-
Zawartość
241 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Wszystko napisane przez ByczekPazerny
-
Hehehe, posta napisałem jeszcze przed ćwierćfinałami. xD Ale uczciwie powiem że ja naprawde obstawialem zwyciestwo ManC lub Barcy. I w dodatku odbija mi się tym: Bo Roma mimo wczorajszego meczu (świetny!) ładnie przeszla Barcelonę, a i w kolejnym meczu moze byc arcy ciekawie. Co do pozostalej trojki zamieszczonej w cytacie swoje zdanie podtrzymuje. @Ziemowit A Liverpoolowi kibicujesz w tym sezonie, czy w ogole? Nie chodzi mi o to czy jesteś sezonowcem, w negatywnym tego slowa znaczeniu, tylko czy z braku swojej ulubionej druzyny kibicujesz w tym roku innej. Bo np. ja kibicuje Arsenalowi, ale cóż... wiemy że w LM ich nie ma wiec w tym razem trzymalem kciuki za Juve. Teraz za Bayern (no bo Lewy, co tu duzo gadac, mimo ze ta druzyna gra kupe), ale z pozostalej trojki wole Liverpool, bo podobają mi się ich mecze. Naprawdę jest co ogladac. Dzisiaj stawiam na zwycięstwo Bayernu, ale nie zbyt wysokie, albo moze nawet na remis. Powiedzmy ze 2:1, albo 2:2. Druzyna z Monachium wedlug mnie zamula, ich akcje przestają być interesujące zanim ktokolwiek z Bawarczykow zbliży się do pola karnego przeciwnika. W poprzednich meczach łatwo tracili piłkę. Z drugiej strony Real tez formy nie ma. Na przykładzie Juve - trafiają albo na druzyny zle przygotowane (mecz w Turynie), albo mają farta/wsparcie sędziowskie (Madryt), ale to jest kontrowersyjny temat.
- 28 odpowiedzi
-
- champions league
- piłka nożna
- (i 4 więcej)
-
Nigdy nie czytalem komiksow z Deadpoolem, nawet filmu nie ogladalem, ale przebijal sie w internecie na tyle czesto ze i do mnie dotarlo kim jest, i na czym polega specyfika tej postaci. Przyznaje że jest ciekawy, imaż ma fajny oraz poczucie humoru. To taki antybohater, a ci są zawsze w cenie. I a propo tego typu postaci: Czy zna ktoś tego sympatycznego jegomościa? Kilka komiksów przeczytalem, nie wiem wlasciwie ile ich wyszlo, ale juz po pierwszej lekturze polubilem serie. Jest bardzo brutalna, obrazoburcza, pełna czarnego humoru i przy okazji pokręcona. Wydawca w Polsce ostrzega że jest przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia. Swoją drogą teraz przyszedl mi do glowy pomysl na crossover - Deadpool vs Lobo. xD Nawet jeśli są to dzieci dwoch konkurencyjnych wydawnictw - Marvel i DC, to z tego co wiem pojawiały się już krzyżówki tego typu.
-
Tak się zastanawiam bo na forum uczęszcza przynajmniej kilka osob lubiących komiksy, a temat jak ledwo się rozpoczął tak urwał się z tablicy, wlecial pod szafke i nikt go nie szukał. Dlaczego? Szkoda, bo to dosyc interesująca dziedzina, przynajmniej dla mnie. Nie jestem specjalistą czy chociaż znawcą, i nie będę się mądrzył, ale biorąc pod uwagę obszerność zagadnienia myślę że moglibysmy wymienic się fajnymi tytułami lub nawet rozpocząć dyskusję. >:) Pierwsze słyszę. I kiedy teraz rzucilem okiem na pobieżne informacje z Google, to wydaje mi się to calkiem ciekawym tworem. Ja osobiście wole DC, ale nie miałbym najmniejszego zamiaru tlumaczyc zwolennikom Marvela dlaczego tak jest. Tak właściwie to nie o samo DC się rozchodzi, co bardziej o Batmana i jego Gotham City. Reszty po prostu nie lubie. Ale komiksów nie czytalem zbyt wielu, więc chowam się w kącie. Najmilsze dla mnie są serie europejskie, a seria ktora zawsze wzbudzala u mnie największy podziw to :"Asterix" - za kunszt rysunku, fajną fabułe, poczucie humoru i odniesienia do historii (z przymrużeniem oka). Mógłym polecic również "XIII" - https://pl.wikipedia.org/wiki/XIII_(komiks) - wciągający, z gamą ciekawych postaci, bardzo ładnie rysowany. Wady ma, ale jest warty zapoznania. Ja nie doczytalem go jeszcze, bo mam problem ze znalezieniem numerow od 14 i dalej, ale planuje kupic.
