Skocz do zawartości

ByczekPazerny

Brony
  • Zawartość

    241
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez ByczekPazerny

  1. ByczekPazerny

    Jaka rasa jest lepsza?

    Ciekawy temat. Moi poprzednicy napisali o pewnych kwestiach które i ja uznaję, między innymi odnośnie podmieńców - jeżeli po zmianie postaci wchodzą w posiadanie zdolności istoty pod którą się podszywają to są według mnie najlepiej adaptującą się rasą w Equestrii i prymat należy do nich. Na te robaczki ktoś jednak ukręcił bat - istoty najlepiej zaznajomione z magią czyli jednorożce i alikorny. Magia kucyków posiada jeszcze szerszy wachlarz możliwości niż przemiany podmieńców. Nawet jeśli mogą posiąść formę o dowolnym rozmiarze, kształcie, cechach fizycznych (jak oddychanie pod wodą, jad, itp.), to nie sprostają magii pucułów, bo one swoje zaklęcia rozwijają i uczą się indywidualnie. Podmieniec który przemieni się w jednorożca raczej nie będzie w stanie rzucać nawet podstawowych zaklęć, bo nie ma doświadczenia w posługiwaniu się rogiem. Jedynym wyjściem dla niego było by częste przebywanie w kucykowej formie i szlifowanie magii, chociaż i tak wątpię aby udało się któremukolwiek z nich osiągnąć poziom bliski najlepszym adeptom, jak np. Twilight czy Starlight. O Trixie nie wspomnę. Oczywiście nie biorę pod uwagę czegoś takiego jak przejmowanie doświadczenia istoty w którą robal się podmienia, bo to by znaczyło iż mogą przejąć wiedzę i wspomnienia zawarte w czyimś umyśle. Jeżeli serial dopuszcza taką możliwość to trzoda Thoraxa jest w istocie na poziomie prawie boskim, i mogla by zaorać cała Equestrię. Ale oczywiście w to wątpię. Z pozostałych ras OP wymienił bym smoki. Najpotężniejsze fizycznie, stanowią ogromną siłę i moc destrukcji. Są prymitywne, to fakt, ale technologia stworzona przez inne istoty z tego uniwersum nie była by w stanie stanąć z nimi w szranki. Jedynie magia, dlatego są pod jednorożcami i podmieńcami. Następnie wszystko co lata - dla mnie to to samo, bez większych różnic. Pegazy są nieco przed gryfami i hipogryfami bo posługują się żywiołami. To potężna broń, nawet przy indywidualnych starciach. Hipogryfy niby zmieniają formę na wodną, ale to nie jest zdolność rasy tylko moc artefaktu. No i najniżej ziemniaki oraz jaki. Silne i wytrzymałe... to jest wszystko z ich cech rasowych. :( Nie widzę możliwości doszukania się czegokolwiek innego. Nawet jeśli społecznie stanowią kolektyw i dobrze współpracują, to niektóre z ww. ras również żyje w dobrze funkcjonujących społecznościach, tak że nie jest to według mnie żadnym wyróżnikiem. Tak trochę osobisty smutek wyleje, ale mam spory żal do twórców MLP (o czym już kiedyś pisałem w innym poście) o to, że tak bardzo spłaszczyli rolę kucyków ziemskich. Nie robią nic poza przyziemnymi zadaniami - produkują strawę, obracają pieniędzmi i tworzą technologię. Ok, są podstawą gospodarki kuców, ale mimo wszystko harują na utrzymanie wyższych kast. I kto to dostrzega? :F Chciałbym aby powstał odcinek w którym ziemniaki są na pierwszym planie i ukazują swoją prawdziwą, ukrytą siłę. I teraz muszę przeprosić, ale wtrącę do tematu coś dosyć pojechanego, solidny offtop - otóż @Szonszczyk nie wymienił stworzeń które pojawiły się w serialu w liczbie jednego osobnika. Powiedzmy Tirek. Bez wątpienia jest to odrębna rasa. Rozumiem że ciężko wpleść go do dyskusji, bo znamy tylko pojedynczy egzemplarz, nie mając zielonego pojęcia jaką pozycję posiadał pośród swoich braci i jak wygląda społeczeństwo takowych, ale to jedynie jako przykład. A sednem dla mnie jest Discord! Otóż mam taką teorię odnośnie tego pana iż należy do rasy istot międzyplanarnych - Draconequusów. Są to istoty do tego stopnia potężne, że bez trudności przemieszczają się między światami i mogą całkowicie przekształcać ich rzeczywistość. Jako iż są egocentryczne i samolubne każdy z nich zamieszkuje upatrzony plan osobno i nie wtrąca się w poczynania pozostałych. Jeżeli takie coś było by prawda to rzecz jasna Discord byłby przedstawicielem rasy najbardziej OP w całej Equestrii. Ale to chyba na odrębny temat... :F
  2. ByczekPazerny

