący koleś. Spodobał mi się jego stosunek do ludzi - pogarda. Wiem, dziwnie to brzmi, ale w połączeniu z jego szaloną naturą wyszedl calkiem niezly naczelny zwyrol serialu. Boli mnie tylko to że w finalowych epizodach tworcy pożałowali mu nieco finezji - kiedy doszło do konfrontacji Bill polegal przez pewien czas na zwyklej, brutalnej sile, co zaburzylo u mnie jego dotychczasowy wizerunek. I chyba za bardzo odsłaniał swoje oko - najczulszy punkt. Mozliwe ze sie skusze, bo lubie komiksy. Hehe, nie planuje bronic polskiej wersji, jednakze ja zawsze ogladam animacje z polskim dubbingiem, jesli tylko jest ku temu okazja. Wyjątkiem są kreskówki w ktorych padają przekleństwa. Ale oczywiscie zgadzam się z tobą - tak to już z reguly bywa przy rodzimym dubbingu, ze translatorzy nie zważając na istotne niuanse w przypadku niektorych nazw wlasnych czy kluczowych dialogow, tłumaczą to wszystko dla latwiejszego przyswojenia (??) przez widzow. I wychodzi kipisz. I rozumiem również ze ogladajac wersje eng. trafi się na więcej fajnych szczegolow, i nie tylko. Apropo tematu spolszczenia to zastanawiam się dlaczego polacy tak bardzo poszli na latwizne w przypadku ostatnich slow Billa? Przecież to nie bylo by chyba jakos bardzo trudne do wykonania, nagrac kilka sensownych slow po polsku, i w koncowym etapie puścić je od tylu. A przez to nasza wersja zaorała jeden z ciekawszych momentow serialu. P.S - mi się głos Billa w pl. podobal, wolę jednak nie porownywac go z oryginałem. Luz. Przynajmniej jest o czym pogadac dluzej niz dwa posty.
-
Dzisiaj skończyłem oglądać i mam mieszane odczucia. Kreskówka warta obejrzenia, to na pewno. Ogolnie dobrze się przy tym bawilem i animacja bardzo mi się podobała. To co mi nie zatrybiło to pewnego rodzaju rozdarcie pomiędzy klimatem a komediowym charakterem. Bo z jednej strony buduje to to bardzo fajny nastroj, atmosfere tajemniczosci, raczej nie spotykane w innych kreskówkach, z drugiej ładuje spore ilości gagów i bardzo pojechanych scenek, przy czym czarny humor często przeplatający się (jeśli nie będący głównym składnikiem) jest dla mnie ogromnym plusem. Dla większej satysfakcji wolał bym gdyby twórcy poszli w stronę tej pierwszej opcji, czyli motywu zagadek i mrocznego klimatu. Duzo elementów nawiązujących do świata "spoza" uniwersum, podobnie jak w MLP, ale to chyba staje się juz standardem w dzisiejszych kreskówkach. Zawsze mam zaciesz kiedy uda mi się coś takiego wyhaczyć, ale nie żeby mi na tym zależało. Postacie to również plus, bo są wyraziste i kazda jest na swój sposob komiczna, przy czym dla mnie w pierwszej linii stoją Stan i Soos. Ten duet mnie miażdżył. I to chyba głównie wlasnie ta dwójka oraz intro utkwiły mi w głowie najbardziej, ponieważ są to dwa elementy będące odzwierciedleniem kwintesencji serialu, czyli humoru oraz klimatu. Serio, intro bardzo mi się podoba bo dobrze nastraja do oglądania. Dodam jeszcze tylko że ogladalem wersję z polskim dubbingiem. Nie wiem jak wypada w porownaniu do angielskiej. No i cóż... gdyby było więcej sezonów to na pewno bym obejrzał, ale jasnym jest że to się nie zdarzy, przynajmniej nie w najblizszym czasie.
-
Np. mi się podoba. Witam i pozdrawiam.
-
Szacunek na dzielnicy byl oczywisty. Ja mialem tą przyjemność że jako pierwszy, i chyba jedyny, na swoich rejonach ukończylem to: Rzecz jasna film nie jest moj. Wlasciwie to byla jakas gra w ktora nawalaliscie wraz z reszta ludu i nikt jej nie ukonczyl? Bo ja nie przypominam sobie zeby ktos w latach mojego dziecinstwa przeszedl to o to: Ba, jako dorosle bydle nie umiem tego nadal przejsc.