-
A ja nie wiem o jakiej reklamie mowicie, nie widzialem jej, a chcial bym. xD Za to dzisiaj rano mialem spam reklam TV Puls. Pal licho, ja lubie ta stacje. A z innej beczki to załozylem konto premium, bo bylem ciekaw czy warto i teraz wszystko wyjdzie w praniu.
-
Wyszedl w końcu porządny odcinek. Co prawda dla mnie byl on nieco nudnawy, ale w całości dobrze napisany i ładnie zrealizowany. W dodatku zagadnienie jakiego dotyczył pojawiło się w serialu pierwszy raz, będąc swego rodzaju powiewem świeżości. Otrzymaliśmy również dużo informacji o hipogryfach, dzięki czemu mamy pełniejszy obraz świata MLP. Epizod zawiera sporo elementów humorystycznych, głównie dzięki CMC, ale również Twilight daje rade. Co prawda nie pojawił się żaden fajerwerk śmiechu, ale całościowo gagi zawarte w odcinku wprowadziły mnie w dobry nastrój. Piosenka przyzwoita, ale nie zapadła mi w pamięci. Wad to to jakoś chyba nie ma, przynajmniej ja ich nie dostrzegłem, i 20 minut przeleciało mi przed oczyma bez narzekania, jojczenia, kwilenia, i tak dalej. "Surf and/or turf" jest poprostu spoko. Wahałem się jaką ocenę przyznać, pomiędzy 7 a 8, ale ostatecznie daje... 8! Bo to solidny, ładny, zabawny i miły dla oka epizod, bez grasujących wad. Powtarzam, 8/10. Debiut CMC w 8 sezonie zaliczam do udanych. Cała trójka to przefajne postacie, i mialem nadzieje że będą dawały radę w nowych odcinkach, i pierwsze pojawienie się dobrze rokuje. Może głupio to zabrzmi, ale szkoda że Scootaloo i Sweetie Belle nie pokłóciły się ostrzej - mogło by wyjść z tego dużo śmiesznych scen. :F Ja też. xD Autorzy fajną lokację wymyślili. Ja to bym z chęcią przeczytał. Hehehe, jak byś tak wszystkie epizody obrazował to byłbym twoim fanem. xD Skleiłem posty - Niklas Dziękuję niezmiernie!
-
Mane6 odpowiadają pewnym ludzkim stereotypom, przełozonym na bajkę. Ich ewolucja nie przebiega w wyraźny sposob, ponieważ mają być jedynie użytecznymi dla scenarzystów elementami układanki które dopasowują do swoich epizodów. Nie mogą przez to zbytnio wypaść ze swoich "ról", aby nie utrudniać pisania kolejnych epizodów, dlatego nie nakreśla się u nich wyraźnych zmian. Wychodzi przy tym na to że autorzy lekko zlewają pracę pozostałych, posiłkując się jedynie archetypiczną rolą danej postaci, nie wnikając zbytnio w jej dotychczasowy rozwój. Tak to widzę. I nie chciał bym się tutaj rozdrabniac i rozmieniać tematu na przykłady, w których to jedna z 6 zrobiła progres, a kilka odcinków później jak by zapomniała, a inna w jednym sezonie miała regres, po to by po dwóch odcinkach poźniej ją na nowo olśniło i tak dalej, bo od takich dyskusji-przeplatanek to wolę sobie zagrać w karcianą Wojnę, najlepiej od 2 do A. Fakt, dobry przykład. Ja będąc w podstawówce jarałem się pierwszym sezonem Pokemonów, z resztą hype był na to ogromny. A minęło dużo czasu (eufemizm), a serial jest bardzo podobny (nawet nie chodzi mi o głównego bohatera, co o zarys fabularny), i wynika to z tego że pierszeństwo mają gry, a one nadal idą praktycznie jednym schematem. Proste. A dzieci dorastają. Sześciolatki które oglądały pierwszy sezon są teraz starsze, i marka już do nich nie dociera. Co rok ubywa i przybywa targetu dla handlarzy z Hasbro, którym zwisa jak przebiega fabuła w kreskówce. A więc po co one mają ewoluowac, skoro ich dotychczasowe osobowości się sprawdzają? Zdecydowanie lepiej jest dorabiać nowe postacie. Tak swoją drogą to kiedy widze nowe intro to mam wrażenie że otwiera się przede mną animowany katalog zabawek. Nadal. Są. No. Musiałem...