    Odcinek 9: Non-Compete Clause

    Czekałem na ten odcinek! Wierzyłem w to że będzie jednym z moich ulubionych w tym sezonie. No i tak jakoś poszło bokiem. Pragnę zacząć od tego że epizod był zabawny. W dużym skrócie. Nie zrzucił co prawda na mą delikatną głowę bomby śmiechu, ale pomogl mi się rozerwac. Zapewne stało się to za sprawą szerokiej gamy postaci, z ktorych większość zapodała jakimś tekstem lub odwaliła ciekawą akcję w odpowiednim dla siebie stylu. Po tym wszystkim zdaje mi się że z uczniaków najbardziej lubie młodego gryfa, za jego markotny głos żula i krogulczy wyraz dzioba. Dla niego wyróżnienie, chociaż cała menażeria multi-kulti jakoś dała rade. Z postów poprzedników wynika że konflikt pomiędzy AJ a RD stanowił główny zgrzyt programu. Moim zdaniem nie było to złe, zważywszy na to że one nigdy nie przestały rywalizowac. Dla mnie to nie było nawet ani dziwne, ani słabe. Kłóciły się jak zwykle - Rainbow starała się udowodnić wszystkim swoją wyższość, a druga pucuła hamowała jej zapędy i przy tym wszystkim zapomniały się we własnych rolach. Główna bolączka całego zajścia to to że mogło być po prostu zabawniej. To co AJ i RD pokazały w tym odcinku to jest za mało jak na ich możliwości w prześciganiu się w perfidii, chociaż tutaj moim skromnym zdaniem zawsze przodowała ta niebieska. Wynika z tego że jednak w pewnym stopniu ewoluowały, bo tym razem nie podkładały sobie "świń". Myślę tak samo. Mają dziewuchy zapędy do pokazywania swoich umiejętności, lubią wszystkim w około udowadniac że są najlepsze, a i przy tym jedna drugiej często staje na drodze. Nie pozostaje nic innego jak się zwadzic i one wlasnie to robią. Czyli tak... na plusie widzę humor w odcinku (jednak nie w pełni wykorzystany potencjał), obszerną paletę postaci, natomiast neutralnie traktuje temat przewodni, jako iż to powtórka z rozrywki, niemniej wykonana całkiem udanie. Brakowało fajerwerków i momentów podnioslych, nie bede wiec na sile szukal w epizodzie dodatkowych zachwytów. Udzielam oceny 7/11.
  3. ByczekPazerny

    Odcinek 8: The Parent Map

    To było dobre. To pierwszy z tych odcinków których bardzo jestem ciekaw, i wypadł fajnie. Jako główny magnes epizodu uznaję rodziców oraz najwięcej jak dotychczas udanych humorystycznych scenek. Moim zdaniem to najzabawniejszy odcinek w tym sezonie, za co oczywiscie plusuję go. A co do postaci ojca i matki... byli interesujący, dobrze napisani i jak na standardy tej bajki nieźle wyważeni. Wiadomo - praktycznie kazda z postaci jest przerysowana w mniejszym lub większym stopniu, ale ta dwojka nie jest az tak mocno zagalopowana w swoich cechach i przypisanej roli jak np. rodzice Rainbow Dash. Przynajmniej ja nie czułem się ich zachowaniem przytłoczony. Wypadli naprawdę spoko, i są dużym plusem epizodu. Co z kolei tyczy się przebiegu fabuły - problem pojawiący się w odcinku jest dosyć mizerny i do tego stopnia błahy ze mapa nie powinna się do niego mieszać. Aż nadto przypomina mi "Parental Glideance". Rozumiem że epizod powstał głównie po to aby przybliżyć sylwetki rodziców Starlight i Sunburst'a, zaspokajając tym samym ciekawość odbiorców i zapełniając pewną lukę w informacjach o uniwersum, ale można było stworzyć lepszy, ciekawszy pretekst. Denerwuje mnie również brak jakiejkolwiek wzmianki o pozostałych rodzicach. Odcinek nic o nich nie wspomina, nie udziela nawet najdrobniejszej wskazówki. Ot, nie ma ich, tak było zawsze. Może gdyby ten element został wpleciony do fabuły to bym nie jojczył, ale niestety, jestem nienasycony i dlatego muszę obniżyć notę. Otóz to Panie BiP, otóz to! Ukręciłem dla odcinka ocenę 8/11. Bo jest solidny, zawiera fajne stare postacie i wprowadza dobrze zobrazowanych nowych bohaterów, a przy okazji strzela beką. Niestety, posiada luki i idzie na łatwiznę w kwestii wyboru problemu. Tak swoją drogą to jest to pierwszy sezon który oglądam po angielsku. No, nie licząc paru epizodów VII I szczerze powiedziawszy nie odpowiada mi oryginalny głos Sunburst'a. I mógłby zrzucić z siebie tą śmieszną kapę, nie dość że niepraktyczna kiedy jest ciepło i sucho, to przy okazji zakrywa jego znaczek, który według mnie jest chyba najfajniejszym w całym MLP. Walne sobie kiedyś taki na plecach! A później kupie kapę... Jeszcze taka ciekawostka - w pokoju Starlight poza czaszkami koniowatych i rogacizny są też 3 ludzkie... albo przynajmniej bardzo podobne. Jak to wyjaśnić? :F
  4. ByczekPazerny