-
Uhhh, bardzo brzydko że pochlastali polską wersję. Mialem nadzieje ze wyjdzie calosc. :F Które?!
-
Czlowieku, gdybys dodal ze mieszkales/mieszkasz na osiedlu 1000-lecia to bym stwierdzil ze chyba sie znamy. Z tym ze to ja bylem tym dzieciakiem co przychodzil grac, bo Pegasusa kupielem dopiero po pierwszej komuni. A Lego w sumie tez nie mialem zbyt wiele. Byl jeden ziomek od tego tematu, mial unikatowe elementy jak na tamte czasy, jak duch czy smok. Unikatowe, bo z tego co pamietam to osiagalne byly raczej w drogich zestawach. A co do tej skóry T-Rexa to najprawdopodobniej cos nadinterpretowalem. Na pewno bylo zdjecie na jednej z poczaktowych stron pierwszego numeru jakiejs dzieciarni, przed ktora stalo takowe cos.
-
Ekstra. Chyba kazdy dzieciak ktory w latach 90 interesowal sie dinozaurami kupowal ta gazete. Zdecydowanie więcej od mojej kolekcji. Nie pamiętam zbyt dokladnie do ktorego numeru dobilem, ale chyba jeszcze przed 30 matka stwierdzila ze nie ma juz hajsu. xD I oczywiscie szkieleta montowalem, i nie pamietam jak to sie stalo ale mialem w domu dwa. Zawartosc dwutygodnika sugerowala pojawienie sie w pozniejszym etapie skóry T-Rexa. Doszlo do czegos takiego? Hehehe, ja poszlem na to do kina razem z rodzicami i starszym bratem. A ze bylem wtedy bachorem totalnym, a wedlug matki to nie mialo chyba znaczenia ze pewne filmy nie nadają się dla najmlodszych widzow, to narobilem w kinie bardachy bo się balem gdzies od polowy filmu. xD I matka musiala opuscic kino i resztę seansu spedzilismy razem przed budynkiem.
-
Heh, komiksową wersję Sombry znam. Jak dla mnie to nie jest kanoniczne. Umbrumy są ekstra, dramatyzm Sombry jest ekstra, ale wiele elementow nie. Poza tym kanoniczne jest to co w serialu.
-
Sezonów ma być 9. Nie widzialem tylko zadnych informacji odnosnie liczby odcinków. W 8 standardowa ilość, zagadką pozostaje 9. W sumie spoko temat - oczekiwania odnosnie fabuły na finiszu. Warto by bylo dodac rownież swoje obawy, bo pewne rzeczy mogą pojsc zupelnie nie tak jak by sobie tego odbiorcy życzyli. Kurde, mam nadzieje że tworcy nie zaszaleją, i pozostawią wątek pomiędzy Spikiem i Rarity taki jakim jest - infantylna miłość małego smarka do starszego lachona o wygórowanych standardach. Bardzo lubie obie te postacie, ale jestem przeciwnikiem shippowania międzygatunkowego. To samo mysle odnosnie Fluttershy i Discorda. Mam nadzieje że już nikt nie zostanie alicornem. Nitkt by nie pasowal. Na pewno uzupełnienie wątku Scootaloo - mało o niej wiadomo, a chcialbym wiedziec cokolwiek na temat jej rodziny. I oczywiscie kibicuje w nauce latania. Z chęcią zobaczyl bym odcinek rozstrzygający kwestie Sombry - skąd się wziął, jak potężny był naprawdę i jaki jest jego ulubiony kucyk. :F Wymieniac by mozna bylo dlugo, ale się nie chce, bo zebranie tych wszystkich kminów i życzonek w celu zobrazowania idealnego finału (według wlasnej fanaberii) jest ciężkie. Jedna jest jeszcze rzecz na ktorej bardzo by mi zalezalo, ale wedlug mnie szanse na nią są bliskie zeru. Otoz chciałbym aby w koncu serial oddal ziemskim kucykom pierwszy plan - jeden odcinek w ktorym przekonalibyśmy się o ich wyjątkowosci, o zdolnosciach przypisanych wyłącznie im. Bo niby mają "to cos", jak mowiła Lauren Faust. xD Przez bite 7 sezonów niczego takiego nie uświadczyłem. Czas najwyższy!