-
Znowu nie tego się spodziewałem. Ekipa staruszek napawała mnie niezłą zajawką, myślalem ze pojadą po bandzie i bedzie z czego boki zrywac, a babunie chyba naprawdę są już stare... Serio, liczyłem na dosyć hardcorowy odcinek w którym bardzo duzo się dzieje, a główna bohaterka musi wykaraskać się z kłopotów i jeszcze dodatkowo osiągnąć swój podstawowy cel. A było raczej bardzo nijak. Nie wiem jak inaczej to zrecenzowac nie przechodząc odrazu do kwestii subiektywnych. Ot, w ocenie odcinka samego w sobie na plus grają rzadkie elementy, jak babcie i lokalizacja, oraz ciekawostki odnośnie nawiązań do innych produkcji (Rick & Morty, fakt! ) oraz starych postaci. Na niekorzyść wypada bylejakość scenariusza, bo w moich oczach ten odcinek to fajny pomysł, ale źle zrealizowany. 5/10. A co do osobistych upierdliwości to zacznę od wizji z AJ których doświadczała Dash. I były one złe. Naprawdę. Bo tak jak lubię ową blond pucułę, tak nie spodobało mi się to że niestosownie potraktowała Kraksę. Można powidzieć że wkopała ją w problematyczną robotę, bez wazeliny. No cóż, dodam tylko że obie były siebie warte. Szkoda że nie było większych nawiązań do Flima i Flama, bo kolesi bardzo lubię. Ojciec Trixie raczej wykapany, szkoda tylko że zabrakło oficjalnego potwierdzenia, bo utrzymywać że pokrewieństwo między tym typkiem a Wielką i Potężna jest pewne, może byc tyle warte co Dash i jej "opiekun" ze wspomnień odnośnie olimpiady. Lepiej trzymać emocje na wodzy. A Goldie Delcious ma fajny głos. To tyle. A co do alicorna... ciężki błąd. xD I też skłaniam się ku tej opcji. Ja wyłapałem jednego kuca, który siedzi strapiony i chyba rozważa jakieś ambitne plany. Stolik najbardziej po prawo.
-
Cześć. Razem z @PervKapitan rozkminiliśmy założenie tematu poświęconego Quizwaniu. Co to jest? Gra mobilna, nie specjalnie wymagająca, aczkolwiek przyjemna i przydatna gdy mimowolnie trwonimy czas (np. w czasie podroży). Więcej informacji znajdziecie sobie w internecie. xD http://www.quizwanie.pl/ Temat powstał głównie w celu wymiany kontaktów pomiędzy osobami czynnie grającymi, lub tymi które chciałyby sprobowac. Moj nick w Quizwaniu to adamu222
-
Tak. Z pewnością dyskusja przybrała by lepszą formę, bo komentarze trafiały by bezpośrednio pod konkretną grafikę, i o kazdej z nich rozmawiało by się odrębnie.