    Odcinek 7: Horse Play

    Oto i mamy odcinek zbudowany z moich ulubionych klocków, czyli kompletu Mane6, i innych friendsów, jak Spike i Starlight. Serio, lubie to obszerne zestawienie. Ale najpierw ocena epizodu z punktu widzenia starego malkontenta. Bardzo zadowalający jest fakt poswięcenia odcinka Celestii. Nawet jeśli nie grała roli pierwszoplanowej. Grunt że była centralnym elementem w fabule, i z powodu niecodziennych zdarzeń pokazała się z nowej strony. Można powiedzieć że epizod zobrazował ją w sposob komiczny, lekko przerysowany, urągający jej majestatowi. Bo w końcu to jeden z niewielu razów kiedy księżniczka posuwa się do spontanicznych reakcji, podejmuje się plebejskich zajęć i w ogole zachowaniem schodzi do poziomu zwyklych zjadaczy siana. W tym ostatnim przypadku chodzi mi o to że strzela focha jak kazda zraniona/obrażona pucuła, nie bacząc na swoją najwyższą rangę, stając w swoim zachowaniu na równi ze zwyklymi kucykami. Bardzo mi się to podobalo, wedlug mnie odswieza to wizerunek tej postaci, bo pokazuje ją z "ludzkiej" strony. Za to otrzymuje plus! Bylo tez sporo okazji do smiechu, głównie z powodu postaci, które były takie jakie zawsze chciałbym aby byly - ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami. I Spike dawał rade (wyliczylem mu drugi raz w tym sezonie ). Odcinek przebiegł lekko i przyjemnie, po prostu dobrze się bawilem, mozna powiedziec ze nawet nieco mnie rozbudził. Najfajniejsze w nim było chyba to że nikt mimo wszystko nie bronił talentu aktorskiego Celestii - miala checi na gre na scenie ale nie nadawala sie, i musiała się z tym pogodzic. To jest bardzo życiowe, przez co plusuje dodatkowo za morał. Niechaj 8/11 spłynie na ankietę! A z osobistych fajnostek jakie do mnie dotarły to podkreslenie slusznosci postawy Applejack. I to przez samą władczynię Equestrii! Brawo, kapelusze z glow, i oby tak dalej! W trakcie ogladania odcinka nie zwrocilem uwagi na minę Luny w momencie podnoszenia słońca przez Celestię. Poczytalem wasze komentarze, wrocilem do tej sceny, i serio powiedziawszy liczylem na cos mocniejszego. Ok, fajny szczegół, ale jak dla mnie to z min Luny nic nie przebija tego -
  5. ByczekPazerny