-
Chce tylko zaznaczyc ze nie uwazam sie za eksperta, czy nawet znawce. Co to jest Jojo nie mam zielonego pojęcia. Dużą stycznosc mialem jedynie z Naruto, One Piece, Blech i Berserk. Niektorym tytułom tylko się przyjrzałem, i np. Fairy Tail mi sie nie spodobal. Z tego co mi się wydaje to niektore anime nie mają komiksowego pierwowzoru, nie są adaptacjami, i nie ma do nich dorobionej mangi. Co do wyższosci anime nad mangą warto by chyba bylo wymienic Shingeki no Kyojin.
-
Ekstra. Ja wole mangę od anime, przy kazdym japońskim tytule, ale nie widzialem ich duzo. Jezeli jednak mieli bysmy rozsmarowywać na tym forum temat One Piece'a to bylby do tego potrzebny nowy temat.
-
Ktoś coś w tym roku oglada z Ligi Mistrzów? Może temat się trochę odgrzeje, w koncu faza grupowa się skończyła, a najciekawsze wlasnie się rozkręca. W tym roku stawial bym na zwycięstwo Barcelony lub ManCity. Tottenham, jezeli nie zbyt wielkim kosztem w skladzie pokona Juve w ten wtorek to tez moze dojść daleko. Rozczarowujący jest Bayern (od kilku lat) i mam tu na mysli styl gry, nie rezultaty. Z kolei Roma, Szachtar, ManU czy Sevilla grają tak jak by brały udział w innych rozgrywkach.
- 28 odpowiedzi
-
- champions league
- piłka nożna
- (i 4 więcej)
-
Szacunek. Bardzo fajnie, szacunek. Kapelusz z głowy, szacunek. Po tym jak zaczalem czytac One Piece to pojawil sie problem z prowadzeniem kazdego RPG'a. Zryte pomysly same wchodzą do zrytej bani. Temat mówi że "ulubione", dlatego powiem że One Piece jest zdecydowanie moją ulubioną... anime? Nie, mangą! :F
-
Dolacze sie, nie wiem tylko czy temat nadal żywy. Posty z tego roku, więc chyba jeszcze ciepłe. Ja tez bardzo polubilem Naruciaka. Ogladalem anime do momentu zakonczenia dostepnych w internecie odcinkow z polskimi napisami (to byla koncowka fillerow z Guren, ci ktorzy ogladali beda wiedziec o jaki moment chodzi), i nastepnie doszukalem sie mang. I historie obrazkowe okazaly sie lepsze. Najbardziej polubilem Sasoriego, Shino, Jirayie, Deidare i Obito. Kolejnosc przypadkowa, bo kazda z tych postaci zdobyla moje uznanie z powodow na ktore musiałbym robic osobne plebiscyty. I nie chce mi się teraz nad tym zbyt dokladnie myslec. Nie wiem co powiedzą na to przedmówcy, ale braci Uchiha wlasciwie bardzo nie lubilem. Gorszy dla mnie byl jedynie Nagato. Oczywiscie nie piszę tego w ramach ofensywy. Czytalem wczesniejsze posty, i wypadało mi się do nich odniesc. Gwoli uczciwosci muszę jednak przyznac ze Sasuke w Shippuudenie miał chyba najlepsze walki, bo jego styl nie polegal na spamie jednym, coraz bardziej rozwijanym atakiem, tylko ciekawym pakietem roznych technik. Najlepiej obrazują to jego walki przeciwko Raikage, i nieco pozniejsza potyczka z Danzo. Animacja bardzo ładna, jednakze mimo wszystko wole oryginalne, czarno biale obrazki. Po prawdzie to nie widzialem wszystkich odcinkow, bo od momentu wyczerpania anime polegalem glownie na mandze, wiec moja ocena nie jest obiektywna. Swoją drogą ogladania walki Naruto na Paina to mi kuzyn odradzal... (ciekawosc prowadzi do piekla, więc przegralem).
- 11 odpowiedzi
-
Tak jakoś spodobalo mi się.
-
Komiksy są generalnie spoko, warto je przeczytać czy obejrzeć. Tylko lepiej traktować je na luzie, bo fabula w nich jest wedlug mnie dalece niekanoniczna. Ja po przeczytaniu niektorych to nawet zaczalem nabierac przekonania iz obrazkowe historyjki o poniaczach sa lepsze od ich animowanego pierwowzoru... Tyczy się to glownie tych komiksow rysowanych przez Andy'iego Price'a. Chociaż nie tylko. Do Dona Rosy jednak jeszcze troche brakuje.