-
Widzę ze dyskusja rozgorzała głównie na temat zasad i estetyki galerii, ja jednak chcial bym zacząć od kwestii praktycznych. Na wstępie zaznaczam że jestem lamerem, nie znam się nic a nic na współczesnych forach, nie obsługuję odpowiedniej terminologii, i dlatego aby cokolwiek wytlumaczyc muszę posłużyć się przykładem. Galarię widzę mniej więcej w takiej formie jak na stronie podanej w linku - nie jako odrębny dział, a jako zakładke, czy podstrone forum, gdzie wszystko jest tematycznie poukladane i przejrzyste: http://www.terrarium.pl/ (strona sama w sobie przejrzysta nie jest, ale chyba widac mniej wiecej do czego zmierzam xD) Jak pisalem powyżej - nie jestem ekspertem, i nie wiem czy podobną opcję da się wcielić w formacie tego forum, ale jesli tak to proponowal bym naprawdę to rozważyć.
-
Ok, namówiła. Tj. ideę popieram, ale trzeba ustalić konkrety. Ale to liczą się głosy wyłącznie osób z obsługi forum, czy gawiedź również może uczestniczyć? To nie jest złośliwość, poprostu nie zrozumiałem powyższego dialogu, i wolę się upewnić zanim przerobie moje myśli na kolejne posty, a okaże się że są tyle warte co duńska obrona w 1940r.
-
Najlepsze do tego bylo by stworzenie galerii forum. Dawniej na forum Happy Tree Friends było coś takiego, i zamieszczanie materiałów czy komentowanie nie było tam wliczane do liczby postów, o repie nie wspomnę, bo coś takiego nie istniało. Oczywiście galeria była częścią samej strony, przechodziło się płynnie, jednakże nie była żadnym działem. To tak jak by wprowadzić nową zakładkę (np. zaraz za "użytkownikami online") w której można by było przegrzebywac tematycznie poukładane galerie obrazków. Oczywiście bylby potrzebny do tego osobny Mod, lub nawet Adm. Z technicznego punktu widzenia nie wiem czy jest to możliwe, ale zdziwil bym się niesamomowicie gdyby jednak nie było, biorąc pod uwagę że forum HTF istniało ponad 10 lat temu, a kwestię tą rozwiązało praktycznie z dnia na dzień. Nie wszystkie prace sa podpisane, czy otagowane. Kiedy spotka się coś na np. wcześniej wspomnianym Derpibooru to można nie znaleźć od tego autora. Poza tym obrazek, jeżeli jest jedynie skopiowanym adresem w internecie to łatwo pozwala nam trafić do strony autora, lub po prostu do źródła z ktorego wyciągnelismy material. A więc według mnie nie powinno być konieczności. Lub podzielić galerię nie ze względu na tematykę, a autorów. Ale to by pewnie nie pożyło zbyt dlugo, bo ludzie musieli by kopać za tematami ktore ich interesują... ^^' Pytanie za czym tak naprawdę się głosuje? Bo jeżeli za zmianą w systemie zamieszczania grafik autorów spoza forum to byłbym za. Warto to zmienić. Jednakże żadne konkretne rozwiązanie jeszcze w tym temacie nie padło, i obawiam się że głosując poprę coś czego tak naprawdę nie uznaje. Jeżeli po tej ankiecie nastąpi kolejna dyskusja o tym w jaki sposób przeprowadzić zmiany i do czego tak właściwie zmierzamy, to zagłosuje na tak.