    Nasze ulubione anime

    Prosze Państwa, skoro nie ma tematu o One Piece, to napisze tutaj - ostatnie rozdziały zaorały. Naprawde, jestem prze szczęśliwy. Ktoś z was czytał? 903 rozdział
  6. Ja niestety nie jestem obeznany w zawodnikach, szacunek jezeli masz szeroka wiedze w tej sprawie, i umiesz sie nia posluzyc, jednazke to co napisales to są chyba życzenia odnośnie przyszlych poczynań Liverpoolu, a nie mozliwosci jakie mają przed kolejnym meczem. Ja to wlasnie tak zrozumialem. Według mnie Roma ma szanse i moze poszalec. Potrafią dostosować się do tempa przeciwnika - pierwszy mecz pokazał że nie są zwykłymi statystami na murawie, a ich akcje bywały na tyle groźne że przy większej precyzji wynik byłby dla nich korzystniejszy. Nie znam ich składu, ale nie wątpię że zagrają u siebie na kontrę. Ba, to chyba nawet pewne. No i oczywiście zgoda z tym że skład The Reds jest obecnie "na gazie", i to duzym. Cieszę się że skopali City.
  7. Podejrzewam że niesamowita satysfakcja. Dlatego podtrzymuje swoją wiarę w Arsenal. Mam nadzieję że przyjdzie ich wielki rok. Za Wengerem nie tęsknię, lepiej powiedzieć że bylem jednym z tych co chcieli jego odejscia. Miał dobre lata, i tego nikt nie powinien mu zabierac, ale sposob prowadzenia klubu pod hajs trzyma ten zespół poza czołówką nie tylko europejską, co obecnie nawet angielską. Dlatego dobrze ze nastapi zmiana. Czy na lepsze, to sie dopiero okaże. Niechaj wezmą Smudę! xD W tej kwestii jest tak jak napisałeś. Bawarczycy idą do przodu, o czym świadczy etap w ktorym się znaleźli, ale na zasadzie osiągania wymaganego minimum. Calkiem bez polotu jest ich gra, zupełnie pozbawiona stylu. Nie lubie ogladac ich meczy, ale w sytuacji gdy odpadł Juventus ktoremu kibicowalem to chcial bym zeby wygral Bayern, bo jest tam polak, i to wszystko. Real wykorzystuje swoje szanse, jak pisalem wczesniej, ale gdy przeciwnik narzuca im duze tempo to mam wrażenie że się gubią. Wniosek mam taki że Bayern jak i Real wygrywają przy wolniejszej piłce posługując się grą pozycyjną. Liverpool pokazał puki co widowiskowy football, dynamiczny i techniczny, ale popełnia błędy. Myśle że ten wczorajszy mecz nie bylby tak w 100% interesujący gdyby nie utrata 2 bramek przez The Reds. Messi i spółka czuli się kozacko po wygranej 4:1, a spotkalo ich nie lada rozczarowanie, dlatego Romy jeszcze nie skreslam.
  8. ByczekPazerny

    Komiksy

    @Triste Cordis Hehe, szkoda że trudno ziścić takie coś. Ale bylo by ciekawe, a obydwa wydawnictwa o popyt chyba nie musiały by się martwić. Z wiadomych względów zakończyło by się to remisem, albo jakąś dziwną ugodą przeciwko wspolnemu wrogowi, ale rozwalki i czarnego humoru mysle ze nie bylo by konca. Bardzo pocieszne. Delikatnie abstrahując to kiedys w barze rozkminialem nad crossem Lobo vs. Jakub Wędrowycz (postac z rodzimej fantastyki, również z tych "plugawych"). Co do Deadpoola to z filmem moze kiedys się zaznajomie, z komiksem wątpię, bo z reguly ich nie kupuje tylko pożyczam, a nie slyszalem czy ktos ze znajomych jest w posiadaniu.
  9. Hehehe, posta napisałem jeszcze przed ćwierćfinałami. xD Ale uczciwie powiem że ja naprawde obstawialem zwyciestwo ManC lub Barcy. I w dodatku odbija mi się tym: Bo Roma mimo wczorajszego meczu (świetny!) ładnie przeszla Barcelonę, a i w kolejnym meczu moze byc arcy ciekawie. Co do pozostalej trojki zamieszczonej w cytacie swoje zdanie podtrzymuje. @Ziemowit A Liverpoolowi kibicujesz w tym sezonie, czy w ogole? Nie chodzi mi o to czy jesteś sezonowcem, w negatywnym tego slowa znaczeniu, tylko czy z braku swojej ulubionej druzyny kibicujesz w tym roku innej. Bo np. ja kibicuje Arsenalowi, ale cóż... wiemy że w LM ich nie ma wiec w tym razem trzymalem kciuki za Juve. Teraz za Bayern (no bo Lewy, co tu duzo gadac, mimo ze ta druzyna gra kupe), ale z pozostalej trojki wole Liverpool, bo podobają mi się ich mecze. Naprawdę jest co ogladac. Dzisiaj stawiam na zwycięstwo Bayernu, ale nie zbyt wysokie, albo moze nawet na remis. Powiedzmy ze 2:1, albo 2:2. Druzyna z Monachium wedlug mnie zamula, ich akcje przestają być interesujące zanim ktokolwiek z Bawarczykow zbliży się do pola karnego przeciwnika. W poprzednich meczach łatwo tracili piłkę. Z drugiej strony Real tez formy nie ma. Na przykładzie Juve - trafiają albo na druzyny zle przygotowane (mecz w Turynie), albo mają farta/wsparcie sędziowskie (Madryt), ale to jest kontrowersyjny temat.
  10. ByczekPazerny