-
Ile jeszcze bedzie sezonow My little pony?
temat napisał nowy post w Ogólna dyskusja na temat kucyków
Według mnie to sprawa jest raczej przesądzona, czyli sezonów będzie 9. Nie to zebym mial jakies stuprocentowe dowody na to, czy coś, ale biorąc pod uwage ze informacja o tym pojawila się wraz z ostatnim duzym wyciekiem, z ktorego wszystkie spoilery jak na razie się potwierdzają, to mysle ze klamka zapadła. Na nic zdadzą się modły i zawodzenie... :F -
Mi to się podobało. Ale jakoś mną nie zaorało. Mysle ze chętniej będę wracał do "Rainbow Rock's" czy "Legendy Everfree", przy czym nie chce mieszać tego specjala z błotem, bo nie zasługuje. Fabuła, co bylo oczywiste od czasu pierwszego trailera, krąży wokol Sunset Shimmer, co jest według mnie standardem w EG, i troche mnie drażni, ponieważ spycha M6 do roli tła. W tej animacji nie odegraly prawie zadnej istotnej roli. Nie mam na mysli tego ze nie byly istotne dla fabuly, bo w końcu to o nie walczyla Sunset, ale czas im poswiecony byl znikomy, i to najbardziej wchodzi mi nie w smak. Rozumiem przy tym ze czas byl ograniczony, i pewne wątki pokazane być musialy, a to zawsze kosztem innych opcji. Nie bede rozszarpywal odcinka dla innych minusów, ponieważ nie dopatrzylem sie jakis wiekszych. A tych mniejszych to chyba nie zapamietalem. Ot, taki urok tej fabuly. Moglbym co najwyzej dodac iz rozczarowany jestem w pewnym stopniu zakonczeniem, gdzie obrot sytuacji z iście koszmarnej i tragicznej dla Sunset momentalnie przemienia się w obrazek sielankowy, i ckliwie jest kiedy jej przyjaciółki nagle uznają ją na nowo za swoją kompankę. Naciągane, co jest tez podyktowane czasem trwania "Forgotten Friendship". A plusy tez sa. Fajnie ze udzial bierze Trixie, sa dobre sceny humorystyczne (nie chce mi sie wymieniać, ale mialem niekiedy zaciesz), Sunset w Equestrii jako kucyk tez jest zawsze spoko. Glowna antagonistka jest w porządku, ale moglo by byc lepiej. A z rzeczy kontrowersyjnych to zastanawiam się czy Trixie, ktora do tej pory byla zwykłą (i chyba dosyc nieudolną) iluzjonistką faktycznie rozwinęła jakies nadnaturalne zdolnosci, czy byl to tylko kreskówkowy jednokrotny wybieg, aby uratować bohaterki z beznadziejnej sytuacji. Przybijam 7/10. Bo plusy się skumulowaly, i z drobnicy zrobila się calkiem ciekawa ławica, przy ktorej niezle spedzilem czas. I nie lubie być wstrętny. 8) P.S - pojawiły się w ogole jakies informacje dot. polskiego dubbingu do tego specjala?
-
Boże... no to teraz juz naprawde mną pozamiatało. xD Nie, nie ma zadnej podpuchy, ale zbieg okolicznosci, i to srogi. :F Nick to po pierwsze, w robocie go wymyslilem. A Tatzlpony, czy wlasciwie Tatzljack znalazlem niedawno na Derpibooru i zastanawialem sie co to jest. Zwlaszcza geneza w famdomie mnie zainteresowala. To chyba jednak zbyt duzy zbieg okolicznosci, by mogl sie wyjasnic w kilku postach... xD
-
Oho. Pewnie masz racje ze chodzi o tą glistę. Widac podobieństwo, ale jakos nie moglem skojarzyć. Ciekawi mnie skad ludzie biorą pomysly na takie hybrydy? :F Chociaż nie powinienem się dziwic - wedrując po Derpibooru zauważyłem sporo dziwnych przeksztalcen poniaczy. Mozna powiedziec iz randomowy kucyk moze przybrac formę wszelaką.
-
Przegladam (od niedawna) Derpibooru, i niekiedy natrafiam tam na niezłe dziwy i mutacje. Jedno z nich wywołało u mnie ciekawość pomieszaną z mindfuckiem. Oto to to właśnie: https://derpibooru.org/1613097?q=tatzljack Otagowane jest jako Tatzljack, ale to tylko jedna z wariacji, bo jest również cała galeria Tatzlpony. Wiecie moze o co w tym chodzi, i jaka jest geneza tego czegos? Niepokoje sie... xD Mam nadzieje ze dobry dział wybralem.