-
Jako że lubię Fluttershy i Rarity to liczylem na fajny odcinek. A wyszlo moim zdaniem średnio. Zaczął bym od tego iż był to kolejny, dosyć nudny epizod. Oczywiscie nie az tak bardzo jak poprzedni, ale momentami czytalem dialogii z opadającymi powiekami. To co jeszcze źle zagrało to powtórka problemu z odcinka "Putting Your Hoof Down" i wychodzący z tego podobny morał. Tak w ogole to odnioslem wrazenie że wpędzanie się Fluttershy w coraj bardziej przerysowane zachowanie było zrobione na siłę, bez wyraźnego powodu, dlatego wypadło to niewiarygodnie. Nie było zadnych nowych postaci, pojawiły się za to stare zwierzęta, co jest mi wybitnie obojętne. No i kwestia czasoprzestrzeni... eh, to ten element w serialu który dobija mnie chyba najbardziej, a tutaj znowu został zbesztany. Ale to zasługuje na inny temat. Nudę odcinka przerywały śmieszne scenki i dialogi, 3 nowe oblicza Fluttershy wypadły spoko. Mieliśmy również kolektywne działanie całej paczki przyjaciół w celu wsparcia jednej z nich, czyli jeden z tych elementów który w serialu lubie. x) Dla mnie osobistym plusem jest jeszcze to iż Spikowi udało się odegrać jakąś pozytywną rolę. :F Tak btw. to nie pierwszy raz kiedy M6 niby nie mają czasu, obowiązki je przytłaczają i życie jest ciężkie, żeby nagle, na wieść o tym że jedna odwala jakąś manianę wziąć jebnąć wszystkim i ruszyć z pomocą. To jest o tyle zastanawiąjące że przeważnie nie wiemy ile czasu upływa w danym odcinku oraz dlaczego pokonywanie pewnej drogi raz jest ekspresowo szybkie, a innym razem długie i mozolne. Ale to znowu sprawa czasoprzestrzeni. (Ja wiem że to kreskówka, i nie musi podlegać logice czy innym sztywnym zasadom, ale niekiedy ciężko to przełknąć). Ja daję 6/10. Za humor, i bądź co bądź nie tak znowu straszną nudę jak w odcinku poprzednim oraz fajną rolę Fluttershy. Dodam tylko że "The Maud Couple" wystawiłem ocenę 5, a chcąc być uczciwym w stosunku do nowego epizodu, ocena powinna być o jeden niższa.
-
@MLPFan - dzięki, tam pewnie jest więcej "świeżych" prac. Popatrze i tam, tylko że nie lubie sie po tej stronie poruszać.
-
Nie rozumiem skąd pewność że G5 będzie dobra. Ja nie nastawiam się do niej pozytywnie biorąc pod uwagę tylko obecną serię, bo poza tematem kolorowych kuców i targetem, wszystko moze pojsc zupelnie inaczej. Z tego co wiem to niewiele osob ogląda wczesniejsze generacje (poprawcie mnie jezeli się mylę), więc roznice pomiędzy tymi starymi a obecną wydają się duże. I w przypadku nadchodzacej moze byc przeskok. A i skoro sezony w G4 nie trzymają równego poziomu, dlaczego generacje by miały. No i kto wie jakie będą podobieństwa? Stawiam że G5 nie będzie forsowało klimatu np. G2, z powodu lat różnicy i idących wraz z tym zmian w mentalności spoleczeństwa. Zobaczymy też ile uczknie z poprzedniczek, a co wprowadzi nowego. Początkowe odcinki pokażą do kogo są kierowane - czy poza małymi dziewczynkami starsi widzowie będa mogli znaleźć coś dla siebie. Wycieki niczego w tej kwestii nie wykazały, ale gdyby pojawily sie nastepne to mnie sumienie nie ugryzie jezeli się z nimi zapoznam.
-
Bonus: @BiP- skąd bierzesz arty dla tych wszystkich postaci? Ja czerpie wyłącznie z Derpibooru, często wygrzebuje jakies starocie, i wolal bym uniknąć powtórek. A nie przepatrywalem calego tematu zeby się upewnić. :F
-
Przy okazji pracy nad filmem autorzy podniecali się tym całym Toon Boom Harmony, i mowili ze w przyszlosci beda z niego jeszcze korzystac, co juz wtedy mozna byla potraktowac jako "zapowiedz" G5. Jezeli o nową generacje chodzi to jak na razie szczątkowe informacje jakie posiadam raczej zniechęcają mnie do oglądania tego. Oceniam wyłącznie subiektywnie - nie podoba mi się zmiana postaci (jednych w mniejszym, innych w większym stopniu), styl rysowania (bardziej złożony) i to że wszystko będzie od nowa. To będzie nowa bajka pod szyldem MLP. Ja poprostu chyba za krotko mam styczność z G4 zeby tak nagle miała dobiec końca. Z tym że pewnie dobiegnie. Mam takie wrażenie ze ten wyciek to nie zadne przelewki (żart słowny, taki słodki sucharek ). P.S - temat nie jest chyba we wlasciwym miejscu. Z reszta nie wiem czy nie było podobnego. No, ale wczesniej się nie wypowiadalem, wiec wypucowałem się tutaj.