    Komiksy

    Nigdy nie czytalem komiksow z Deadpoolem, nawet filmu nie ogladalem, ale przebijal sie w internecie na tyle czesto ze i do mnie dotarlo kim jest, i na czym polega specyfika tej postaci. Przyznaje że jest ciekawy, imaż ma fajny oraz poczucie humoru. To taki antybohater, a ci są zawsze w cenie. I a propo tego typu postaci: Czy zna ktoś tego sympatycznego jegomościa? Kilka komiksów przeczytalem, nie wiem wlasciwie ile ich wyszlo, ale juz po pierwszej lekturze polubilem serie. Jest bardzo brutalna, obrazoburcza, pełna czarnego humoru i przy okazji pokręcona. Wydawca w Polsce ostrzega że jest przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia. Swoją drogą teraz przyszedl mi do glowy pomysl na crossover - Deadpool vs Lobo. xD Nawet jeśli są to dzieci dwoch konkurencyjnych wydawnictw - Marvel i DC, to z tego co wiem pojawiały się już krzyżówki tego typu.
  11. ByczekPazerny

    Komiksy

    Tak się zastanawiam bo na forum uczęszcza przynajmniej kilka osob lubiących komiksy, a temat jak ledwo się rozpoczął tak urwał się z tablicy, wlecial pod szafke i nikt go nie szukał. Dlaczego? Szkoda, bo to dosyc interesująca dziedzina, przynajmniej dla mnie. Nie jestem specjalistą czy chociaż znawcą, i nie będę się mądrzył, ale biorąc pod uwagę obszerność zagadnienia myślę że moglibysmy wymienic się fajnymi tytułami lub nawet rozpocząć dyskusję. >:) Pierwsze słyszę. I kiedy teraz rzucilem okiem na pobieżne informacje z Google, to wydaje mi się to calkiem ciekawym tworem. Ja osobiście wole DC, ale nie miałbym najmniejszego zamiaru tlumaczyc zwolennikom Marvela dlaczego tak jest. Tak właściwie to nie o samo DC się rozchodzi, co bardziej o Batmana i jego Gotham City. Reszty po prostu nie lubie. Ale komiksów nie czytalem zbyt wielu, więc chowam się w kącie. Najmilsze dla mnie są serie europejskie, a seria ktora zawsze wzbudzala u mnie największy podziw to :"Asterix" - za kunszt rysunku, fajną fabułe, poczucie humoru i odniesienia do historii (z przymrużeniem oka). Mógłym polecic również "XIII" - https://pl.wikipedia.org/wiki/XIII_(komiks) - wciągający, z gamą ciekawych postaci, bardzo ładnie rysowany. Wady ma, ale jest warty zapoznania. Ja nie doczytalem go jeszcze, bo mam problem ze znalezieniem numerow od 14 i dalej, ale planuje kupic.
  12. A ja nie wiem o jakiej reklamie mowicie, nie widzialem jej, a chcial bym. xD Za to dzisiaj rano mialem spam reklam TV Puls. Pal licho, ja lubie ta stacje. A z innej beczki to załozylem konto premium, bo bylem ciekaw czy warto i teraz wszystko wyjdzie w praniu.
  13. ByczekPazerny