-
To niestety prawda. Może punktacja dla kazdego indywidualna, ale jednak obawiam się że to pospolite zjawisko. xD Myślalem dzisiaj o tym w robocie, bo to inna sprawa, która mnie nurtuje - czy aby kluczowym w ocenie danego odcinka nie jest nieszczęśnik Mudbriar? Znaczy się czy negatywne światło rzuca jego osobowość, czy to ze jest słabo rozpisany? Bo według mnie jest napisany w porządku, w założeniu że miał być oschłym, bezuczuciowym mądralą. W serialu było już kilka postaci ponadprzeciętnie denerwujących, takich jak Svengallop czy Quibble Pants, ale oni odegrali swoje role bardzo dobrze (no, może chociaż dobrze...), i sytuacja z Mudbriarem jest podobna. Błędów szukał bym raczej w prowadzeniu fabuły, a w tym przypadku główny mankament to po prostu nuda.
-
To było bardzo przeciętne. Fabuła przebiegała wolno, a klimat bardzo przypominał ten z "Rock Solid Friendship". Poczucie nudy moze wynikać z niewielkiej ilosci postaci biorących udział w tym odcinku, z tym że jak niektórzy napisali powyżej - Starlight wciśnięta na siłę, i jej obecność nie ma zadnego wplywu na fabułę. Dla mnie pojawienie się Limestone oraz Marble jest najciekawszym aspektem epizodu, dzięki nim daje o 1 więcej w ankiecie. Niestety, zabrakło scen śmieszkowych. Może dwie w przeciągu calego odcinka naprawdę mnie rozbawiły. A co do samego chlopaka Maud - ciężki koleś, naprawdę. Nie chcial bym się z kimś takim kumplować, więc zgryzoty Pinkie mnie nie dziwią. Z tym że rodzice powinni być zadowoleni. xD Generalnie nie jest on źle napisany, tak więc wpływa bardziej na plus odcinka. Technically odcinek nie był zepsuty, ale bardzo "płasko" zrobiony. Z tego powodu nie mogę przyczepić się do rażących oczu wad, bo takich nie ma, ani zachwycić się którąś ze scen, bo żadna mi dupy nie urwała. Odemnie 5/11.
-
Wypiszę aktorów ktorych lubię najbardziej, plus dodam tytuly filmow w ktorych mieli moje ulubione role, oraz krótki komentarz: - Jack Nicholson - "Lepiej być nie może", "Ludzie honoru" - ten pierwszy to świetny film, ten drugi to wspaniała rola Nicholsona. Poza tym tego typa to za samą mordę nie da się nie lubić. - Gary Oldman - "Leon zawodowiec", "Piąty element" - dwóch charakterystycznych złodupców. Pamiętliwe role, najlepsze w swoich filmach. - Leslie Nieslen - "Zakazana planeta", "Naga broń" (cała seria), "Ściągany" - z tym pierwszym filmem to żartowałem, ale kiedyś to napewno obejrzę. Co do pozostałych - klasa parodii filmów akcji sama w sobie, i jedyny, powtarzalny w każdej roli Nielsen. - Louis de Funes - "Mania wielkości", "Przygody rabina Jakuba" - cieszę się że przynajmniej kilka osób wymieniło tego pana w swoich zestawieniach, bo według mnie jest to jeden z najlepszych aktorów komediowych wszechczasów. - Bogusław Linda - "Psy", "Quo Vadis" - przy pierwszym tytule muszę pochwalić całą obsadę aktorską. W przypadku tego drugiego to wlasnie Linda ratowal film, wraz z kimś jeszcze, ale to dalej. A teraz aktorzy których przynajmniej jedna rola zapadła mi w pamięci, przez co zyskali u mnie szacunek: - Tom Hanks - "Forrest Gump" - Joaquin Pheonix - "Gladiator", "Znaki" - Johnny Depp - "Piraci z Karaibów", "Las Vegas Parano" - Anthony Hopkins - "Milczenie owiec" - Judie Foster - "Milczenie owiec" - Peter Sellers - "Doktor Strangelove, lub jak przestałem się martwić i pokochałem bombę" (trzy role w jednym filmie) - Roberto Benigni - "Życie jest piękne" - Jerzy Trela - "Quo Vadis" - Krzysztof Kiersznowski - "Kiler-ów 2-óch" - Arkadiusz Jakubik - "Wesele" (wielu aktorów fantastycznie zagrało) - Janusz Gajos - "Psy" Niby można by wymienić więcej, ale wtedy zestawienie traci sens.