    Odcinek 6: Surf and/or Turf

    Wyszedl w końcu porządny odcinek. Co prawda dla mnie byl on nieco nudnawy, ale w całości dobrze napisany i ładnie zrealizowany. W dodatku zagadnienie jakiego dotyczył pojawiło się w serialu pierwszy raz, będąc swego rodzaju powiewem świeżości. Otrzymaliśmy również dużo informacji o hipogryfach, dzięki czemu mamy pełniejszy obraz świata MLP. Epizod zawiera sporo elementów humorystycznych, głównie dzięki CMC, ale również Twilight daje rade. Co prawda nie pojawił się żaden fajerwerk śmiechu, ale całościowo gagi zawarte w odcinku wprowadziły mnie w dobry nastrój. Piosenka przyzwoita, ale nie zapadła mi w pamięci. Wad to to jakoś chyba nie ma, przynajmniej ja ich nie dostrzegłem, i 20 minut przeleciało mi przed oczyma bez narzekania, jojczenia, kwilenia, i tak dalej. "Surf and/or turf" jest poprostu spoko. Wahałem się jaką ocenę przyznać, pomiędzy 7 a 8, ale ostatecznie daje... 8! Bo to solidny, ładny, zabawny i miły dla oka epizod, bez grasujących wad. Powtarzam, 8/10. Debiut CMC w 8 sezonie zaliczam do udanych. Cała trójka to przefajne postacie, i mialem nadzieje że będą dawały radę w nowych odcinkach, i pierwsze pojawienie się dobrze rokuje. Może głupio to zabrzmi, ale szkoda że Scootaloo i Sweetie Belle nie pokłóciły się ostrzej - mogło by wyjść z tego dużo śmiesznych scen. :F Ja też. xD Autorzy fajną lokację wymyślili. Ja to bym z chęcią przeczytał. Hehehe, jak byś tak wszystkie epizody obrazował to byłbym twoim fanem. xD Skleiłem posty - Niklas Dziękuję niezmiernie!
  14. Mane6 odpowiadają pewnym ludzkim stereotypom, przełozonym na bajkę. Ich ewolucja nie przebiega w wyraźny sposob, ponieważ mają być jedynie użytecznymi dla scenarzystów elementami układanki które dopasowują do swoich epizodów. Nie mogą przez to zbytnio wypaść ze swoich "ról", aby nie utrudniać pisania kolejnych epizodów, dlatego nie nakreśla się u nich wyraźnych zmian. Wychodzi przy tym na to że autorzy lekko zlewają pracę pozostałych, posiłkując się jedynie archetypiczną rolą danej postaci, nie wnikając zbytnio w jej dotychczasowy rozwój. Tak to widzę. I nie chciał bym się tutaj rozdrabniac i rozmieniać tematu na przykłady, w których to jedna z 6 zrobiła progres, a kilka odcinków później jak by zapomniała, a inna w jednym sezonie miała regres, po to by po dwóch odcinkach poźniej ją na nowo olśniło i tak dalej, bo od takich dyskusji-przeplatanek to wolę sobie zagrać w karcianą Wojnę, najlepiej od 2 do A. Fakt, dobry przykład. Ja będąc w podstawówce jarałem się pierwszym sezonem Pokemonów, z resztą hype był na to ogromny. A minęło dużo czasu (eufemizm), a serial jest bardzo podobny (nawet nie chodzi mi o głównego bohatera, co o zarys fabularny), i wynika to z tego że pierszeństwo mają gry, a one nadal idą praktycznie jednym schematem. Proste. A dzieci dorastają. Sześciolatki które oglądały pierwszy sezon są teraz starsze, i marka już do nich nie dociera. Co rok ubywa i przybywa targetu dla handlarzy z Hasbro, którym zwisa jak przebiega fabuła w kreskówce. A więc po co one mają ewoluowac, skoro ich dotychczasowe osobowości się sprawdzają? Zdecydowanie lepiej jest dorabiać nowe postacie. Tak swoją drogą to kiedy widze nowe intro to mam wrażenie że otwiera się przede mną animowany katalog zabawek. Nadal. Są. No. Musiałem...
  15. ByczekPazerny

    Odcinek 5: Grannies Gone Wild

    Znowu nie tego się spodziewałem. Ekipa staruszek napawała mnie niezłą zajawką, myślalem ze pojadą po bandzie i bedzie z czego boki zrywac, a babunie chyba naprawdę są już stare... Serio, liczyłem na dosyć hardcorowy odcinek w którym bardzo duzo się dzieje, a główna bohaterka musi wykaraskać się z kłopotów i jeszcze dodatkowo osiągnąć swój podstawowy cel. A było raczej bardzo nijak. Nie wiem jak inaczej to zrecenzowac nie przechodząc odrazu do kwestii subiektywnych. Ot, w ocenie odcinka samego w sobie na plus grają rzadkie elementy, jak babcie i lokalizacja, oraz ciekawostki odnośnie nawiązań do innych produkcji (Rick & Morty, fakt! ) oraz starych postaci. Na niekorzyść wypada bylejakość scenariusza, bo w moich oczach ten odcinek to fajny pomysł, ale źle zrealizowany. 5/10. A co do osobistych upierdliwości to zacznę od wizji z AJ których doświadczała Dash. I były one złe. Naprawdę. Bo tak jak lubię ową blond pucułę, tak nie spodobało mi się to że niestosownie potraktowała Kraksę. Można powidzieć że wkopała ją w problematyczną robotę, bez wazeliny. No cóż, dodam tylko że obie były siebie warte. Szkoda że nie było większych nawiązań do Flima i Flama, bo kolesi bardzo lubię. Ojciec Trixie raczej wykapany, szkoda tylko że zabrakło oficjalnego potwierdzenia, bo utrzymywać że pokrewieństwo między tym typkiem a Wielką i Potężna jest pewne, może byc tyle warte co Dash i jej "opiekun" ze wspomnień odnośnie olimpiady. Lepiej trzymać emocje na wodzy. A Goldie Delcious ma fajny głos. To tyle. A co do alicorna... ciężki błąd. xD I też skłaniam się ku tej opcji. Ja wyłapałem jednego kuca, który siedzi strapiony i chyba rozważa jakieś ambitne plany. Stolik najbardziej po prawo.
  16. Cześć. Razem z @PervKapitan rozkminiliśmy założenie tematu poświęconego Quizwaniu. Co to jest? Gra mobilna, nie specjalnie wymagająca, aczkolwiek przyjemna i przydatna gdy mimowolnie trwonimy czas (np. w czasie podroży). Więcej informacji znajdziecie sobie w internecie. xD http://www.quizwanie.pl/ Temat powstał głównie w celu wymiany kontaktów pomiędzy osobami czynnie grającymi, lub tymi które chciałyby sprobowac. Moj nick w Quizwaniu to adamu222
  17. Tak. Z pewnością dyskusja przybrała by lepszą formę, bo komentarze trafiały by bezpośrednio pod konkretną grafikę, i o kazdej z nich rozmawiało by się odrębnie.
  18. Widzę ze dyskusja rozgorzała głównie na temat zasad i estetyki galerii, ja jednak chcial bym zacząć od kwestii praktycznych. Na wstępie zaznaczam że jestem lamerem, nie znam się nic a nic na współczesnych forach, nie obsługuję odpowiedniej terminologii, i dlatego aby cokolwiek wytlumaczyc muszę posłużyć się przykładem. Galarię widzę mniej więcej w takiej formie jak na stronie podanej w linku - nie jako odrębny dział, a jako zakładke, czy podstrone forum, gdzie wszystko jest tematycznie poukladane i przejrzyste: http://www.terrarium.pl/ (strona sama w sobie przejrzysta nie jest, ale chyba widac mniej wiecej do czego zmierzam xD) Jak pisalem powyżej - nie jestem ekspertem, i nie wiem czy podobną opcję da się wcielić w formacie tego forum, ale jesli tak to proponowal bym naprawdę to rozważyć.
  19. Ok, namówiła. Tj. ideę popieram, ale trzeba ustalić konkrety. Ale to liczą się głosy wyłącznie osób z obsługi forum, czy gawiedź również może uczestniczyć? To nie jest złośliwość, poprostu nie zrozumiałem powyższego dialogu, i wolę się upewnić zanim przerobie moje myśli na kolejne posty, a okaże się że są tyle warte co duńska obrona w 1940r.
  20. Najlepsze do tego bylo by stworzenie galerii forum. Dawniej na forum Happy Tree Friends było coś takiego, i zamieszczanie materiałów czy komentowanie nie było tam wliczane do liczby postów, o repie nie wspomnę, bo coś takiego nie istniało. Oczywiście galeria była częścią samej strony, przechodziło się płynnie, jednakże nie była żadnym działem. To tak jak by wprowadzić nową zakładkę (np. zaraz za "użytkownikami online") w której można by było przegrzebywac tematycznie poukładane galerie obrazków. Oczywiście bylby potrzebny do tego osobny Mod, lub nawet Adm. Z technicznego punktu widzenia nie wiem czy jest to możliwe, ale zdziwil bym się niesamomowicie gdyby jednak nie było, biorąc pod uwagę że forum HTF istniało ponad 10 lat temu, a kwestię tą rozwiązało praktycznie z dnia na dzień. Nie wszystkie prace sa podpisane, czy otagowane. Kiedy spotka się coś na np. wcześniej wspomnianym Derpibooru to można nie znaleźć od tego autora. Poza tym obrazek, jeżeli jest jedynie skopiowanym adresem w internecie to łatwo pozwala nam trafić do strony autora, lub po prostu do źródła z ktorego wyciągnelismy material. A więc według mnie nie powinno być konieczności. Lub podzielić galerię nie ze względu na tematykę, a autorów. Ale to by pewnie nie pożyło zbyt dlugo, bo ludzie musieli by kopać za tematami ktore ich interesują... ^^' Pytanie za czym tak naprawdę się głosuje? Bo jeżeli za zmianą w systemie zamieszczania grafik autorów spoza forum to byłbym za. Warto to zmienić. Jednakże żadne konkretne rozwiązanie jeszcze w tym temacie nie padło, i obawiam się że głosując poprę coś czego tak naprawdę nie uznaje. Jeżeli po tej ankiecie nastąpi kolejna dyskusja o tym w jaki sposób przeprowadzić zmiany i do czego tak właściwie zmierzamy, to zagłosuje na tak.