-
Żyłem w nieswiadomości. Ale to z powodu wlasnej ignorancji - nowinki odnośnie filmu nigdy mnie nie interesowaly, a juz zwlaszcza po jego obejrzeniu. Też pierwsze skojarzenie miałem z HP. Według mnie najbardziej prawdopodobnym jest iż postacie z filmu mogą trafić gdzieś do "tła" niektórych odcinków, jako taka gratka dla fanów.
-
Nawet ujdzie. Nie spodziewalem się czegoś wybitnego, dlatego rozczarowany nie jestem. Nie bede sie przyczepiał na siłę. Odemnie wpada ocena 6. Fabuła poprowadzona jest przyzwoicie, pojawiają się nowe postacie i nowy, sezonowy antagonista. Z tego wszystkiego to wlasnie ten ostatni element jest najbardziej intrygujący. Zwlaszcza gdy wezmie sie pod uwagę dotychczasowe informacje odnosnie finalu, no bo jak to z sobą powiązać? Spekulacje mogą być calkiem zabawne. Tak poza tym to obydwa odcinki poprostu mnie nudziły. Nie wiem z czego moze to wynikac. Odnioslem też takie wrażenie jakby całość była troche za bardzo o wszystkich, przez co o nikim. Na szczęście było kilka gagów przy ktorych śmiechlem, i kilka ciekawych min (Twilight na prowadzeniu w tym sezonie). I te kolcozwierze były spoko. A tak poza tym: Cytat z innego tematu. Muszę to odszczekać - naprawdę nie spodziewalem się że w serialu pojawią się w ogole jakiekolwiek nawiązania do wydarzeń z filmu, o postaciach nie wspominając (nie licząć w/w hipogryfów czy tam morskich poniaczy). Tak... posypuję głowę popiołem, gdyż zbłądziłem. Co nie zmienia faktu że bohaterowie z filmu i tak pewnie się nie pojawią. xD
-
Dzięki za materiał. Strasznie to skompresowali w tych 20 minutach. Informacje przewijają się bardzo szbyko. Ale o kilku rzeczach fajnie sie bylo dowiedziec, jak np. o agentach. Faktycznie, Hirsch jest scenarzystą, czyli dobrze. Ale strasznie duzo rysownikow jak na 4 historyjki. Polukam pozniej po necie i sprawdze ich powiązania z dotychczasowymi produkcjami.
-
Czyli zapowiada się dobrze. Wiadmo coś o autorach? Nazwiska, ilość obsady, i tak dalej? Przepraszam że tak o wszystko wypytuje, bo niby moglbym sam poszukać informacji na necie... :F I o to chodzi. Twórcy mają nieograniczone możliwości. No, może za wyjątkiem klimatu, który powinien zostać zachowany. Tak mi przez myśl przeszło że może w przyszlosci pokuszą się o wersję adult. Obecnie kreskówki dla dorosłych to nic niezwykłego, a biorąc pod uwagę klimat, i to jak dotychczas Gravity Falls jechalo po bandzie, jakiemus producentowi mogla by zrodzic sie taka mysl. Tym bardziej gdybysmy mieli czekac na kontynuacje bardzo dlugo, a dotychczasowi widzowie dorosli by wraz z biegiem czasu. Powiem szczerze że chcial bym cos takiego zobaczyc, pod warunkiem zachowania dotychczasowego poczucia humoru, klimatu i gdyby animacja nie była na siłę realizowana pod kątem dorosłego odbiorcy.