  21. Jako że lubię Fluttershy i Rarity to liczylem na fajny odcinek. A wyszlo moim zdaniem średnio. Zaczął bym od tego iż był to kolejny, dosyć nudny epizod. Oczywiscie nie az tak bardzo jak poprzedni, ale momentami czytalem dialogii z opadającymi powiekami. To co jeszcze źle zagrało to powtórka problemu z odcinka "Putting Your Hoof Down" i wychodzący z tego podobny morał. Tak w ogole to odnioslem wrazenie że wpędzanie się Fluttershy w coraj bardziej przerysowane zachowanie było zrobione na siłę, bez wyraźnego powodu, dlatego wypadło to niewiarygodnie. Nie było zadnych nowych postaci, pojawiły się za to stare zwierzęta, co jest mi wybitnie obojętne. No i kwestia czasoprzestrzeni... eh, to ten element w serialu który dobija mnie chyba najbardziej, a tutaj znowu został zbesztany. Ale to zasługuje na inny temat. Nudę odcinka przerywały śmieszne scenki i dialogi, 3 nowe oblicza Fluttershy wypadły spoko. Mieliśmy również kolektywne działanie całej paczki przyjaciół w celu wsparcia jednej z nich, czyli jeden z tych elementów który w serialu lubie. x) Dla mnie osobistym plusem jest jeszcze to iż Spikowi udało się odegrać jakąś pozytywną rolę. :F Tak btw. to nie pierwszy raz kiedy M6 niby nie mają czasu, obowiązki je przytłaczają i życie jest ciężkie, żeby nagle, na wieść o tym że jedna odwala jakąś manianę wziąć jebnąć wszystkim i ruszyć z pomocą. To jest o tyle zastanawiąjące że przeważnie nie wiemy ile czasu upływa w danym odcinku oraz dlaczego pokonywanie pewnej drogi raz jest ekspresowo szybkie, a innym razem długie i mozolne. Ale to znowu sprawa czasoprzestrzeni. (Ja wiem że to kreskówka, i nie musi podlegać logice czy innym sztywnym zasadom, ale niekiedy ciężko to przełknąć). Ja daję 6/10. Za humor, i bądź co bądź nie tak znowu straszną nudę jak w odcinku poprzednim oraz fajną rolę Fluttershy. Dodam tylko że "The Maud Couple" wystawiłem ocenę 5, a chcąc być uczciwym w stosunku do nowego epizodu, ocena powinna być o jeden niższa.
  22. @MLPFan - dzięki, tam pewnie jest więcej "świeżych" prac. Popatrze i tam, tylko że nie lubie sie po tej stronie poruszać.
  23. Nie rozumiem skąd pewność że G5 będzie dobra. Ja nie nastawiam się do niej pozytywnie biorąc pod uwagę tylko obecną serię, bo poza tematem kolorowych kuców i targetem, wszystko moze pojsc zupelnie inaczej. Z tego co wiem to niewiele osob ogląda wczesniejsze generacje (poprawcie mnie jezeli się mylę), więc roznice pomiędzy tymi starymi a obecną wydają się duże. I w przypadku nadchodzacej moze byc przeskok. A i skoro sezony w G4 nie trzymają równego poziomu, dlaczego generacje by miały. No i kto wie jakie będą podobieństwa? Stawiam że G5 nie będzie forsowało klimatu np. G2, z powodu lat różnicy i idących wraz z tym zmian w mentalności spoleczeństwa. Zobaczymy też ile uczknie z poprzedniczek, a co wprowadzi nowego. Początkowe odcinki pokażą do kogo są kierowane - czy poza małymi dziewczynkami starsi widzowie będa mogli znaleźć coś dla siebie. Wycieki niczego w tej kwestii nie wykazały, ale gdyby pojawily sie nastepne to mnie sumienie nie ugryzie jezeli się z nimi zapoznam.
  24. Bonus: @BiP- skąd bierzesz arty dla tych wszystkich postaci? Ja czerpie wyłącznie z Derpibooru, często wygrzebuje jakies starocie, i wolal bym uniknąć powtórek. A nie przepatrywalem calego tematu zeby się upewnić. :F
  25. Przy okazji pracy nad filmem autorzy podniecali się tym całym Toon Boom Harmony, i mowili ze w przyszlosci beda z niego jeszcze korzystac, co juz wtedy mozna byla potraktowac jako "zapowiedz" G5. Jezeli o nową generacje chodzi to jak na razie szczątkowe informacje jakie posiadam raczej zniechęcają mnie do oglądania tego. Oceniam wyłącznie subiektywnie - nie podoba mi się zmiana postaci (jednych w mniejszym, innych w większym stopniu), styl rysowania (bardziej złożony) i to że wszystko będzie od nowa. To będzie nowa bajka pod szyldem MLP. Ja poprostu chyba za krotko mam styczność z G4 zeby tak nagle miała dobiec końca. Z tym że pewnie dobiegnie. Mam takie wrażenie ze ten wyciek to nie zadne przelewki (żart słowny, taki słodki sucharek ). P.S - temat nie jest chyba we wlasciwym miejscu. Z reszta nie wiem czy nie było podobnego. No, ale wczesniej się nie wypowiadalem, wiec wypucowałem się tutaj.
×
×
  • Utwórz nowe...